Strona 6 z 8

Post: śr paź 12, 2011 10:55 pm
autor: tomicron
Misiu [rotfl]

Zosiu, będzie dobrze - jeszcze zdążą się do zimy uspokoić :)

anomalie

Post: śr paź 12, 2011 11:28 pm
autor: zomarel
Tomi,mam taka nadzieję bo nie chciałabym żeby wymarzły :(

Post: sob paź 15, 2011 3:59 pm
autor: Cebulka
Szczerze powiem że ja tym trytomie ciachnęła tego kwiatka [rol]

A czemu porzeczki nie mają już starych liści? [skrob] Głowy nie dam, ale wydaje mi się że moje wciąż je mają - marne i nieco schorowane ale są ;)

Post: sob paź 15, 2011 4:43 pm
autor: tomicron
To jakiś grzyb, chyba opadzina liści cycóś - moje czarne porzeczki też już nagusieńkie [oops]

Post: sob paź 15, 2011 8:52 pm
autor: Baś_22
tomicron pisze: moje czarne porzeczki też już nagusieńkie [oops]

moje też już od dawna golasy [haha] ...ale one chyba tak mają [skrob] w przeciwieństwie do czerwonych?

Post: pt gru 16, 2011 11:26 am
autor: Cebulka
Zanim odejdzie to w niepamięc, to napiszę o wyjątkowej tegorocznej anomalii czyli BARDZO suchej i słonecznej jesieni 2011 :)

Porządny deszcz ostatnio na Śląsku padał chyba gdzieś może w sierpniu ( [skrob] ) (ale przedtem lipiec był paskudny i lało bez przerwy) a teraz jest po połowie grudnia i ciągle nie spadła kropla deszczu taka która by wsiąkła w ziemię [shock] Padało tak ino ino dzień czy dwa, z wózkiem dało się bez parasola chodzic. W Jaworznie śniegu też jeszcze nie stwierdzono, zdarzają się przymrozki ale poza tygodniem kataru Magda jest na spacerze codziennie, a wczoraj nawet spała (15ego grudnia - 7 stopni w cieniu :shock: ).

Post: pt gru 16, 2011 12:31 pm
autor: tomicron
W Toruniu bardzo podobnie - ostatni porządny deszcz był na przełomie sierpnia i września. Później jak coś kapało to mniej niż kot napłakał... Jeżeli tendencja się utrzyma to zapomnijmy o śniegu tej zimy (mrozy pewnie będą epizodyczne).
Wisła powyżej Płocka wygląda żałośnie - akurat tym się nie przejmuję...
Czyżby nadeszła pora sucha [rol]
- były powodzie to teraz w drugą skrajność [?]

Post: pn sty 02, 2012 12:15 pm
autor: Cebulka
A dziś jest drugi stycznia - słoneczko i 11 stopni w cieniu [lol]

Post: pn sty 02, 2012 7:31 pm
autor: magdziołek
U mnie w południe termometr pokazał + 13 stopni. [shock]

Post: wt sty 03, 2012 8:08 am
autor: tereklo
Z Sz_elką widziałyśmy duży klucz ptaków. Regularny, przepisowy, kierował się na południe. A było to w sobotę, 31 grudnia. Niestety, fotograf nie zdążył z pstryknięciem fotki. Co to za ptaki mogły być? Jakieś krótkoskrzydłe, raczej większe od kaczek, niewiele większe.

Post: wt sty 03, 2012 9:17 am
autor: Cebulka
To może kaczki? Podobno krzyżówki latają w kluczach :)
Bo gęsi to już spore ptaki, jak lecą mają długie skrzydła, wyglądają jak łabędzie...

Post: wt sty 03, 2012 10:30 am
autor: tereklo
Też tak myślałam, ale Sz_ela zaprzeczyła :] Może na zabawę sylwestrową się wybierały?

Post: wt sty 03, 2012 12:17 pm
autor: Emmi
Stary Rok pożegnaliśmy razem z kilkoma krzakami porzeczek, które chyba w tym roku zapragnęły obejrzeć sylwestrowe fajerwerki.

Obrazek

Post: wt sty 03, 2012 6:27 pm
autor: Sz_elka
tereklo pisze:Też tak myślałam, ale Sz_ela zaprzeczyła :]

Wiem, jak kaczki latają! ;D

Post: śr sty 04, 2012 9:34 am
autor: Cebulka
U mnie też takie duże pąki na porzeczkach [!]
Juz nawet podejrzewałam, że to wielkopąkowiec porzeczkowy w tym palce macał - ale nie, wtedy pąki są całkiem okrągłe...

Idzie wiosna w styczniu [lol]

Post: śr sty 04, 2012 4:24 pm
autor: Gość
[quote:26c0e3eff3="Sz_elka"]Wiem, jak kaczki lataj±! ;D[/quote:26c0e3eff3]

Ale ju¿ jak te "kaczki" s± z tych mniejszych i robi± du¿o cha³asu machaj±c skrzyd³ami to mog± nazywaæ siê sujkami ;)

Widzia³em takie klucze u siebie na wsi - by³y uprzejme przelecieæ tu¿ nad g³ow± i akurat mia³em okulary [lol]

Post: śr sty 04, 2012 8:30 pm
autor: Sz_elka
Wiesz [skrob] - leciały wysoko i głos nie dolatywał, a ja nie dosyć, że nie miałam żadnego "wzmacniacza" wzroku, to jeszcze zauroczona sytuacją wykazałam się marniutkim refleksem i za późno zareagowałam , no i owszem - uchwyciłam je w locie moim marniutkim aparatem, ale z takim efektem: [rol] Obrazek
Sójki mówisz?!!! Nie dziwię się,że dopiero teraz się za morze wybierają, bo przecież każdego taka "jesienna zima" mogła zmylić! 8) Już lecę u wujka Googla podglądnąć - jak klucz sójek wygląda! :)

Post: śr sty 04, 2012 9:14 pm
autor: Cebulka
Nie wiem czy to aparat marniutki czy moje oczy, ale za diabła ptaków tu nie widzę [lol]

Post: śr sty 04, 2012 9:24 pm
autor: Sz_elka
Uwierz mi - naprawdę się starałam [oops] - fotografowałam klucz ptaków, tylko leciały bardzo wysoko i w tym momencie były już mocno odległe ode mnie, no i .... "było ciemno ..." :P - ale mam świadka - Tereklo - chyba nie zaprzeczy?!!! [skrob] 8)

Post: śr sty 04, 2012 10:25 pm
autor: amita
A może to ufo było [skrob]

Post: czw sty 05, 2012 9:28 am
autor: tereklo
Tak sobie myślę, czy na tegoroczną zimę to anomalia? Zdjęcie zrobione dziś rano, krajowa ósemka na odcinku Duszniki - Kłodzko
Obrazek

Post: czw sty 05, 2012 9:55 am
autor: Baś_22
Zdjęcie cudne ...przez chwilę patrzyłam jak zauroczona na śnieg i te widoki .......dla tych ciężarówek to sytuacja drogowa taka sobie .....doskonale znam tą drogę i dobrze wiem co tam się wyprawia jak jest ślisko :(

Post: czw sty 05, 2012 10:04 am
autor: tereklo
Basiu, tak jest tylko dlatego, że nasze ciężarówki nie mają opon zimowych. Spotkasz tam tira z Czech to nie ma problemu - jada równo, nasze na tzw całorocznych rozkraczają się. Mimo wszystko cieszę się, że już nie muszę dojeżdżać co dzień do pracy :)

Post: czw sty 05, 2012 10:38 am
autor: Baś_22
tereklo pisze:Basiu, tak jest tylko dlatego, że nasze ciężarówki nie mają opon zimowych.

masz rację a do tego silniki są w opłakanym stanie i pod górkę nie dają rady ....

Post: czw sty 05, 2012 12:10 pm
autor: Cebulka
Ależ pięknie - u mnie szaro, buro, leje i wieje... :/

Post: czw sty 05, 2012 12:50 pm
autor: tomicron
[rol] Łał, tam jest naprawdę zima...

Post: czw sty 05, 2012 7:48 pm
autor: tereklo
Słuchajcie, tym razem to na pewno były gęsi. Klucze ogromne, pięknie ułożone a było ich chyba ze trzydzieści. Leciały sobie w ten pochmurny dzień, pewnie zima idzie albo i więcej.
Czy gęsi to w styczniu odlatują?

Post: pt sty 06, 2012 8:10 pm
autor: koliberek
Tereklo mysle, ze jak juz to przylatuja ;) Znaczy wiosna idzie :)

Post: ndz sty 08, 2012 7:59 pm
autor: Anamaria
Stronę wcześniej dzierwczyny pisały, że leciały (ptaki) na południe. Znaczy, teraz dopiero gęsi stwierdziły, że koniec jesieni i trzeba odlecieć. Pewnie ta zima w końcu przyjdzie. Oby tylko nie siedziała do kwietnia [shock]

Post: ndz sty 08, 2012 8:06 pm
autor: koliberek
hm....nad moim domem w NIEMCZECH LECIALY JUZ DAWNO, BODAJZE W PAŹDZIERNIKU, wiec teraz to mzoe jednak przylatuja ? W piatek w niemieckim ogrodzie kwitły ciemierniki i wzeszly już roslnki wiosenne ...:)

anomalie

Post: ndz sty 08, 2012 10:34 pm
autor: zomarel
Alu,do kwietnia jak do kwietnia,gorzej gdyby została,albo wróciła w maju bo znowu wszystko zmrozi :(

Re: Anomalie

Post: sob lip 07, 2012 3:46 pm
autor: admin
Cebulka pisze:Słuchajcie, czy to normalne, żeby lipy kwitły już w połowie czerwca? [skrob]
Bo szłyśmy dziś przez park i już jest ten wspaniały miodowy zapach w powietrzu... Przecież jak one zaczęły teraz to zupełnie przekwitną do (nomen omen) LIPca... [haha]
(a może nazwa lipiec jest od czego innego? [skrob] )


tereklo pisze:U nas lipy jeszcze nie kwitną. Trzymają się kalendarza :P


Baś_22 pisze:
tereklo pisze:U nas lipy jeszcze nie kwitną. Trzymają się kalendarza :P

u mnie już kwitną, też poczułam ten miodowy zapach jadąc dzisiaj na rowerze :) jakby nie było niedługo lipiec :)
nazwa miesiąca LIPIEC pochodzi właśnie od lipy

Lipiec
lypyen

Wziął sobie imię od lip. Przecież kwitną one w tym czasie. Ich wspaniały zapach wabi pszczoły, które pracowicie zbierają lipowy nektar.
W lipcu (dawniej również lipień) kwitną lipy.

Pełną Etymologię nazw miesięcy umieszczam w Hyde Parku :)


Cebulka pisze:Ciekawa sprawa, zobaczymy, czy choćby ta przed blokiem 'dokwitnie' do lipca...
Chociaż z drugiej strony nie pamiętam o ile jest wegetacja rozciągnięta po całej Polsce - dwa tygodnie? [skrob]
Trudno oczekiwać żeby wszędzie wszystko zakwitało o tej samej porze :)

Patrzyłam na tą lipę wczoraj wieczorem (tzn taki wieczór koło szóstej, słońce grzało jak wściekłe [haha] ) a tam zatrzęsienie pszczół [!] Ciekawe, skąd się wzięły - przecież tu nigdzie uli nie ma... [rol]

Anamario - ja jak twoja lipka papieska - kwitnie już? :D


tereklo pisze:Pszczoły istnieją na Ziemi od milionów lat.
Przez naukowców nazywane Apis mellifera, pełnią rolę zapylaczy.
To jedyny owad który produkuje pokarm dla człowieka.
Miód zawiera wszystkie substancje niezbędne do podtrzymania życia, wliczając enzymy, witaminy, minerały i wodę.
Pszczoły mają sześć nóg, dwoje oczu złożonych z tysięcy małych soczewek, położonych po obu stronach głowy, troje zwykłych oczu na czubku głowy, dwie pary skrzydeł, torebkę nektarową i żądło.
Pszczoły mają 170 receptorów węchowych, więcej niż muszki owocówki (62) czy komary (79). Ich zmysł węchu jest tak precyzyjny, że mogą rozróżnić setki odmian kwiatów na podstawie zapachu.
Pszczele skrzydła są niesamowicie szybkie, owady poruszają nimi 200 razy na sekundę, co powoduje ich charakterystyczne brzęczenie. Pszczoły mogą latać na odległość do 8 kilometrów osiągając prędkość do 25 km na godzinę.
Przeciętna robotnica wytwarza w ciągu swojego życia 1/12 łyżeczki miodu.
Rój pszczół musi przebyć dystans 140 tysięcy kilometrów, żeby zebrać 1 kilogram miodu.
28 gramów miodu wystarczy pszczole do przelecenia kuli ziemskiej dookoła.
Podczas jednej wyprawy pszczoła odwiedza od 50 do 100 kwiatów.
Mózg pszczoły ma owalny kształt i jest wielkości nasiona sezamu, ale ma ogromną zdolność do uczenia się i zapamiętywania. Jest w stanie dokonywać skomplikowanych obliczeń dotyczących dystansu do przebycia i efektywności wyprawy.
Kolonia pszczół to 20 000 – 60 000 osobników plus jedna królowa. Całą pracę w kolonii wykonują pszczoły robotnice – samice, które żyją ok. 6 tygodni.
Królowa może żyć nawet pięć lat i jako jedyna składa jaja. Najwięcej pracy ma w lecie, kiedy ul musi być najwydajniejszy – składa wtedy do 2500 jaj dziennie.
Samce pszczoły miodnej zwane trutniami nie mają żądła i nie zajmują się żadną pracą. Ich zadaniem jest tylko rozmnażanie.
Każda kolonia pszczół ma inny zapach aby jej członkowie mogli się rozpoznać.
Żądlą tylko pszczoły robotnice, jedynie wtedy, gdy poczują, że ich życie jest w niebezpieczeństwie. Po użądleniu ofiary pszczoła umiera. Królowa także ma żądło, ale nie opuszcza ula w celu jego obrony.
Szacuje się, że dla przeciętnego człowieka śmiertelne jest 1100 użądleń pszczół.
Pszczoły komunikują się ze sobą „tańcząc”.
Podczas zimy pszczoły żywią się miodem zebranym w czasie cieplejszych miesięcy.


Sz_elka pisze:Genialne [skrob] - jak mało wiemy o świecie, w tym również o sobie, jako rodzaju! [rol]
O ilu rzeczy już odkrytych, dowiadujemy się przypadkiem, szukając informacji o czymś innym?!!! 8)
Ile jeszcze tajemnic czeka na odkrycie [?] [!] [!] [!]


Cebulka pisze:
tereklo pisze:Przeciętna robotnica wytwarza w ciągu swojego życia 1/12 łyżeczki miodu.


Cholera :/
Tak się przez całe życie narobić i ...
Szacuneczek [prosi]