Strona 3 z 4

Post: sob cze 12, 2010 3:36 pm
autor: cicho_borowska
Saginatko, jak patrzę na Twoją Czarowniczkę zamiatający miotłą, od razu się mi robi weselej. [tuli] Masz cudowną moc przegania z kątów smuteczków.

Post: ndz cze 13, 2010 10:17 pm
autor: amita
Ja nie wiem,ale właśnie dokupiłam sadzonek pomidorów i niektóre już kwitną.Jest szansa,że przed wrześniem zdążą :> Mało plonów,2 cukinie-żeżarte kompletnie,kalarepki,no zipią,ale co to za zipanie?jakoś nie stwierdziłasm tego korzenia...spichleżowego [skrob] dosiałam buraczki,ale muszę powiedzieć,że pierwszy raz siałam cebulę i jest,dorodna.Taka karma,raz pod górę a raz w oczy !

Post: pn cze 14, 2010 9:20 am
autor: Cebulka
Ależ co wy mówicie - takie chwasty jak porosły w tym roku to nigdy [lol] [haha] [lol]
Urodzaj że hej [rotfl]

Ale tak poważniej to faktycznie może byc problem [rol]
U mnie truskawki kwitną - ale co będzie z owoców (chwilowo znów straszna burza u mnie) to nie powiem póki na talerzu nie zobaczę :)

Wiśnia u rodziców wygląda znośnie (choc po ostatniej burzy pod spodem dywan z liści i zawiązków) i będę mieć trochę swoich porzeczek :)

Post: pt cze 18, 2010 7:59 pm
autor: lucysia
Zbiory w tym roku duużo słabsze.Część drzew kiepsko zawiązała owoce-brak pszczół i dużo deszczy.Część zawiązków po prostu opadła to co zaostało to mały procent obfitości w latach poprzednich,ale myślę że nadgonią wielkością.

Truskawkę już wczoraj zbierałam pierwszy raz,zapowiada się nieżle,uratowałam od szarej pleśni opryskami.

Post: pt cze 18, 2010 8:30 pm
autor: Gość
By nie by³o tylko biadolenia donoszê: zjad³em ju¿ chyba z sze¶æ dorodnych truskawek [haha] - zbiory zapowiadaj± siê na przyzwoitym poziomie.

Ciekawi mnie jadnak jak to wygl±da z drzewami owocowymi w ró¿nych regionach kraju?
Zachêcam wiêc do choæby krutkiej inf. typu: normalnie ; nieco gorzej ; mo¿e nawet lepiej ; ¼le ; b. ¼le ; ca³kiem do bani albo jako¶ tak [lol]

Mnie zosta³y ju¿ tylko dwa zawi±zki gruchy, wi¶nie jako tako, jab³ek zero a ¶liwki byle jak.

mietek [lol]

Post: sob cze 19, 2010 7:46 am
autor: tomicron
Mogę w tym roku mówić tylko o plonach z roślin, które nie ucierpiały zbytnio w powodzi... Wiśnie - źle, czereśnie - nieco gorzej niż zwykle, jabłonie - normalnie, grusze - nieźle zawiązały, ale strasznego parcha dostały, śliwy - normalnie (tylko renkloda althana ma dużo więcej zawiązków niż zwykle), orzech włoski - normalnie, leszczyna - nieco gorzej.

Post: pn cze 21, 2010 10:25 pm
autor: amita
Wiśnie-marnie-młode są ,ale Sabinka nie ma żadnego owoca.Pandzia-raptem ze 4,poszalała:( Kwitły obficie.Czereśnia-więcej niż w roku ubiegłym,ale to też kilka sztuk.Drzewka są młode.Za to borówka amerykancka-jak kwitła tak zawiązuje owoce.

Post: wt cze 22, 2010 1:45 pm
autor: Anamaria
Moje wiśnie jak u Amity - marnie, choć kwitły bardzo ładnie. Czereśni zero [shock] choć kwiatów miały dużo, na gruszce były DWA owoce, teraz został jeden. Z 5 krzaków borówki amerykańskiej dwa owocują normalnie, pozostałe - zero owoców. Truskawki jako tako, pierwsze owoce już zjedzone - owocują krzaczki przywiezione ze zlotu u Sagi :D
Porzeczki: czerwona - bardzo dużo owoców (jak w ubiegłym roku), czarna - jako tako, biała - zero. Sporo owoców jest na krzaku agrestoporzeczki (czarnej), pierwszy raz owocuje.
Maliny kwitną i mają sporo zawiązków owoców, tak samo malinojeżyna.
Winogrona - chyba nie gorzej niż rok temu, mają dużo zawiązków.

Post: śr sie 25, 2010 4:53 pm
autor: cicho_borowska
W poniedziałek, koło godziny 20, przez Borową przeszła nawałnica. Straty w lesie dość duże. Drzewa wyłamane z korzeniami, połamane w połowie pni jak zapałki, pourywane konary. Jakoś tak szczęśliwie poupadały, że "budynki", czyli blaszak, wiata i wucet nieuszkodzone. Zniszczona częściowo siatka, głównie narożniki działki i trochę bałaganu- potłuczone lustro, porozrzucane beczki, kosze doniczki.

Niestety większe straty u sąsiada za lasem. Wyrwało mu połowę dachu nad częścią tarasową domku, pozrywało papę. Dach drewniany wielkości około 6x3m, przeniosło dobre 30m dalej i rzuciło do lasu, poza teren działki.

[shock]

U nas - droga do wc zatarasowana dwoma powalonymi sosnami i konarem brzozy, na rogu przy kamieniach powalona sosna, przy wc powalona brzoza.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

U sąsiada- wyrwany dach, położony las za domkiem, dach wyrzucony do lasu.

Obrazek Obrazek Obrazek

Dobrze, że mnie wtedy tam nie było. [shock]

Post: śr sie 25, 2010 4:59 pm
autor: amita
Kurde,ten rok jakiś pogodowo dynamiczny :( Szkoda sąsiada, szkoda drzew.

Post: śr sie 25, 2010 5:07 pm
autor: saginata
Straszne [shock] [shock] [shock]

Wiem co¶ na ten temat-bo nam kilka lat temu te¿ porwa³o dach.

Post: śr sie 25, 2010 5:32 pm
autor: Cebulka
Ojoj [shock]

Właśnie słyszałam że w okolicach Łodzi przeszła trąba - ale nasłuchiwałam które miejscowości i nic nie brzmiało znajomo na szczęście - a tu jednak [rol]

Dobrze że budynki w porządku [tuli]
Szkoda tego lustra [cry]

Post: śr sie 25, 2010 8:43 pm
autor: cicho_borowska
Ach tam lustro, na przyszłe lato wstawi się nowe, bo "szkielet" przeżył. [lol]

W sobotę i niedzielę mamy sąsiedzką akcję usuwania szkód. Mimo strat, może być całkiem wesoło. Będziemy ciąć, rżnąć, walić, lepić, paliki wbijać, siatki naciągać... :D I ognisko palić. :D

Post: śr sie 25, 2010 8:56 pm
autor: Baś_22
...taka sąsiedzka integracja...super :) [brawo]

Post: śr sie 25, 2010 9:32 pm
autor: tomicron
[shock] Toż to musiał być prawdziwy huragan [strach] Najważniejsze, że nikomu nic się nie stało... [pociesz]

Post: śr sie 25, 2010 10:07 pm
autor: koliberek
o Qrcze...:(

Post: ndz sie 29, 2010 7:08 am
autor: Anamaria
[strach] A drzewka owocowe i inne roślinki? Przeżyły?

Post: ndz sie 29, 2010 8:15 am
autor: cicho_borowska
Przeżyły. :D

Post: pn lis 29, 2010 6:11 pm
autor: mietek
Myślałem, że to tylko tak straszy a tu jednak od trzech dni dosypuje śniegu i mróz tężeje - zatem prawdziwa zima - zobaczymy co będzie dalej - prognozy straszą śniegiem i temp. do -10

Ładnie to wygląda [lol]

mietek [czesc]

Post: pn maja 30, 2011 5:52 pm
autor: mietek
Pamięć zawodna jest zatem krótka notka:

jest 30 maja a u mnie na wsi nic nie pada - ostatnia woda jaka była z nieba to śnieg, który sobie stopniał i nic potem. Chmurki i owszem były ale padało zawsze gdzieś obok albo po drugiej stronie jeziora - u mnie nic - prognozy na najbliższe dni też bez opadów.

Ja wody z węza lał nie będę - najwyżej co nie przemarzło sobie uschnie [haha]

mietek [slonce]

Post: wt maja 31, 2011 5:57 pm
autor: Cebulka
Mam pytanie do Basi - skąd miałaś prognozę że będzie gorący i słoneczny maj? Bo pamiętam, że tak mówiłaś, a jak widać świetnie się to sprawdziło... :D

Post: wt maja 31, 2011 9:30 pm
autor: Baś_22
Cebulka pisze:Mam pytanie do Basi - skąd miałaś prognozę że będzie gorący i słoneczny maj? Bo pamiętam, że tak mówiłaś, a jak widać świetnie się to sprawdziło... :D

...hmm ja tak mówiłam [skrob] patrz, że nie pamiętam [haha] ...to już chyba ten znajomy lekarz niemiecki mnie odwiedził [haha]

Post: śr cze 01, 2011 5:37 am
autor: koliberek
U mnie wczoraj przeszła burza z gradobiciem :(
rano widziałam, ze liście z catalpy pozrzucało, ale co jeszcze nie wiem, bo wróćiłam z Krakowa w nocy. Dokładne oglądanie strat bedzie dziś po pracy :(

Post: śr cze 01, 2011 9:21 am
autor: tomicron
Koli [pociesz]

Post: sob lut 04, 2012 1:09 pm
autor: saginata
U mnie ostatnio by³y mrozy ponad -30 stopniowe.Zima wdar³a mi siê do domu.

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f4c4bd351cd6098a.html][img:92d0acc074]http://images50.fotosik.pl/1357/f4c4bd351cd6098am.jpg[/img:92d0acc074][/URL]

jak tam u was jest

Post: sob lut 04, 2012 6:51 pm
autor: zomarel
Sagi obserwuję w SB Wasze zmagania z zimą[pociesz] .Mrozu to u nas o połowę mniej niż u Ciebie,ale gdybyś tak tą miotełką śniegu trochę zagarnęła w naszą stronę to byloby super.Roślinki miałyby większe szanse na przetrwanie,a tak :(

Post: ndz lut 05, 2012 11:14 am
autor: magdziołek
[shock] ale zima [shock]

Post: ndz lut 05, 2012 1:32 pm
autor: mietek
saginata pisze:U mnie ostatnio były mrozy ponad -30 stopniowe.Zima wdarła mi się do domu.


[shock]
Coś Ci się chyba pomyliło z tym - 30 chyba, że to na zewnątrz.
U mnie w domu jest -7 [lol]

Post: ndz lut 05, 2012 1:34 pm
autor: Baś_22
mietek pisze:
saginata pisze: U mnie w domu jest -7 [lol]

Mieciu, to Ty mieszkasz w igloo [?] [haha]

Post: ndz lut 05, 2012 6:27 pm
autor: Cebulka
A w której części domu Mieciu? [lol]

Zmarzła mi krynia u mamy na nieogrzewanym strychu... :/
Nigdy nie był ogrzewany - no ale nie było powyżej minus 20 zazwyczaj [rol]

Post: pn lut 06, 2012 5:41 pm
autor: Gość
[quote:f9a34e62ba="Ba¶_22"] Mieciu, to Ty mieszkasz w igloo [?] [haha][/quote:f9a34e62ba]

To nie igloo, a ja tam nie mieszkam to i nie ogrzewam [lol]

Na stychu nam tyle dziur, ¿e temp. tam panuj± zbli¿one do temperatur na zewn±trz,

Parter przy du¿ych mrozach te¿ na plus siê i nie ³apie i ostatnio odnotowa³em tam w³a¶nie - 7

A piwnica tradycyjnie 1/2 trzyma +1 do +2 , a druga po³owa -1 do max -3 bez wzglêdu jake by nie by³y mrozy temperatura trzyma siê do¶æ stabilnie.

Post: pn lut 06, 2012 7:26 pm
autor: Sz_elka
Mietek zamarzł i inkoguto pisze! [haha]