Kury kaczki gęsi :)

Ta miła i ta mniej miła, czyli od norników i saren do motyli i ptaków przez krety i kuny

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » śr kwie 10, 2013 6:01 am

Kilkudniowe paśniki i poidła są już wynalezione i w ogólnie dostępnej sprzedaży :) Wygląda to mniej więcej jak ,,zamknięta"" filiżanka z podstawkiem, do ,,filiżanki" nasypuje się ziarno, które w trakcie jedzenia wysypuje się na ,,podstawek" W przypadku poidła to akurat ja mam taką jakby bańkę z otworami na dole... mam gdzieś jej fotkę, będzie prościej. To jest myślę taka najprostsza forma warto rozejrzeć się za czymś konkretniejszym jeśli ma być poidłem na większe ,,kilka dni". Rodzaj poidła oczywiście trzeba uzależnić od ilości uzytkowników.
Obrazek

W tle fotki jest korytko ale jego wstępna wersja, aby rzeczywiście zdawał egzamin to na górze muszą być jeszcze przybite wąskie deseczki w odstępach aby kury i kaczki nie wchodziły do środka.

Mietku :) Gdzie chcesz hodować kury? Czy będą miały dostęp do trawy? Mieszkasz blisko lasu/na odludziu/w siedlisku ludzi?

Cebulko fotka dla Ciebie [tuli]
Obrazek
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: mietek » śr kwie 10, 2013 1:40 pm

Emmi pisze:Mietku :) Gdzie chcesz hodować kury? Czy będą miały dostęp do trawy? Mieszkasz blisko lasu/na odludziu/w siedlisku ludzi?


Już któryś rok z rzędu na wiosnę myślę o kurach. Zastanawiam się nad działką na wsi, a pomysł jest taki by na lato umieścić je w wielkiej klatce, którą można przestawiać jak już wydziobią zielone i zostawią ziemię rozgrzebaną i nawiezioną. Taka klatka bez dna do przestawiania przez dwie osoby, jakiś daszek i ścianka by mogły się schować przed deszczem i wiatrem. 10 sztuk przez dwa miesiące z hakiem i zjeść.
Latem powinno być na tyle ciepło, że jakiś konkretny kurnik nie będzie im potrzebny - to taka teoria.

Kiedyś trzymałem w bloku przy kaloryferze dziesięć takich prosto z jajka i wynosiłem je na trawnik :)
Zabawy było co niemiara, ale wywalili mnie z nimi z domu - trochę nie pachnie i piszczy [haha]
Było to we wczesnych latach dzieciństwa kiedy można było takie "żywe jajka" kupić za grosze na pobliskim targowisku. Dziś już takiej możliwości nie ma, ale znalazłem w pobliżu zakład, który produkuje "narybek" kurczaków i są w ofercie też już takie trochę odchowane już z piórami - to tych właśnie się przymierzam.
Wiem, że z takimi prosto z jajka jest trochę kłopotu bo to i ogrzewać trzeba i karmić byle czym nie można a i chorować potrafią.

Dotąd nie mogłem zrealizować tego pomysłu bo trzeba było chodzić do pracy, obecnie nie zamierzam już udzielać się zawodowo więc pomysł staje się coraz bardziej realny nie jestem tylko pewien czy taka klatka im wystarczy i właśnie to, że nie mogę siedzieć cały czas na wsi - w mieście mam ryby, kwiaty i lekarzy zatem co jakiś czas trzeba by na kilka dni zostawić ptaki same więc pytanie czy mój pomysł jest realny?
Ostatecznie takie opierzone kurczaki też już są jadalne :) jednak nie jest moim zamiarem męczenie zwierzaków i jeśli warunki jakie zamierzam im stworzyć są nieodpowiednie to pomyślę nad hodowlą gołębi. [mysli]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Cebulka » śr kwie 10, 2013 10:47 pm

Ale słodkie zdjęcie [kwiatek]
W sam raz na Wielkanoc by było :D

Mietku, mój dziadek hodował kiedyś kury w... basenie, przykrytym od góry siatką [haha]
Myślę że w takiej wielkiej klatce źle im nie będzie - trzeba jakieś drążki porobić pod jej sufitem żeby sobie na noc mogły tam wskoczyć, będą się pewniej czuły :)
Nie wiem jak ewentualnie z drapieżnikami [skrob] Czy ci jakaś kuna nie wydusi całego towarzystwa [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » czw kwie 11, 2013 6:15 am

Mietku :) Na 10 kur to musi być dość duża klatka (co najmniej 3x5 m) Może być mniejsza ale to szybciej Ci wygrzebią ziemię i będziesz musiał ją przenosić. Moim zdaniem warto ją zrobić dużą i mieć ją na ten jeden sezon a na następny rok właśnie przestawić i mieć w innym miejscu. Do spania to mogą mieć klitkę, ale do chodzenia i skubania to jednak potrzebują mieć przestrzeń życiową w dodatku musi być jeszcze miejsce na znoszenie jaj, poidła. Myślę, że lepiej zrobić niższą a większą. Podoby pomysł widziałam w angielskich programach nawiązujących do życia na zielono, zdrowego itd. I tam na przykład była jakby klatka ale niska a długa, w której trzymali kury do odchwaszczania terenu. Muszą mieć w niej jakby domek właśnie przed wiatrami, deszczem. Kury lubią ciepełko ale w upalne dni szukają cienia, więc może obicie grubą, ciemną folią cześć klatki by było dobre? Warto pomyśleć o jakimś sensownym wejściu a przynajnajmniej prostym wyciąganiu jaj przez Ciebie.
Jeżeli będą miały do skubania trawę i ziemię do tego zamknięta klatka to śmiało mogą być pozostawione przez pare dni, czy nawet mieć obsługę weekendową. Poidło z dozownikiem, Karminik no by się przydał, ale przede wszystkim bazowały by na zielonce a jak byś był to byś im dla urozmaicenia rzucał ziarno. Jedzą odpady z kuchni surowe lub gotowane jak obierki z ziemniaków. Jeśli mają być dla pielenia to nawet ważne jest aby przede wszystkim miały zielonkę, to szybciej ogołocą teren. Ale! Jeśli dietą ma być głównie zielonka to trzeba jeszcze dać im naczynie- stary garnek, miskę (stabilną, co by nie wywróciły) z grubszym piaskiem albo drobnym żwirkiem, one sobie to jedzą i przeczyszczają układ trawienny.
Tylko czy na tej wsi masz sąsiadów? Bo klatka chroni na przykład przed lisem ale kuna może się podkopać... lis w sumie jak jest sprytny to też. Jak są sąsiedzi i do tego z psami to jednak hałas, gwar odstrasza.

Jeśli to mają być kury jednoroczne i do tego pisklaki, to już powinieś je pozyskać.
My pierwsze kupowaliśmy na targu, więc ceny na takiego kurczaka już podrośniętego co to za kilka tygodni jajka będzie znosić płaciliśmy różnie: 10 -12 zł, Czasami ogłaszają się na słupach, że tego i tego dnia będzie sprzedaż kurczaków, podjeżdza samochód i sprzedaje za 8-10 zł. To może dorogo? Ale my nie hodujemy jednorocznych kur więc jest inaczej. ALe w sumie to lepiej takie podrośnięte, bo nie trzeba już tak na nie uważać i ktrótszy jest czas oczekiwania na jaja.
Nie wiem co wiesz, a czego nie wiesz... dla mnie laika pewne informacje ogólnie znane były odkryciami ameryki więc patrząć przez pryzmat siebie będę Ci pisać co mi się przypomni i jeśli to będą rzeczy oczywiste dla Ciebie to wybacz mi [tuli].
Ja to tak nie umiem ładnie i profesjonalnie jak Tereklo :). Upraszczając sprawę jak się tylko da, mamy różne gatunki kur, jedne są typowo składające jaja i na przykład miałam odmianę, która znosiła jaja w tempie hurtowym, ale nie nadają się do hodowli w moich warunkach, mają za zimno. Z tym, że ich mięso dość liche, mało przybierały na wadze a nawet było niewskazane ich tuczenie bo od razu mogły chorować.
I drugie - mięsne, które gorzej jaja znoszą ale szybciej się tuczą. I tzw. mieszane, typowe na polskich podwórzach, co to znoszą jaja co drugi dzień i ogólnie smaczy z nich rosół. Warto więc zastanowić się nad kulinarnym przeznaczeniem drobiu. Jeśli mają być jednoroczne to możesz sobie po eksperymentować. I witaminy! Muszą dostawać witaminy, które normalnie kupuje się na bazarze u kogoś handlującego paszą dla drobiu.

Wyślę i raz jeszcze poczytam Twój post czy o czymś nie zapomniałam. Ale bardzo Ci dziękuję, bo ja od kilku lat myślę nad ruchomym kurnikiem, pomysł z programu ogrodniczego odrzuciałam bo to nie ten klimat... wiesz, blondynka [wstydzi] I dopiero teraz Ty mi uświadomiłeś, że mogą być w takim przesuwanym a na zimę mogę je zamykać w kurniku, dzięki :*
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: mietek » czw kwie 11, 2013 5:48 pm

Dzięki wielkie Emmi [prosi]
Wynika z tego co piszesz, że chyba będę miał te ptaki jeszcze w tym roku [jupi]
Teraz to miałbym z nimi problem - zima
Myślałem o drugiej połowie maja = czerwiec, lipiec i w sierpniu na grila :)
Czy one już będą znosić jaja? [skrob] Faktem jest, że znacząco takie jajko poprawiłoby rachunek ekonomiczny, ale tu chodzi mi bardziej o nawóz własnego chowu i odchwaszczanie, krótko mówiąc myślę o klatce o dł. 5m a szer na jakieś 1,2 do 1,3 metra i ma to sobie stać w międzyrzędziach wśród winorośli.
Nie bardzo chciałbym mieć duży plac zasr.... przez kury, a będąc na miejscu mogę im tą klatkę przestawiać nawet co godzinę - jeśli okaże się, że tak szybko dziobią i grzebią oraz sr... Problem jest z tymi wyjazdami na kilka dni.
Co do piasku to u mnie nie ma problemu - ja mam tylko piasek :D
Wiem, że latem złapią sobie świerszcza czy innego nieszczęśnika, który im pod dziób wpadnie co powinno wraz z zieleniną poprawić wartości smakowe.

Klatka dość sprytna i prosta mi w moich pomysłach się przedstawia: tak coś jak taczka - z jednej strony dwa kółka z drugiej jakieś dwie rączki, coby było za co złapać i jechane :)

Tam gdzie kółka mini wiata do spania i schronisko na niepogodę, wiem, że jak chłodniej jest to one nie są takie głupie i zachowują się jak pingwiny - skupiają się w jedną kulkę ogrzewając się na wzajem, a do tego robią zmiany i ten zmarznięty z zewnątrz, jak mu zimno, włazi do środka i inne go ogrzewają

Sam nie wiem co z tego będzie [haha] najwyżej jak będzie coś nie teges to zjem to co zostanie w rozmiarach gołębia.

P.S.
Na szczęście o kotach była tu mowa - gdzieś widziałem karmnik dla kota na pięć dni - sterowany elektrycznie na baterie - o określonej godzinie danego dnia otwiera się przegródka z karmą. Woda to nie problem, tylko nie może być zbyt głęboka bo to nie kaczki i mogą się potpić.

[hmm] czy to jest ciasna klatka? Trzy kury na ponad metr kwadratowy - mam wrażenie, że mieszkam ciaśniej (relatywnie rzecz biorąc oczywiście. :)
[strach] żeby tylko z tego jakiej kary unijnej nie było, że może im ciasno, albo inne takie, a może powinienem wystąpić o dotację za chów ekologiczny? [haha]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: tereklo » czw kwie 11, 2013 6:19 pm

Na poprzedniej stronie pisałam po jakim czasie kura zaczyna nieść jajka - po min 5 miesiącach.
Jak wspomniała Cebulka, kura musi mieć grzędę, to nie kaczka, żeby na ziemi jej dobrze było. Na jedną kurę powinno byc ok 1 m kw klatki. Na grilla nadaje się brojler, zwykła kura to nie za bardzo. Brojlery z kolei są wrażliwsze na warunki hodowli.
Musisz tez wziąć pod uwagę, że trawa mocno wydziobana przez kury nie odrasta szybko, na dodatek pozostawią Ci pokłady nawozu, ostrego w działaniu.
Jak będą miały zimno - bo kto zagwarantuje, że przez tydzień nie będzie padać latem - kury mogą pochorować się. Dla gołębi musisz miec gołębnik, nie da się ich hodować na pełnym luzie, podobnie kury - muszą mieć suchy, zadaszony i osłonięty od wiatrów kąt.

Na upartego nie musisz mieć wcale klatki przestawnej, zrób zagródkę i do niej wrzucaj zieleninę i resztki jedzenia.
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: mietek » czw kwie 11, 2013 7:06 pm

tereklo pisze:Na poprzedniej stronie pisałam po jakim czasie kura zaczyna nieść jajka - po min 5 miesiącach.
Jak wspomniała Cebulka, kura musi mieć grzędę, to nie kaczka, żeby na ziemi jej dobrze było. Na jedną kurę powinno byc ok 1 m kw klatki. Na grilla nadaje się brojler, zwykła kura to nie za bardzo. Brojlery z kolei są wrażliwsze na warunki hodowli.
Musisz tez wziąć pod uwagę, że trawa mocno wydziobana przez kury nie odrasta szybko, na dodatek pozostawią Ci pokłady nawozu, ostrego w działaniu.
Jak będą miały zimno - bo kto zagwarantuje, że przez tydzień nie będzie padać latem - kury mogą pochorować się. Dla gołębi musisz mieć gołębnik, nie da się ich hodować na pełnym luzie, podobnie kury - muszą mieć suchy, zadaszony i osłonięty od wiatrów kąt.

Na upartego nie musisz mieć wcale klatki przestawnej, zrób zagródkę i do niej wrzucaj zieleninę i resztki jedzenia.

No coś nie stroi ... chyba ... nie wiem czy dość jasno pisze [hmm]
Klatka właśnie ma być przestawna. w tej części gdzie mają być kółka planuję najcięższe elementy umieścić: czyli mini kurnik (wiata) karmnik i poidło, po to by łatwiej było przestawiać.
Gołębie się dość ciasno chowa, ale te mają szansę na wyloty dokąd chcą. Na gołębnik wystarcza znacznie mniejsza skrzynia niż wymyślana przeze mnie klatka.
Grzędy to nie problem, a po co są im potrzebne? To może kaczki? Jeśli łatwiej? [hmm]

Kury które mają około 2,5 miesiąca (bez względu na płeć) to nie są kurczaki? w sam raz na grila? Myślałem, że młode znaczy smaczne, a tu dowiaduję się, że trzeba szukać rasy grilowej?

Jak nie mogą być kury, czy kaczki to może króliki? Już [szok] sam nie wiem?
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: tereklo » czw kwie 11, 2013 7:13 pm

mietek pisze:Kury które mają około 2,5 miesiąca (bez względu na płeć) to nie są kurczaki? w sam raz na grila? Myślałem, że młode znaczy smaczne, a tu dowiaduję się, że trzeba szukać rasy grilowej?


Kupisz brojlery - kurczaki 2 dniowe to po 2 miesiącach masz gotowe do uboju pod warunkiem właściwej karmy (patrz mój wpis na poprzedniej stronie), kury zwykłe od kurczaka 6 tygodniowego (opierzone( do uboju mija 3-4 miesiące. Od kurczaka 2 dniowego dłużej.
Nie chcę Cię zniechęcać absolutnie [prosi]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Cebulka » czw kwie 11, 2013 9:59 pm

Grzędy bo kura w formie dzikiej śpi na drzewach [lol]
Więc jak zbliża się noc to każda kura szuka, gdzie by tu wyżej wyleźć - a jak w kurniku jest taka drabina z grzędami na różnej wysokości to zawsze bitwa jest o najwyższą grzędę, na niej siedzą tylko te co są najwyżej w stadnej hierarchii ;>
Czy muszą mieć? Tego nie wiem, ale na pewno jak chcesz im dobrostan psychiczny zapewnić, to cokolwiek na czym można spać co wygląda jak patyk i wisi ponad ziemią będzie mile widziane [haha]
W każdym razie tak pamiętam z dzieciństwa bom z kurami chowana [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 6:28 am

Mietku :) Ogólnie wiek kury zaczynającej znosić jaja to tak około 9 miesięcy - to czas takiej hodowanej ekologicznie.
Wymiar klatki według mnie dobry (chociaż mogłoby być ciut szerzej, ale jak się nie da to trudno) a sam pomysł z kółkami rewelacyjny. Myślę, że z kur będziesz miał największy pożytek niż z reszty wymienionych stworzeń. Kura jeśli będzie miała gdzie sie schronić przed wiatrem i deszczem, będzie zadowolona a jak jeszcze wepchniesz między otwory w siatce kawałek kija po szerokości klatki (te metr coś) jako 1 szeroką grzędę to będzie kurą przeszczęśliwą. Tylko musi mieć miejsce na ogon od ścianki ;)
Obmyśliłeś już jak skonstrułuje miejsce do znoszenia jaj? Czy będą to jakieś kosze? Może być zbita z desek skrzynka ale musi mieć tak z 40x30cm i wys 40 cm (jak jest za ciasno to nie chcą wchodzić) dla kur tych typowych, podwórkowych.
Jeśli wybierzesz odmiany ,,klasyczne" a nie jakieś unikaty rasowe, to spokojnie kury poradzą sobie w naszym klimacie. Moje zimę spędzają w szopie z temperaturą ledwo na plusie i mają się dobrze. Oczywiście mają słomę, grzędy... ale latem? w naszym klimacie? To by musiała zima nadejść w lipcu czy sierpniu, żeby powstało niebezpieczeństwo.
Pamiętaj, że kurzy nawóz jest kwaśny akurat jeśli chodzi o winogorna to u mnie posadzony przy wybiegu kurniku, gdzie jest największy kontakt z nawozem kurzym, wręcz nim opływa to rośnie i zaowocował mi fantastycznie :D Z drugiej strony, jak kury będą wydziobywać tę powierzchnie ziemi to też tego kwasu tak dużo nie zrobią skoro będziesz je przestawiał w kolejne miejsce. Ile czasu będą potrzebować ? Na objedzenie trawy na krótko tak z tydzień? Na wydziobanie do gołej ziemi i przegrzebanie, że tylko lekko przekopać łopatą i gotowe to tak z 2 tygodnie myślę. Może ciut dłużej? To zależy czy będziesz je dokarmiać.
Moim zdaniem najprostsza forma karmnika wystarczy, garnek czy korytko. A ziarno czy odpady z kuchni możesz wrzucić im raz dziennie, czy dwa... jak Ci tam akurat będzie pasowało. Natomiast dostęp do wody muszą mieć. Woda to podstawa.
Jak się już zdecydujesz to daj znać to napiszę Ci tak dokładniej o ich karminiu, np. woda po ogórkach, kapuście kiszonej wybija pasożyty z organizmu kur.
Masz świetną konepcję, widzisz ją i zrealizuj ją [tuli] Uda się!! [jupi]
Ostatnio zmieniony pt kwie 12, 2013 7:25 am przez Emmi, łącznie zmieniany 3 razy
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 6:33 am

Cebulko :) W temacie grzęd pięknie opowiedziałaś zdarzenie przy hodowli ekololicznej czy tej klasycznej, w hodowlach na ilość to kury nie mają pojęcia co to są grzędy :(
ALe, mam znajomych, którzy z braku miejsca zrobili miejsce do spania kurom pod sufitem obory takie budki bez grzęd! i ku memu zaskoczeniu one bez problemu wdarapują się po zbitej dla nich takiej nietypowej drabinie prawie 4 m i wchodzą bez problemu [mysli] Przyznam się, był to dla mnie szok za pierwszym razem :)

Widzę, żę już Cebulka napisała o patencie dziadka. Ja też właśnie Mietku chciałam Ci podpowiedzieć abyś daszek zrobił z siatki o drobnym oczku, może być plastikowa, umocowana na sztywno co uniemożliwi wdarcie się do środka. Siatka jako daszek zdjęła by pare kg z konstrukcji ;)
Została nam jeszcze jedna kwestia a mianowicie moment przestawiania, w którym kury wychodzą spod klatki i rozchodzą się we wszystkie strony świata :D Bez paniki! Po ustawieniu w nowe, docelowe miejsce, warto zwabić je ziarnem do środka, czyli w planowany dzień przestawiania dobrze nie dać im ziarna, aby go wyczekiwanły. Bo jak będą nim najedzone, to figa z makiem jak je przywołasz do klatki :D
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Re:

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 7:22 am

W toku rozmów chyba zagubiło się moje pytanie, Tereklo :*
Emmi pisze:
tereklo pisze:... moja mama trzyma kurki właśnie dla jajek. Miała zielononóżki ...


Możesz podpytać jak z ich hodowlą? Wiem, że są dość odporne, ale spokojne czy kapryśne, kłótliwe? Bardzo mi się podobają i chętnie bym sprowadziła do kurnika tylko nie wiem czy one nie będą agresywne do reszty. U Twojej mamy są spokojne?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Re:

Postautor: tereklo » pt kwie 12, 2013 7:28 am

Emmi pisze:W toku rozmów chyba zagubiło się moje pytanie, Tereklo :*

Odpisałam Ci w SB, kiedy akurat byłaś i pisałaś tam.
Powtórzę - to są normalne w zachowaniu kury.

Emmi pisze:Moje zimę spędzają w szopie z temperaturą ledwo na plusie i mają się dobrze. Oczywiście mają słomę, grzędy...

Ogrzewasz czymś tę szopę w zimie?
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 7:43 am

Tereklo :) Acha, a koguty zielononóżki? Wiem, że niektóre odmiany są ,,agresywne" Zakupiłam któregoś roku odminę ,,jajeczną" - to była miłość od pierwszego wejrzenia, ale od razu hodowca uprzedził mnie abym sobie dała spokój z kogutami bo są agresywne nawet do ludzkich dzieci [szok]

Szopa jest nieogrzewana - drewniana obita papą ze styropianem i w najzimniejsze dni po prostu nie otwierana. Duża warstwa słomy bądź siana no i zimą rzadziej się sprząta, raczej stosujemy ,,porządki warstwowe" czyli wapno na starą ściółkę i na to nową. Tworzy się taki ciepły termos od ziemi i nawet nam woda nie zamarzała. Mniej więcej temperatuta utrzymuje się +5-8 stopni C. Tak jak pisałam, miałam delikatniejszą odmianę jajeczną to jej było trudniej, ale dała radę. Ogólnie kupujemy rhode island: czerwone i czarne, jarzębate i sussex. One są odporniejsze. Ale po sąsiedzku mamy gołębiarzy i często jakieś choróbsko przypałęta się :/
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: tereklo » pt kwie 12, 2013 7:50 am

Na temat kogutów Ci nie powiem, nie pamiętam. Koguta to się trzyma jednego dla płodnych jaj, kurom facet do pełni życia nie jest potrzebny.
W jakim klimacie mieszkasz, że drewniana szopa drewniana ocieplona styropianem utrzymuje ciepło na poziomie dodatnich temperatur. [shock]
Ja mam garaż (środkowy) murowany, od wewnątrz ocieplony sufit, w szafkach wiszących zamykanych miałam słoiki z przetworami i mi zamarzły. Moja mama "przepala" kurom w kurniku (stoi taki stary kocioł do grzania wody) a kurnik też jest w ciągu budynków gospodarczych i murowany, specjalnie z przeznaczeniem dla drobiu (są tam tez kaczki i indyki).
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 8:01 am

Jak by to powiedzieć... wyższość drewnianego nad murowanym ;) Drewno jest najlepszym izolatorem. Wsparte jeszcze styropianem i papą dla pewności.
W zeszłym roku dobudowaliśmy drugą i rozdzeliliśmy kaczki od kur. Po pierwsze od razu czyściej zrobiło się w kurniku, dwa tak jak kaczki bardzo dobrze znoszą spacery zimowe i ciężko było je trzymać w zakmniętym kurniku ze względu na kury... więc towarzystwo było ogólnie zadowolone. Kaczki mogły sobie wychodzić a jak trzeba było zamykany był kurnik.
Ale marzy mi się takie prawdziwe podwórze z murowanymi pomieszczeniami gospodarczymi, gdzie byłoby miejsce i dla kur i dla kaczek i dla kóz... i pewnie też bym wstawiła coś do grzania.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 8:08 am

Ważne może jest też i to, że te szopki nie stoją na wygwizdowie, tylko raczej w takich mniejscach bardziej osłoniętych. Jak się tutaj przeprowadziliśmy to sąsiad z dziada prawdziada hodował właśnie drób jednoroczny, bo nie miał pomieszczeń gospodarczych przenosząc się na tzw ,,swoje". Tak jak my działka z domem. Mąż zbudował pierwszą szopę z grubych dech po budowie domu, ociepliliśmy papą, bez styropianu, zrobiliśmy taką półkę na pół długości szopy gdzie wsadzałam siano aby było cieplej - taka improwizajca mimi stodoły jaką znam z dzieciństwa i sąsiad pierwszej zimy nas obserwował, na przedwiośniu dopytywał się męża jak tam kury po zimie? I kolejnej już sam postawił i zimuje kury, kaczki, indyki... Nam po prostu nikt nie powiedział, że nie można, że nie da rady [mysli] i wyszło ;)

Na jesieni udoskonaliliśmy nasz kurni dociągając światło aby przedłużyć ,,dzień" kurom zimą. Zaowocowało to jajami przez całą zimę w ilości 4-6 dziennie. Jak dla mnie super :)
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: tereklo » pt kwie 12, 2013 8:19 am

Emmi pisze:Jak by to powiedzieć... wyższość drewnianego nad murowanym ;) Drewno jest najlepszym izolatorem. Wsparte jeszcze styropianem i papą dla pewności.

Budowlańcem nie jestem ale praw fizyki, panie, nie oszukasz.... [cool1]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt kwie 12, 2013 8:23 am

Duszku [tuli] ja też się nie znam. U nas to działa, może gleba gliniasta ma jakieś, niezbadane jeszcze właściwości [lol]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re:

Postautor: Emmi » śr sty 27, 2016 8:48 am

Jak już jestem to wypadało by odświeżyć ten wątek dla miłośników żywego rosołu :)

Emmi pisze:
Obrazek
Zdjęć kur nie będę wstawiała, bo zasypałabym Was fotkami kogucika w którym jestem zakochana i byłby kogucik z prawej, kogucik z lewej, nad... pod... sam [shock] kogucik... [lol] Ten bzik po porstu musi się ustabilizować i wtedy :)
[/quote]

Napisałam to w 2009 roku i niestety ,,ten bzik" się nie ustabiliozwał [bezradny] Czemu, dlaczego? Nie wiem... Nadal żyję z , obok... (no na szczęście nie ,,na") kur. Z tegorocznego napadu lisów ostał nam się jedynie rodzynek i tak smętnie chodził, nawoływał kurki... na rosół nie chcieliśmy, no bo jak? Oddać, to też źle bo nowe miejsce, nowe stado a i tak do gara trafi... dokupiliśmy, dokupiliśmy tak mądrze - brązowe kury, brązowy lis, brązowe one, biedy siedział na najwyższym miejscu kurnika i udawał, że go nie ma :( Ale to człowiek podobno jest inteligentny. Dziś już jest ok i stoi jako jedyny kogut na czele stada. Ale jak to powiedzenie - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i odkryliśmy nowy gatunek kur, to jest krzyżówka rasowa - tęczówka, potocznie zwana krówkami, czyli kurki biało-czarne ciapkowane. Wyglądają fantastycznie, ja oczywiście od razu się w nich zakochałam, nasz kogutek niekoniecznie. Do tego stopnia, że je dyskryminował i już zastanawialiśmy się czy pasiastego koguta nie dokupić, który wreszcie dojrzy piękno a przede wszystkim potencjał gatunkowy tęczówek :)))

Mietku i masz te kury? :)
Załączniki
APDC5318.JPG
APDC5685.JPG
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » ndz cze 12, 2016 8:09 am

O kurczakach napisałam post na blogu, więc tam zapraszam chętnych. http://agatekmix.blogspot.com/2016/06/k ... mment-form

Mam do Was ogromną prośbę, napiszcie, czy kogoś interesuje ten wątek, bo zaczęłam go odświeżać a nie wiem czy ma to sens?
Załączniki
APDC6087.JPG
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Cebulka » ndz cze 12, 2016 10:51 am

A ja właśnie jak raz coś wczoraj przed północą przypadkiem czytałam o zielononóżkach bo takie stadko 3+1 to by mi sie całkiem przydało... [lol]
Miałyby gdzie chodzić póki działka obok jest łąką - tylko nie wiem jak z lisami - OK, w nocy kurnik sie zamyka - ale czy lisy nie łowią w dzień kur wychodzących? [skrob]
Jastrzębie są groźne tylko dla kurczaków?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » ndz cze 12, 2016 4:13 pm

Lisy polują i w dzień a jastrzębie złapią i młodą kurkę :/ I dorodnego kogutka też... chyba tylko nie złapią ras dużych... o! Nie pamiętam czy przedstawiałam Wam Dyzia.
Obrazek rasy brahma wg znawców.
Gigant przy klasycznym kogucie. Niestety lis i jego upoluje bo one prócz imponującego wzrostu są okropnymi ciapami. Jak by Wam się udało zbudować wolierę, nie musi być z bardzo drobnej siatki, ot takiej co to lis nie przelezie.
Podkopać się może ale one często są za leniwe, chyba, że w okolicy nie ma innej drobiowej jadłodajni to będzie kopał.
W każdym razie dobrze jest dać kurzy wybieg/wolierę, tam gdzie chcesz mieć warzywnik, albo rabatę ogrodową a mnóstwo pielenia jest.
Pamiętasz jak marzył mi się kurnik na kółkach? Kury rewelacyjnie oczyszczają teren.

Trochę chaotycznie wyszło bo zaczęłam rozmawiać sama ze sobą i równocześnie pisać do Ciebie...
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Cebulka » ndz cze 12, 2016 6:46 pm

A masz Emmi zielononóżki?
Zupełnie zielona z tematu kur jestem, bo to też jeszcze za wcześnie, ale z tego co czytałam w necie, są dość wolnymi duchami i najszczęśliwsze się czują jak mogą iść w łąki, podobno odchodzą od domu nawet na 1 km, a czasem zdarza im się na drzewach nocować zamiast do kurnika wracać :P
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pn cze 13, 2016 8:15 pm

Z zielononóźek miałam koguta ale nie zaobserwowałam manii szwędania. Ja mam te najczęściej hodowane i jestem z nich zadowolona. Nie chcę aby łaziły mi po działce i zależy mi na jajkach, więc mam te, które ładnie się niosą. Zielononóźki są dużo droższe więc jak by coś się z nimi stało to większa strata i rosół wychodzi z nich droższy. Prosta kalkulacja. Do tego nowego stada już nie mamy takiego sentymentu jak przy pierwszym, tak samo jest z kaczkami. Może i dobrze. [mysli]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: żyjąca marzeniami » sob sie 13, 2016 6:22 pm

Cebulko a dlaczego zielononóżki ?

Na chwilę obecną mam tylko zielononogiego koguta,jego partnerki zeżarł w tamtym roku lis :(
Obrazek

Potwierdzam,że lubią sobie chodzić to tu to tam,ale zawsze wracały na noc do kurnika.

I jeszcze jedno...Koguty tej rasy zazwyczaj są dość jurne i 3 partnerki to zdecydowanie za mało.
Pozdrawiam Amelia
Awatar użytkownika
żyjąca marzeniami
Weterani
 
Posty: 452
Rejestracja: pt lip 12, 2013 8:20 am
Lokalizacja: woj.świętokrzyskie

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: gruby miś » sob sie 13, 2016 10:07 pm

Piękny!
Awatar użytkownika
gruby miś
Weterani
 
Posty: 1701
Rejestracja: czw sty 15, 2009 12:21 am

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Cebulka » pn sie 29, 2016 8:53 pm

Amelio bo podobno ich jajka trochę mniej uczulają to przede wszystkim.
A poza tym ja mam taką utopijną wizję że kurkom się zrobi kawałek tylko wybiegu u nas za to z wyjściem na łąki i tam sobie będą łazić i ryć a mój piękny ogródek zostawią w spokoju ;>
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » ndz wrz 04, 2016 6:38 pm

Kury są kłopotliwe.
1) Sąsiedzi narzekają kiedy włażą na ich teren i niszczą nasadzenia rabatowe. Właściciel kury musi zadbać o to aby nie wchodziły na cudzy teren. Jakiś czas temu glośno było w telewizji, że babcia nie dość, że musiała zabić koguty, to jeszcze dostała grzywnę, bo sąsiad podał ją do sądu, że przez piejące koguty ,,w nocy,, ???? spać nie może i nie wysypia się do pracy. Kury śmierdzą - kolejny powód do skargi, nie wspominając o ptasiej grypie czy jak jej tam było.

2) Hodowla kur przy otwartym terenie zawsze = się osiedlenie się naturalnych drapieżników ( lis, kuna, łasica, szczury) Więc któregoś dnia można nie mieć stada, bądź jaj (szczury).
3) Kury jak każde stworzenie choruje, kura jest dość wrażliwą jednostką zimą, musi mieć ciepło, sucho i widno - podświetlany kurnik.
4) Przy małej hodowli może korzyść z własnych jaj nie przekładać się na paszę i witaminy dla nich. My się posiłkujemy zlewkami z zaprzyjaźnionego przedszkola, które zdecydowanie pomaga nam w utrzymaniu tych zwierząt i znacznie wpływa na oszczędność przy ich hodowli.

Ogromną zaletą jest to, że odpady komunalne mają treściwe zastosowanie. Oczywiście jaja własne, zdrowe i zupełnie inne niż kupne nawet te od gospodyni wiejskiej.Ale zdarzało nam się już, że mimo posiadania kur musieliśmy kupować jaja, bo pierzyły się i nie znosiły.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pt lis 25, 2016 8:08 am

Zdjęcie takie sobie, to z okresu, kiedy spadł śnieg i było do tego pochmurno, ale zdjęcie wstawiam dla uświadomienia sobie, że bez względu jaka jest pogoda, pora roku to do zwierząt trzeba pójść i nimi się zaopiekować. Na zdjęciu bardzo realistycznym widać dodatkowo jakimi brudasami są kaczki.
Niektórzy hodują drób od wiosny do jesieni, kiedy jest ciepło i zielono, potem cap do lodówki i mają swoje jedzenie zimą.
Obrazek
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Cebulka » ndz lis 27, 2016 6:15 pm

Po historii z jajami Amelii (chwilowo nie mam czasu opisać, ale mimo że widziałam to ciężko uwierzyć) zostało postanowione że kury będę mieć [dance12]
Tylko jeszcze nie wiem jak i kiedy.
A na razie to się umawiam na przyszły weekend na bicie kaczogąski :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Kury kaczki gęsi :)

Postautor: Emmi » pn lis 28, 2016 11:31 am

Mnie to zawsze czyjeś kurze plany bardzo cieszą [tuli] Co do kur to masz spory wybór. Najważniejszy jest kurnik i pod niego się dostosowuje mieszkańców. Pamiętasz jak marzył mi się kurnik na kółkach? Może Tobie się uda [seta] . Gdyby fundusze pozwalały na to, to bym zrobiła. Ostatnio - śpiąc :D - wymyśliłam sobie go jako z lekka zabudowany wóz drabiniasty i kurcze jest to do zrobienia tylko utknęłam na materiałach, aby kurnik był ciepły a zarazem lekki do przesuwania [mysli] [mysli]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

PoprzedniaNastępna

Wróć do Fauna naszych ogrodów

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości