Owady i zwierzątka

Ta miła i ta mniej miła, czyli od norników i saren do motyli i ptaków przez krety i kuny

Postautor: mietek » sob cze 12, 2010 8:15 pm

Emmi pisze:Potrzebuję jasności w takiej o to kwestii. Wydawało mi się, że biedronki żywią się mszycami. Ostatnio doszły mnie słuchy, że biedronka hoduje mszyce, (w jakiś taki podobny sposób jak mrówki), ... [?]
a przynajmniej jest przyjażnie do mszyc nastawiona :?


Kiedyś dałem wiarę w jedno i tak zostało, że mrówki tylko opiekują się mszycami czerpiąc z nich korzyści, dziś jednak uważam, że mrówki hodują mszyce tak samo jak my warzywa czy owoce ;)

Bo jak inaczej uzasadnić to, że najpierw mrówki łażą po drzewach jakby "sadziły" swoje dojne krowy i dopiero długo potem znajdują się tam nieporadne i małoruchliwe mszyce? To znowu i skąd się biorą skoro prędzej czy później ogrodnikowi puszczą nerwy i skutecznie je spryska jakąś trucizną?

W tym roku bacznie obserwowałem co się dzieje i stwierdzam: jak nie ma mrówek to nie ma i mszyc [lol]

Walkę z mrówkami oczywiście przegrałem, ale tam gdzie im mocno przeszkadzałem (a wybrałem czereśnię która najbardziej zawsze była uprawiana przez mrówki mszycami) mszyce pojawiły się znacznie później i dużo mniej niż zwykle podczas gdy na innych "obiektach" nie zaopserwowałem różnic w stosunku do lat poprzednich.

Moim zdaniem mrówki trzymają w soich podziemnych korytarzach jaja mszyc t.j. ogrodnik nasiona i z nadejściem wiosny obsadzają tym rośliny, a to, że mszyca w pewnym okresie lata i może składać jaja to taki sam wypadek przy pracy jak latanie ludzkości na Marsa - też może się zdarzyć, że jakieś życie się zalęgnie w kosmoie ;)

mietek [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: amita » ndz cze 13, 2010 10:31 pm

Emmi,o mrówkach mam takie samo zdanie jak Mietek.O biedronkach się nie wypowiem,bo jakoś ich nie goszczę na działce.Nie ma ich,zwyczajnie.Acz,mam problem z bluszczem,com se go kupiła w promocji w castoramie.No bida była i żal mi się go zrobiło:( Wsadziłam mu tabsy na mszyce,ale nie pomogło,gdyż nie mszyce go żrą...Po wyniesieniu na działkę wyraźnie widzę,że to mączlik.Polałam pokrzywiakiem,nie pomogło na razie.Co zrobić?Eko,bo na jeden kwiat szkoda kupować środek chemiczny.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » pn paź 25, 2010 9:30 am

Cebulka pisze:
farmerka63 pisze:Normalnie PASIKOŃ .


Albo i PASISŁOŃ [lol] [shock]


Tak napisałam o poprzednim świerszczu którego ktoś tu wklejał - ale ten co go widziliśmy u dziadka na działce tego lata był jeszcze większy [shock]
Obrazek Obrazek Obrazek

Zauważylismy go tylko dlatego, że siedział na czerwonym aucie - na trawie jest praktycznie niewidzialny [lol]
Obrazek

Czy ktoś sprawdzał, jak właściwie nazywa się ten gatunek, nie pasikoników, ale tych wielkich zielonych, które nie skaczą, tylko łażą i latają?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » pn paź 25, 2010 10:54 am

Szarańcza :)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: tomicron » pn paź 25, 2010 12:21 pm

Eeee To raczej nie jest szarańczą - za ładny ma pyszczek ;)
Szarańcza ma odrażającą "facjatę" [ble]

Na zdjęciu poniżej - wbrew tytułowi - pasikonik zielony Tettigonia viridissima
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Swierszcz.jpg
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: Cebulka » pn paź 25, 2010 12:33 pm

To ja już szczerze powiem zgłupiałam [glupek]

Skoro ten bydlak zielony nazywa się pasikonik zielony, a świerszcz to zupełnie co innego (wpisałam w Google świerszcz i wybałuszylam oczy :shock: ) to jak u cholery nazywa się to to małe, zielonkawe, albo częściej w odcieniach szarości i brązu, które skacze po łąkach i ćwierka? [skrob]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: kra1013 » pn paź 25, 2010 12:37 pm

To jest łatczyn. Potrafi "ugryźć", ale palca nie urąbie. Na tej stronie ze świerszczem jest pomyłka. Świerszcz jest strasznie "karaluchowaty", choć spokrewniony z "pasikonikami", jak również turkuć podjadek, choć też zupełnie inny.
Przyjrzałem się ponownie zdjęciom i wychodzi jednak nie na ładczyna, a na pasikonika długopokładełkowatego, lub zielonego. U nas bardziej pospolity jest łatczyn. "Pies je tam drapał"! Wszystkie trzy gryzą!
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Sz_elka » pn paź 25, 2010 10:37 pm

Cebulka pisze:Czy ktoś sprawdzał, jak właściwie nazywa się ten gatunek, nie pasikoników, ale tych wielkich zielonych, które nie skaczą, tylko łażą i latają?


Ja tam się nie znam, ale w życiu widziałam parę okazów tych zielonych i to na pewno były większe jak 4 cm, zarówno dziewczynki (to te z pokładełkami na końcu odwłoka) jak i chłopaki (to te bez ... ;> mam na myśli oczywiście pokładełka [hahaha] ) i tyle wyszukałam w googlach:
http://zwierzaki-anba.blog.onet.pl/CZY- ... 50476582,n
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tettigonia

Taką na pewno miałam w rękach, bo przyleciała mi na firankę do mieszkania http://pl.wikipedia.org/wiki/Pasikonik_ ... %C5%82kowy
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: tomicron » wt paź 26, 2010 7:47 am

Co ciekawe, Szela, piszą tam, że pasikonica długopokł. osiąga 38 mm, a pasikonica zielona 40 mm [rol] Czyli teoretycznie to ta zielona jest dłuższa [lol]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: kra1013 » wt paź 26, 2010 9:42 am

Sz_elka pisze:…Ja tam się nie znam, ale w życiu widziałam parę okazów tych zielonych i to na pewno były większe jak 4 cm…

I tu, jak zawsze, Wasz „Gawędziarz” Rysio, musi wtrącić swe 3 grosze. Zaczniemy od mierzenia zwierząt, a skończymy na gryzieniu.
Otóż istnieją przeróżne sposoby mierzenia ciała zwierząt. Rosjanie na ten przykład, gdy mierzyli zwierzęta gospodarcze u siebie, to wyciągali takiej krowie jęzor z pyska, a ogon ciągnąc z całej mocy utrzymywali w poziomie. Tak zmierzone zwierze było w ZSSR bez trudu większe niż autobus! Ci sami zaś Rosjanie, będąc w Ameryce przy takiej samej krowie, wkładali jej jęzor z jednej strony do przewodu pokarmowego, drugi zaś koniec starannie zatykali ogonem i ta sama krowa już nie była jak autobus, a ledwie jak samochód osobowy.
Podobnie jest u wszelkich anatomów, gdy zabierają się za pomiary ciała zwierząt w tym Homo sapiens’a.
Pozwólcie, że ja będę królikiem doświadczalnym!
No wiec zanim zaczniemy to robić, Rysio pragnie zaznaczyć, że ma 175 cm wzrostu. Jego obaj synowie maja więcej, jednak w rodzinie jego, na określenie tego zjawiska, nie używa się słowa „wyższy”, a jedynie „dłuższy”, bo syn nigdy nie jest wyższy od ojca! I jest to pewnik nie budzący wątpliwości.
Tyle wstępem, ale zabierzmy się do rzeczy!
Aby mieć trójwymiarowy obraz wymiarów Rysia, najlepiej będzie go położyć na dywanie, wezwać Milicję i kazać im obrysować biała kredą Rysia, na owym dywanie. Mają w tym wprawę, bo tak właśnie czynili z ciałami denatów. My jednak, aby mieć owe 3 wymiary, zrobimy to w dwóch rzutach. W pierwszym rzucie, Milicjanci kładą pałkami Rysia na wznak, w drugim zaś położą go na boku.
W pierwszym przypadku będziemy mogli zmierzyć Rysia wysokość i szerokość, zaś drugi przypadek pozwoli określić Rysia głębokość.
Milicjanci biorą się do roboty, włos Rysiowi na głowie się jeży, lecz oni to ignorują. Rysio leży na plecach, a oni nie zwracają uwagi na włosy i obmalowują ową kredą czaszkę Rysia.
Bo by określić długość Rysia, nie liczą się włosy. Nawet gdyby miał dwu metrowe wąsy, oni rzetelni naukowcy, je ignorują i od stóp do łysej czaszki Rysia jest tylko te 175cm.
Podobnie jest z pasikonikami – wąsy się nie liczą, liczy się łysa „czaszka” tego bezkręgowca.
Podobnie jest z szerokością. Tu patrząc na obrys Rysia w pozycji na wznak, jako szerokość, to nie przyjmuje się odległość między dłońmi Rysia, a odległość pomiędzy jego barkami, czy nawet już teraz raczej biodrami, bo Rysio ma nadwagę! I czynimy tak, bez względu jak szeroko Rysio rozłoży swe ręce.
Podobnie jest z pasikonikami – skrzydła i odnóża się nie liczą.
Teraz przejdźmy do obrysu Rysia z boku, by określić Rysia głębokość.
Dla Milicjantów sprawa jasna – to odległość pomiędzy jego lędźwiami a pępkiem (pisałem, że mam nadwagę) i mają rację mimo, że jego żona twierdzi, iż głębokość powinni pomierzyć pomiędzy półd.pkami a… [oops] No, darujmy sobie to słowo.
Podobnie jest z pasikonikami – pokładełko się nie liczy.
Tak zmierzony pasikonik będzie miał rzeczywiście najwyżej 40 mm długości, bo nie liczą się wąsy, skrzydła, czy owe pokładełko ( występuje wyłącznie u samicy ).
Najdłuższe pokładełko ma pasikonik długopokładełkowy i choć z linku Szelki wynika, że jest on rzadki i zagrożony, to u nas często go widzę.
Pasikonik zielony jest podobny do długopokładełkowego, ale owe pokładełko ma krótsze.
Łatczyn, zaś jest największym z naszych pasikoników (ma na ciele pstrokate, ciemne cętki ), ale raczej nie „na długość”, bo on jest taki bardziej masywny (czy jak wolicie, to można powiedzieć „rozdęty”, jak Rysio ).

Gdybyście się Rysia zapytali, co najboleśniej go ugryzło, to on bez wahania odpowiedziałby Wam, że ( w kolejności ): Lekceważenie go przez bliźniego swego, później szef, dalej pies, podstarzały noworodek, węgorz ( ma szczęki jak kombinerki – wszak miażdży muszelki małży), łatczyn, komar.
Szukając informacji o gryzieniu przez nie, znalazłem taką stronę: http://onaturzebezkomentarza.blox.pl/20 ... awnik.html
Piszą tam, że leczono nim brodawki. Oryginalny, to był sposób. Pamiętam z dzieciństwa, że kolega ze szkoły tak właśnie robił. Pozwalał kąsać łatczynowi, czy innemu dużemu pasikonikowi, brodawkę, po czym wyciskał jego zawartość na ranę.
Bo rzeczywiście pasikoniki gryzą do krwi. Kiedyś trzymałem takiego w dłoni, by mnie nie uciekł, a on mnie cap za paluszek!
A morał z tej „gawędy” taki:
Nie ważne co się bierze do buzi, ważne co się tej buzi podtyka.[oops] Pasikonikom nie dawajmy palca!
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: belva » czw paź 28, 2010 8:18 pm

kra1013 pisze:…Aby mieć trójwymiarowy obraz wymiarów Rysia, najlepiej będzie go położyć na dywanie, wezwać Milicję i kazać im obrysować biała kredą Rysia, na owym dywanie. !



A nie lepiej polozyc go na podlodze?? Szkoda dywanu [rol] ;) na takie obrysowywanie :D O podatkach na milicje nie wspomne [rol]
"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Starzec idący brzegiem morza brał rozgwiazdy do ręki i odnosił do wody. Co ty robisz, starcze? Zapytał go przechodzący obok młodzieniec - przecież tych rozgwiazd jest tutaj dziesiątki tysięcy, tak ich wszystkich nie uratujesz! Twoje staranie nie ma sensu.. Tymczasem starzec, wkładając kolejną rozgwiazdę do wody, odpowiedział: dla niej ma sens"
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: kra1013 » czw paź 28, 2010 9:07 pm

A skąd miałem wiedzieć, na czym mnie powalą?
Porucznik Colombo (z serialu lat 70-tytch ) w tych "usa", też zawsze miał "denata" na dywanie!...
Więc chciałem, w swym doświadczeniu myślowym, być jak najbardziej wiernym.
A podatki, to nie ważna nazwa, szerokość geograficzna, czy długość. Nawet w czasie są pazerni.Czyli co? Czwarty wymiar istnieje... Biorą!
W Średniowieczu zabierali 1/10 tą (tzw. dziesięcina ), teraz co najmniej dwa razy więcej.
Więc mnie już tam lepiej... Na dywanie...

Miło, że sie odezwałaś :) :*
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: Sz_elka » czw paź 28, 2010 11:54 pm

kra1013 pisze:
Sz_elka pisze:…Ja tam się nie znam, ale w życiu widziałam parę okazów tych zielonych i to na pewno były większe jak 4 cm…

I tu, jak zawsze, Wasz „Gawędziarz” Rysio, musi wtrącić swe 3 grosze.
...
Otóż istnieją przeróżne sposoby mierzenia ciała zwierząt.
...
– wąsy się nie liczą, liczy się łysa „czaszka” tego bezkręgowca.
– skrzydła i odnóża się nie liczą.
– pokładełko się nie liczy.
...
Tak zmierzony pasikonik będzie miał rzeczywiście najwyżej 40 mm długości, bo nie liczą się wąsy, skrzydła, czy owe pokładełko ( występuje wyłącznie u samicy ).


... i tak zmierzony mój pasikonik miał zdecydowanie więcej mm niż 40! :?
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kra1013 » pt paź 29, 2010 8:30 am

Pewno mocno ciągnęłaś go za język! ;) :D :*
Edit - emocji w mym poście zabrakło, więc dodałem kolejny emotikon
Ostatnio zmieniony pt paź 29, 2010 1:01 pm przez kra1013, łącznie zmieniany 1 raz
kra1013
Ekoludki
 
Posty: 758
Rejestracja: pn lip 20, 2009 7:10 am

Postautor: koliberek » pt paź 29, 2010 8:45 am

kra1013 pisze:Pewno mocno ciągnęłaś go za język! ;) :D



hahaha, no nie moge kra ;) ale trafiłeś [radocha]
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: tomicron » pt paź 29, 2010 9:14 am

Oj Szela jest w tym naprawdę niezła [rotfl]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: belva » pt paź 29, 2010 9:49 pm

U nas takie skaczace na metr wysokosci paskudy sa. W dodatku nie skacza dalej ale na czlowieka . :? Lubia mieszkac w piwnicach i lazienkach :x
Obrazek
"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Starzec idący brzegiem morza brał rozgwiazdy do ręki i odnosił do wody. Co ty robisz, starcze? Zapytał go przechodzący obok młodzieniec - przecież tych rozgwiazd jest tutaj dziesiątki tysięcy, tak ich wszystkich nie uratujesz! Twoje staranie nie ma sensu.. Tymczasem starzec, wkładając kolejną rozgwiazdę do wody, odpowiedział: dla niej ma sens"
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Cebulka » śr lis 23, 2011 9:08 pm

Na łąkach obok Magdziołka mieszkają bobry [shock]
Podobno z powodzią przypłynęły [lol]
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Nieźle sobie radzą łobuzy - ciachnęły nawet dęba i do następnych się przymierzają [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: magdziołek » sob lis 26, 2011 8:27 am

Szkoda, że bobra nie udało się zobaczyć :) "na żywo" a jeszcze fajniej byłoby go ujrzeć przy pracy :) .
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: Baś_22 » ndz gru 04, 2011 12:51 pm

Cebulka pisze:Na łąkach obok Magdziołka mieszkają bobry [shock]

w lasku obok mojej działki na takich mokradłach (dosłownie jakieś 50m) też mieszkają bobry i nieźle tam urzędują :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: belva » ndz gru 04, 2011 3:10 pm

Moze podrzucic tym bobrom troche drewna do pociecia...... do kominka? :)
"Wielki sztorm pozostawił na plaży tysiące rozgwiazd. Starzec idący brzegiem morza brał rozgwiazdy do ręki i odnosił do wody. Co ty robisz, starcze? Zapytał go przechodzący obok młodzieniec - przecież tych rozgwiazd jest tutaj dziesiątki tysięcy, tak ich wszystkich nie uratujesz! Twoje staranie nie ma sensu.. Tymczasem starzec, wkładając kolejną rozgwiazdę do wody, odpowiedział: dla niej ma sens"
Awatar użytkownika
belva
Weterani
 
Posty: 3182
Rejestracja: pt maja 23, 2008 5:19 am

Postautor: Tadek » sob sty 21, 2012 6:56 pm

Awatar użytkownika
Tadek
Weterani
 
Posty: 382
Rejestracja: sob mar 21, 2009 11:43 am

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: zomarel » ndz gru 02, 2012 7:06 pm

Scinałam pędy floksów i co zobaczyłam [shock] Trzmiel zrobił sobie kryjówkę do przezimowania w ich korzeniach.
trzmiel idzie na odpoczynek.JPG
trzmiel.JPG
trzmiel szykuje się do zimy.JPG

Bardzo pobobało mi się jak pracowicie budował sobie tunel wygrzebując ziemię na zewnątrz,przerwałam swoją pracę żeby go nie wypłoszyć :)
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: Baś_22 » ndz gru 02, 2012 7:39 pm

A on śpi czy już wyzionął ducha [?] bo nie mogę się dopatrzeć :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: Sz_elka » ndz gru 02, 2012 9:04 pm

Trzmiele są pod ścisłą ochroną -teraz musisz mu jakieś lokum na zimę przysposobić! :P
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: tomicron » pn gru 03, 2012 10:25 am

@Baś - przecież Zosia nie pisała że trzmielik sobie grób kopał [shock] ;D
@Szela - delikwent już chyba sobie poradził nie oglądając się na przepisy dotyczace gatunków chronionych [lol]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: zomarel » pn gru 03, 2012 10:29 am

[brawo] Tomi.Trzmiel zakopał się na zimę pod floksy i nie sądzę żeby chciał wyjść wcześniej niż wiosną :D
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: Baś_22 » pn gru 03, 2012 11:11 am

tomicron pisze:@Baś - przecież Zosia nie pisała że trzmielik sobie grób kopał [shock] ;D

Tomi, ja pytałam czy Zosia znalazła go żywego czy nie [!] o grobie nic nie pisałam ani Zosia :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: Sz_elka » pn gru 03, 2012 1:02 pm

Niesamowite owady:
http://ww.org.pl/strona.php?p=1891&c=7401
i fajni ludzie:
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 53cc74414a
a tu ciekawy artykuł o murarkach i nie tylko - tyle, że po angielsku
http://www.foxleas.com/bee_house.htm
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

To też są pszczoły!

Postautor: Sz_elka » pn gru 03, 2012 4:27 pm

Czy wiedzieliście o tym? [shock]
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzmiel
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bombus
http://pl.wikipedia.org/wiki/Psithyrus
http://ww.org.pl/strona.php?p=1891&c=7401
http://www.pasieka.pszczoly.pl/index.ph ... rarka.html ... o tych akurat dowiedziałam się kiedyś od Grosika! :)

I jeszcze Wikipedia podaje, że "bąk – popularna i nieprawidłowa nazwa trzmiela". :)
A'propos bąk - również z Wikipedii:
Bąkowate – rodzina owadów z rzędu muchówek:
- http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C4%85k_bydl%C4%99cy
- http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C4%85k_br%C4%85zowy
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: Sz_elka » pn gru 03, 2012 4:50 pm

Baś_22 pisze:A on śpi czy już wyzionął ducha [?] bo nie mogę się dopatrzeć :)

Ja myślę, że odpowiedź znajdziesz tutaj:
http://ww.org.pl/strona.php?p=1891&c=7401
"Fascynujące życie trzmieli!
Kiedy „mimozami jesień się zaczyna”, a promienie słońca dają mniej ciepła, przyroda szykuje się do zimowego odpoczynku. Na kwiatach, pozostałych w ogrodach po słonecznym lecie, siadają młode królowe trzmieli, aby zgromadzić zapasy pożywienia niezbędne do bezpiecznego przezimowania. Muszą uzbierać odpowiednią ilość nektaru w wolu oraz wytworzyć ciało tłuszczowe w odwłoku, a następnie znaleźć odpowiednie miejsce do przezimowania. Jest to niezwykle odpowiedzialne zadanie, ponieważ od niego zależy przedłużenie gatunku. Cała rodzina ginie pod koniec lata i tylko młoda zaplemniona królowa przeżywa zimę, aby wiosną w zbudowanym przez nią gnieździe założyć nową rodzinę. Rodziny zakłada zaledwie od 20-30 procent samic.

Na zimowe kryjówki trzmiele wybierają najchętniej norki, jamki, zimują również pod mchem, korzeniami drzew, ściółką czy w próchnie na głębokości od kilku do 30 cm. Królowe znajdują się w stanie hibernacji, czyli zimowego snu, od końca lata (wrzesień) do marca. Okres ten może ulec wydłużeniu o kilkanaście dni w zależności od warunków pogodowych. Przy łagodnym końcu zimy i słonecznej wiośnie, pierwsze matki opuszczają zimową kryjówkę już na początku marca, kiedy temperatura do kilkunastu centymetrów w głąb ziemi przekracza 10 st. C. Korzystają wtedy z dostępnej bazy pokarmowej, czyli pyłku pierwszych wiosennych kwiatów. Po nadrobieniu zaległości pokarmowych, przystępują do budowy gniazda. Wybór miejsca na gniazdo uzależniony jest od gatunku trzmiela. Jamki i norki opuszczone przez drobne ssaki zajmowane są m.in. przez trzmiela rudego czy ziemnego. Pryzmy kamieni układane przez rolników na miedzach chętnie zasiedla trzmiel kamiennik. Trzmiel leśny czy gajowy wybiera na budowę gniazda dziuple starych drzew lub gniazduje pod ziemią."
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Owady i zwierzątka

Postautor: zomarel » pn gru 03, 2012 5:58 pm

To się nazywa pęd do wiedzy :) Szelka [prosi] za podane na tacy wiadomości.
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Fauna naszych ogrodów

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości