Ekotopik

Ja dalej nie chcę być nachalna, ale .... co za przeproszeniem ma kret do tematu "Ptaki"?
"Wpadł" na chwilę i dobrze - nie przeszkadza, byleby się nie zaczął "panoszyć" razem ze świnką morską i innymi podobnymi!

W temacie kreci problem, podaję ciekawego linka :
http://rosliny-i-zwierzeta.pl/ssaki/kre ... smany.html

Ponieważ droga Szelko mnie to interesuje więc ciągnę temat, który myślę, że bez problemów Cebulka czy inna osoba uprawniona może przenieść do istniejącego już tematu o kretach.

No proszę! To jak Ty masz takie możliwości to po jakie licho strzępisz palce na klawiaturze pisząc ,,nie chcę być..." zamiast od razu przenosić.

Bardzo ciekawy ten link o kretach i fajnie napisany. Ale nie znalazłam nic o jego ,,nie jadalności" W sumie konsumować go nie zamierzam ale żeby mi się młode zwierzaki nie potruły, jakby, gdyby...

Coś w tych kretach jest - nawet dzikie koty jakie mnie na działce odwiedzają jeść tego nie chcą. Złapać owszem czasem złapie i zabije jednak tego nie je.
W radio bywa taki program ze znaną panią doktor weterynarii (Sumińska czy jakoś tak) i ta kiedyś mówiła o karmieniu kotów podając przykład, że koty "dzikie" zjadają raz nornicę, raz ptaszka, przegryzą świerszczem, to znów zjedzą kreta i każde z tych zwierząt żywi się czym innym więc w ich przewodach pokarmowych znajdują się inne minerały czy coś tam.
Ja jednak na temat kretów mam inne obserwacje: Te "dzikusy" to owszem przyniosą upolowaną mysz, czy ptaszka ale tylko tak by pokazać i się pochwalić - żaden nie pozwolił sobie tego zabrać - co innego kret. Bardzo rzadko złapią kreta i tego to jakby mógł jeden z drugim to by mi do kieszeni włożył i nigdy tego nie zjadają (muszę po nich sam sprzątać) Jedno co to jak już przyniesie tego kreta to dziób wydziera oznajmiając że coś chce - w moim tłumaczeniu na ludzki język znaczy to: ..."masz tu swoje jedzenie, ta ja ci przyniosłem w zamian daj mi coś dobrego do jedzenia bo ciężko pracowałem."...

Po stokroć prawda! Jakbyś pisał o moich. Jak najbardziej wykopią czy zapolują, może rzeczywiście w tym okresie ,,godowym" co wyłażą na wierzch jak w linku napisali, ale nic ich nie zjada. Martwe leżą, na tej zasadzie mogłam właśnie się przyjrzeć po raz pierwszy na żywo jak to wygląda i jakie jest małe. Martwy kret nie jest moim ulubionym widokiem mimo, że paskuda z niego okropna, no ale właśnie nie zjadają.

Emmi pisze:No proszę! To jak Ty masz takie możliwości to po jakie licho strzępisz palce na klawiaturze pisząc ,,nie chcę być..." zamiast od razu przenosić.

To nie ja uporządkowałam, bo nie mam takich uprawnień, ja tylko przeniosłam cytaty do właściwego tematu "Krety i nornice" (co też mogłaś sama zrobić), a któryś z Moderatorów wygospodarował cenny czas i przeniósł tutaj posty zaśmiecające temat "Ptaki"!

Krecio się zrobiło to i ja dorzucę swoje 3 grosze. Całą jesień wkopywałam siatkę na krety pod trawnik (jeszcze nieistniejący ) w nadziei, że to coś pomoże. Niestety teren na tyle duży, ziemia gliniasta i ciężka strasznie, że robota szła baardzo wolno. Wiosna pewnie też pod tym znakiem minie, jak tylko ziemia nieco przeschnie. Mam nadzieję, że to coś pomoże. Jak patrzyłam na tunele normic i kopczyki krecie pojawiające się wciąż na nowo i wyobraziłam sobie mój przyszły trawnik...
Macie jakieś doświadczenia z taką siatką? Powiedzcie, że to pomoże...

Fil A ta siatka to z czego? Podpytuję bo sama się zastanawiam nad takim rozwiązaniem przynajmniej w obrębie rabat

Tak rzuciłam okiem http://www.uprawyekologiczne.pl/708_sia ... awnik.html to Oni uważają, że ,, Siatka na krety układana pod trawnikiem czy rabatkom jest najskuteczniejszym sposobem zabezpieczania się przed tym przykrym szkodnikiem."

Emmi pisze:Fil A ta siatka to z czego? Podpytuję bo sama się zastanawiam nad takim rozwiązaniem przynajmniej w obrębie rabat

W Twoim linku masz odpowiedź! http://www.uprawyekologiczne.pl/706_Sia ... krety.html

Szelka umiem czytać, mnie interesuje na jaki zdecydowała się Fil bo jest w trakcie prac. Jak masz taką potrzebę czepiania się mnie, to dodam Ci jeszcze, że najpierw zapytałam a potem znalazłam, według mnie interesujący link, który też może zainteresować Fil. Jeżeli masz jakiś problem związany z moją osobą to może przejdziemy na pw aby nie zaśmiecać tego forum?

Emmi pisze: to może przejdziemy na pw aby nie zaśmiecać tego forum?

No właśnie, to dobry pomysł. Wasze dywagacje nijak mają się do tematu, pozostańmy przy rozmowach tematycznych, o szczegóły zawsze można zapytać PMem albo w SB tête-à-tête.

Na krety czy inne ogrodowe kopacze dobrze jest umieścić aluminiową puszkę na metalowym grubym drucie wbitym głęboko w ziemię, tylko jak taką puszkę zmusić do poruszania się? . Wiatr nie zawsze wieje
Pisałam już kiedyś - w ogrodzie przy domu dobrym odstraszaczem okazał się karbid a raczej dym z jego spalania. Nasypany do dziur i polany wodą skutecznie wygnał nornice ze skarpy usypanej przez nas (ot, takie podwyższenie terenu). Nornice miały tam raj, bo ziemia świeżo przywieziona z pól, nie ubita zbytnio, rozpanoszyły się i nic na nie nie działało.
Karbid można kupić w sklepie ogrodniczym.

Emmi, moja siatka jest plastikowa - to ważne, żeby nie była metalowa, bo po jakimś czasie przerdzewieje. Na pewno nadaje się pod trawnik (wkopuję ją ok 5-10 cm - im dłużej to robię, tym płycej wkopuję ) Nie wiem czy nadawałaby się na rabatki, bo założenie jest takie, żeby nie było żadnych przerw między ułożonymi kawałkami. Układa się na zakładkę przynajmniej 10 cm i mocuje się specjalnymi kołkami. W moim przypadku to mocowanie właśnie było chyba największym problemem, bo glinę mam taką, że hoho, i jeszcze pod spodem różne kamienie a kołki niestety bardzo długie kupiłam.
Wracając do tematu, na rabatkę raczej odpada, bo jak będziesz sadzić rośliny? Jeśli zaczniesz robić dziury jak to się robi w agrowłókninie, to kret wykorzysta każdą taką dziurę i zrobi akuku właśnie przy roślince.
Jak znajdę link to go wkleję - podobno kupiłam bardzo mocną siatkę, z tych najlepszych, przynajmniej tak ją ocenili jedni fachowcy od ogrodów...
A czy to zadziała, tego nie wiem. Myslę jednak, że warto teraz spróbować przy zakładaniu ogrodu niż później zrywać trawę albo wiecznie rozgrabiać kopczyki i dosiewać.

Wklejam obiecany link: http://www.fingarden.pl/siatka-na-krety ... x100m.html
Kupiłam dokładnie tą. Nawet tyle samo kosztowała
Wbrew Twojemu artykułowi o wielkości oczek w kilku źródłach wyczytałam, że najlepsza jest właśnie 10x10mm, a nie 15. Przynajmniej jeśli idzie o trawę.

Cholera może to i pomysł, skoro dopiero zakładam trawnik...
Ale może u mnie kretów nie ma? Kotów się plącze zawsze bardzo dużo

Cebulka pisze:Ale może u mnie kretów nie ma?

Raczej jeszcze nie ma...

Fil pisze:Emmi, moja siatka jest plastikowa - to ważne,
na rabatkę raczej odpada, bo jak będziesz sadzić rośliny? Jeśli zaczniesz robić dziury jak to się robi w agrowłókninie, to kret wykorzysta każdą taką dziurę i zrobi akuku właśnie przy roślince.

No tak, słuszna uwaga. Dzięki za link. Przyda mi się w przyszłości. Tak sobie teraz pomyślałam, że nawet pod ścieżki jest dobra aby jej kret nie deformował. U mnie to raczej odległe, ale kto wie, kto wie? Tak jak piszesz, lepiej wcześniej, od razu przemyśleć sprawę.