Strona 1 z 3

Kwiaty łąk, pół i lasów - żółte

Post: śr sie 01, 2007 1:05 pm
autor: Cebulka
Bardzo popularny kolorek - szczególnie wiosną (podobno jest to kolor najlepiej rozpoznawalny przez owady) oraz jesienią - czymże byłyby łązki i zarośla bez nawłoci i wrotycza/y?

(Zagadka - W której polskiej powieści pozytywistycznej (zdaje się że żeńskiej autorki) występuje nawłoć w dużych ilościach? )

A gdyby tak ktoś miał ochotę wcześniej sam się podszkolic, to tu są zdjęcia, też kolorami poukładane wybrane pospolite kwiaty łąkowe, polne, wodne itp:
http://kris1304.ovh.org/kwiaty/zolty.htm

Post: sob sie 04, 2007 11:46 am
autor: beza
Oooojjoojj... Cebulko każesz nam pamiętać lektury :D :D :D

Przychodzą mi do głowy dwie powieści ale nie pamiętam czy to Pozytywizm: Nad Niemnem Orzeszkowej bo tam było bogactwo opisów przyrody zwłaszcza rodzimej i ewentualnie Przedwiośnie Żeromskiego bo tam była taka miejscowość Nawłoć... :? :? :?
no tak ale miało być żeńskiej autorki...

Post: sob sie 04, 2007 3:27 pm
autor: Badja
No mnie się też tylko z Żeromskim i Przedwiośniem kojarzy. :?
Widać, że dawno się do szkół chadzało.

Post: ndz sie 05, 2007 1:38 pm
autor: Cebulka
Hihi ale problem w tym, że ja też nie znam odpowiedzi na tą zagadkę... [rotfl]
Słyszałam gdzieś kiedyś w radiu o tym, ale niedokładnie pamiętam, wydawało mi się że chodzi o jakąś żeńską autorkę, ale w zasadzie mógł by to byc i Żeromski... [hahaha]

Post: pn sie 06, 2007 10:22 am
autor: beza
Skoro mowa o twórczości to może ktoś mi wyjaśni dlaczego Cz. Niemen w swojej piosence śpiewał "mimozami jesień się zaczyna..."
o jakie mimozy mu chodziło ?
Podsłuchałam kiedyś rozmowę dwóch kobiet które mówiły że Nawłocie niektórzy nazywają Mimozami...
i może właśnie Nawłocie Niemen miał na myśli ... :? :?

Post: pn sie 06, 2007 11:16 am
autor: Cebulka
Bezo - też kiedyś słyszałam, że Niemenowi chodziło właśnie o nawłocie - oraz jej podobieństwo do żółto kwitnącej mimozy (takiej jak na przykład ta: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=220800356 )

NAWŁOĆ
Z mojego szukania wynika, że jest jej w Polsce kilka gatunków, dość podobnych do siebie, w sieci panuje ogólna rozbieżność w kwestii który gatunek jak się nazywa, więc myślę że nie ma co sobie zawracać głowy ich rozróżnianiem [lol] Nauczmy się najważniejszego i najbardziej charakterystycznego:

ObrazekObrazekObrazek Obrazek
Nawłoć kanadyjska (Solidago canadensis L.) – gatunek rośliny wieloletniej należący do rodziny astrowatych. Pochodzi z wschodniej części Ameryki Północnej. W Polsce rośnie na większości terytorium na siedliskach naturalnych i synantropijnych, jako gatunek zawleczony. Status gatunku w polskiej florze: kenofit, agriofit. Prawdopodobnie rozprzestrzeniła się z uprawy roślin ozdobnych, doskonale aklimatyzuje się i zaczyna nawet wypierać gatunki rodzime. Specjaliści uważają, że z tego powodu powinna być zwalczana.

Charakterystyka:
Łodyga - Wysokość do 1,5 m, wzniesiona, sztywna, pojedyncza, naga lub rzadko owłosiona, cienka. Wewnątrz jest pusta.
Liście - Podługowatolancetowate albo lancetowate, o zaostrzonych końcach, brzegi ostro piłkowane. Po liściach najłatwiej odróżnić ją od podobnego gatunku - nawłoci pospolitej. Wszystkie liście z rzadka owłosione, zmniejszające się ku wierzchołkowi łodygi.
Kwiaty - Drobne, żółte, zebrane w koszyczki (od 5 do 14 kwiatków w jednym koszyczku), a te w wiechowate kwiatostany na szczycie łodygi. Listki okrywy kwiatostanu stępione, bardzo nierówne, lancetowatego kształtu. Kwiaty zapylane przez motyle i błonkówki. Roślina miododajna. Kwitnie od lipca do sierpnia.
Owoc - Niełupki z puchem kielichowym, rozsiewane przez wiatr.
Kłącze - Silnie rozgałęzione.
Biotop, wymagania - Aluwia nadrzeczne, rowy melioracyjne, mokre łąki.
Roślina trująca [!]
Podobnie jak nawłoć pospolita jest rośliną szkodliwą dla bydła domowego. Stosowana w odpowiednich dawkach posiada też podobne właściwości lecznicze
***********************
(na inne stronie było napisane wprost przeciwnie - że nie jest trująca, tylko ma ważne właściwości lecznicze [lol] - bądź tu mądry :? )
Stronka miłośnika nawłoci ;) :
http://staw.bieleccy.com.pl/str6_nawloc.html

Ogółem: Świetnie nadaje się do ogrodu jako duża bylina w tle, można przytargać [lol] W końcu to właśnie z ogrodów przeszła sama na łąki :)

Post: pn sie 06, 2007 11:37 am
autor: tuurma
Cebulko, dopelniacz liczby pojedynczej od "wrotycz" brzmi o ile mi wiadomo "wrotyczu". To dlatego, ze to rzeczownik rodzaju meskiego - "ten wrotycz". :D

A propos nawloci - u mnie na okolicznych polach hektary zarosniete nawlocia. Na moja dzialke tez sie sporo przyplatalo, kwitna w okolicy oczyszczalni, bo tam trudno dostepne, wiec nie kosze ;) Kilka dzialek dalej jest mala pasieka, wlasciciel sprzedaje miod "Bukiet jesienny" glownie z nawloci wlasnie.

Post: pn wrz 15, 2008 1:41 pm
autor: Sz_elka
No to ja wprowadzę tu kocankę piaskową Obrazek ,

której pęki co roku z Piasków targam, bo mi się z nimi nieodłącznie kojarzy - może dlatego, że od pierwszego roku pobytu tam zbieram ją i później do następnego wyjazdu, zasuszona w bukietach z różnymi trawami, wrotyczem i nawłocią, wywołuje ciepłe wspomnienia!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kocanki_piaskowe

http://portalwiedzy.onet.pl/92746,haslo.html

A tu jeszcze o florze i faunie Wybrzeża Bałtyku:
http://portalwiedzy.onet.pl/123113,,,,w ... haslo.html

Post: pn wrz 15, 2008 2:37 pm
autor: Cebulka
Z Wiki: "... objęta częściowa ochrona gatunkową" - to w końcu wolno cholera sobie to wykopywać, czy nie? [skrob]
Bo mnie tez się bardzo bardzo podoba [lol]

Post: pn wrz 15, 2008 7:07 pm
autor: Onaela
Cebulka pisze:Z Wiki: "... objęta częściowa ochrona gatunkową" - to w końcu wolno cholera sobie to wykopywać, czy nie? [skrob]
Bo mnie tez się bardzo bardzo podoba [lol]


Cebulko=wszystko można,co nie można,byle z wolna i z ostrożna ;) [haha] [haha]

Post: pn lut 16, 2009 1:39 pm
autor: belva
Mnie przypomina moje dziecinstwo lesny pierwiosnek, teraz moje marzenie chyba niespelnine bedzie juz.. Pamietam te zolte polacie w lasku.

Obrazek

Post: pn lut 16, 2009 2:15 pm
autor: farmerka63
Pierwiosnki zwane na wsi "kluczykami" :)

Cebulko - kocanki i owszem, pod ochroną, ale ziele pozyskiwać można.
Rosną nawet u nas w ogrodzie w jednym miejscu , wybitnie jałowym. Nie zbieram, choć ładniutkie , bo tak mi coś podejrzanie "capią" po ususzeniu :?

A wiecie, że kocanki piaskowe były punktem wyjściowym do wyselekcjonowania Kocanek ogrodowych - Helichrysum bracteatum ?

Post: pn lut 16, 2009 2:47 pm
autor: belva
farmerka63 pisze:Pierwiosnki zwane na wsi "kluczykami" :)

?

Beatko ale czy u was rosna w lesie?? Jakos nie ma nasion tych polnych w sprzedarzy...

Tu wierszyk zdaje sie Mickiewicza o pierwiosnku"

"Z niebieskich najransza piosnek
Ledwie zadzwonil skowronek
pachnacy kwiatek pierwiosnek
blysnal ze zlotych oslonek

Post: pn lut 16, 2009 5:35 pm
autor: farmerka63
Czy pierwiosnki rosną u nas w lesie ? Gdzieś je widziałam, ale nie pamiętam GDZIE ??? Może w kwietniu/maju gdzieś je ustrzelę. Będę miała na uwadze. Chyba miałyby dobrze, w cieniu Twoich wielkich drzew...

Kocanek piaskowych za to mamy dostatek i to pod nosem.

Post: pn lut 16, 2009 8:11 pm
autor: Cebulka
farmerka63 pisze:Czy pierwiosnki rosną u nas w lesie ? Gdzieś je widziałam, ale nie pamiętam GDZIE ???


Z tym że dodam, że na zdjęciu Belvy - nie wiem, czy z zamyslem czy przez przypadek - jest pierwiosnek lekarski, a nie wyniosły. Są dośc podobne na pierwszy rzut oka.
Myślę, że raczej Farmerko masz tego wyniosłego - jest bardziej popularny (przynajmniej w Małopolsce, chociaż nie daje głowy jak u was). A w dodatku ładniejszy, bo ma większe kwiaty i przepięknie miodowo pachnące... :D

Nie wiem czy pierwiosnkowi spodobają się twoje temperatury belvo - a czy masz w ogrodzie jakieś ocienione, wilgotne miejsce? [skrob]

Post: pn lut 16, 2009 10:22 pm
autor: belva
Cebulka pisze:
farmerka63 pisze:Czy pierwiosnki rosną u nas w lesie ? Gdzieś je widziałam, ale nie pamiętam GDZIE ???


Z tym że dodam, że na zdjęciu Belvy - nie wiem, czy z zamyslem czy przez przypadek - jest pierwiosnek lekarski, a nie wyniosły. Są dośc podobne na pierwszy rzut oka.
Myślę, że raczej Farmerko masz tego wyniosłego - jest bardziej popularny (przynajmniej w Małopolsce, chociaż nie daje głowy jak u was). A w dodatku ładniejszy, bo ma większe kwiaty i przepięknie miodowo pachnące... :D

Nie wiem czy pierwiosnkowi spodobają się twoje temperatury belvo - a czy masz w ogrodzie jakieś ocienione, wilgotne miejsce? [skrob]



Ocienione tak.. wilgotne ... na wiosne moze by sie znalazlo.. przeciez to wiosenny kwiatek prawda??

W lecie u nas afryka-sahara-dzunglatropikalna-bezdeszczu.. Wiec nie przetrzymalyby.. ale gdybym je dala niedaleko miejsc ktore musze wcziaz podlewac to moze przezylyby lato.?
U nas nawet bez kwitnie troche.. [zdziw]

Post: pn lut 16, 2009 10:23 pm
autor: belva
farmerka63 pisze:Czy pierwiosnki rosną u nas w lesie ? Gdzieś je widziałam, ale nie pamiętam GDZIE ??? Może w kwietniu/maju gdzieś je ustrzelę. Będę miała na uwadze. Chyba miałyby dobrze, w cieniu Twoich wielkich drzew...

Kocanek piaskowych za to mamy dostatek i to pod nosem.




A moze jakies nasionka Beatko??

Post: wt lut 17, 2009 1:26 pm
autor: Andrzej
farmerka63 pisze:Czy pierwiosnki rosną u nas w lesie ? Gdzieś je widziałam, ale nie pamiętam GDZIE ???

Kilka lat temu przyniosłem To coś do ogrodu (wykopane z rez. ścisłego [oops] ).
W ciągu 3-4 lat tak się samoistnie rozsiał, że mam go w całym ogrodzie :?

Post: wt lut 17, 2009 3:54 pm
autor: belva
Andrzej pisze:
farmerka63 pisze:Czy pierwiosnki rosną u nas w lesie ? Gdzieś je widziałam, ale nie pamiętam GDZIE ???

Kilka lat temu przyniosłem To coś do ogrodu (wykopane z rez. ścisłego [oops] ).
W ciągu 3-4 lat tak się samoistnie rozsiał, że mam go w całym ogrodzie :?


Andrzeju ale jestes pewien ze to pierwiosnek lesny??

Bo jezeli tak, to chyba sie o ciebie przejade ,, na mala herbatke .. :D

Post: wt lut 17, 2009 5:26 pm
autor: Andrzej
Hihihi... super Belvo :D
Gdyby tylko można było przewieźć przez granicę żywe rośliny, to miałabyś je już wkrótce. ;)
Ale boję się, że celnicy w USA nie tylko zarekwirują rośliny, ale także cofną do polski osobę która je przewozi. :(

Post: wt lut 17, 2009 5:46 pm
autor: belva
Andrzej pisze:Hihihi... super Belvo :D
Gdyby tylko można było przewieźć przez granicę żywe rośliny, to miałabyś je już wkrótce. ;)
Ale boję się, że celnicy w USA nie tylko zarekwirują rośliny, ale także cofną do polski osobę która je przewozi. :(



Ale Andrzejku, ja wsadzilabym je do mojego polskiego ogrodu pod Warszawa.. a potem jak sie rozprzestrzeni... to uzbieralabym nasionka i ..... wyslala tutaj..

Herbatke lubie z cytryna .. bez cukru ;) ;) :D :D

Post: czw lut 19, 2009 6:55 pm
autor: magdziołek
Ja zrobiłam pdobnie jak Andrzej, przygarnęłam to z przydrożnego rowu, teraz się tego nie mogę pozbyć. Ale faktycznie cieszy oko po zimie. :) "pierwiosnek leśny" nie wiedziałam, że tak się nazywa.

Post: sob lut 21, 2009 9:21 am
autor: Sz_elka
belva pisze:Mnie przypomina moje dziecinstwo lesny pierwiosnek, teraz moje marzenie chyba niespelnine bedzie juz.. Pamietam te zolte polacie w lasku.


Spotkałam wiele pierwiosnków w lasach Jury Krakowsko -Częstochowskiej!
Podsyłam zdjęcia z 27 kwietnia 2008 z okolic Zawiercia: Obrazek tam kwiaty, to nawet na kamieniach rosną! :D

Post: sob lut 21, 2009 11:36 am
autor: Baś_22
Sz_elka pisze:[Spotkałam wiele pierwiosnków w lasach Jury Krakowsko -Częstochowskiej!
Podsyłam zdjęcia z 27 kwietnia 2008 z okolic Zawiercia: Obrazek tam kwiaty, to nawet na kamieniach rosną! :D


Ten też powinien się znależć w dziale "A właśnie, że dam radę" :)

Post: sob lut 21, 2009 1:00 pm
autor: Onaela
[shock] Ale piękny ten kamień porośnięty mchem [!]
A co to za białe zwierzątka widać w tle po lewej stronie [?]

Post: sob lut 21, 2009 1:26 pm
autor: Andrzej
Wygląda jak watacha wilków albinosów [lol]

Post: sob lut 21, 2009 2:06 pm
autor: Baś_22
W rzeczy samej Andrzeju, tak wygląda :)

Post: sob lut 21, 2009 8:55 pm
autor: Sz_elka
To białe owczarki szwajcarskie hodowane przez bratanicę koleżanki ! 8)

Post: sob mar 07, 2009 9:15 pm
autor: Cebulka
magdziołek pisze: "pierwiosnek leśny" nie wiedziałam, że tak się nazywa.

Nie będę się upierać, bo może są to jakieś różnice regionalne... [rol]
Ale jesli chodzi o oficjalne nazewnictwo, to "pierwiosnek leśny" (jakkolwiek ślicznie brzmi ta nazwa [tuli] ) nie istnieje...

Jest pierwiosnek lekarski (Primula veris) - ten na kamieniu na zdjęciu Szelki i na zdjęciu belvy
i pierwiosnek wyniosły (Primula elatior) - osobiście bardziej go lubię, bo ma więcej kwiatów i przepięknie pachnie miodowo - też rośnie na łąkach na dziko. Wygląda trochę podobnie:
http://www.swiatkwiatow.pl/foto/pierwio ... r_2241.jpg

Post: czw mar 26, 2009 8:04 am
autor: Alcyk
Hmm... to teraz zastanawiam się którego mam w ogródku? Chyba to jest pierwiosnek wyniosły
Obrazek
Wykopałam go w Małej Fatrze na Słowacji, po przemycie do Polski zadomowił się znakomicie :D

Post: czw mar 26, 2009 8:32 am
autor: Cebulka
Czy to tegoroczne zdjęcie [?] [?] [shock]

Obstawiałabym wyniosłego - lekarski nie, bo one maja mniejsz, ciemniejsze, stulone kwiatki.
Chyba że to jakis endemiczny pierwiosnek fatrzański [haha]

Post: czw mar 26, 2009 8:49 am
autor: Alcyk
Nie, zdjęcie jest z ubiegłego roku, na razie ma tylko listki i siedzi pod śniegiem :D .
Masz rację to pierwiosnek wyniosły, a ja wszystkim opowiadałam, że to lekarski, ale plama [oops]
To teraz trzeba będzie poszukać gdzieś na jurze pierwiosnka lekarskiego w celach ratowania gatunku [skrob]