Rośliny ozdobno-jadalne

ogólne rady, porady, sposoby, sugestie, opinie, dyskusje...

Rośliny ozdobno-jadalne

Postautor: Cebulka » wt sty 11, 2011 12:12 pm

Rośliny ozdobno-jadalne
[09.02] 10:38 Werter
Cóż, mam kilka roślin ozdobnych które "można jeść", np:
popularny Bez Czarny - świeżo rozkwitłe kwiatostany można smażyć po wcześniejszym optoczeniu w rzadkim cieście naleśnikowym. Potrawa ma delikatny, nieco intrygujący smak.
Rokitnik - drobne owoce o smaku cierpkiego grapefruita. Na świeżo może spożyć je tylko ... hihihi ... bardzo ambitny smakosz.
Pigwowiec - niska krzewinka którą każdy chyba zna.
Pigwa właściwa - drzewko lub krzew, o owocach kilkakrotnie wiekszych od Pigwowca lecz mniejszym aromacie.
Dereń jadalny - tego też nie trzeba chyba rekomendować. Kiedyś żaden polski dwór nie mógł się obejść bez derenia.
Berberysy - ale chyba się nie odważę ich jeść, choć to podobno możliwe (gdzieś mam przepisy).
Kalina - jak wyżej.
Naturalnie do roślin ozdobnych można również zaliczyć ... Leszczynę odm. Lamberta Czerwony. Rośnie powoli, a do połowy lata zdobi ogród czeronymi liśćmi. Orzechy mają wielkość orzechów leśnych i smaczny miąsz.
********************************************************************************************
[31.08] 20:09 sawina
witam , pozwolę wtrącić swoje trzy grosze ; uważam , że trzeba sadzić to co się podoba i odpowiada w danym środowisku i klimacie, krzewów które rodzą owoce jest bardzo dużo np irgi, berberysy róże, trzmielny, bez czarny i koralowy, ozdobne jabłonie, pigwowce, derenie, rokitnik ,porzeczki krwiste i złote i ogrodowe, ligustr, ,świdośliwa, kalina (lubią ją mszyce), śnieguliczki i drzewa owocowe.
********************************************************************************************
[16.09] 13:35 Werter .
A sprawa dotyczy Czeremchy Amerykańskiej.
Jest to dość popularny krzew lub małe drzewko występujące w lasach Roztocza Południowego. Z pewnością występuje jednak i w innych regionach naszego kraju. Można go dostać u leśników, kupić w sklepach ogrodniczych lub ... wykopać sadzonkę z lasu. Czemu o nim piszę ?
Otóż, jeśli ktoś lubi dzikie leśne czereśnie, to dzięki temu krzewowi będzie miał nie lada gratkę.
Owoce jaskrawo czerwone stopniowo zmieniają kolor na czarny jak smoła, są drobne z wielką pestką w środku. W pełni dojrzałe mają gorzkawo-słodki smak. Owoce występują w wiszących gronach, jak porzeczki.
Dojrzewają właśnie teraz. Podczas kwitnienia (póżniej od pospolitej czeremchy) krzew jest obsypany kwiatami. Kwiaty są podobne do kwiatów Czeremchy Pospolitej, nie mają jednak jej odurzającego zapachu. Owoce występują bardzo, bardzo licznie. W okres owocowania krzewy wchodzą w III roku po posadzeniu.Liście są sztywne, błyszczące, przebarwiające się jesienią na złoty, pomarańczowy i czerwony kolor.
********************************************************************************************
[27.08] 22:41 Onaela
A teray zagadka,na ktora nie ynam odpowiedzi-chodzac na grzyby widzę zawsze przecudnej urody drzewko -krzew ,którego fotki równiez sa na regale.Bardzo mi sie podoba,wyglada uroczo obsypany kolorowymi-od bladoczerwonych,przez intensywnie czerwone,wisniowe do czarnych.-gronami owoców.Rosnie dziko przy drodze.Nikt nie wie jak sie nazywa...Liście ma bardzo podobne do wiśni,owoce zebrane w grona są wielkosci kulek jarzębiny,no moze ciut wieksze i w środku maja pestkę.mam nadzieje,zu uda mi sie te cacuszka zasuszyc do swiatecznych stroików.Wiecie moze jak nazywa sie ten krzaczek?
********************************************************************************************
[28.08] 09:19 Werter
Krzaczek o który pytasz i który przedstawiony jest na Twych zdjęciach to Czeremcha Amerykańska. Krzew rośnie dość silnie, liście ma błyszczące, jesienią kolorowo się przebarwiające (od żółci do czerwieni). Dojrzałe, czyli czarne jak smoła jagody są jadalne (bardzo je lubię) o charakterystycznym, nieco "aptekarskim" smaku, słodkie i lekko cierpkawe.
Dojrzałe owoce możesz śmiało jeść.
W ubiegłym roku (krzew był oblepiony gronami owoców) objadałemsię wprost nimi bez opamiętania. Pozostają na krzewie do późnej jesieni (lekko się osypują) o ile wcześniej nie zjedzą ich ptaki. Krzew kwitnie nieco później od popularnej leśnej czeremchy, a jego kwiaty nie pachną tak intensywnie. W sumie jest to fajny krzew do większych ogródków pod warunkiem prowadzenia go w formie krzewu, albowiem prowadzony jako drzewko potrafi wyrosnąć do kilku metrów wysokości metrów (spotykałem w lesie nawet ok. 7 metrowe).
********************************************************************************************
[05.06] 22:11 Werter
- " Kochani , czy owoce derania jadalnego sa smaczne, jeśli je ktoś jadł, bo ja tyle o tym krzaczku słyszałam, ale tak naprawdę to go nie znam, tyle tylko co widziałam jakieś chudzinki w doniczkach w centrum ogrodniczym."
Malachitku - jeśli to były "chudzinki", to licz się z faktem, że zaowocują Ci najwcześniej po 6 - 7 latach od wysadzenia do gruntu(lub później). Oczywiście odnosi się to do siewek derenia (one są najczęściej w sprzedaży), jeśli jednak jest to Dereń szczepiony, to czas do pierwszego owocowania skróci się mniej więcej o połowę. Jego kwiaty wcale nie są takie ozdobne jak podają w niektórych ogrodniczych informatorach. Ot zwykłe małe, żółte kwiatuszki o cienkich i wąskich płatkach. Jedyną ich zaletą jest to, że występują wczesną wiosną i w dużej ilości na krzewie. Liście derenia Jadalnego nie przebarwiają się jesienią tak jak liście innych, ozdobnych dereni.
********************************************************************************************
[03.06] 20:05 Shalla
No to ja mogę coś zaproponować. Mam kilkuletnią rajską jabłoń i zdecydowanie jest to jedna z najpiękniejszych roślin w moim Edenie A jej rajskie jabłuszka robi się na jesieni w cukrze. Można dodać skórkę pomarańczy. Rewelacja - np. do naleśników.
********************************************************************************************
22.10] 16:48 miwia
A dzisiaj, jak przeczytałam etykietki od krzewów ozdobnych , jakie posadziłam, to zrobiłam odkrycie. Tam jest też pigwowiec japoński. Kupiłam go ze względu na ładne czerwone kwiaty na obrazku i w życiu nie pokojarzyłam, że to ten sam pigwowiec, który wraz z pigwami ma mi posłużyć jako surowiec do galaretki w przyszłości.
********************************************************************************************
[01.09] 23:09 Werter
Wszystkim zainteresowanym, chcącym posiadać w ogrodzie krzew lub drzewko z kolorowymi owocami pragnąłbym zwrócić uwagę również na Rokitnika. Ja on wygląda o tej porze roku, najlepiej ilustruje fotografia na stronie: http://pharm1.pharmazie.uni-greifswald. ... ebermn.htm
Trzeba kliknąć na pozycję - Hippophae rhamnoides - (mniej więcej w połowie strony).
Spotykałem krzewy o różnych kolorach owoców, od intensywnej, jaskrawej czerwieni (chyba najefektowniejsze) poprzez różowe do bladożółtych. Są one drobne, bardzo soczyste, niezwykle kwaśne o posmaku grapefruta. Na surowo są raczej nie jadalne ze względu na swą kwasowość, można je jednak dodawać jako dodatek do przetworów z owoców mniej kwaśnych. Zawierają duże ilości witaminy P i C (w formie która nie ulega zniszczeniu podczas przechowywania czy obróbki termicznej).
Podstawowym niezbędnym warunkiem prawidłowego wzrostu i owocowania krzewu są; posadzenie krzewów w pełnym słońcu i zapewnienie zapylacza ponieważ Rokitnik jest rośliną dwupienną (są osobniki żeńskie owocujące i osobniki męskie które nie mają owoców). W zależności od warunków w jakich rosną widziałem krzewy od 3 do 5m wysokości. Z własnych obserwacji (mam trzy krzewy; 2 panie i 1 pana) dodam jeszcze, że po pierwszych mrozach kolor jagód zmienia się na mleczno-żółty i krzewy przestają być atrakcyjne. Uwaga!! Krzew ma długie ciernie.
********************************************************************************************
[11.10] 07:24 Werter
Kati Mając co roku na jesieni dostęp do dużych ilości przefermentowanego bydlęcego obornika, stosuję go pod większość krzewów, w tym róże. Rzeczywiście Rosa Rugosa jest mało wymagająca co do jakości gleby i odporna na choroby. Wiadomym jest jednak, że krzewy którym zapewnimy glebę o właściwych stosunkach wodnych, bogato nawożoną, odpłaci się nam obfitszym kwitnieniem. Z owocami róży jest jak z przekwitłymi wiechami kwiatów bzu. Można je pozostawić by zawiązały nasiona lecz wiadomym jest, że wpłynie to na osłabienie kwitnienia krzewu w przyszłym roku w związku ze zużyciem częsi zapasów pokarmowych krzewu na potrzeby rozrostu nasion.Podobnie na jabłoniach, gruszach itd. stosujemy tzw. przerywanie zawiązków, by uniknąć nadmiernego obciążenia drzewa owocowaniem w danym roku. Gdybyśmy tego nie zrobili (robimy to my, pomagają nam obecne w sadzie szkodniki i spóżnione wiosenne przymrozki). Reasumując, o ile nie planujemy zbioru owoców np. na konfitury, radzę usuwać zawiązki owoców zaraz po przekwitnięciu kwiatów.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Vademecum Ogrodnika

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości