Budleja

drzewa, krzewy, kwiaty, warzywa...

Budleja

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 2:49 pm

Budleja
[20.01] 16:36 Barka
Budleje bardzo przyciągają motyle.
********************************************************************************************
[20.01] 16:49 Emmi
Tak, budleja: Blak Knight, Pink Delight, Royal Red, Withe Profusion Budleja zwana jest motylim krzewem. Ma kwiatostany od czerwca do później jesieni. Potrafi przemarznąć ale potem puszcza na nowo pędy, ma bardzo szybki przyrost,tego smaego roku ma pędy osiagające do 3 metrów. Wymaga stanowiska słonecznego, urodzajnej gleby. Zalecają na wiosnę silnie cięcie aby lepiej (obficiej)kwitła.
********************************************************************************************
[20.01] 23:23 Cebulkaa
Podobno budleję trzeba co roku w marcu obciąć "na zero", tak na krótką miotłę, to wtedy będzie miała dużo silnych odrostów i ładnie zakwitnie (tak samo podobno robi się z ogrodowym hibiskusem)
********************************************************************************************
[21.01] 15:42 Cebulkaa
Ja wolałabym bardziej granatową niż różową, dlatego chyba najbardziej podoba mi sie Black Night, ale jednocześnie fajnie by było, gdyby była taka "naturalnie obfita" a nie wiem, czy Ciemna Noc nie jest zbyt szlachetnym gatunkiem. Proszę, kto ma doświadczenia praktyczne z budleją, niech się odezwie! (kati, to chyba na Twoich zdjęciach była!)
********************************************************************************************
[21.01] 20:11 Onaela
Cebulka-jesli chodzi o rośliny wabiace motyle,to bez watpienia Budleja zajmuje pierwsze miejsce.Ja mam dwie fioletowe w ogrodzie,kwitna bardzo długo,do przymrozków wciaz wypuszczajac nowe kwiatostany.(fragmenty widać na moich zdjęciach).Długo zachowuja liście-jeszcze w styczniu pokryte były nimi.Słyszałam,ze sa niezbyt odporne na duze mrozy,ale nie mam w tym względzie doswiadczenia,bo kupiłam je dopiero wiosna ubiegłego roku.Rosły niesamowicie szybko i w końcu lata miały ok 1,5m.Razem z towarzystwem motyli,tworzyły piękny widok.Niestety,choc sa okryte agrowłókniną i maja kopczyki z ziemi i lisci,to boję sie,że nie przetrzymają tych mrozów,zwłaszcza,ze są młode.Ale moze po ostrym przycieciu puszczą od korzeni-oby! Dodam jeszcze,ze jedna miała byc biała,jednak pomylili sadzonki w szkółce i mam 2 jednakowe.
********************************************************************************************
[22.01] 00:17 *kati
Jeśli chodzi o budleję, to rzeczywiście ją mam, bo też bardzo mi się podoba. Jednak podobnie jak Onaela kupiłam ją w zeszłym roku na wiosnę. Miała rzeczywiście spore przyrosty. Ale ponieważ jest jeszcze młodziutka, to nie była aż tak piękna jak dojrzały krzew w pełnej krasie. Mam obawy jak mi przezimuje, bo temperatura spadała u mnie do -30*C. W ogóle boję się o swoje krzewy, bo w tym roku bardzo dużo posadziłam młodych okazów i zastanawiam się co zastanę wiosną po takiej zimnicy – to niby jeszcze nie koniec mrozów!
********************************************************************************************
[22.01] 11:50 Cebulkaa
Szczęśliwi posiadacze budlei - czy faktycznie tniecie ją "na trzy pąki" każdej wiosny? I czy obcinacie pracowicie kwiatostany, czy jako tako to wygląda nawet i bez tego?
********************************************************************************************
[22.01] 19:15 Onaela
Ta moja budleja ,to nie Black Night,ale raczej Empire Blue,o kwiatostanach fioletowo-lawendowych, ale pewnosci nie ma,latem jak zakwitnie,moze nabiorę takiej pewności.....wtedy nie omieszkam Cie powiadomić.Ma piekne ,długie kwiatostany i srebrzysto-zielone liscie,rosnie jak na drozdzach...Ale poluje nadal na białą odmianę:mam na oku dwie:Peace-wykazująca sie dużą mrozoodpornością i White Peace-najpiękniejsza ponoc wsród białych odmian.... Budleje nalezy silnie przycinac co roku,poniewaz jej pedy rzadko w naszym klimacie w pełni dojrzewają,i podczas surowych zim wymarzaja.Po drugie-duze wiechy kwiatostanów i bujne kwiecie rozwija się u tego krzewu przede wszystkim na silnych nowych pędach(tak jak u róż rabatowych np.)
Wbrew Twoim przypuszczeniom odmian budlei jest całkiem sporo,i co roku przybywaja nowe.Kilka z nich mozna zobaczyć na stronie;www.pinus.net.pl Trzeba kliknąc w "drzewa i krzewy liściaste"(czy jakos tak)
********************************************************************************************
[23.01] 13:50 Wiotka
Proszę o info co robić aby budleja nie zmarzły. Kilka roślinek padło. Najpierw wsadzaliśmy wiosną, potem jesienią, jedne za rada ogrodników ścinaliśmy potem nie ścinaliśmy. Wszystkie okrywaliśmy i nic. Wszystkie padały. Co i jak robić aby mieć na działce budleje?
********************************************************************************************
[26.01] 14:55 Cebulkaa
Wiotka - tak wszyscy tryskamy optymizmem w sprawach budlei, że śliczna, że motyle przywabia, a Ty słusznie wtrąciłaś nutę realizmu - jak zrobic, żeby przeżyła zimę Ja się nie wypowiem, bo nic praktycznego nie wiem, a teorię na pewno też znasz. Przypomnij tylko proszę, z której części Polski jesteś? Chociaż w tym roku to wszędzie zima. Co robią z budleją w zimie ci, co ją mają?
********************************************************************************************
[26.01] 15:33 *kati
Wiotka – jeśli chodzi o budleję, to moja w tym roku zmierzy się dopiero z pierwszą zimą w moim ogrodzie – szkoda tylko, że taką mroźną. Mam obawy, czy to wytrzyma. Ja ją obsypałam kopcem ziemi tak jak róże, a poza tym niczym więcej nie okryłam. Na wiosnę zetnę ją na pewno krótko, bo niby jej to służy. Muszę tylko dokładnie wczytać się jaki termin cięcia jest najlepszy.
********************************************************************************************
[26.01] 19:22 Onaela
Wiotka-odnośnie budlei- to podobnie jak kati-zimuję ja pierwszy raz.I tez mam poważne obaawy,skoro jak piszesz jest taka delikatna...Oj,szkoda by mi było,gdyby nie przetrzymała tej zimy I tego widoku kolorowych motyli.... Zrobiłam jej kopczyk z ziemi,który przykryłam liscmi.Górę natomiast okreciłam agrowłókniną.,mimo,ze to wszystko "idzie na ściecie",to pomyślałam,ze tak bedzie jej cieplej.O efektach powiadomię wiosną.
********************************************************************************************
[21.03] 12:00 *kati
Budlei jeszcze nie ciełam, a chyba teoretycznie to już pora. Moja jest obsypana u podstawy sporym kopczykiem ziemi i jakos boję się go rozgrzebać, a chyba troche bym musiała zabierając się do cięcia. U mnie jest chyba najchłodniej z Was wszystkich. Jeszcze do niedawna były w nocy spore mrozy. Zupełnie nie mam zaufania do obecnej pogody... Może za parę dni, jak sie nieco ociepli (tak obiecują), to sie zabiorę za moja Budleję - niby za późno ciąć to też nie jest dobrze, bo potem później kwitnie, czy cuś...
********************************************************************************************
[27.03] 15:29 *kati
. Budleję też już przyciełam...
********************************************************************************************
[30.03] 15:25 *kati
Cebulko - budleję ściełam dość krótko - nie żałowałam jej. Kiedyś gdzieś mi się obiło o uszy, że młode okazy lepiej ciąć krótko, potem w starszym wieku można troszkę mniej.
********************************************************************************************
[31.03] 00:19 Onaela
Wczoraj i dzisiaj spędziłam sporo czasu w ogrodzie na przycinaniu,usuwaniu okryc zimowych, grabieniu.Spostrzegłam,ze moje dwie Budleje niezle zniosły tą ciężka zimę.Przycięłam je dosyć mocno-ok 20 cm nad ziemią.Szkoda mi bylo trochę,bo jedna po zdjęciu agrowłókniny miała nawet zdrowe,zeszłoroczne liście!Ale miała szczęscie,bo śnieg ją przycisnał do ziemi i tak sobie przezimowała pod puchową pierzynką.Druga,większa ma sie troche gorzej,ale raczej nie zmarzła.
********************************************************************************************
[20.04] 22:00 *kati
Nie wiem, czy nie wymarzła mi budleja, bo jakoś nie widzę na niej pąków budzących się do życia. Szkoda by było, bo budleja bardzo mi się podoba. Jak jest u Was z budlejami?
********************************************************************************************
[21.04] 22:05 Wiotka
kATI- sprawdz dokładnie budleję bo jak i Tobie zmarzła to ja się załamuję.Chyba nigdy nie kupię sobie budlei bo każdemu nie przeżywa zimy
********************************************************************************************
[23.04] 20:12 *kati
Wiotka - zaglądam, zaglądam na ta swoją budleję i jakoś nic dobrego na razie nie widzę. Jeszcze nie tracę nadziei, jeszcze może coś ruszy... Ja tak łatwo się nie poddam, jakby co, to spróbuję posadzić jeszcze jedną. Ta zima była szczególnie mroźna, a krzew bardzo młody, może trzeba na początku szczególnie o nią zadbać? A i przecież nie w każdym roku zdarzają się takie mrozy.
********************************************************************************************
[27.04] 00:15 Onaela
Kati-w temacie Budlei.Ja mam dwie posadzone w ubiegłym roku.Obydwie okryłam solidnymi kopczykami ziemi a góre agrowłókniną.Jednąz nich wiatr pochylił do ziemi i snieg przysypał całkowicie...Po odkryciu okazało sie,ze jest cała w żywych lisciach!!!Az szkoda było ja przycinac.Jednak pochlastałam je na 20 cm nad ziemią i ta zdrowa już puszcza pędy.Dzisiaj dopatrzyłam sie tez na tej drugiej malutkich oznak zycia.Będą zyły!!!
********************************************************************************************
[11.05] 17:21 *kati
Już wiem na pewno, że moja budleja zmarzła całkowicie. Nie widać w niej nawet iskierki życia.
********************************************************************************************
[12.05] 21:24 Onaela
Kati-moje Budleje żyją! Zwłaszcza jedna jest w dobrej kondycji.
********************************************************************************************
[08.09] 10:17 *kati
Budleja, o której myślałam, że całkiem zmarzła odbiła się jednak i rośnie. Nie jest w tym roku jednak zbyt okazała, ponieważ z oporem wiosną się wybudzała i pusciła niezbyt dużo pędów. W tym roku jeszcze lepiej ją okryję i mam nadzieję, że zima nie będzie taka sroga. Dodatkowo mam też drugą budleję, którą wyhodowałam z sadzonki zdrewniałej pobranej w zeszłym roku. Była wsadzona na wiosnę i sama jestem zdumiona, że ładnie się przyjeła i rozrosła
********************************************************************************************
[15.10] 18:37 Albera
Kati! Na jednym z Twoich zdjęć dojrzałm, jeśli się nie mylę, budleę. Jak ją zabezpieczasz na zimę? Ja w tym roku dopiero posadziłam, i boję się o jej przetrwanie, bo ubiegłej zimy u znajomej wymarzła.
********************************************************************************************
[15.10] 20:21 *kati
Albera - ja w tamtą zimę obsypałam ją kopczykiem ziemi, a pędy przyciełam krótko. Po zimie długo nie dawała znaków życia więc myślałam, że wymarzła. Pusciła jednak w końcu nieśmiało gałązki, ale nie jest zbyt okazała - taka trochę mizerniutka. W tym roku postaram się lepiej ją zabezpieczyć. Usypię kopiec ziemi i może jeszcze jakoś liśćmi obłożę, coś wykombinuję. Ze swojej budleji uciełam sadzonkę przed zimą i przechowałam w piwnicy. Wiosną wsadziłam w ziemię i urósł mi bez problemu nowy krzaczek. Może to jest dobry sposób na ewentualne pokrycie straty po zimie - w razie się nie obudzi, bez zbednych kosztów zakupu nowego egzemplarza
********************************************************************************************
[17.10] 16:01 Cebulkaa
kati - jak to z tą budleją - urwałaś gałązkę i przechowywałaś gałązkę czy ukorzeniałaś ją od wiosny już czy jak? Czy wiesz może jak nazywa się Twoja odmiana budlei? Ma piękny kolor
********************************************************************************************
[18.10] 22:58 *kati
Cebulko - jeśli chodzi o sadzonkę budlei... Zostawiłam sobie takie patyczki wielkości mniej wiecej ołówka z tych pedów które ścinałam przed zimą. Nie mogą to być końcówki pędu tylko raczej ze środka lub z dołu - tam gdzie są grubsze. Dolne ciecie pędu jest ok 0,5 cm pod oczkiem, a górna ok. 0.5 cm nad oczkiem, i musi być na tym pędzie kilka takich oczek. Potem zaznaczyłam sobie gdzie jest góra, a gdzie dół, związałam w pęczek i zadołowałam w piasku w piwnicy ( trzy czwarte było w ziemi). Potem na wiosnę, gdy ziemia rozmarzła powtykałam po prostu w ziemię (większa część musi być w ziemi) i mi urosło. Ponieważ to są moje laickie wyjaśnienia , być może nie są one zbyt fachowe, ale jakoś tak po swojemu robiłam i wyszło. Niestety Cebulko, nie wiem jaka to odmiana tej mojej Budleji. Jakoś tak niezbyt rozsądnie zagubiłam karteczkę z nazwą. Jak Ci się podoba to może prześlę Ci chociaż te "patyczki" czyli sadzonki to sobie posadzisz .
********************************************************************************************
[19.10] 09:04 Cebulkaa
kati - dzięki za opis Faktycznie nie wydaje się to trudne. Bardzo chętnie jakiś jeden patyczek dostanę na wiosnę - może gdzieś tu mi sie ją uda wcisnąc. Tniesz budleję jesienią? W książkach napisane, żeby to wiosną ( w marcu, przed ruszeniem wegetacji)robic. To ja już nie wiem
********************************************************************************************
[12.03] 11:12 Baś_22
Na jesieni ucięłam gałązkę budlei i wsadziłam ją do ziemi. Pięknie się przyjeła i ma sporo świeżych istków
*******************************************************************************************
[24.04] 09:55 Weigela
Ja nie zauważyłam,aby coś mi podmarzło,może u mnie nie było większych przymrozków. Dużo było pisane o marżnięciu zimą budlei,no i moja też zmarzła.Długie patyki sterczą,ale są suche,chociaż na dole zauważyłam małe listeczki,więc może odbije.
********************************************************************************************
[17.07] 12:30 pence
Cześć ogrodniczki ogrodnicy czytam was z doskoku , piękna pogoda to siedzę na działeczce .Po ostatnich deszczach pieknie wszystko rośnie, ogórków jest masa i pomidorów , kwitną dalie i budleje . Na wiosnę kupilam 4 budleje każda ma inny kolor , niebieska-fioletowa-żółta,wiecie że to krzak motyli jest ich na nich mnóstwo. Jak kupię aparat cyfrowy , pokażę jakie są piekne z tymi motylami.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Encyklopedia gatunków

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości