Grzyby

drzewa, krzewy, kwiaty, warzywa...

Grzyby

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 2:19 pm

Grzyby
[04.10] 19:33 magdzioł
Werterze, ratuj!!! wysypały mi się grzyby na trawniku i na nowych klombach. Czy możliwe jest ,że to kora ozdobna może zawierała jakieś grzybnie??? i teraz mam te czarne wstrętne grzyby ??? co mam zrobić, jak się ich pozbyć????
********************************************************************************************
[05.10] 08:31 Werter
Magdziołku. Najprawdopodobniej jest właśnie tak jak piszesz, tzn. grzybnia "dzikich grzybów" mogła znajdować się w korze ozdobnej. U mnie też występują grzyby, lecz przyznam się, że nigdy ich nie zwalczałem. Raczej uważam je za dodatkową atrakcję. Z początkiem czerwca (pod modrzewiami) pojawiają się u mnie piestrzenice, latem (na trawie) wyrastają czernidłaki, póżniej pieczarki, na początku września (pod brzozami) wyrastają chyba olszówki (jakieś podobne) a wczoraj wieczorem zbierałem (pod sosnami) piękne maślaki. Na niektóre grzyby trzeba jednak uważać, są bowiem posożytami. Konkretnie mam tu na myśli opieńkę miodową która (gdy występuje) czyni wielkie szkody w żywotnikach i cyprysikach. W jej zwalczeniu pomóc może CONFIDOR 200SL którym należy podlewać ziemię wokół roślin (w stężeniu podanym na opakowaniu). Sądzę, że ten środek zastosowany na grzyby rosnące u Ciebie Wiotko, skutecznie zniszczy ich grzybnię eliminując powtórzenie się problemu w przyszłości. Ponieważ CONFIDOR jest bardzo skutecznym środkiem zwalczającym mszyce, pozostałą Ci część preparatu wykorzystasz w przyszłym roku.
********************************************************************************************
Magdziołku, wybacz proszę podałem Ci błędną informację. Czym prędzej ją prostuję i przepraszam. Confidorem można podlewać ziemię pod iglakami w celu zwalczenia nie opieńki miodowej ale mszycy korzeniowej. Jak mogłem się tak "zagalopować" w swej pomyłce, sam nie wiem. Widocznie poprzez zbyt szybkie skojarzenie, jedno jest bowiem szkodnikiem, a drugie pasożytem korzeni.
********************************************************************************************
[18.04] 15:36 Wiotka
Kochani- jesienią znalazłam ofertę jakieś firmy sprzedająca grzybni maślaków, kurek i prawdziwków. Adres strony tak jak i nazwa gdzieś mi uciekły. Szukam tej firmy od kilku dni i mam kłopoty. Może ktoś ma namiary? Zdawało mi się, ze była to firma związana z mikoryzą ale teraz nie mam tam żadnych informacji o sprzedaży grzybni . A może macie doświadczenia w hodowli grzybów.
********************************************************************************************
[18.04] 17:29 Cebulkaa
To grzybnię prawdziwków można sobie kupic...? Hmm dołączam się do powyższego pytania!!!
********************************************************************************************
[18.04] 17:57 Sz_elka
Wpiszcie w Googlach "sprzedaż grzybni" i jest tam trochę informacji, ale grzybnie prawdziwków...???? To ja też proszę o namiary!!!
******************************************************************************************
[18.04] 20:54 Werter
Kilka lat temu "bawiłem się" uprawą Pierścieniaka (jeśli dobrze pamiętam, była to odmiana Bartek) który wyglądem swym dość mocno przypomina leśnego Borowika. Uprawia się go w gruncie a podłoże stanowi, moczona uprzednio, słoma. Plonował mi rzutami (chyba 3 duże razy) do jesieni, jednak późniejsze rzuty były już symboliczne. Smakował... cóż, jak grzyb, jednak do smaku tych, typowo leśnych sporo mu niestety brakuje. Z całą pewnością jest on możliwy do nabycia w sklepach PNOS-u (w ubiegłym roku widziałem tam w sprzedaży grzybnie Boczniaka, Pierścieniaka i Pieczarek). Hej.
********************************************************************************************
[19.04] 10:36 Onaela
Jeśli chodzi o grzybnię,to tez swego czasu z tym eksperymentowałam.Miałam pierscieniaki i boczniaki.Pierscieniaki,cóz wygladaja ładnie,podobne do borowików,zwłaszcza z wierzchu,bo pod spodem maja blaszki.Natomiast jesli chodzi o smak.....bardzo kiepska namiastka prawdziwych grzybów... Boczniaki sa bardzo smaczne (a jak smakuja w panierce a'la schabowe!!!)ale sporo zachodu z ich uprawą-lepiej zostawic to specjalistom. Co do grzybni lesnych grzybów,to wiadomo,ze aby mogła sie rozwijac,to musi miec odpowiednie podłoze, inaczej grzybnia ginie.Podłoze inne dla kazdego gatunku-nie sadze ,aby udała sie hodowla borowików w przydomowym ogrodzie,nawet ze starymi drzewami.Jesli juz to najwyżej maslaki pod modrzewiem
********************************************************************************************
[20.04] 14:57 Wiotka
poszukałam,. podzwoniłam i już wiem- grzybnie prawdziwych grzybów będą w sprzedaży od maja. http://www.mikoryza.pl/aktualnosci.html Ja pod świerkiem mam żurawinę. borówkę czerwona i tam jest miejsce dla grzybów. Zakładam mały lasek .
********************************************************************************************
[24.05] 13:45 Wiotka
Mikoryzowe szczepionki zastosowane- tuje w oczach pięknieją. Kupiłam również grzyby już nie mogę doczekać się pierwszych zbiorów.
********************************************************************************************
[24.05] 22:39 Cebulkaa
Wiotka! Masz pieczarki, czy prawdziwki jak kiedyś chciałaś?
********************************************************************************************
[04.06] 16:01 Słoneczko2006
Ucieszyła mnie pewna wiadomość z początku topiku „wskaźnikiem, że otoczenie jest wolne od chemii jest wysyp na oborniku tzw grzybków jednodniówek” u mnie są te grzybki nawet nie miałam pojęcia co to znaczy.
********************************************************************************************
[07.06] 16:30 Wiotka
Cebulkaa- kupiłam w Zielonym Domu mieszankę grzybów leśnych- prawdziwków, maślaków tym podobne.jeszcze nie urósł żaden.
********************************************************************************************
[17.08] 17:06 tuurma
A ja znalazlam dwa dni temu pierwszego swojego grzyba - koźlaka. Tylko teraz się martwie, czy to na pewno koźlak, chociaż sąsiad - grzybiarz potwierdził.
********************************************************************************************
[22.08] 11:40 Emmi
Jeśli chodzi o grzyby, to mąż jest wielkim miłośnikiem tego ,,sportu,, ma imponującą wiedzę i okazalo się, że opodal naszej działki, w małym olszynowym zagajniku rosną prawdziwki jesli dobrze zapamiętałam i to sporych rozmiarów. Co do kani, trzeba uważać, ma swój niestety odpowiednik w trujących grzybach. Wracając do wiedzy i zamiłowania męża grzbiarstem, powiem taką ciekawostkę, że miałam okazję jeść jadalnego muchomora jaki rośnie w naszym kraju
********************************************************************************************
[22.08] 12:42 Albera
. Odnośnie grzybów: słyszałam taką opowieść: niedobra macocha chciała przy pomocy trujących grzybów otruć pasierbicę. Wrzuciła je do garnka, zalała wodą, postawiła na piecu, a sama gdzieś poszła. Zagadała się z sasiadką, wróciła po paru godzinach, odlała wodę , przyrządziła je smakowicie i nakarmiła nimi pasierbicę. No i teraz zagadka: co się stało z pasierbicą? Odpowiedż nie jest wymagana.
********************************************************************************************
[24.08] 00:29 Onaela
Acha-wcześniej zapomniałam napisac,ze dziś znalazłam 4 kanie
*******************************************************************************************
[24.08] 04:32 belva
Onaela! Kanie? Ty nie masz pojecia jak ja ci zazdroszcze! Kanie!!!!Boze ! mi sie przypominaja moje wakacje na Mazurach! Kanie byly wielkosci patelni.... Piekne to byly czasy.
********************************************************************************************
[25.08] 18:27 belva
Czy wiecie ze mozna tez jesc prawdziwki swieze w salatce?
Pokrojony prawdziwek w plasterki, pol zabka czosnku, 3 lyzki naci pietruszki bardzo drobno pokrojonej, oliwa z oliwek, ocet ( najlepszy ten balsamiczny oczywiscie) sol i pieprz. U nas ludzie BOJA sie grzybow z lasu. Nie maja pojecia ktore sa jadalne a ktore nie i w zwiazku z tym jest ich pelno. Niestety nie mozna chodzic po nie do lasu bo takiego lasu jak jest w Polsce tu nie ma. Tu raczej jest cos w rodzaju nieprzebytej dzungli pelnej roznych dziwnych pnaczy . Tam gdzie jest las mniej niebezpieczny ludzie kopia grzyby nogami jakby to bylo cos zlego i trujacego.
********************************************************************************************
. [28.08] 09:12 OlaB
Onaela- piękne okazy, oj z miłą chęcią przyjęłabym taki prezent. W zeszłym roku musiałam kupić suszone grzyby, na szczęście od znajomej. Często gościły u mnie w potrawach. Szczególnie miały wzięcie w połączeniu ze śledziami.
********************************************************************************************
[04.09] 07:07 koliberek
. Co do grzybów- to daleko nie mam, w odrodzie rosną mi kożlaki Czy ktos z Was jadł szmaciaka? Jest pyszny, młode osobniki maja posmak orzechów włoskich i oczywiście ma ciekawy wygląd, a jaki mozecie zobaczyć tutaj http://grzyby.strefa.pl/Sparassis_crispa.html Szkoda, ze podlega ochronie, ale powiem Wam w tajemnicy, że jadłąm go tylko ciii...
********************************************************************************************
[05.09] 09:44 Cebulkaa
Szmaciak? Taka obrzydliwa nazwa na ten śliczny grzyb! Widziałam go raz w życiu i urzekł mnie swoim pięknem, jest jak rafa koralowa. Nie przyszłoby mi do głowy że mogę go zerwac i zjesc Dobrze że jest pod ochroną, ale powiedzmy sobie szczerze - ile osób wchodzących do lasu wie, co jest pod ochroną a co nie? Zwłaszcza takich co kopią grzyby tak dla przyjemności kopnięcia czegoś? Sporo osób nie rozróżnia nawet olchy od buka czy gołąbków od muchomorów, a co dopiero jakaś głębsza wiedza o tych roślinach niestety...
********************************************************************************************
[05.09] 21:54 Onaela
Tradycyjnie chodzę co drugi dzien na grzyby,wczoraj oprócz wielu innych znalazłam 10 dorodnych kań!!!Dzisiaj wszystkie zrobiłam" a la schabowy".Wyzerka niesamowita! Smakuja doskonale z ogórkami w musztardzie w/g Cebulki.Juz dzis się zastanawiam,co ja zrobie z kaniami,jeśli jutro znów znajde z 10?.Co mozna jeszcze robic z kań?
******************************************************************************************
[13.09] 23:47 Onaela
Ja niestety ostatnio zaniedbuję swoje rosliny,bo codziennie chodzę na grzyby,wczoraj byłam nawet 2 razy!.Przez godzine uzbierałam kosz maslaków,(do maślakowego lasku ma 10 min)przyniosłam do domu,wsypałam do maszyny czyszczącej,i dalej w las na podgrzybki i prawdziwki.!.A potem do wieczora czyszczenie i obróbka... Dzisiaj,oprócz innych grzybów udało mi sie znalezć troche kurek i o dziwo-gaski zielone zwane "zielonkami". Trochę mnie to zmartwilo,bo gaski i opieńki to juz ostatnie grzyby jesienne-po nich to juz tylko śnieg i mróz
********************************************************************************************
[14.09] 08:59 Cebulkaa
Przedwczoraj ja też wybrałam się do lasu i też na godzinę, z tym że była to godzina 18ta Poszłam tak raczej na zachód słońca i odetchnąc, bo lasku jest trzy ćwierci do śmierci i nie spodziewałam się nie ciekawego w nim zastac, zresztą ciemno już było, a wróciłam z połową siatki kań i dzikich pieczarek!(jak jest ciemno, widac białe grzyby )
********************************************************************************************
[18.09] 12:41 Baś_22
Sałatka (pyszna i pożywna)
1 kg pieczarek
1 szklanka ryżu
3 duże ząbki czosnku
dużo natki pietruszki
sól, pieprz, majonez (duża łyżka).

Ryż wsypać na gotującą wodę (najlepiej w dużym płaskim garnku) i gotowac 12 min.Odcedzić na sitku. Pieczarki pokroić i podsmażyć pod przykryciem do puszczenia pierwszego soku. Odcedzić. Połączyć z ryżem. Dodać posiekaną natkę pietruszki. Przyprawić solą i pieprzem, dodać majonez. Sałatka jest bardzo dobra na ciepło a na zimno jeszcze lepsza
********************************************************************************************
[22.09] 11:31 Onaela
Wróciłam z grzybów-ale nie nazbierałam zbyt duzo-chyba juz sie kończą.W kazdym razie na obiadek wystarczy. no moze jeszcze słoiczek zamarynuję...
********************************************************************************************
[02.10] 13:36 tereklo
Przeczytałam gdzieś w bardzo starym kalendarzu (z 1936 roku),. Żeby wyplenić grzyby na działce to miejsce ich występowania posypać proszkiem do prania.
********************************************************************************************
[03.10] 18:31 Cebulkaa
tereklo - fajne te Twoje receptury Tylko z proszkiem do prania bym uważała bo można wszystko z działki od razu skutecznie wyplenic Z tym że to się na logikę zgadza - proszek to silna zasada, więc można teoretycznie stosowac go zamiast wapna, bo grzyby pojawiają się na kwaśnej glebie.
********************************************************************************************
[19.10] 23:33 Cebulkaa
A wogóle! W końcu zważyłam to się pochwalę (i zdjęcie zresztą też wsadzę, ale muszę je najpierw zmniejszyc troszkę) - idziemy sobie po ściernisku kukurydzianym, zbieram niewyzbierane kolby na jesienny bukiet i co znalazłam? Pół kilo prawdziwka w jednym kawałku Wprawdzie był obok dębowy lasek, ale żeby tak na gołej ziemi, wśród kukurydzy... Grzyby schodzą na psy Idę go jakoś przerobic, ususzę chyba, bo jakoś tak więcej aromatu mają prawdziwki jak są ususzone niż jak są świeże moim zdaniem.
********************************************************************************************
[20.10] 07:02 tereklo
Cebulkaa// nie ma to jak dobre pole: i kukurydza i grzyby! To się nazywa super wykorzystanie gruntów pod uprawy, niech nikt nie mówi, że rolnictwo podupada! Przyroda wie, że jestem leniuch lubiący grzyby, więc na górce za gruszą za domem rozsiała kanie (sowy), w tym roku urodzaj troszkę mniejszy niż poprzednio, bo wysyp był czterokrotny (za każdym razem kilkanaście kapeluszy).Wczoraj widziałam jeszcze dwie spóźnione, więc będzie na smaczek dziś.
********************************************************************************************
[09.11] 20:04 Werter
Na dworze niewiele już pracy, jednakże jeśli zatęsknię za uprawą roślin to schodzę do kotłowni, by tam doglądać rosnących pieczarek (jeszcze nie owocują, ale grzybnia przerosła już ziemię okrywową, więc lada tydzień....) Tylko...... hmmm, grzyby to chyba nie rośliny Ale co mi tam ! Grunt, że coś rośnie
********************************************************************************************
[09.11] 22:14 Onaela
Werter-no,no pieczarki....Chociaz prawde mówiac w tym roku grzybów leśnych był dostatek,wiec narazie na pieczarki nie patrzę. A uprawiałeś moze kiedyś boczniaka?.Kiedys dawno eksperymentowałam z nim,ale efekt nie był zadawalajacy A kotleciki z boczniaka a la schabowe-pycha!!! Tymczasem jutro po raz pierwszy robie gołąbki z ryzu i suszonych grzybów-podobno rewelacja,ale sama muszę wypróbowac....
******************************************************************************************
[09.11] 22:42 Werter
Onaelu Uprawiałem boczniaka ale nie przypadł mi do gustu, bo jakiś taki wodnisty, bez smaku... Za to polecić mogę Pierścieniaka, głównie z powodu wyglądu, bo przypomina... borowika. Stosunkowo łatwo się go uprawia ale podstawowy warunek to posiadanie sporej ilości słomy jako podłoża.
********************************************************************************************
[14.11] 19:09 Sz_elka
W piątek jadę na grzyby-podobno przy drogach stoją babki z koszami podgrzybków??? Wiecie coś na ten temat???
********************************************************************************************
[15.11] 07:08 koliberek
Szelka, z tymi grzybami to prawda? Gdzie się wybierasz? Qrcze tez bym na jakies grzyby jeszcze skoczyła. Tym bardziej, ze w tym roku jakoś mało okazji miałam i tylko kilka słoiczków zrobiłam, z których na dodatek częśc jest już skonsumowana...
********************************************************************************************
[15.11] 09:29 Cebulkaa
Grzyby?!? No nie mówcie, o tej porze roku jeszcze? Po połowie listopada?
*******************************************************************************************
[15.11] 11:34 Sz_elka
Nici z grzybów! Koleżanki jadą gdzieś w opolskie; wracały samochodem w poniedziałek z Poznania i grzybiarze stali przy drodze z koszykami podgrzybków, więc w lesie są grzyby!
********************************************************************************************
[19.11] 19:39 anamaria
No i jeszcze trafiłam wielkiego podgrzybka, zdrowiutkiego że ho ho!
********************************************************************************************
[19.11] 22:50 Sz_elka
Wróciłam z godzinnego grzybobrania z niewielkimi, ale zawsze trofeami w postaci kilkunastu zupełnie sympatycznych podgrzybków! Gdyby mi ktoś powiedział,że w połowie listopada bedę chodzić po lesie i zbierać grzyby, a nie jeździć na nartach, co by było bardziej zrozumiałe o tej porze roku, to bym mu się zaśmiała w nos!!! A tu proszę.......są grzyby w lesie i to nadające się do spożycia, o dziwo!!! Gdybym miała więcej czasu, to myślę, że byłoby bogaciej w koszyku! Ale i tak jestem bardzo usatysfakcjonowana z leśnej wycieczki! I jeszcze nad głową mi przeleciały dzikie gęsi, w ilości kilkudziesięciu sztuk - cudny widok i towarzyszące mu niesamowite efekty dźwiękowe !!!
********************************************************************************************
[09.12] 23:36 Werter
Rozmawialiśmy kiedyś na Topiku o domowej uprawie grzybów, postanowiłem więc tego spróbować (w ciepłej piwnicy) i... na Grządce przedstawiam efekty. Warto spróbować ! Polecam.
********************************************************************************************
10.12] 08:41 Cebulkaa
Hihi no tak, po co chodzic do lasu, skoro można do piwnicy... Ale z drugiej strony przyrody nie pooglądasz, śpiewu ptaków na takim grzybobraniu nie Ale tak bardziej na serio to masz jakiś pomysł żeby je przerobic, bo chyba tego nie przejecie w takich ilościach naraz? Mrozicie? Konserwujecie?
*******************************************************************************************
[12.12] 16:14 Cebulkaa
Swoją drogą może napiszesz nam coś o piwnicowej uprawie pieczarek? Czy to dużo zachodu czy kupuje się coś co się podlewa i to już samo rośnie? (He he ale słodka naiwnośc )
*******************************************************************************************
[12.12] 17:02 Werter
W sprawie pieczarek jest dokładnie tak jak piszesz Wkłada się podłoże do skrzynek, nakłada ziemię okrywową (torf o wysokim pH) i... czeka na efekty, psiukając lekko wodą od czasu do czasu, by podłoże nazbyt nie wyschło (ja stosuję wodę przegotowaną, by mieć pewność, że pozbyłem się zawartego w niej chloru który raczej grzybom nie służy). Mam tego trzy skrzynki i spokojnie mogę napisać, że dla dwóch rodzin jest plonu aż nadto. Wiosną rozrzucę podłoże na trawniku
******************************************************************************************
[12.12] 18:02 Cebulkaa
Ciekawe czy Wiotka doczekała się czegokolwiek ze swojej grzybni prawdziwków...
*******************************************************************************************
[12.12] 18:41 Werter
Mam nieco podwyższoną piwnicę w związku z tym za dnia wpada do niej przez okna nieco swiatła. Grzybom to jednak nie przeszkadza. Dużo ważniejsza jest odpowiednia temperatura i brak zastoju powietrza. Ponieważ trzymam je w kotłowni (dwa piece C.O. węglowy i gazowy) więc warunki są odpowiednie.
Zaszczepione grzybnią podłoże podobno można wykorzystać tylko raz (grzyby plonują w kilku rzutach przez kilka tygodni). Samodzielne przygotowanie odpowiedniego podłoża jest niemal niemożliwe w warunkach domowych, choć... nie święci garnki lepią. Samą grzybnię pieczarek ( i innych grzybów) bez problemu można kupić w sklepach PNOS-u. Jeśli chcesz Cebulko szczegółowy opis uprawy, zrobię skany z krótkiego ale wyczerpującego temat artukułu jaki znalazłem w starym poradniku działkowca z połowy lat osiemdziesiątych.
*******************************************************************************************
[14.12] 15:24 Albera
Werterze! Obejrzałam wreszcie i zaintrygowały mnie Twoje grzybki w piwnicy. Jeśli się nie mylę, to pieczarki? Mam mieć dostęp do ciepłej piwnicy, więc może zimą, z braku zajęć na działce... Interesuje mnie koszt założenia tej hodowli, czyli ile trzeba wydać na grzybnię i torf, i ciekawe też byłoby dowiedzieć się, jaka jest wydajność w kilogramach.Czy plastikowe skrzynki po owocach mogą być?
********************************************************************************************
[14.12] 20:27 Albera
Werterze! A mi grzybki zapachniały... Znajoma z kolei opowiada tutaj takie straszne rzeczy, że z kolei jej znajomy zaczął hodować grzyby w piwnicy, i cały dom sobie zagrzybił. Coś mi to nie trafia do przekonania. A jak u Ciebie? Sądzę, że u tej znajomej był po prostu zbieg okoliczności. Możesz mi podać nr Działkowca z opisem hodowli grzybków? Niby mam skatalogowane, ale mogłam nie zwrócić uwagi, bo po co mi grzyby(kiedyś).Mogę też nie mieć tego nr, bo czasami nie kupowałam
********************************************************************************************
14.12] 20:49 Werter
Albero Nie bardzo daję wiarę opowieściom Twej znajomej. Z tym zagrzybieniem czyjegoś domu to czysty przypadek. Szczegółowy opis przygotowania podłoża i warunków uprawy pieczarek znajdziesz Albero w "Informatorze Ogrodniczym" z 1977 roku. Jeśli go nie masz, to daj znać a zeskanuję te kilka stron i prześlę na Grządkę. Kilka dni temu, przeglądając strony PNOS-u natrafiłem na stronę firmy zajmującej się rozmnażaniem grzybni różnych grzybów. Jest tam odnośnik opisujący amatorską uprawę pieczarki na otwartym terenie: http://www.polmycel.pl/html.php/artykul/27
********************************************************************************************
[08.01] 10:57 Werter
Skrzynek używam plastikowych, nie pamiętam wymiarów (musiałbym je pomierzyć) na oko ok. 25x80x40cm czyli takie popularne jakie często spotkać można w warzywniakach. Temp. w pomieszczeniu winna wynosić chyba ok. 14-16 st.C (ja tak mam w kotłowni). Stopień Ph ziemi okrywowej powinien być wysoki (ponad 7), można taką kupić w sklepach ogrodniczych. Przed nałożeniem powinna być mocno wilgotna (prawie jak maź). Należy ją często lecz lekko zraszać, bo jak zaschnie to zrobi się z niej kamień i trudno ją będzie nawodnić (a przy tym grzybnia nie lubi zalewania). Zraszać należy wodą odstałą lub przegotowaną (bez chloru).
*******************************************************************************************
[28.05] 21:52 nina1960
Wczoraj wróciłam z działeczki byłam w lesie na grzybach i znalazłamjak będe miała wiecej czasu to napisze i wkleję jakieś zdjęcia
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Encyklopedia gatunków

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości