Pomidor

drzewa, krzewy, kwiaty, warzywa...

Pomidor

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 12:55 pm

Pomidor
[21.02] 17:09 Miga
Ogórki nie lubią sie z pomidorami, ani na grządce ani na talerzu.
Między pomidory wysadzam bazylię, wprawdzie nie oddziaływują jakoś szczególnie na siebie ale widać że lubią swoje towarzystwo. Jestem ciekawa czy słyszeliście o rewelacyjnych właściwosciach rabarbaru. Słyszałam że na zachodzie w gospodarstwach ekologicznych są stosowane profilaktycznie opryski z rabarbaru. Głównie ogórki i pomidory. Jest ponoć dobry na wszystkie choroby. Najwięcej na zarazę i mączniaka. Niestety, nie mam dokładnej recepty. Zrywam rabarbar, ogonki do kuchni a liście w wiadrze zalewam wodą. Po dwóch dniach rzcieńczam 1:3 z wodą i podlewam co się da. Jeśli mam czas to wlewam do spryskiwacza i pryskam pomidory i ogórki. Najlepiej te opryski stosować co 10 dni od stadium najmniejszej sadzonki. Działa wzmacniająco. Jest to profilaktyka, więc gdy mimo wszystko choroba dopadnie to niestety trzeba ratować czymś mocniejszym. Gdy rabarbar stoi zbyt długo i zaczyna fermentować stosuję jako gnojówkę do podlewania w rozcieńczeniu 1:10.
Pomidory potrzbują dużo potasu i żelaza. Można im go dostarczyć w sposób naturalny: do każdego dołka oprócz kompostu czy innego naturalnego nawozu wkładamy skórkę od banana i garść świeżych pokrzyw. Pokrywa to zapotrzbowanie na te dwa pierwiaski na cały sezon.
********************************************************************************************
[10.11] 22:17 Mikros
Pędy pomidorów po zebraniu zawsze spalam, nawet gdy wydają się być zdrowe, ziemię pod folią spryskuję rozcieńczoną gnojowicą ze skrzypu, pozostawiam na 2-3 dni i dopiero przekopuję. Jeśli na drugi rok w tym samym miejscu mają rosnąć pomidory, wysiewam żyto ozime jako poplon. Pomidory to lubią.
********************************************************************************************
[04.12] 10:29 Cebulkaa
. A jeśli chodzi o pomidory to masz rację – ja też nie mogę zapomniec z dzieciństwa jak jeszcze mieliśmy w ogrodzie szklarnię i własne, dojrzałe, słodkie i przede wszystkim pachnące pomidory. Nie da się takich kupic, nawet jak się kupuje 'od baby' na targu to nie jest to do końca to. A w supermarketach pojawiają się czasem takie pachnące ale to musi byc sztuczny zapach bo zupełnie nie przystaje do smaku.
********************************************************************************************
[04.12] 18:11 *kati
Jeśli chodzi o pomidory z własnej szklarni, to popieram cię w 100%. Ich smak nie da się porównać z tymi ze sklepu. Dlatego co roku sadzę w szklarni swoje pomidorki i objadam się nimi do woli. Kiedyś to tak dobrze mi obrodziły, że jedliśmy my, oddawaliśmy po rodzinie, a gdy nie nadążaliśmy z konsumpcją robiłam przeciery pomidorowe w słoiki.
********************************************************************************************
[03.01] 17:31 elka14
. Czy ktoś uprawiał białego pomidora? Jest taki na allegro. Werterze, czy cos wiesz na jego temat?
********************************************************************************************
[03.01] 19:25 Werter
. Nigdy o takim pomidorze nie słyszałem.
Jakoś też nie wyobrażam sobie sałatki lub przecieru z takowego. Może jestem już tylko niereformowalnym tradycjonalistą, ale pomidora preferuję raczej w jego tradycyjnej, czerwonej wersji choć przyznaję, że spotkałem osoby wyczuwające wyrażną różnicę w smaku pomiędzy pomidorem barwy czerwonej i żółtej (na korzyść tej ostatniej). Może to być ciekawostka stosowana dla urozmaicenia barw potraw czy też kanapek (np. trzy plasterki pomidora na kanapce, każdy innej barwy). Fajne.
********************************************************************************************
[04.01] 18:24 Onaela
Elcia-ja również przegladałam tą aukcję z białymi pomidorami,ale powiem szczerze,że nie przypadła mi ona do gustu.
Po pierwsze -przedmiotem aukcji jest JEDNO nasionko.Samo wiesz jak jest z kiełkowaniem nasiem-nie wszystkie wschodzą,a i w czasie produkcji rozsady zdarza sie że niejedna roslinka "wyleci". A wiec żeby miec pewność,ze cos urośnie trzeba kupic tych nasion kilka.... Poza tym ten biały pomidor wydaje mi sie taki mało apetyczny...
Ja od lat sadzę u siebie kilka odmin pomidorów.Najbardziej lubię malinowe i mam ich 3 odmiany.Sa to wprawdzie odmiany stare i zaraz Werter mnie wyśmieje,że nie nadążam za "duchem czasu"ale one smakują mi najbardziej,a próbowałam juz wiele nowości. Są to Malinowy Skierniewicki,Zorza i Bawole(bądż Bycze)Serce.
Oprócz nich sadze także pomidory pomarańczowe-nie pamiętam ich nazwy,ale z wygladu przypominają Bawole Serce.Są bardzo smaczne i "mięsiste"z wygladu trochę podobne do gruszki.Wstyd sie przyznac,ale ukradłam jednego pomidora na nasiona z Ogrodu Botanicznego.Do dziś mam wyrzuty sumienia
Mam też odm."Czarny Królewicz"-koloru buraczkowo-śliwkowego,owoce mają duże i miesiste,podobnie jak malinowe,ale ta odmiana nie przypadła mi do gustu.Jest nieodporna na choroby i już po pierwszym deszczu w gruncie skrecają się liście(zaraza ziemniaczana chyba-prawda Werter?).Poza tym owoce szybko robią się miękie.Niestety wszystkie te odmiany są wysokie i trzeba je palikowac i w czasie całej wegetacji 3-4 razy przywiazać do palika mocno przeswietlając. Mam tez 2 niskie odmiany oraz pomidorki koktailowe.Tak że w sezonie pomidorów ci u mnie dostatek",a i przetworów nie brakuje.
Elu jesli jakaś odmiana z tych opisanych przeze mmnie przypadła Ci do gustu,to wyslę Ci parę nasionek.
Acha,w tym roku miałam okazję przekonać się jak znakomity smak ma sok i przecier z pomidorów koktailowych.W ubiegłym roku żle oznaczyłam rozsadę i wsadziłam ich ok 20 szt.(zawsze sadze nie więcej jak 10).Jeden krzak zajmuję średnicę ok 80 cm-ploży się po ziemi lub tuż nad nią.Pomidorków małych było zatrzęsienie!Siłą rzeczy musiałam je przerobić na soki i przecier i wyszły naprawde rewelacyjne-dużo lepsze niż z malinowych!!
********************************************************************************************
[04.01] 21:16 Miga
, nie znam Czarnego Królewicza i tej żółtej odmiany z gruszkowymi owocami jeśli masz parę nasionek do odstąpienia to reflektuję. Bawole serce i Malinowy też sadzę co roku. Malinowy jest pyszniutki ale chyba w przetworach traci dużo uroku. Pomidorki koktajlowe są bardzo wdzięczne i smaczne. Nie chorują, nie potrzebują dużo wody a i tak pięknie rosną.
********************************************************************************************
[05.01] 09:22 Cebulkaa
Mnie też zazdrośc bierze, jak czytam o pomidorach;-(
Postanowiłam nawet w tym roku spróbowac w doniczce i kupiłam sobie nasionka Koralika i jeszcze takiej odmiany "Pambo f1" (tak, wiem, że z f1 nie wolno nasionek zbierac) bo skusił mnie opis, że ma aromatyczne owoce, a ja nie wiem czemu tęsknię właśnie bardziej nawet za zapachem niż smakiem prawdziwych pomidorów.
Widząc zainteresowanie też innych osób postuluję aby osoby uprawiające pomidorki koklajlowe (na pewno Miga, Onaela) napisały o nich coś więcej. O ile wiem, to najmniej kłopotliwa odmiana. Próbował ktoś hodowac je w donicach? To to się płoży po ziemi?? ( a nie gnije?) itp.
********************************************************************************************
[05.01] 11:30 Miga
Cebulka - możesz śmiało uprawiać pomidory w donicach. Na balkonach świetnie się udają. Mają ciepło, jeśli jest to loggia to dodatkowo są osłonięte od deszczu. Wybieraj odmiany karłowe. Musisz je jednak często podlewać bo w donicach ziemia szybko wysycha. Pomidorki koktajlowe jak i karłowe można uprawiać bez podpór, wtedy mogą się płożyć, w przypadku donicy będą zwisać. Jednak moim zdaniem są w lepszej kondycji przy paliku. Wystarczą cienkie i krótkie przy koktajlowych, przy karłowych ok 130 cm.
Z koktajlowych polecam odmianę Koralik, jest niezawodna. Na mojej działce w tej chwili wysiewają się same. Ślicznie wyglądają pojedyńcze sztuki na rabatkach z kwiatami. Aby obniżyć koszty zakupu sadzonek ukorzeniam boczne odrosty, wyrastajace z kątów liści. Pewnie znacie tę metodę ale przypomnę bo sama stosuję ją od niedawna. Gdy kupuję sadzonki do szklarenki pod koniec kwietnia to najczęsciej mają już jakieś boczne odrosty. wyłamuję je i wsadzam w wilgotna ziemię. Gdy przychodzi czas sadzenia do gruntu ok 15 maja są już ukorzenione. Z gruntowymi robię tak samo. Kupuję kilka sztuk różnych odmian i rozmnażam. Oczywiście te z odrostów owocują trochę później ale w niczym nie ustępują roślinom macierzystym.
W ubiegłym roku po przymrozkach 19 maja większość pomidorów gruntowych zmarzła. W pierwszym odruchu chciałąm je wyrwać i kupić nowe sadzonki. Ktoś poradził mi aby przyciąć je tuż nad ziemią, zostawiając tylko korzeń z kilkucentymetrowym "kikutem". Tak zrobiłam choć nikt nie wierzył, że odrosną. Odrosły i dogoniły rośliny nie uszkodzone przez mróz. Sąsiedzi którzy widzieli tę operację nie mogli wyjść z podziwu. Załuję tylko, że nie wiedzialam o tym wcześniej bo późne przymrozki są u nas plagą i wiele sadzonek lądowało na kompoście.
********************************************************************************************
[05.01] 11:36 Miga
Opisana przeze mnie metoda rozmnażania z bocznych odrostów nie dotyczy pomidorków koktajlowych. W ich przypadku nie usuwa się bocznych odrostów pozwalając im się rozrastać na wszystkie strony.
********************************************************************************************
[05.01] 16:06 elka14
Zamówiłam już białego pomidorka i zobaczymy co z niego wyrośnie.. Ja w swoim miniaturowym ogródku niewiele mogę posadzić, ale w sezonie mam smaczne pomidorki do jedzenia - przetworów nie mam z czego robić. Nasiona kupuję z czerwonych od kilku lat hoduje "betę" - wczesny, dośc smaczny, niski. Wysiewam w doniczce, pikuje do kubków po jogurcie (dużym) i rosną sobie na parapecie w domu. Nie jest to ozdoba, ale ... Często już w domyu zaczynają mi kwitnąć i zawiązywać owocki. W maju wysadzam je do ogrodka i w czerwcu zjadam owoce. Sieję też żółte - wolę później od czerwonych. Nie pamiętam jaką odmianę miałam, ale może mam gdzies opakowanie - moge poszukać. kilka lat temu, jako ciekawostkę, kupiłam "jesienne". Wysiewało się je chyba w lipcu, zaczynały owocować we wrześniu, październiku i zerwane leżały sobie do grudnia. Nie były rewelacyjne w smaku, skórka dość gruba, ale ciekawe.
********************************************************************************************
[05.01] 21:54 Miga
Cd epopei pomidorowej. Emmi - ziemia może być zwykła do warzyw. Na początek myslę dobrze byłoby kupić sadzonki w sklepie, na targu nie radzę chyba, że masz zaufanego sprzedawcę. Nigdy nie pozyskiwałam nasion, wiem tylko, że najlepiej z pierwszego dojrzałego pomidora na krzaku. Pozwala mu się dojrzeć, najlepiej żeby sam spadł z krzaka. Kiedy będzie już całkiem miękki, rozbebesza się go, wyjmuje nasiona i przepłukuje na sitku. Następnie osusza lekko w papierowym ręczniku i dosusza rozłożone na papierze. Trzeba jednak uważać bo teraz jest dużo odmian które nie powtarzają cech rośliny matecznej.
Sąsiedzi - dużym zagrożeniem dla pomidora są ziemniaki ze względu na zarazę ziemniaczaną. Bardzo nie lubią się z ogórkami i na grządce i na talerzu. Nie wiem dlaczego ale lepiej nie sadzić ich w pobliżu grochu, kapusty i kalarepy. Pozostałe warzywa można sadzić. U mnie tradycyjnie rosną w otoczeniu bazylii.
Ziemię pod uprawę należy głęboko przekopać i zasilić kompostem albo obornikiem. Osobiście daję trochę kompostu i suszonego obornika, przekopuję, wykopuję dosyć głeboki dołek, na dno wrzucam skórkę od banana i trochę świeżych pokrojonych pokrzyw. Na to sypię trochę ziemi. Sadzonki sadzę głęboko aż po pierwszy liść.
Pomidorom dobrze jest zapewnić miejsce słoneczne i osłonięte od wiatru. Dobrze jest zasilać pomidory w czasie wegetacji rozcieńczoną gnojówką roślinną lub gotowym nawozem do pomidorów albo jakimś uniwersalnym np. Florovit do warzyw. Zapobiegawczo można opryskać wyciągiem z pestki grejfruta lub czosnku.
Podczas dużych upałów podlewać co 2, 3 dni lecz obficie. Nie wolno moczyć liści. Wbrew pozorom uprawa pomidora nie jest skomplikowana ani męcząca. Gdy pozwolimy dojrzeć mu na krzaku aby "nabrał" słońca to jego smak i aromat wynagrodzi ten trud.
********************************************************************************************
[06.01] 20:16 anamaria
No to chyba się zdecyduję na pomidorki koktajlowe jeśli są tak niewymagające w uprawie. Najbardziej martwiło mnie to podlewanie, no ale skoro wytrzymują 2-3 dni to o.k.
********************************************************************************************
[07.01] 09:09 Cebulkaa
Kiedy należy zasiac pomidorki do kubków? Jak będzie bliżej tego terminu, to doświadczonych pomidorologów proszę o przypominanie nam początkującym w temacie
********************************************************************************************
[07.01] 15:35 Miga
Nie martw sie, zostało sporo czasu do siania pomidorów. Jesli na parapecie to w połowie marca.
********************************************************************************************
[08.01] 20:11 *kati
Tyle pisałyście o własnych pomidorkach, aż mi pod nosem zapachniało świeżym, czerwonym pomidorem z własnej grządki. Ja mam co roku swoje, ale hoduję je raczej pod folią niż pod gołym niebem. Kiedyś sama siałam nasiona i miałam własne sadzonki, ale ostatnio z tego zrezygnowałam. Kosztowało mnie to dużo zachodu, potrzeba do tego sporo miejsca na parapetach, których mam niewiele, a i tak sporo roślinek było marnych lub wręcz ginęły z niewiadomych dla mnie powodów. Porównując koszty własne i osiągany efekt, oraz koszty zakupu dorodnych sadzonek zrezygnowałam z ambitnych poczynań produkowania własnej rozsady.
********************************************************************************************
[09.01] 14:38 Mikros
Co do uprawy pomidora Werter ma rację – masz już częściowo zahartowane sadzonki. Jednak bardzo ważne jest utrzymanie temperatury 20-25°C w czasie wschodu nasion, to trwa oko 5-6 dni. Później wystarczy 18°C. Przestrzeganie utrzymania podanych temperatur ma istotny wpływ na późniejsze kwitnienie i owocowanie. Nasiona radzę wysiewać w odstępach co najmniej 1 cm /wschody są wówczas mocne/ w ziemię wcześniej ogrzaną /powinna stać kilka dni w ciepłym miejscu/ i podlaną naparem ze skrzypu polnego. Takie działanie zapobiega infekcjom grzybów pasożytniczych. Ani nasion, ani młodych roślin nie wolno nigdy wsadzać do zimnej ziemi, ponieważ opóźni to zarówno kiełkowanie nasion, jak i wzrost roślin. Każde opóźnienie, podobnie jak zbyt szybkie wyrastanie, np. w wysokiej temperaturze i przy niewielkim dostępie światła, osłabia rośliny i czyni je podatnymi na choroby oraz szkodniki. Wysiane nasiona można okryć szybą lub folią, Takie działanie zapobiega infekcjom grzybów pasożytniczych. Ziemia nie powinna przesychać. Podlewać należy jedynie odstaną wodą o temp. pokojowej, aż do momentu wysadzenia roślin do gruntu. Kiedy nasiona zaczynają kiełkować, należy ustawić naczynie w miejscu dobrze oświetlonym. Folię czy szybę trzeba usunąć, a rośliny i ziemię osypać pyłem z węgla drzewnego. Po rozłożeniu się liścieni i ukazaniu się pierwszego właściwego liścia, siewki pikuję do dużych pojemników po śmietanie napełnionych tylko do połowy ziemią, przygotowaną jak do wysiewu nasion. W miarę wzrostu roślin dosypuję ziemi, posypuję proszkiem z węgla drzewnego i chociaż raz podlewam naparem ze skrzypu polnego. Zamiast węgla drzewnego i naparu ze skrzypu można obsypać rośliny proszkiem mineralnym C-P.
Po 2 – 3 tygodniach od pikowania opryskuję sadzonki Bioseptem 33 SL.
I to jest moja tajemnica wyprodukowania pięknej zdrowej rozsady pomidora do ogrodu ekologicznego.
********************************************************************************************
[10.01] 12:01 Onaela
Ja sadze pomidory z własnej rozsady od kilkunastu lat,ale niestety nie poświecam im tyle czasu co Mikros.Poniewaz zwykle sadzę ok 150-200 krzaków pomidorów(dalsza rodzinka i przyjaciele wiedzą,ze tych u mnie zawsze dostatek,czynności zwiazane z ich produkcją ograniczam do minimum,bo przeciez nie samym pomidorem żyje człowiek
Zawsze przestrzegam ,żeby podłoże do siewu czy pikowania było nagrzane.Do siewu używam substrat torfowy.Najpierw doniczki z gesto posianymi pomidorami stoją w domu na parapetach.Gdy przychodzi czas pikowania wynoszę je do tunelu foliowego i tam już zostają do końca,bo przecież w domu bym się z nimi nie pomieściła.
Po rozpikowaniu do doniczek w czasie wzrostu podlewam ze 2-3 razy słabym roztworem florowitu.I to wszystko.Sadzonki sa prawie zawsze ładne,no czasem kilka "wyleci",ale tym sie nie przejmuję,bo mam ich duzo.
Czasem sie zdarzy,ze ze względu na opóżnione wysadzenie do gruntu(spowodowane pogoda tzn chlodnymi nocami lub oczekiwaniem na deszcz) częsc sadzonek nie wygląda najlepiej,ale po wysadzeniu szybko nabieraja koloru i za kilka dni wszystkie sa ładne. Zdarzyło mi się kiedyś wysadzac do gruntu sadzonki niepikowane wcześniej,takie nieduze wielkości szczypiorku. Szybko sie przyjeły i wyrosły na dorodne krzaczki tylko owocowanie było trochę opóżnione w stosunku do pikowanych!
Podobno można tez uprawiac pomidory z bezpośredniego siewu do gruntu w maju-tego nie praktykowałam.
********************************************************************************************
[11.01] 12:40 Mikros
A co do rozsady pomidorów, nie są to żadne skomplikowane zabiegi. Też tak kiedyś myślałam. Przekonałam się, że to bardzo proste i wcale nie bardziej pracochłonne, tylko troszkę chęci a odpłacą się w dwójnasób, zdrowymi owocami i pięknymi krzakami bez specjalnych późniejszych zabiegów. Tak przygotowaną i zahartowaną rozsadę, sadzę zupełnie podobnie jak Miga i ściółkuję nawet nie przerobionym kompostem. Na to rozrzucam ok. 5 cm warstwę trawy /z koszenia trawników/. Gdy widzę, że krzaczki zaczynają rosnąć podlewam rozcieńczoną gnojowicą z pokrzywy. Pod koniec czerwca, zapobiegawczo opryskuję Bioseptem 33 SL a po pierwszym większym zbiorze ponownie podlewam rozcieńczoną gnojowicą z pokrzywy. Nie mam żadnych problemów z chorobami i grzybami, nie muszę plewić i zruszać ziemię, przez co zyskuję dużo czasu. Zawsze sadzę od 90 do 120 krzaków od najwcześniejszych odmian po późne, z tego połowa pod foliami. Podlewam nie częściej niż raz w tygodniu w upalne dni, a w chłodne jeszcze rzadziej. Ściółka sprzyja zachowaniu wilgotności gleby. Ponadto tuż nad powierzchnią gleby będzie się utrzymywała mniej więcej stała temperatura, dzięki czemu upał z dnia i chłód nocą stracą swą ostrość. Powstanie wilgotno - ciepły mikroklimat bez dużych wahań, taki w jakim lubią rozwijać się rośliny. Zwykle pierwsze pomidory z odmian najwcześniejszych zrywam już na początku trzeciej dekady czerwca. Oczywiście uprawianych pod folią. Nawozów mineralnych na działce nie stosuję w żadnej postaci - nawet do podlewania kwiatów. Wychodzę z założenia, że jak mam pod pędzać chemią, to wygodniej kupić w zieleniaku. Pomidory można uprawiać z wysiewu - zbiór owoców jest wówczas dość późno.
********************************************************************************************
12.01] 11:47 malachit
Żyto jako przedplon uwielbiają szczególnie pomidory.
********************************************************************************************
[23.01] 21:04 Werter
Nie rezygnuj tak łatwo z uprawy pomidorów.
Spróbuj uprawy odmian bardziej wytrzymałych, pół- lub przemysłowych takich jak Rumba, Jaga, Fuga czy Jawor.
Zresztą , wybór takich odmian jest teraz ogromny. Może nie są one tak duże jak odm. Malinowy ale przecież rolnicy kontraktujący pomidory uprawiają takie odmiany na ogromnych plantacjach bez żadnych osłon.
********************************************************************************************
[01.03] 18:24 *kati
Tak się zarzekałam, że nie będę wysiewać pomidorów, a jednak się skusiłam i kupiłam jedną paczkę. Może uda mi się wyhodować choć kilka własnych krzaczków. Chyba od jutra jest już dobry czas na wysiew nasion wiec się za to zabiorę.
********************************************************************************************
[01.03] 22:25 Mikros
Kati – wstrzymaj się jeszcze z siewem pomidorów, chociaż do soboty. Pomidory to rośliny ciepłolubne przyporządkowane dniom owocu, zatem odpowiada im trygon: ciepło – owoc – nasiono.
********************************************************************************************
[04.03] 23:45 Onaela
Cebulko-z wysiewem pomidorów nie musisz sie jeszcze śpieszyć.Wystarczy jak wysiejesz w drugiej połowie maja.Mikros wysadzi je pod folią,a Ty chyba nie masz tunelu foliowego?
********************************************************************************************
[05.03] 18:37 Cebulkaa
Ale mam wyjście na balkon w swoim pokoju i nie zawaham się go użyc! Dlatego moje pomidorki (jeśli oczywiście cokolwiek z nich wyjdzie) będą roślinami donicowymi, które do maja będę chowac na noc do domu.
Mam w związku z tym pytanie do pomidorologów. (Zaczyna się sezon ogrodniczy, zaczynaja się pojawiac głupie pytania ) Co to naprawdę znaczy WYSOKI pomidor? Bo patrzyłam w posiadanej książce, rzuciłam okiem w necie, ale nigdzie żadnych konkretów Odmianą którą w końcu mam jest pomidor czereśniowy "Piko" (czy ktoś miał ją kiedyś?) i piszą że jest "wysoki" a chcę sadząc go już do dużej donicy od razu wsadzic podpórki i nie wiem, jakie wysokie. Czy ma ktoś może przepis na autorską mieszankę do donicowej uprawy pomidorków? Boję się, że napakuję za dużo nawozu
********************************************************************************************
[13.03] 00:39 Cebulkaa
Moje pomidorki też już mają po dwa liścienie, jak popatrzę co za oknem to faktycznie może posiane tak o miesiąc za wcześnie
********************************************************************************************
[13.03] 12:02 Mikros
Cebulko, pomidor czereśniowy to tylko zamienna nazwa pomidora drobnoowocowego nazywanego też pomidorem typu cherry, koktajlowym, miniaturowym, winogronowym czy też doniczkowym. Odmiana wysoka „Piko” z pewnością wymagać będzie cięcia inaczej wejdzie późno w okres owocowania. Pomidory lubią glebę niezbyt ciężką i szybko nagrzewającą się wiosną. Ze swojej strony radziłabym Ci wysadzać pomidory w mieszankę ziemi gotowej /kupnej/ do warzyw i kwiatów. Są one z domieszką nawozów potrzebnych na początku do wzrostu roślinom. Przy uprawie pomidorów trzeba pamiętać, że roślina ta lubi mieć „mokre nogi i suchą głowę”, a nadmiernie rozrośnięte rośliny wydają mniej owoców i później dojrzewają. Nie lubią też nadmiernej ilości azotu. Jeśli posadzone pomidory słabo rosną możemy je zasilić gnojówką 4 – 5 - krotnie rozcieńczoną wodą. Po raz pierwszy gnojówkę stosujemy tydzień po sadzeniu, drugi zaś – gdy tworzą się zawiązki owoców na pierwszym gronie a trzeci po pierwszym większym zbiorze. Gnojówka może być przygotowana z krowieńca lub pokrzywy.
Bardzo korzystne jest regularne mulczowanie przeschniętymi pokrzywami ale dopiero jak się ziemia ogrzeje /w donicach też/. Hihhihi... trudno jednak na balkonie przygotowywać gnojowicę. Swego czasu robiłam to tak; kupiłam woreczek suchego obornika i dzień przed zasilaniem dobrą jego garść zalewałam około 5 l wody. Podlewałam razem z utworzonym osadem. Pomidorki pięknie wyglądały szczególnie w okresie dojrzewania.
Co do palików to z reguły zakłada się,że dla pomidorów wysokich winny wynosić od 80 – 100/120 cm powyżej gruntu. A teraz mała ciekawostka: Pomidor drzewiasty
http://portalwiedzy.onet.pl/78500,,,,cy ... haslo.html
********************************************************************************************
[13.03] 13:29 sz_elka
Do pooglądania ten pomidorowy gigant "drzewniany" Mikrosa:
http://www.biology.pl/owoce_egzotyczne/ ... andra1.htm
http://www.tropenland.at/trp/cont/exot/ ... =Tamarillo
http://www.tamarillo.com/Tamarillo/serv ... opping.htm
http://www.tradewindsfruit.com/tree_tomato_pictures.htm
********************************************************************************************
15.03] 01:16 Cebulkaa
Mikros - Jesteś matką chrzestną moich pomidorków. Mają już (w większości) po piękne dwa rozwinięte liścienie a nad nimi są maciupkie zawiązki już porządnych liści. Czy to znaczy, że już przesadzac, czy poczekac, niech się wzmocnią? Mam kubeczki po kefirze, ale jeśli wsadzę siewki w kubki napełnione do połowy tylko to się zastanawiam czy nie będą miec na początku mało światła... Czy takie dosypywanie ziemi jest po to, żeby korzonki wytworzyły się na większej powierzchni łodygi? I kiedy wg. kalendarza bio mogę bezpiecznie zabrac się do akcji pikowania?
********************************************************************************************
[17.03] 23:07 Mikros
Cebulko – „Czy takie dosypywanie ziemi jest po to, żeby korzonki wytworzyły się na większej powierzchni łodygi? Bingo! Oto właśnie chodzi aby rozbudował się jak największy system korzeniowy. Pomidorki pikuję jak dobrze wykształci się pierwszy liść właściwy. Nie podlewaj ich teraz zanadto, żeby nie „wybiegły” Dobre dni do ich pikowania będą od godz. 14 dnia 22 do godz. 16 dnia 24 wg obliczeń pani Marii Thun. Tak też będę pikowała swoje.
Dobrze byłoby choć troszeczkę obsypać je po pikowaniu miałem z węgla drzewnego. Zapobiegnie to infekcji grzybów i powstawaniu pleśni na powierzchni ziemi. Po około 2 tygodniach od pikowania podlewam naparem ze skrzypu polnego. Wzmacnia to rośliny i uodparnia na choroby grzybowe.
********************************************************************************************
[30.03] 14:39 Cebulkaa
Przesadziłam już pomidorki, dzielnie rosną w doniczkach.
********************************************************************************************
[13.04] 00:31 *kati
Moja uprawa pomidorów niezbyt mi idzie. Po pobycie w szpitalu albo się przesuszyły, albo je jakaś zaraza dopadła i są w opłakanym stanie. Gineły mi w oczach, tylko kilka sztuk wygląda znośnie. Poniosłam klęskę, chyba więcej się nie zdecyduję na hodowlę własnych pomidorków.
********************************************************************************************
[20.04] 22:00 *kati
O pomidorach już wspominałam – straciłam prawie wszystkie.
Byłam ostatnio u cioci i doznałam szoku, gdy zobaczyłam na parapecie jej pomidory. Sadzonki były imponujące. Zdrowe, duże i naprawdę ładne. Do tego twierdziła, że niczym ich nie pryskała, bo żadna choroba nawet ich nie tknęła. Ja jakoś nie miałam w tym roku szczęścia do sadzonek. Nie wiem, czy nie miałam jakiejś felernej ziemi, bo ciągle miałam problem z pojawiającą się pleśnią. Nie pamiętam abym w innych latach miał taki problem.
********************************************************************************************
[06.05] 23:11 Cebulkaa
PS Moje pomidorki posadzone już w dużych donicach, mają się odpukać świetnie, mają zawiązane grona kwiatowe, ale jeszcze pewnie sporo czasu zanim zakwitną...
********************************************************************************************
[11.05] 21:49 Cebulkaa
Muszę się pochwalić, że moje pomidorki doniczkowe odpukać slicznie rosną, już niedługo będzie kwitnąć pierwsze grono
********************************************************************************************
[15.05] 22:51 Cebulkaa
Natomiast powodem do dumy są moje pomidorki Tfu tfu żeby jakaś cholera się do nich nie przyplątała... Czy one się same siebie zapylą jak są na balkonie mieszkania na 2im piętrze? Żadne pszczoły tu nie dolatują. Czy mam im jakoś pomóc? To są pomidorki koktajlowe "Piko"
********************************************************************************************
[16.05] 12:56 appel
,jestem początkujacym plantatorem/hihihihi/pomidorów,
powiedziane zbyt wiele,zbudowalem małą szklarnie z starych furtek okiennych.przygotowalem podłoze kupilem sadzonki pomidorów no i oczywiscie je posadzilem,doradzono mi abym solidnie podlal i w miare mozliwosci przez tydzien nie podlewał,wlasnie mija ten czas,sadzonki pieknie stoją prosze o rady co teraz ?jakies nawożenie? oprysk na coś?bede wdzieczyn za informacje.
********************************************************************************************
[16.05] 13:27 Werter
W zasadzie... nic
Oprysków profilaktycznych raczej bym nie polecał (poza mączniakiem na ogórkach), bo te poskudztwa łatwo się uodporniają na wszelkie specyfiki. Lepiej zastosować oprysk tuż po zauważeniu pierwszych objawów choroby (jeszcze raz podkreślę - nie dotyczy to ogórków).
Nawożenie - to zależy czy przygotowałeś glebę pod przyszłą szklarnię. Był dawany obornik na jesieni? Saletra na wiosnę? Może jakiś kompost? Jeśli nie - to można je nawozić np. słabym roztworem Florovitu, stopniowo zwiększając stężenie do zalecanego poziomu w miarę jak rośliny będą rosnąć. Jeśli preferujesz nawozy granulowane typu Fructus lub Azofoska to radziłbym odczekać ze dwa tygodnie i dopiero dać małą dawkę. Teraz Twe pomidory mają za słaby system korzeniowy i to co czerpią z gleby całkowicie im na razie wystarcza.
Zdecydowanie polecam nie zawierzać pszczołom, tylko wziąć sprawy we własne ręce. Do zapylania pomidorów w szklarniach i tunelach bezaelacyjnie najlepszy jest Betokson. Kosztuje kilka zł. i jest dostępny w małych opakowaniach. Wystarczy Ci na kilka lat. Instrukcja stosowania i zalecane stężenia są podane na opakowaniu.
Najważniejsza uwaga. Podlewając - nie lej wody po liściach ! W szklarni, przy braku ruchu powietrza i dużej wilgotności, rośliny nie mają szans na szybkie wyschnięcie. Zaraz przyplącze się jakieś paskudztwo.Chyba tyle
********************************************************************************************
[18.05] 07:20 minimisia
ale musze Wam powiedzieć że jak zarówno w ubiegłym roku jak i w tym wysadziłam pomidory i ogórki na początku maja nawet mój szanowny sąsiad sie na to krzywił i twierdził, że NAPEWNO mi wszystko zmarźnie co jednak sie nie stało - punkt dla mnie
********************************************************************************************
[19.05] 09:33 Albera
Pomóżcie! Ktoś na pierwszych stronach pisał, że daje skórki od bananów - no właśnie pod co - nie zainteresoało mnie to, bo akurat nie było w domu bananów, a teraz jak są, to nie wiem jak ich użyć. Na wszelki wypadek wydałam rozporządzenie, żeby nie wyrzucać. Proszę o szczegóły: czy w całości, czy posiekać, czy może warto je zbierać już zimą. Pomożecie?
********************************************************************************************
[19.05] 09:49 Emmi
Ja mam taką informację z topikowego źródła:
- pomidory potrzebują potasu i żelaza i do każdego dołka oprócz kompostu czy nawozu włożyć skórkę od banana i garść świezych pokrzyw.
- skórki od bananów pod róże - szybko rośnie.
********************************************************************************************
[19.05] 10:49 Albera
, już wiem i powtarzam dla utrwalenia: skorki od bananów - pod pomidory i róże.
********************************************************************************************
[19.05] 20:20 Cebulkaa
Ach, jak kwitną moje pomidorki...kocham je jak dzieci normalnie
Dzięki za radę Werter, ale wiem, czy będę jakiś środek kupowac, który jak mówisz jest sprzedawany w dużych ilościach. Wymyśliłam sobie, że może ręcznie wyręczę pszczoły i trochę pomiziam kwiatki jakimś pędzelkiem. Mam wszystkiego 7 krzaków, więc to zajmie chwilkę...
********************************************************************************************
[19.05] 21:45 Werter
Cebulko Ojej, źle mnie zrozumiałaś. Nie napisałem, że Betokson jest sprzedawany w dużych ilościach.Wręcz przeciwnie. Cytuję (sam siebie):- "Do zapylania pomidorów w szklarniach i tunelach bezaelacyjnie najlepszy jest Betokson. Kosztuje kilka zł. i jest dostępny w małych opakowaniach. Wystarczy Ci na kilka lat. Instrukcja stosowania i zalecane stężenia są podane na opakowaniu.". Napisałem, że małe opakowanie wystarczy na kilka lat, bowiem do zapylania stosuje się dość mocno rozcieńczony jego roztwór.Hej
********************************************************************************************
[24.05] 22:39 Cebulkaa
Martwię się trochę o moje domiczkowe pomidorki - rosną w oczach, boję się że za małe dałam im donice. Czy ktoś kto ma praktykę w sprawie doniczkowej uprawy pomidorów mógłby coś w sprawie wielkości doniczek powiedizeć? Będę wdzięczna Dotarłam do fajnego przepisu na prostą sałatkę z ravioli i pomidorków, jest pyszna!! Już nie moge się na pomidorki doczekac, a od zawkitnięcia do dojrzenia to ile trzeba czekać? Ze dwa miesiące pewnie?
********************************************************************************************
[25.05] 22:22 belva
Ja kory nie odparowuje specjalnie bo nie sypie jej tam gdzie moglaby zaszkodzic watlejszym roslinkom. Przewaznie rozsypuje ja w miejscach gdzie nic nie rosnie oprocz chwastow i gdzie chce przejsc sucha noga, czyli raczej miedzy grzadkami i najwyzej pod krzakami czy drzewami. Jak pomidory robia sie potezne to sypie pod nie tez aby utrzymywala wilgoc.Rozrosnietemu krzakowi pomidora to nie zaszkodzi wprost przeciwnie on lubi byc "opakowany" . Acha cos mi sie przypomnialo , czy wy tez wsadzacie pomidorowe dzieci w srodku lata? ( odlamane galazki zakopane po uszy w ziemi?
********************************************************************************************
[27.05] 16:08 Słoneczko2006
Nie wyrzucajcie też listków, które oberwiecie waszym pomidorkom. Można z nich zrobić świetny wywar gotując przez 30minut (1kg na 10litrów), następnie cedzimy, rozpuszczamy 40g szarego mydła i pryskamy przeciw: mszycom, przędziorkom, gąsienicom zwójek (cokolwiek to jest) pluskwiakom, gśienicom bielinka (na kapustce), tantnisiowi krzyżowiaczkowi (hihihi nie mogę się powstrzymać a co to takiego?), owocówkom, pchełkom.
********************************************************************************************
[27.05] 23:03 belva
. Wchodzimy w upalne lato i tylko pomidory i papryka beda z niego zadowolone. Posialam troche aksamitek aby je posadzic wokol pomidorow jako ich protekcje ale cos je doszczetnie wrabalo.
********************************************************************************************
[04.06] 22:39 Cebulkaa
Mam już taki jeden śliczniusi zawiązek pomidorka...
Ale plis, powiedzcie - piszą, żeby pomidory Piko (karłowe jak Koralik) prowadzić na dwa pędy i 6 gron. Na dwa pędy już mam, pracowicie obrywam inne, ale czy mam też obrywać grona pojawiające się? Będzie mi serce krwawić... Albo czy czubki uciąć? Ale w ostatnim "Pięknym Ogrodzie" było żeby nie ucinać czubków... i już nie wiem... Pomóżcie - co robicie sami?
********************************************************************************************
[05.06] 01:04 Onaela
Co do pomidorków,to nie urywaj im czubków pędów.Ty je hodujesz w doniczkasz,wiec musisz zapewnic im jak najlepsze warunki.Obrywaj boczne pędy,bo koktailowe pomidorki się niebywale szybko rozrastają i niedługo nie zmieszcza sie w doniczce i na balkonie
Ja swoje sadzę do gruntu w bardzo duzej rozstawie i daje pełna swobodę.Rozrastaja sie na boki na średnicę ok 1 m!.Nie obrywam bocznych pędów.wtedy owoce sa drobniejsze,ale jest ich więcej,co w przypadku koktailowych pomidorów jest wskazane.Swego czasu w ramach eksperymentu obrywałam boczne grona,to owoce porosły tak duze,ze nikt nie wierzył,ze to koraliki.Nie palikuję ich-pędy maja pokrój lekko wzniesiony nad ziemią-tak ,ze nie maja bezposredniego kontaktu z podłozem.
********************************************************************************************
[05.06] 09:25 Pinokio_sb
. Moje nowo posadzone pomidorki dostały brązowych plamek na liściach, czy moglibyście mi coś na ten temat poradzić??
********************************************************************************************
[05.06] 09:49 Werter
Pinokio_sb Spójrz na to: http://www.bejo.pl/choroby_pomidorow/lista.html
To niestety dość popularna choroba pomidorów. Cytuję fragment: -" Pierwszymi typowymi objawami (...) na liściach pomidora są wodniste, szarozielone, stopniowo brązowiejące plamy (...)" Niestety obecna temperatura i wilgotność sprzyja rozwojowi tej choroby
********************************************************************************************
[05.06] 14:32 madalena.
Co do pomidorkow to polecam koralika i maskotke, odmiany co prawda koktajlowe ale zadna choroba ich nie bierze.
********************************************************************************************
[05.06] 21:58 Werter
Pinokio_sb- "A tak się cieszyłam z moich pomidorków, chyba na kwiatki się przerzucę" Uszy do góry Pinokio Przyznam się po cichu, że zarazę ziemniaczaną mam niemal corocznie na pomidorach, lecz na szczęście występuje ona mi w pod koniec lata, gdy pomidory już się kończą. Dlatego nawet niczym nie pryskam, bo i tak niewiele tracę.Ale żeby o tej porze roku ???? Hmmm....A może to nie to?
Wszystkie rośliny nam Pinokio nieco chorują przez to zimno, a te co nie chorują to z kolei... nie rosną.
Poczekajmy cieplejszych i słonecznych dni, zasil je dolistnie Florovitem (zasilenie dolistne działa szybciej niż nawożenie gleby pod roślinami) - to je wzmocni
********************************************************************************************
[06.06] 23:15 Cebulkaa
Dzięki za rady Onaela, może jeszcze ktoś powie, czy obrywacie czubki lub zawiązki gron pomidorów czy pozwalacie im kwitnąc ile tylko chcą? Bo to "najlepiej prowadzic na 6 gron" z opisu na torebce mnie naprawdę dołuje a moje pomidoreczki mają już po 10 i więcej widocznych. A tak ogólnie to częśc rozsady dostał mój dziadzio i wsadził do gruntu i różnica jest niebywała - jego krzaczki malutkie, zmarznięte obecnie i smętne, ledwo rozwijają kwiaty a moje w donicach na południowym balkonie, osłonięte od deszczu sięgają już powyżej pasa, pierwsze pomidorki na gronach już się zawiązały. Nawet mając do dyspozycji grunt, warto pomidorki koktajlowe uprawiac w doniczkach! (a dzięki waszym radom mam pod nimi aksamitki, które też lada dzień zakwitną )
********************************************************************************************
[07.06] 23:44 Cebulkaa
Proszę, proszę, mogę wkleic Wam coś o pomidorach?
Szukałam wytrwale odpowiedzi co z tym obcinaniem czubków i nie było łatwo ale już wiem. Po prostu moje pomidory są rozwinięte aż nazbyt jak na swój wiek, bo nie da się pogodzic ogławiania w sierpniu i 5 gron, bo moje to już w czerwcu mają więcej Tekst wkleję, bo jest mądry i wyczerpujący, może komuś się przyda.

Kącik działkowicza
Pielęgnacja pomidorów uprawianych w "gruncie".
Powodzenie uprawy polowej pomidora w Polsce jest uzależnione od wielu czynników, takich jak: warunki klimatyczno-glebowe, przedplon, dobór odmiany, zabiegi pielęgnacyjne i inne.
Wymagania cieplne tego gatunku są wysokie, gdyż pochodzi on z krajów podzwrotnikowych. Pomidor jest rośliną światłolubną i powinien być uprawiany w stanowiskach dobrze nasłonecznionych. Niedobór światła, który ma miejsce często wiosną podczas produkcji rozsady, sprzyja "wybieganiu" roślin i opóźnia ich rozwój.
Wymagania wodne tego gatunku są na średnim poziomie. Największe zapotrzebowanie na wodę ma miejsce podczas zawiązywania i dorastania owoców. Wilgotność gleby powinna wynosić wówczas 70-80% polowej pojemności wodnej. Susza podczas kwitnienia oraz zawiązywania i dorastania owoców wywołuje zrzucanie kwiatów i zawiązków owoców, a także jest przyczyną ich drobnienia. Z kolei gwałtowne opady, po okresie suszy, są przyczyną pękania dojrzewających owoców. Częste opady i wysoka wilgotność powietrza sprzyjają rozwojowi chorób grzybowych i bakteryjnych pomidora oraz utrudniają wysypywanie się pyłku z pylników, zaś w zbyt niskiej wilgotności jest utrudnione kiełkowanie ziaren pyłku na znamiona słupka.

Wymagania glebowe.
Pomidor udaje się prawie na każdej glebie, odpowiednio zasobnej w składniki pokarmowe, w dobrej kulturze i niezbyt ciężkiej. Najlepiej rośnie na glebie gliniasto-piaszczystej, przepuszczalnej i przewiewnej. Na glebach ciężkich, podmokłych rośliny później dojrzewają i częściej chorują, toteż poleca się na nich stosować większą rozstawę roślin lub ich cięcie oraz bardziej intensywną ochronę. Pomidor bardzo dobrze udaje się na lessach, madach nadrzecznych a także na przepuszczalnych czarnoziemach i zmineralizowanych glebach torfowych. Kwasowość gleby powinna wynosić 6,0-7,5 pH.

Zmianowanie.
Przedplonem pomidora może być większość gatunków warzywnych i rolniczych. Do dobrych przedplonów należy zaliczyć: cebulę, ogórek i seler, uprawiane na oborniku a także rośliny strączkowe. Może być uprawiany również po roślinach zbożowych i okopowych. Nie polecana jest uprawa pomidorów po sobie, ziemniakach i innych psiankowatych ze względu na niebezpieczeństwo wystąpienia chorób i szkodników pochodzenia glebowego.

Wymagania nawozowe.
Pomidor charakteryzuje się silnym wzrostem i posiada duże wymagania pokarmowe. Na glebach ubogich w próchnicę konieczne jest, zatem nawożenie organiczne. W tym celu należy stosować obornik w dawce ok. 35-40 t/ha, pod orkę jesienną, lub słomę albo nawóz zielony. W przypadku użycia słomy pod orkę zimową należy wnieść dodatek mocznika lub saletry amonowej (300-400 kg/ha), aby przyśpieszyć rozkład substancji organicznej. W czasie zakwitania pierwszych gron należy zastosować dodatkowo 200-300 kg saletrzaku jeszcze przed wzruszeniem międzyrzędzi, w myśl zasady, że niższe dawki nawozów należy stosować na glebach lżejszych, natomiast wyższe na glebach cięższych. Pomidory korzystnie reagują na nawożenie mikroelementami. Jeżeli pod pomidor stosowany jest obornik to w zasadzie pokrywa on potrzeby roślin na mikroelementy, natomiast przy jego braku należy stosować nawozy wzbogacone o mikroelementy lub wprowadzać mikroskładniki dolistnie poprzez opryskiwanie roślin w trakcie wegetacji.

Wysadzanie rozsady w pole.
Dobrze podlaną rozsadę sadzi się w polu w drugiej połowie maja, najlepiej w dzień pochmurny i wilgotną glebę. Podczas pogody słonecznej i upalnej wskazane jest sadzenie po południu lub wieczorem, co uchroni rośliny przed więdnięciem. W uprawie tradycyjnej odmiany samokończące, sztywnołodygowe należy sadzić w rzędy, co 60-70 cm i w rzędach, co 30-45 cm, zaś odmiany wiotkołodygowe w rzędy, co 70-80 cm, a w rzędzie, co 45-55 cm.

Pielęgnacja roślin polega na spulchnianiu międzyrzędzi w pierwszej fazie wzrostu oraz usuwaniu pędów bocznych. Odmiany samokończące są uprawiane bez podpór i wykładają się na powierzchni gleby, natomiast odmiany wysokie uprawia się przy palikach, co pozwala na uzyskanie wysokiego plonu owoców dobrej jakości. Paliki długości 120-140 cm wbija się od strony północnej i przywiązuje do nich pomidory w tzw. ósemkę bezpośrednio po przyjęciu się rozsady. Możliwa jest także uprawa szpalerowa przy drutach rozciągniętych na kołkach wzdłuż rzędów. Odmiany wysokie wymagają prowadzenia na 1 główny pęd przy paliku. Wszystkie pędy boczne powinny być usuwane, gdy posiadają 4-5 cm długości. Jeśli plantacja jest przeznaczona na zbiór całosezonowy to zaleca się rośliny ogłowić pozostawiając 1-2 liście nad ostatnim kwitnącym gronem w końcu lipca, co oznacza uzyskanie 5-6 owocujących gron w okresie wegetacji.

Cięcie roślin.
Jest ono stosowane przede wszystkim w uprawie palikowej odmian wysokich. Zabieg ten przyspiesza kwitnienie i owocowanie oraz ułatwia wykonywanie zabiegów pielęgnacyjnych. Prowadząc rośliny na l pęd należy pozostawić pęd główny, który jest najplenniejszy i najwcześniej rozpoczyna owocowanie. Przy prowadzeniu roślin na 2 pędy, oprócz głównego pozostawia się pęd najbliższy, rosnący pod pierwszym gronem, a przy rzadziej praktykowanym sposobie prowadzenia roślin na 3 pędy - także pęd wyrastający z kąta pierwszego liścia. Pozostałe pędy boczne należy usuwać, co 2 tygodnie. Aby nie dopuścić do zawiązywania się owoców, które nie zdążą dojrzeć przed nadejściem przymrozków a będą hamowały dorastanie owoców w niżej położonych gronach, stosuje się ogławianie roślin. Zabieg ten, polegający na ścięciu wierzchołka pędu nad dwoma lub trzema liśćmi położonymi powyżej ostatniego, będącego w pełni kwitnienia kwiatostanu, wykonuje się do końca drugiej dekady sierpnia. Ogławiając pomidory prowadzone na l pęd pozostawia się 5 gron, a przy prowadzeniu roślin na 2-3 pędy, na każdym z nich pozostawia się 2-3 grona. Im mniej pędów i gron pozostanie na roślinie, tym wcześniejszy, lecz także mniejszy będzie plon owoców. W drugiej połowie okresu wegetacji zaleca się usuwanie dolnych liści, zwykle porażonych już przez choroby, co wpływa na poprawę warunków fitosanitarnych. Odmiany samokończące są zazwyczaj uprawiane bez cięcia. Zabieg ten bywa stosowany w uprawie amatorskiej odmian samokończących silnie rosnących w celu przyspieszenia zbioru i poprawienia dorodności owoców.

Hormonizowanie. W warunkach zbyt niskiej temperatury i wilgotności powietrza utrudniony jest proces zapylenia i zapłodnienia kwiatów pomidora, co prowadzi do powstawania "przestrzelonych" gron. Takie niekorzystne warunki występują często w początkowym okresie uprawy i powodują zmniejszenie plonu wczesnego owoców. Zabiegiem umożliwiającym tworzenie owoców bez zapylenia jest hormonizacja. Polega ona na traktowaniu pierwszych gron roztworem soli trietanolaminowej kwasu 2-naftoksyoctowego (Betokson R lub Betokson Super), który pobudza zalążnię słupka do rozwoju i utworzenia beznasiennego owocu partenokapricznego. Hormonizację przeprowadza się, gdy rozkwitła połowa kwiatów pierwszego grona oraz powtórnie po rozkwitnięciu wszystkich kwiatów. W praktyce zabieg ten jest wykonywany, co 2-3 dni, tak, aby każde grono było hormonizowane dwukrotnie. Ujemnymi skutkami hormonizacji mogą być deformacja i nierównomierne wybarwienie owocu oraz tworzenie pustych komór w jego wnętrzu. Hormonizacji nie stosuje się w uprawie pomidora z siewu.
Pomidor uprawiany z rozsady jest zaliczany do warzyw najlepiej konkurujących z chwastami, mimo to wymaga kilkakrotnego odchwaszczenia.

prof.dr hab. Barbara Sawicka
Akademia Rolnicza w Lublinie
*******************************************************************************************
[16.06] 22:35 Cebulkaa
Moje pomidorki złapały jakieś cholerstwo Myślałam że jakoś uda się niczym ich nie truć, ale jednak w końcu się złamałam i prysnęłam je Topsinem. Nie wiem do końca, co to właściwie jest, może ktoś zgadnie? Dolne liście zmieniają kolor na seledynowy, potem robią się takie suche kropki na wylot. Gość w Castoramie nie wiedział (przyniosłam liścia), poczytaliśmy etykietki i stwierdzili że Topsin jest chyba najbardziej wszechstronny. A jak nie pomoże to czym - Miedzienam?
********************************************************************************************
[18.07] 21:26 Cebulkaa
Pierwsze pomidorki już jadłam! I muszę chyba ogłowic krzaki bo wyrosły takie potwory że do czubków bez krzesła już nie dostaję
********************************************************************************************
[26.07] 17:05 Cebulkaa
Moim pomidorkom żółkną liście dolne i wyraźnie coś je zjada ale jak ja mam je pryskac jak tak gorąco bez przerwy i jak dojrzewają... No i jak się po takim pryskaniu (kupiłam Topsin) potem pokazac na tak ekologicznym topiku... Ale nie narzekam, wyglądają oookazale (są już wyższe ode mnie )
********************************************************************************************
[01.08] 19:08 Cebulkaa
Czy można (trzeba?) teraz jeszcze nawozic pomidory?
Czytałam gdzieś że azotany że coś tam i już nie, ale one właściwie teraz zaczynają dojrzewac tak masowo, troszkę bym je dokarmiła...
********************************************************************************************
. [02.08] 06:08 Słoneczko2006
Nie jestem wprawionym ogrodnikiem, ale jeżeli chodzi o nawożenie azotem to przestaje się teraz nawozić roślinki, które mają przezimować by zdrewniały im gałązki a pomidor to roślina jednoroczna i chyba bez przeszkód można ją nawozić dopóki owocuje. To znalazłam w Internecie:
Glebę pod uprawę pomidorów należy głęboko przekopać i wzbogacić dobrze rozłożonym obornikiem lub kompostem. Regularne podlewanie i dokarmienie nawozem organicznym jest konieczne szczególnie w okresie zawiązywania owoców. Należy jednak być ostrożnym, gdyż nadmierne podlewanie lub przenawożenie niekorzystnie wpływa na smak owoców. Rośliny należy podlewać przy korzeniu, unikając moczenia liści.
********************************************************************************************
[03.08] 10:18 Onaela
Znikam do pielenia,póki jeszcze troche wilgoci w ziemi...Wczoraj walczyłam z pomidorami, pieliłam, spulchnialam, podwiazywałam do palików.Pomidorki juz dojrzewaja pelna parą,musze wreszcie ugotowac zupkę ze świeżych pomidorow..mniam...
********************************************************************************************
[05.08] 22:21 Onaela
Przyłaczam sie do pochwał ostatniego "Działkowca".Dowiedziałam sie z niego,ze niektóre moje pomidory choruja na suchą zgnilizne wierzchołkową spowodowana suszą,a ja myślalam,ze to choroba grzybowa.Okazuje sie,ze to choroba fizjologiczna....Pomidorki dojrzewaja i są w tym roku wyjatkowo smaczne.Niezawodna jest u mnie stara odmiana Zorza-wrecz obsypana malinowymi owocami.
********************************************************************************************
[09.08] 17:28 Onaela
Mamy sezon na pomidory z gruntu,a jak pomidory-to koniecznie,bezapelacyjnie-
Zupa ze świezych pomidorów
Nastawiamy wywar z miesa(najlepsze wołowe z koscia,ale moga byc tez zeberka wieprzowe) i warzyw. Świeze,dojrzałe pomidory sparzamy wrzątkiem,obieramy ze skórki i dusimy w osobnym garnku z dodatkiem łyzki masła. Miłosnicy kuchni włoskiej mogą,a nawet powinni pod koniec duszenia dodac do pomidorów kilka listków świezej,posiekanej bazyli. Rozgotowane pomidory miksujemy lub przecieramy przez sito(dla tych co nie lubia z pestkami lub dla gosci wskazane sito) Kiedy mięsko jest miekkie do wywaru dodajemy pomidory,solimy. Na koniec zaprawiamy dobrą,gęstą smietana z dodatkiem mąki. Podajemy z makaronem(tak wolę)lub z ryzem.
Na talerzu posypujemy posiekana natka pietruszki i ewentualnie do dekoracji kilkoma pomidorkami koktailowymi
********************************************************************************************
[09.08] 23:42 belva
Och jak ja lubie pomidorki z ogrodu. Przesylam wam kochani forumowicze bardzo wloski, bardzo szybki, przepis na "pastasziute" z sosikiem ze swiezych pomidorow:
Nastawic wode na makaron,( spaghetti albo penne)
8 srednich pomidorow obrac ze skorki ( to jest niekonieczne)
Na oliwie obrumienic 2 zabki oczosnku
Dodac pokrajane pomidory
Dodac 3 listki swiezej bazyli i podsmazyc wszystko tak aby wyparowala woda
W miedzyczasie wsypac makaron na gotujaca wode i ugotowac al dente ( okolo 20 min)
Ugotowany makaron odcedzic wymieszac z sosem i z parmezanem.
To jest mego meza ulubiona letnia potrawa. Ten sosik nawet nie musi sie ugotowac moze byc surowy
********************************************************************************************
[12.08] 00:05 Cebulkaa
. Zrobiłam też surówkę z zielonych pomidorów, zrywając wszystkie te, które miały już odpowiednią wielkośc - bardzo polecam, bo ślicznie wygląda, takie malutkie plasterki. Cebula w kostkę zamiast plastry i gotowac krócej, a poza tym jak w tradycyjnym przepisie.
********************************************************************************************
[31.08] 10:35 Baś_22
Cebulkaa // Zawsze z tych pomidorków możesz zrobić przecier ale POMIDORY PASTERYZOWANE W CAŁOŚCI (najlepsze są podłużne, ale inne też są dobre) polecam Ci najbardziej. Można z nich zimą zrobić wszystko. Wyśpiewał to już kiedyś Mieczysław Michnikowski z Kabaretu Starszych Panów:......

"Addio, pomidory!
Addio, ulubione!
Słoneczka zachodzące
za mój zimowy stół!
Nadchodzą znów wieczory
sałatki nie jedzonej –
tęsknoty dojmującej
i łzy przełkniętej w pół...
To cóż, że jeść ja będę zupy i tomaty,
gdy pomnę wciąż
wasz świeży miąższ
w te witaminy przebogaty"
********************************************************************************************
[31.08] 16:22 Baś_22
Pomidory pasteryzowane w całości
pomidory Lima lub inne podłużne
po 1 ząbku czosnku na słoik

Pomidory umyte, wytarte wkładać na sucho do słoja. Dodać ząbek czosnku, zakręcić w słoiku i zagotować na wolnym ogniu. Pasteryzować ok. 40 min Uwaga! Nie daje się żadnego płynu. W czasie pasteryzacji może w słoiku powstać trochę pary- nie szkodzi. Po kilku miesiącach w słoiku pojawi się na dnie sok. Skórka łatwo schodzi tak jak ze świeżych, „sparzonych."

Mam jeszcze drugi przepis:
Pomidory pasteryzowane
1 kg pomidorów - (najlepsze „lima”
1 litr wody
1 łyżka soli kamiennej
Pomidory dokładnie myjemy pod bieżącą ciepłą wodą. Przekrawamy wzdłuż, wykrawamy gniazda kwiatowe i uszkodzone miejsca, następnie ciasno układamy w słoje. Rozpuszczamy sól we wrzącej wodzie i studzimy wodę do temperatury około 80oC. Zalewamy pomidory i zamykamy szczelnie słoje. Pasteryzujemy około 20 minut.
********************************************************************************************
[06.09] 13:24 Albera
Wreszcie ktoś opisał moje postę powanie z glebą! Obecnie dwie grządki, gdzie w przyszłym roku mają być pomidory, są już prawie w całości przykryte wyrwanymi chwastami, wszelaką nacią i innymi"skarbami", które normalnie powinny trafić na kompost. Nie będę tego przekopywać, na wiosnę pozbieram to, czego nie przerobią moje ukochane dzdzownice, zagrabię i zacznę kopać dołki pod pomidory. Obecnie moje pomidory, uprawiane tą metodą, są ładniejsze od pomidorów sąsiadki, której wręcz hobby jest kopanie.
********************************************************************************************
[07.09] 12:07 Onaela
Cebulko-Jestem pod wrazeniem Twoich pomidorków-gigantów!Nie spodziewałam sie ,ze w donicach mozna dochowac się takich plonów!
********************************************************************************************
[14.09] 01:59 belva
Staram sie pryszykowac ogrod aby po moim przyjezdzie w srodku pazdziernika nie wygladal jak kompletna ruina. Pomidory teoretycznie sie skonczyly i zostalo duzo suchych badyli na patykach do wyrywania. Nie lubie tego bo patyki sa przywiazane do suchych pomidorow w bardzo solidny sposob ( moje dzielo) co powoduje ze nie sa latwe do uporzadkowania.
********************************************************************************************
[14.09] 10:59 Albera
Belvo! żeby nie mieć kłopotu na styku Pomidor- patyk, staram się zimą kolekcjonować stare bawełniane tkaniny: prześcieradła, ściereczki, ręczniki, co tam się trafi. Jako tasiemki pomidory utrzymają, a dają łatwo rozerwać się.
********************************************************************************************
[05.10] 10:55 Baś_22
Pogoda nie sprzyja pracy na działce - zimno i pada deszcz. Przygotowuję więc dzisiaj do słoików sałatkę z zielonych pomidorów Na działce zostało już tylko parę krzaków pomidorów, które mają jeszcze szanse wydać dojrzałe owoce. Szkoda, że już ich nie będzie
********************************************************************************************
[06.10] 19:24 Albera
Baś! Ja w tym roku z ielonych pomidorów zrobiłam konfitury. Smaczne przesmaczne.Kiedyś też robiłam sałatkę, ale nie mam już przepisu, jakbyś tak podrzuciła? Akurat sezon, straszą przymrozkami, może paru osobom się przydać.
********************************************************************************************
[06.10] 20:45 Baś_22
Albera // Podsyłam przepis na sałatkę z zielonych pomidorów.
Sałatka z zielonych pomidorów
3 kg zielonych pomidorów
6 dużych cebul
sól
Zalewa:
1l wody
½ szklanka octu (spróbować)
½ kg cukru
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka ziela angielskiego
½ łyżeczki cynamonu
Pomidory pokroić na plastry, posolić, wymieszać i zostawić na noc. Rano wycisnąć wodę. Skropić całość letnim octem (kilka łyżek) i zostawić na 2-3 godz. Zalewę zagotować i włożyć do niej pomidory z cebulą. Gotować 20 min. (jak za rzadkie, odlać zalewę). Po przestygnięciu nakładać do słoików. Pasteryzować 10 min. Pierwszy raz słyszę o konfiturach z zielonych pomidorów. Czy mogłabyś podac przepis
********************************************************************************************
[06.10] 22:57 Albera
Konfitura z zielonych pomidorów. 1,5 kg zielonych pomidorów, 1kg cukru, skórka z 1 cytryny, pół laski wanilii, kilka gożdzików. Pomidory umyć, pokroić w dość grube plastry, usuwając piętki. Włożyć na sicie do wrzątku na 1-2 minuty.Wyjąć i dokładnie odsączyć. Cukier zalać wodą i gotować, mieszając z dodatkiem utartej skórki z cytryny, rozerwanej wanilii i gożdzików. Gdy syrop stanie się przejrzysty, włożyć pomidory i gotować na wolnym ogniu z przerwami, aż pomidory dobrze nasiąkną cukrem. Gorące włożyć do wyparzonych słoików i zakręcić wieczka. Tyle przepis z Działkowca. Przy robieniu następnej partii konfitur mam zamiar ściągnąc z nich skórkę, tylko tak teraz myślę, czy da się z zielonych?
********************************************************************************************
[15.10] 03:30 Cebulkaa
Zrobiłam ciekawą rzecz (bo nie chciało mi się po normalną cebulę jechac do sklepu ) - do sałatki z zielonych pomidorów dodałam fioletową cebulę zamiast zwykłej. Efekt kolorystyczny wyszedł super - zobaczymy czy będzie się trzymac równie dobrze, ale polecam!
********************************************************************************************
[15.01] 15:07 lucysia
Jakie odmiany warzyw polecacie.Jakie sprawdziły się u was.Co wam dało największy plon i które odmiany są smaczne. Mój faworyt w pomidorach to odmiana malinowa.
******************************************************************************************
[15.01] 17:43 saginata
Pomidory lubię Malinowy olbrzym,fasolkę szparagową żółta-chyba złota saxa[nie pamiętam],cukinię żółtą Atena Polka,pietrucha Berlińska,
*******************************************************************************************
[15.01] 19:21 saginata
W tunelu uprawiam paprykę i pomidory.Kiedyś sadziłam odmiany pod osłony-ale mi nie smakowały[twarda skórka]-no i sadzonki czy nasiona były dużo droższe.Teraz sadzę gruntowe-i jest dobrze-a ostatnio to malinówki i papryka mogłyby iść na wystawę takie były piękne.Kiedyś też sadziłam malutkie pomidorki-ale to też trzeba miejsca na wszystko-może posadzę ze 2-3 krzaki-do ozdoby.
********************************************************************************************
[17.01] 03:23 Cebulkaa
Ktos pytal o miniaturowe pomidorki - tak, mialam w donicach na tarasie. Z tym ze chyba wsypalam im za duzo nawozu albo wogole wlozylam w nie za duzo milosci bo wyrosly mi geste, dwumetrowe olbrzymy. Czesc przerobilam, ale nie bylismy w stanie tego przejesc. Faktycznie jeden "krzaczek" takiego cuda wystarczy (tylko ze lepiej jednak miec dwa, bo zawsze cos moze zmarniec). Maja moze troche duzy stosunek skorki do miaszu, ale trudno zeby miniaturowe mialy inaczej. Za to smak samego miaszu super, slodziutki. Prowadzilam je na trzy lub cztery pedy, posialam do doniczek juz gdzies w koncu lutego
********************************************************************************************
[06.02] 12:25 Albera
Siać! Ja też chcę! Poważnie: myślę w przyszłym tygodniu o posianiu pierwszej partii pomidorów. A może jednak za wcześnie? Nie mam żadnej szklarni ani tunelu, ale z drugiej strony, w ostatnich latach nie było żadnych zimnych ogrodników ani Zośki, przy pięknej pogodzie to już w kwietniu można by wysadzić pomidory. Jakie macie pomysły w tej sprawie?
********************************************************************************************
[07.02] 10:29 Onaela
Albero-jeśli chcesz znać moje zdanie,to ja nie śpieszyłabym sie jeszcze z wysiewem nasion pomidorów.Kiełkują one bardzo szybko i szybko rosną,ale potrzebuja do tego bardzo dobrych warunków świetlnych,a zapewnienie ich o tej porze roku na naszych parapetach jest dość kłopotliwe..W efekcie wczesnie wyprodukowane sadzonki są "wybiegnięte"i w słabej kondycji. A na wczesną wiosnę nie ma co liczyć.Owszem,w ubiegłym roku nie było"zimnych ogrodników",ale jeszcze dwa lata temu 20 maja pomidory zmarzły mi na działce!!!
********************************************************************************************
[16.02] 16:10 Albera
Zgodnie z dobrymi radami z topiku, nie posiałam jeszcze pomidorów. Czekam na 20 i 21 lutego, to mają być owocowe dni wg kalendarza biodynamicznego. Zasieję wtedy też paprykę
*******************************************************************************************
[26.02] 10:00 Weigela
Też planuję założyć małą grządkę warzywną.W tamtym roku fajnie mi się udały małe pomidorki koktailowe.Rzeczywiście żadna choroba się do nich nie czepia,są smaczne.Fajnie tak wyjść na taras z kanapką i podjadać pomidorki z krzaczka.Wtym roku zaopatrzyłam się już w nasiona pomidorków gruntowych.Mam nadzieję,że mi się uda.
*******************************************************************************************
[26.02] 15:09 anamaria
Weigela ja też miałam w ubiegłym roku pomidorki koktailowe (odmiana Koralik) i przy nich zostanę! Wysiałam tylko pół torebeczki nasion, a krzaków miałam ze 40 i jeszcze bratową obdarowałam sadzonkami! W tym roku wysieję resztę nasionek.
*******************************************************************************************
[26.02] 16:20 Emmi
W tym roku planujemy z mężem poeksperymentować z tymi pomidorkami koktajlowymi. Anamario skoro zachwalasz to poszukam tej odmiany wspomnianej przez Ciebie. Czy muszę jakąś specjalną ziemię mieć? I napiszcie proszę jak to wygląda. Sadzę w czymś tam, kiełkuje, rozsadzam... i rosną sobie na parapecie, czy czymś je nawozicie? Trzeba je jakoś zapylać?
********************************************************************************************
[26.02] 16:23 Emmi
Kiedy należy wysiać takie pomidorki koktajlowe, czy aby nie już?
*******************************************************************************************
[26.02] 17:27 Miga
Pomidorki koktajlowe bardzo polecam, udają się zawsze i wszędzie. Są tak ładne, że mogą rosnąć nawet na rabatce kwiatowej
********************************************************************************************
[26.02] 18:09 Weigela
Ja też miałam tą odmianę pomidorków ''koralik'',wysiewałam je w lutym.Teraz mam pomidor karłowy-Balkoni Red,pomidor wysoki czereśniowy-Pokusa,następny to gruntowy karłowy-Maliniak i pomidor grun
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 12:57 pm

27.02] 12:10 *kati.
Pomidorków koktajlowych nigdy nie sadziłam, ale chyba skuszę się po Waszych przychylnych opiniach na ich temat. Szczególnie zachęcająco zabrzmiała wizja śniadanka na tarasie z pomidorkiem na "wyciągnięcie ręki". Mój ogród jest w pewnej odległości od domu i czasami naprawdę nie chce się specjalnie iść po jedną rzecz (lenistwo nie z tej ziemi), a tak proszę - wyciągasz rękę, zrywasz i jesz... mniam, pomodorkowo się zrobiło
********************************************************************************************
27.02] 12:19 dadi
Uwielbiam stare poradniki takie kuchenno- ogrodowe i właśnie w takowym wyczytałam o chlebie i drożdżach wypróbowałam i naprawdę sprawdza się
*******************************************************************************************
27.02] 12:31 Badja
Mniam, pomidorki - nabyłam nasiona koktajlowych, malinowych i zwyklych. Zamierzam się zabrać do siania
********************************************************************************************
27.02] 16:47 Albera
O chlebie pod pomidory słyszałam od jednej starej sąsiadki, ale niestety, a może to i stety nigdy nie miałam okazji zastosować, bo mój mąż jest okropnym chlebojadem i u nas nigdy nie ma suchego chleba. A jak kolekcjonujecie skórki z bananów? Suszycie, czy jak? Moje pomidory już wschodzą. Wiem,że to trochę za wcześnie, ale trafia mi do przekonania ocieplenie klimatu. Zawsze siałam na św. Józefa, a w tym roku prawie miesiąc wcześniej. Posiałam w tym roku bezpośrednio do docelowych doniczek, po 3 sztuki. Mniej roboty będzie. Zeszłego roku też tak siałam, i dobra rozsada była,więc po co miałabym sobie dodatkową robotę wymyślac?
********************************************************************************************
[27.02] 17:56 Emmi
czy ta pleść z chlebka nie przejdzie na krzaczek?
********************************************************************************************
[27.02] 18:48 dadi
Emmi - nic nie przejdzie , nie bój się a pomidory mają doskonałe jedzonko. W zeszłym roku wpychałam pomidory wszystkim znajomym . Ja wiem , że to dziwne , ale sama tak robię i sprawdza się
*******************************************************************************************
27.02] 18:58 anamaria
Jeju!? Pomidorki karmione penicyliną ? Napiszcie proszę coś więcej na ten temat, bo u mnie sporo chleba czerstwego czasami zostaje. A skórki z bananów wrzucałam do dołków pod pomidorki w zeszłym roku, tak jak ktoś tutaj opisywał. Pewnie dlatego były takie dorodne! Podlewałam też gnojówką z pokrzyw. Albera, dobry pomysł - też mam zamiar posiać je od razu do pojemniczków. W ubiegłym roku posiałam w skrzynkę, wzeszło tego strasznie dużo, potem paprałam się z tym przesadzaniem. Teraz jak posieję od razu po dwa ziarenka do doniczki to będę miała jakąś kontrolę nad tym wszystkim
*******************************************************************************************
[27.02] 20:11 anamaria
Emmi - ja posieję pomidorki do małych doniczek plastikowych (mogą być kubeczki po jogurcie ze zrobioną dziurką od spodu), a dopiero potem, jak wyrosną, sadzę do ziemi (po ogrodnikach czyli po 15 maja). Jeszcze lepsze są do tego takie plastikowe "palety" do nabycia w sklepach ogrodniczych za małe pieniądze (w ub. roku kosztowały chyba 2,80 + podstawka do tego też za 2,80). W takiej palecie jest ok.30-tu "doniczek".
********************************************************************************************
[28.02] 12:37 Cebulkaa
Termin na pomidorki się zbliża, ale jak chcesz miec mniej problemów, to lepiej jeszcze trochę odczekac, żeby sadzonki nie musiały za długo przebywac w domu w oczekiwaniu na maj i brak przymrozków. Czy masz Emmi parapet na południowym oknie gdzie będziesz mogła postawic te doniczki?
*******************************************************************************************
01.03] 14:59 Eduarda.
Pochwalę się, że u mnie na parapecie już kiełkuje: pelargonia wielkokwiatowa (różowa i czerwona), niecierpki, malwy, jakaś nowość o wdzięcznej nazwie „Motylek”, werbenę zwisającą. Pomidorów jeszcze nie wysiewam. Gruntowe uprawiam i koktajlowe (rewelacja).
*******************************************************************************************
02.03] 10:14 Eduarda
Wczoraj chwaliłam się, że uprawiam pomidory koktajlowe. A dzisiaj muszę dodać, że zawsze miałam te pomidorki czerwone. A w tym roku mam również nasiona żółte- a pomidorki mają mieć kształt gruszki. Na rysunku cudowne. Ciekawa jestem jak się udadzą owe cuda.I jak będą smakować....
*******************************************************************************************
[03.03] 12:07 Albera
Pomidorki pięknie wschodzą, nie przejmuję się tym, że to trochę za wcześnie. Jak tylko można będzie, będę je wystawiać na balkon, a na noc chować do domu [albo i nie]. Takie hartowanie nie pozwala im za bardzo wybujać. Parę lat temu wyjechałam na przełomie kwietnia i maja na trzy tygodnie do sanatorium. Po przyjeżdzie okazało się,że moje pomidory osiągnęły imponujące rozmiary, ale były takie wybiegnięte i wiotkie, że do niczego się nie nadawały.
********************************************************************************************
[03.03] 19:17 Cebulkaa
Ja jeszcze nie posiałam pomidorów - w zeszłym roku robiłam to w lutym, ale teraz stwierdziłam, że poczekam chwilkę.
*******************************************************************************************
[07.03] 18:30 Albera
Niektórzy twierdzą, że pomidorki koktailowe są odporne. Zeszłego roku żadne dosyć długo nie łapały zarazy, a koktailowe rzeczywiście do końca były zdrowe. Ja jednak wolę profilaktycznie popryskać przeciw zarazie ziemniaczanej
********************************************************************************************
[10.03] 03:47 anamaria
Malachitku - siej śmiało swoje pomidorki koktajlowe do doniczek, już pora. Ja koralika miałam w ubiegłym roku - nie imała się go żadna zaraza. Jest odporny. Teraz też go wysiałam na parapet, ale jeszcze mi nie powschodził
********************************************************************************************
11.03] 11:07 Weigela
Bratki w domu już kiełkują koło tygodnia.Czy już mogę je wysadzić do ogrodu? Bo potrzebne mi parapety na pomidorki
*******************************************************************************************
[15.03] 20:11 lucysia
.Tęsknię za pomidorkami Ależ w tym roku będą piękne ,puk,puk odpukać.Podsypię im po:bananie,chlebku z pleśnią i po garści pokrzywek.Mam nadzieję że nie przedobrzę.
********************************************************************************************
[17.03] 20:05 belva.
ja tez mam doniczek hurtowo przed domem a w nich co dusza zapragnie, lacznie z poziomkami i salata. Nazywam ten doniczkowy ogrod....moim wiszacym ogrodem. Powinnam go nazwac stojacym . Pomidory tez wychodza super w olbrzymich donicach. Moze nawet lepiej niz w gruncie.
********************************************************************************************
[18.03] 14:53 lucysia
Aleks_555-ja bawię się w warzywa bo mam dziecko i jak pomyślę sobie ile te warzywa są pryskane to się odechciewa.A poza tym smak pomidorów z własnej działki jest o niebo lepszy niż kupnych.Kupne mają skórę jak na byku bo sadzi się odmiany odporne na długie transporty a my możemy sadzić dobre sprawdzone odmiany.
*******************************************************************************************
[21.03] 09:28 Onaela
A u mnie dziś cieplutko-+10 juz z samego rana,choć słoneczka nie widać Pomidorki posiałam wczoraj-az 13 odmian ,w tym 4 malinowe!!!Co roku zarzekam sie,że bedę ograniczac ilośc wysianych pomidorów,a jak przychodzi wiosna-jakoś nie umiem konsekwentnie wprowadzic w czyn swego postanowienia .A pielęgnacja ich,zwłaszcza wysokich odmian to dosć pracochłonne zajęcie .Ze o podlewaniu w upalne lato nie wspomnę......
********************************************************************************************
[21.03] 13:51 belva
Onaela ja tez tak mam z pomidorami. Szkoda ze nie wszystkie potem przezywaja. Mam odmiane polskiego pomidora ktory wyglada jak..... podbity malinowy nos.... Fioletowo czerwony... Uroda to nie grzeszy ale jest pyszny... Jeszcze nie posialam moich
*******************************************************************************************
[21.03] 16:44 nina1960
Bwlva a jak ta odmina pomidora się nazywa
********************************************************************************************
[21.03] 20:19 belva
Wiem ze kiedys kupowalam odmiane Varsovia ale ona nie powinna byc zielono, fioletowomalinowa tylko po prostu malinowa...
********************************************************************************************
[21.03] 23:12 Onaela
Nie wiem czy rozmawiamy o tej samej odmianie pomidorów Tez kiedys ją sadziłam(mam nawet jeszcze nasiona).Pomidory były w kolorze buraczków czerwonych z lekko zielona piętką,ogromne jak Malinowy Ożarowski,w smaku dobre,ale miały jedna wadę-bardzo szybko robiły się miekkie,wręcz "kapciowate" W zwiazku z powyższym przestałąm je sieć,zwłaszcza,ze i na przetwory niespecjalnie sie nadawały,ze wzgledu na nieciekawy kolor. Moj nosi nazwę "Czarny Królewicz"
*******************************************************************************************
[23.03] 12:28 Belva
Onaela czy jeszcze mozna siac pomidory?
******************************************************************************************
[23.03] 12:42 Albera
Nie pytana odpowiadam: tak, można jeszcze siać pomidory. Od św. Józefa niewiele minęło, tak że śmiało siej.
*******************************************************************************************
23.03] 23:54 Onaela
Belvo-według kalendarza biodynamicznego własciwe dni do siewu roślin "owocowych" będą 28 i 29 marca.Śmiało jeszcze mozna siać pomidory w tym terminie z przeznaczeniem do uprawy w gruncie
*******************************************************************************************
[30.03] 15:45 Albera
Belvo! Popieram wszelkie eksperymenty! Zeszłego roku też w ten sposób eksperymentowałam, ale z dosyć miernym rezultatem. Mianowicie posiałam wprost do gruntu pomidorki koktajlowe. Bardzo źle powschodziły, mimo tego że siałam po kilka nasionek w jedno gniazdo. No i jak były w pełni owocowania, to dopadła ich zaraza ziemniaczana. Jeśli bym coś radziła, to chyba warto posiać jakieś wczesne odmiany.
********************************************************************************************
[30.03] 18:09 belva
Albero, a u mnie jest wlasciwie na odwrot, te ktore same sie wysiewaja sa moze pozniejsze ale duzo mocniejsze natomiast te wychodowane z sadzonek nie lubia zmiany i kaprysza jak sie je przesadza do gruntu... Dobrze mi tez wychodza te pozniejsze dzieci pomidorow wychodowane z nadlamanych galazek. U nas lato jest dlugie... Jezeli chodzi o zaraze ziemniaczana to spotkala mnie ona tylko raz... wtedy gdzy zrobilam eksperyment i wsadzilam tzw. wieze ziemniaczana. Mialam zaraze na ziemniakach i na pomidorach.
********************************************************************************************
[30.03] 18:35 Albera
Belvo! Koleżanka mi kiedyś opowiadała, że otrzymała od sąsiadki bardzo dobrą rozsadę, która urosła na kompoście czy innym śmietniku z wyrzuconych w poprzednim roku pomidorów. A swoją drogą, to świetnie, że nie masz zarazy ziemniaczanej, u nas od kilku lat panuje, ale gdzieś przeczytałam, że należy pryskać profilaktycznie pomidory mlekiem.
********************************************************************************************
[30.03] 20:00 belva
Albero, mlekiem mowisz? Sprobowac zawsze mozna.. Moze na drugi rok wszadze znowu wieze kartoflana i sprobuje z tym mlekiem Zawsze mi sie marzyly moje wlasne kartofelki ale balam sie popsuc pomidorki ktore wole mimo wszystko od kartofelkow
********************************************************************************************
12.04] 17:30 minimisia
Pomidory rosną i mam pytanie tylko się nie śmiejcie czy pomidorki koktajlowe można wysadzic normalnie do gruntu ? pierwszy raz je mam i stąd to pytanie
********************************************************************************************
[15.04] 12:58 Onaela
Minimisiu-pomidorki koktailowe jak najbardziej w gruncie mozesz posadzić.Będą miały lepsze warunki do rozwoju i wydadzą wiecej owocków,a Ty będziesz miałą mniej pielęgnacji-mam na mysli wielokrotne podlewanie ich w donicach w ciągu upalnego dnia.
********************************************************************************************
[16.04] 15:24 minimisia
Onaela dziekuje za odpowiedź w sprawie pomidorków koktajlowych a teraz mam problem bo mam ok 80 krzaków pomidorów a nie mam tyle miejsca i będę musiała skrócić trochę trawnik ale w tym roku wyjątkowo nie będę sadzić ogórków tylko same pomidory bo szkoda mi wyrzucić rozsade więc w tym roku dominują pomidory!!
********************************************************************************************
[24.04] 19:16 dadi
U mnie też było mrozisko , pozbyłam się kilku pomidorów ,pierwszych kwiatków nektarynek /a tak mnie cieszyły/ i z obawą patrzę na akebię
********************************************************************************************
[24.04] 22:05 Weigela
Dadi// piszesz,że pozbyłaś się kilku pomidorów.Czy one były już na dworze,nie rozumiem? Dziś zauważyłam,że zmarzły mi chyba tawuły,bo mają dziwnie podsuszone listki od góry. Zwlekam z pikowaniem pomidorków,bo za bardzo nie wiem w co je powkładać,tyle tego nasiałam.......Ale już najwyższa pora,wiem.
********************************************************************************************
09.05] 08:34 kotkaaa
.Mam też szklarnię którą mąż zrobiłze starych okien.Rewelacja sałata włsna prawie przez cały rok.ale hitem są moje pomidory .Trzy lata temu w zimę kupiłam jednego dziwnego pomidorka ,miałdziwny krztałt i był drogi ale wybrałam wszystkie ziarenka wymyłam.wysuszyłam,i od tamtej pory mam własne nasionka .W zeszłym roku kilka ważyło po 70 dag .Jako odżywkę używam pokrzywę .OJ oczywiście nie nasionko tyle ważyło tylko pomidor.
********************************************************************************************
[09.05] 12:12 Weigela
Umnie pada od rana,bardzo dobrze.Wiem ,że już wysadzał ktoś pomidory do gruntu.Można już?Nie zmarzną?
********************************************************************************************
[10.05] 14:42 lucysia
Naprawdę ten namiot to skarb.W koło leje a ja pracuję!Chyba posadzę pomidory,jakoś tak mnie świeżbią ręce.
********************************************************************************************
[10.05] 19:35 kotkaaa
powitać miłych ogrodników.Wczoraj i w Płocku leciał grad,ale moim pięciu pomidorkom w gruncie nie zaszkodził.Apomidory w szklarence zaczynają kwitnąć i w związku z tym mam pytanie .Słyszałm że można zapylać również mlekiem ale jak to zrobić czy maczać w tym czy pryskać na kwiatki Proszę o pomoc.
********************************************************************************************
. [10.05] 21:24 pence
cześć dziewczyny byłam dzisiaj na działce i podpatrzyłam ze już sadzone są pomidorki do gruntu. Moje jeszcze stoją na oknie jutro mam zamiar sadzić sasiad mówił mi ze zimna Zośka byla w wcześniej tj ubiegły tydzien.Przemarzły mi morelki poza tym balam się o piwonie . ale się trzymają Czy może któraś mi napisze czy to dobry termin chodzi o kalendarz ekologiczny.,to z tymi pomidorkami.
********************************************************************************************
[10.05] 22:00 Onaela
Pence-zanim wysadzisz pomidorki do gruntu powinnaś je zahartować.,tzn wynieśc w doniczkach na dwór w jakieś zaciszne,półcieniste na razie miejsce.Ja nie spieszę sie z sadzeniem do gruntu,od kiedy 2 lata temu zmarzły mi 20 maja,a wiec 5 dni po zimnej Zośce!
********************************************************************************************
[11.05] 09:12 dadi
Według kalendarza to dzisiaj kwiaty ,od jutra do poniedziałku listki , a od wtorku do środy owoce , czyli pomidory 15 i 16 V - będzie wiadomo jaka ta Zośka
********************************************************************************************
[11.05] 09:23 Weigela
To ja swoje pomidorki wysadzę we wtorek,a już miałam zrobić to dzisiaj. Kotkaaa//przeczytałam na forum ogrodniczo-działkowym,że pomidory pryska się mlekiem 0,5% co 7-10 dni w celu ochrony przed chorobami. Powtarza się to do czasu kolorowania owoców. Można do tego używać rozcieńczonego mleka prosto od krówki
*******************************************************************************************
[11.05] 10:00 Cebulkaa
kotkaa- też się w zeszłym roku martwiłam zapyleniem moich pomidorków (nawet miziałam je pędzelkiem na początku) ale okazało się, że niesłusznie - same się zawiązywały i to w szalonych ilościach (mimo że na balkonie, daleko od pszczół) Ja tez bym już posadziła moje pomidory, wyraźnie męczą się w swoich kubkach po kefirze - czyli można zrobić to we wtorek?
********************************************************************************************
[11.05] 12:17 jw291
czytam sobie o pomidorkach...i ze wstydem muszę się przyznać,że gdzieś popełniłam błąd bo moje jeszcze nie wylazły z ziemi...niby stoją pod szkłem...hmm...cóż, nie wszystko musi mi się udawać...za rok spróbuję znowu, ale z tymi bedę czekać, może jeszcze wyjdą?
********************************************************************************************
[11.05] 12:57 Wiotka
Weigela spokojnie możesz wsadzać dzisiaj pomidory. Kalendarz księżycowy jest Ok.- ale można trochę naciągać. Najważniejsze aby nic nie sadzić w czasie pełni.
*******************************************************************************************
[11.05] 19:12 kotkaaa
.No dzięki za odpowiedż w sprawie mleczka,no ale jak taki owadek może wlecieć do zamkniętej szklarni to ja nie wiem.Na razie wietrzę tylko jak zajadę na działeczkę czyli raz w tygodniu,zostawić otwarte to jeszcze za zimno..
********************************************************************************************
13.05] 00:00 Weigela
Powiedzcie mi kobitki czy pryskacie czymś pomidorki? Nie wiem czy prysnąć je miedzianem?
********************************************************************************************
[13.05] 01:28 dzieciak
chyba jeszcze za wczesnie na pryskanie pomidorków.. przy takiej pogodzie nie wystąpi zaraza
********************************************************************************************
[13.05] 12:32 kotkaaa
W sprawie pryskania pomidorków to ja swoje traktuję miedzianem,ale doszły mnie słuchy że mażna mlekiem trzeba więc wypróbować.a najgorsze to jest to że ogórki które posiałam pod włókninąmają poskręcane przylistki i nie wiem czy im to minie .
*******************************************************************************************
[13.05] 21:53 Sadzonki pomidorów
Próbuję wychodować pomidory. Na małych sadzonkach zaczęły pojawiać się na liściach suche plamy. Dlaczego?
********************************************************************************************
[13.05] 23:39 Cebulkaa
Moje pomidorki tegoroczne też mają niektóre suche plamy na końcu liści, ale to dlatego, że wiatr je troche poturbował, po prostu się obiły.
********************************************************************************************
[14.05] 20:19 minimisia
Na działce super !! po deszczu ziemia lekka i można kopac posadziłam 60 krzaków pomidorów jeszcze pod koniec kwietnia i nic im się nie stało mróz nie zmroził chociaż obawy były a teraz są już kwiaty (jeszcze nie rozwinięte) ale bardzo sie cieszę
********************************************************************************************
[14.05] 21:14 POMIDORY RATUJCIE
Proszę o ocenę - jaka to choroba? Jak mogę uratować sadzonki?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e95c83a5 bbf859c2.html
********************************************************************************************
[14.05] 22:47 Onaela
Pomidorku-na moje oko ten pomidor nie jest chory,tylko poparzony przez promienie słoneczne.Czy nie wystawiałaś ostatnio pomidorów z domu lub spod folii na bezposrednie działanie słońca?
********************************************************************************* **********
[14.05] 23:08 Pomidorcio
Ej możesz mieć rację! Ja je mam na kuchennym oknie od srony południowej!!! ale jestemn głupia. Biedactwa moje.... moje dzieci... Jutro położę gazetę na szybę,może je uratuję, co? A mama je pryskała jamimś świństwem, mowiła że to pewnie choroba poodbno napisali na opakowaniu że warto profilaktycznie, a pfu!
********************************************************************************************
[15.05] 08:28 Cebulkaa
Pomidorcio - być może jest to poparzenie, ale moim zdaniem nie na 100% - jest jakaś choroba pomidorów która się białymi plamami objawia - to musisz jednak w internecie pobuszować, na pewno jakieś zdjęcia będą. Moje na szczęście nie wyglądały tak, ale dziwnie się w zeszłym roku robiły seledynowe - spryskałam o zgrozo Topsinem i przeszła zaraza
********************************************************************************************
[15.05] 15:15 Onaela
Cebulko-uprawiam pomidory z 15 lat może i jeszcze nie spotkałam się z chorobą,która miałaby objawy podobne do poparzenia słonecznego. Moze mam szczęscie w tym względzie.Myślę jednak, ze nie ma co na siłe dopatrywać sie choroby .Wystarczy zabrać rosliny z bezposredniego działania słońca i poobserwowac .Za kilka dni powinny pokazac sie młode listki bez objawów chorobowych.
********************************************************************************************
[15.05] 18:19 Weigela
Onaela uprawiasz pomidorki gruntowe? W zeszłe lato miałam pomidorki koktailowe w donicach a teraz mam też gruntowe(nie szklarniowe)Nie wiem czy mi się udadzą ,czy nie będą chorowały od deszczu?
********************************************************************************************
[15.05] 18:47 pomidorcio
Dzięki za sugestie, zrobię jak mówicie. A propo - to są koktajlowe
********************************************************************************************
[15.05] 20:50 kotkaaa
Powitać brać ogrodniczą pragnę.co do pomidorków to i ja się zgadzam.To słoneczko ,a przecież już śmiało moga rosnąć na powietrzu.nie męcz ich w domu.Jak sadzę pomidory z domu do szklarni to dolne listki zawsze marnieja ale zato potem oj oj.
********************************************************************************************
[15.05] 21:14 Cebulkaa
Posadzilam dzis do duzych donic (chociaz jeszcze nie docelowych) pomidorki, papryke, melony i kwiatki. Oczywiscie juz mi sie zdarzylo namieszac, ktore krzaki to Pomaranczowe Ozarowskie a ktore Bycze Serce. Pomidorko- widze podobny zwiazek emocjonalny z pomidorami jak ja w zeszlym roku
********************************************************************************************
[16.05] 00:40 Onaela
Weigelo-oczywiscie uprawiam pomidork w gruncie-zawsze około 10 odmian,w tym koktailowe.Udają sie zawsze-nie należy ich podwiazywac do palika i sadzić dwa razy rzadziej niż inne odmiany,bo rozrastają sie bardzo wszerz(jak to sie pisze właściwie??? ).Jeden krzak potrafi mieć srednicę ponad 1 m !!!.Sa bardziej odporne na choroby niż inne odmiany,ale oczywiscie w deszczowe lata mogą zapadać na choroby grzybowe.
********************************************************************************************
[16.05] 11:08 Onaela
Za oknem leje i zimno-na termometrze tylko 6 st .Ja jeszcze nie wysadziłąm swoich pomidorków-stoja pod folią.Zrobie to dopiero po 20 maja.Kilka lat temu właśnie 20 maja zmarzły mi pomidory w gruncie,a patrzac na dzisiejszą pogodę,wszystkiego mozna sie spodziewać...
********************************************************************************************
[21.05] 07:48 pence
Napiszcie coś o pomidorach , czytałam o tym mleku ale kiedy robic oprysk i czy coś jeszcze sasiad pryska kurzate co wy na to .
********************************************************************************************
[26.05] 18:47 _BORÓWKA_
Jestem głupia jak but. Wysadziłam moje pomidory do ogródka, w dniach gdy były największe skwary, i ledno żyją Liście padają, tylko serca zielone więc mam nadzieję, że coś jednak z tego będzie.
********************************************************************************************
[08.06] 06:59 pence
Moje doswiadczone ogrodniczki napiszcie mi kiedy stosowac oprysk na pomidory i jaki stosujecie miedzian , bravo czy kurzate .Pomidory kwitną i zawiązują im się już małe owocki .
********************************************************************************************
[08.06] 08:34 kotkaaa
Do Pence pierwsze dwa opryski robię zawsze miedzianem to od zarazy .I raczej to wystarczy ,oczywiście mówię o pomidorach w szklarni .
********************************************************************************************
13.06] 10:50 Eduarda
A ja w tym roku po raz pierwszy posadziłam żółte koktailowe pomidowy (w kształcie gruszki). Czerwone sadzę od paru lat. Fajne są. Smaczne.
********************************************************************************************
[18.06] 08:19 Amber99
Każdego roku uprawiam pomidory. Sama wysiewam nasiona, ktore sama produkuję. Nie uzywam zadnych chemicznych środkow. Pomidory rosna na kompoście, ktory sama przygotowuję. Nigdy nie mialam problemow. W tym roku pojawily sie najpierw brunatne plamy na liściach, a później czarne plamy na łodygach. Wyglada to na czarna zgniliznę. Czy mogę pomidory jakos uratować. Czy ta choroba mogła wziąć sie z ziemi do ktorej siałam pomidory. W tym roku odeszłam od mojej stalej praktyki i kupilam ziemie do wysiewu i pikowania. Jak zauważylam, siewki wykształcily bardzo małe korzenie i długo po pikowaniu nie rosły. Bardzo proszę o radę.
********************************************************************************************
[18.06] 20:43 kotkaaa
Do amber 99 wydaje mi się że sama postawiłaś trafną diagnozę proponuję wyrwanie porażonych krzaków może reszta się uratuje.Wygląda na to że ziemia była zainfekowana ,albo przelałaś wodą z tąd zanik korzonków
********************************************************************************************
[18.06] 21:48 Onaela
Amber-rozumiem,ze Twoje pomidory rosna w gruncie i teraz pojawiły sie te czarne plamy?Być moze wrzuciłaś do kompostu jakąś chorą roslinę i stad choroba?.Raczej mało prawdopodobne jest,ze kupiłaś zarazona ziemię,choć niewykluczone...Aby zastanowic sie nad ratunkiem dla pomidorów,najpierw trzeba rozpoznać chorobę.Jest kilka chorób pomidorów ,i najpierw spróbuj postawic diagnozę,np na podstawie tego linka
http://www.bejo.pl/choroby_pomidorow/lista.h tml
********************************************************************************************
[18.06] 22:26 Amber99
Serdeczne dzięki za rade i linka. Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazuja, ze jest to alternarioza. Takie same objawy.
********************************************************************************************
[25.07] 13:02 Cebulkaa
Eduarda - pisałas kiedyś że w tym roku będizesz mieć pomidory w kształcie żółtych gruszek - miałaś? Smaczne były? Też się kiedyś nad nimi zastanawiałam, że fajne by były do dekoracji, ale ileż można dekorować...
********************************************************************************************
[25.07] 21:21 Eduarda
Cebulkaa jestem. Jestem. A pomidorki w kształcie gruszek mam. A jakże - wyrosły. Kształt i barwa są fajne. żółciutkie. Ale smak moim zdaniem zwykłych czerwonych koktailowych jest lepszy. Czerwone bardziej mi smakują. Mają więcej soku.
********************************************************************************************
[26.07] 10:20 Cebulkaa
Mam też nasionka tych żółtych gruszkowych, ale skoro mówisz, że nie są wybitne w smaku, to może będę sobie siała tak tylko żeby mieć 1-2 krzaczki, do ozdoby. Hihi ale by były super kanapki - plasterek żółtego, czerwonego i pomarańczowego... Brakuje tylko białych, a podobno są!
********************************************************************************************
[26.07] 11:13 Eduarda
Cebulkaa te żółte nie są złe. Można je zjeść. Spoko. Jednak wg mnie czerwone są smaczniejsze.
*******************************************************************************************
[26.07] 11:28 Cebulkaa
Jak pisałam na ekotopiku - mam nasiona wyciągnięte z takich małych pomidorów pasiastych - zielone w pomarańczowe pasy - i nigdzie nie mogę znaleźć nazwy!!! Ktoś wie?
********************************************************************************************
[30.07] 14:47 Cebulkaa
Ja w zeszłym roku też zmagałam się z pomidorkami koktajlowymi w zastraszających ilościach - w końcu zrobiłam z części normalnie sałatkę z zielonych pomidorów hehe - śliczna z takich małych przekrojonych na połówki Ale popatrzę, bo mam gdzieś chyba z pięć różnych przepisów. Z tym że nie bardzo wiadomo do czego poza dekoracją potem używać takie pomidorki, dlatego sałatkę z zielonych polecam, bo kształt zostaje a wiadomo jak użyć Podobno pyszny w smaku wychodzi z nich przecier.
********************************************************************************************
[07.01.2008] 19:16 kotkaaa
Mam pytanie kiedy zaczynacie pierwsze siewy .Myślę że może już by wysiał pomidorki pod folię Co wy na to
********************************************************************************************
[08.01.2008] 11:40 Cebulkaa
Kotkoo z siewem to raczej niestety całkiem za wcześnie A paluchy świerzbią, nie? Luty jest miesiącem kiedy można zacząć wysiewać kwiaty ozdobne o najdłuższym okresie wegetacji jak surfinie czy begonie. Z pomidorami trzeba raczej wyczekać przynajmniej do początków marca - bo Ci wyrosną wielkie wybujałe sadzonki a na dworze jak to ostatnimi laty zima znów będzie się spóźniać. Chyba że szklarnie masz ogrzewaną - to wtedy możesz o tym wcześniej myśleć oczywiście
********************************************************************************************
[08.01.2008] 19:06 kotkaaa
No tak ale skoro pomidory sadzę pod folię w maju to marzec troszkę po terminie . Zacznę więc sianie w lutym.
********************************************************************************************
[08.01.2008] 19:20 Cebulkaa
Sprawdziłam Ci w kalendarzu biodynamicznym (czasem uzywam go też jako kalendarza, który po prostu mówi co kiedy robić,mniejsza o biodynamikę) , kiedy pojawia się pierwsza wzmianka "dobra pora na sianie pomidorów" i jest to dopiero 20 luty. Zawsze możesz poeksperymentowac - część posiać wcześniej, część później i na przyszły rok będizesz najlepiej sama wiedziała, jak jest lepiej
********************************************************************************************
[09.01.2008] 11:37 dadi
Ja wysiewam pomidory ok 10 lutego , a w połowie kwietnia do szklarni ,a ponieważ ona jest nieogrzewana więc ratuję się pudłami kartonowymi zakładanymi na zimne noce i podpatrzone u sąsiadów - wstawiam zapalone znicze i tym sposobem jakoś przetrzymują
********************************************************************************************
[12.05.2008] 10:03 Cebulkaa
Oj jak mi pomidory szaleją na parapetach... Czas wysadzić
********************************************************************************************
26.05.2008] 13:53 adanna
Cebulkaa i wszystkie dziewczyny witam was serdecznie,jestem nowa.Mam mały ogródek i trochę kwiatków i warzyw.Właśnie Cebulkaa......przeczytałam że chyba sadzisz.....pomidory.Kiedys tez sadziłam ale z nawozem.Teraz nie mam nawozu i jestem ciekawa czy bez nawozu tez coś z tych pomidorów wyjdzie.
********************************************************************************** **********
[26.05.2008] 14:27 Cebulkaa
Rozumiem, ze sadzisz pomidory w gruncie, nie w donicach? Zależy od tego jaką masz ziemię, ale na pewno jak była już poprzednio uprawiana, co coś (a nawet dużo) wyjdzie bez nawozu Możesz też wypróbować działanie "ludowych" nawozów pod pomidory - do wyboru pocięte pokrzywy, skórki od bananów i spleśniały chleb Zresztą - przecież to dopiero początek sezonu, nawóz możesz dać później - podlewać gnojowicą, Florovitem czy czym tam chcesz.
********************************************************************************************
[26.05.2008] 21:36 adanna
Cebulkaa.......ucieszyłam się bardzo z twojej podpowiedzi i z twoich rad.Są dla mnie bardzo cenne.Tak,pomidory już jutro wysadzam do gruntu ale zaciekawiłaś mnie tym sadzeniem do donic.jeśli możesz jeszcze coś napisać kiedy i jak i jakie pomidory się tak sadzi.Chciałabym spróbować.Aha....i jeszcze jedno......Cebulkaa.....gdzie kupić takie pomodory do donic i czy donice musza być bardzo duże.
********************************************************************************************
[27.05.2008] 09:23 Cebulkaa
Trochę się w donicach pouprawiało... Cóż, jak się nie ma kawałka gruntu do dyspozycji, donice są świetnym rozwiązaniem Nie będę o pomidorach jeszcze raz pisać, bo juz pisałam - zdjęcia jak wielkie mają być donice są na czawrtej stronie tematu
http://ekotopik.mojeforum.net/1-temat-vt215. html?postdays=0&postorder=asc&start=0
W dużych czarnych kubłach świetnie tez udały sie melony - widać podobało im sie to nagrzewanie
********************************************************************************************
[27.05.2008] 21:37 marejka
Pomidory naprawde dobrze rosna na chlebie. Ja zbieram chleb i kompostuje Borówka też lubi rozmoczony chleb.
********************************************************************************************
[27.05.2008] 22:02 Cebulkaa
Czy ten chleb dajesz spleśniały czy tylko suchy? Czy wiesz może czy ma to jakieś naukowe wyjaśnienie?
********************************************************************************************
[04.10.2008] 10:12 dyniowka
Chcialabym zebrac nasiona z pomidorow, zeby je wysadzic w przyszlym roku. Pomidory sa przywiezione z ekologicznej hodowli, nie krzyzowane od lat z inna odmiana, genialne w smaku. Marze o tym, zeby takie rosly u mnie. Ale nie moge znalezc informacji w sieci o tym, jak pobrac nasiona, przygotowac do przechowywania...
********************************************************************************************
[04.10.2008] 19:38 ew60
powiem co wiem od innych : mianowicie: pomidor musi być bardzo, bardzo dojrzały. wybrać z niego pesteczki i wysuszyć np.na serwetce. I już masz nasionka. Posiejesz w zimie do doniczek i przekonasz się czy sie udało . Ale może ktoś to robi i umie lepiej.
********************************************************************************************
[04.10.2008] 20:49 archiwka
Co do nasion pomidorów to tez tak robiłam jak poprzedniczka radziła
********************************************************************************************
[04.10.2008] 22:16 Cebulkaa
Dokładnie tak jak napisała ew60 Jest też jeszcze druga szkoła - nasionka (oczywiście z bardzo dojrzałego pomidora) wrzucasz do połowy szklanki wody i zostawiasz na dzień - dwa żeby sfermentowało. Taką sfermentowaną mieszaninę potem wrzucasz na sitko, płuczesz wodą i suszusz na papierze. Pozwala to na lepsze oddzielenie tkanek pomidorowych od nasion. Dobrze jest suszyć je na papierze śniadaniowym, albo takim do pieczenia - strasznie się przyklejają do zwykłego.
********************************************************************************************
[04.10.2008] 23:56 dyniowka
Wielkie dzieki za przepisy - sprobuje wg obu szkol troche ususzyc, i zobacze, jak wyjdzie. Mam nadzieje, ze za rok bede miala wlasne fajne pomidory...
********************************************************************************************
[27.04.2009] 09:37 Emmi
U nas pod foliakiem już docelowe sadzonki pomidorów siedzą. Jakieś holenderskie odmiany wzieliśmy i serca bawole. Bardzo nam smakowały w zeszłym roku.
********************************************************************************************
[26.06.2009] 09:42 aknad
Wczoraj „sadziłam” chleb pod pomidory sąsiad wywalał gały co ja takiego robię ale wyczytałam, ze jak się nie ma obornika, to tak można.
********************************************************************************************
[26.06.2009] 12:52 lenifa
Aknad jak to chleb pod pomidory. Napisz coś więcej.
********************************************************************************************
[26.06.2009] 13:50 aknad
Właśnie szukam, ale tyle tego przeczytałam, ze nie jestem w stanie teraz przytoczyć źródła. W książce „Oszczędny ogrodnik” lub na pierwszych stronach tego topiku, ktoś o tym pisał, co prawda mowa była chlebie spleśniałym, ale ja takiego nie miałam i chyba sam sobie w ziemi spleśnieje Jak znajdę to zacytuje dokładnie, tak jak było napisane
********************************************************************************************
[27.06.2009] 15:39 Emmi
Chleb i skórki z bananów można pod pomidory wsadzić, lepiej rosną. Nie pamiętam dokładnie z chlebem, ale skórki bananowe, czy świeże pokrzywy, wrzucone do dołku na pomidory wzbogacają glebę o potas i żelazo. Lenifo zapytaj na forum ekotopikowym, tam była zdaje się cała dyskusja na temat chleba z preśnią? bez pleśni? - nie pamiętam Tutaj też była o tym mowa, ale właśnie... te przemijające strony w wraz z nimi cenne wiadomości Wywar z liści rabarbaru dobry jest do podlewania pomidorów i ogórków. (wywar: liście zalać wodą . Po dwóch dniach rozcieńczyć 1:3 z wodą i podlewać. Przy marchwi i buraczkach posadzić rozmaryn - warzywa zyskują na aromacie, tak samo jak bazylia posadzona przy ogórkach i pomidorach.
********************************************************************************************
[27.06.2009] 20:20 dadi
i potwierdzam ten chleb pod pomidory. Już kiedyś pisałam o tym ,że daję chleb pod pomidory , a czy on spleśniały czy nie bez znaczenia.Tyle ,że daję go kiedy wysadzam sadzonki na stałe miejsce później nawożę tylko gnojówkami z pokrzyw i skrzypu . Wyczytałam to w jakimś starym poradniku i sprawdziłam .Naprawdę działa
********************************************************************************************
[27.06.2009] 21:44 aknad
Dziękuję za potwierdzenie odnośnie chleba , trochę za późno weszłam na ten topik i nie wiedziałam, ze jest taki sposób dokarmienia pomidorów, wiec teraz wykopałam mały dołek i wkopałam obok krzaczka, chyba im nie zaszkodzi Banany -znaczy skórki „wsadzałam” pod bukszpan i są pięknie zielone, nie dawno przycinałam je artystycznie w różne formy.
********************************************************************************************
[04.03.2010] 16:15 herbatka miętowa
Słuchajcie- kupiłam dzisiaj nasionka pomidorów przeznaczonyh do uprawy w doniczkach.
Mam ogródek ale pomidory musiałyby byc pod folią . Bo na Pomorzu trochę klimat nieodpowiedni. i chce spróbowac chodowac w doniczce. wystawiw pózniej na taras. Tam mam dużo słońca. Co kupić, jakąs odżywkę? w doniczkach to trzeba moim zdaniem intensywnie nawozić .
********************************************************************************************
[08.03.2010] 21:55 amita
Jeśli chodzi o pomidorki,ja w zeszłym sezonie miałam koktajlowe w donicach na działce.Stały cały sezon,od 15 maja.Do środka zapakowałam spleśniały chleb i garść pokrzyw.Dostawały też gnojóweczkę z pokrzyw.Udały się super, zwłaszcza,że w gruncie zaliczyłam totalną porażkę z normalnymi pomidorami.Raczyły zakwitnąć wczesną jesienią
********************************************************************************************
[01.04.2010] 10:09 jagoda369
Kochane , czy sadzicie pomidory ? Bo ja w tamtym roku je zasadzilam oczywiscie z sadzonek... byl bardzo duzy wysyp ale co z tego jak pomidory byly zielone a juz gnily. Maz przy sadzeniu obkladal je pokrzywami i skorkami z bananow ale to nic nie dalo . Jaks zaraza je zezarla. Moze macie jakis sposob na to.
********************************************************************************************
[01.04.2010] 10:35 Emmi
jagoda// zaraza poszła od skórek z bananów, mąż nie zrozumiał i też tak zrobił , a skóki trzeba dawać pod spód krzaka, jako odżywkę a nie nawierzch gdzie przez gnicie skórki choruje krzew pomidora
********************************************************************************************
[02.04.2010] 09:22 herbatka miętowa
Zeby pomidorki nie gniły to chyba trzeba popryskac preparatem grzybobójczym . Niestety. Mnie kiedys tez zgniły wspaniał zbiory. W tym roku chce wychodować w pojemnikach. Myślę tez zakupieniu preparatu.
********************************************************************************************
[03.04.2010] 07:50 Emmi
A i z tego co wiem od brata, to podlewa się pomidory od dołu nie mocząc liści... ale jak to się ma do uprawy pod gołym niebem, gdzie deszcz pada od góry, to nie mam pojęcia. My własnie z tego powodu przenieśliśmy uprawę do foliaka aby podlewać od dołu... ale ciągle mamy jakieś przygody, więc może w tym roku uda nam się definitywnie sprawdzić, czy rzeczywiście stosując się do tego podlewania zaraza nie wejszie,wchodzi nam ciągle...
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm


Wróć do Encyklopedia gatunków

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość