Śliwa

drzewa, krzewy, kwiaty, warzywa...

Śliwa

Postautor: Cebulka » pn sty 24, 2011 11:12 am

Śliwa
[22.02] 17:13 magdzioł
. Coś w tym rejonie nie udają się śliwy, mieliśmy tzw żniwiarkę, mało owoców i robaczki. Posadziliśmy renklodę -ulenę , u nas rośnie już 4lata i nie ma owoców a rozrosła się w olbrzymiego "potworka". Zwracałam mężowi uwagę,że podobno śliwy nie lubią częstego cięcia,ale on swoje...tnie co roku i może dlatego drzewko nie owocuje?
********************************************************************************************
[23.02] 21:07 Miga
Jeśli chodzi o śliwy, to nie mam doświadzcenia. Również odziedziczyłam stare śliwy które bardzo były rozrośnięte i miały robaczywe owoce. Nie chciałam pryskać bo pod nimi rosły warzywa i zioła. Niestety, często sąsiad w dobrej wierze wykonywał mi opryski. Nie ma skutecznych ekologicznych środków na taki masowy atak owocówek. W dużych ogrodach można posadzić kilka śliwek licząc się ztym, że połowę owoców zje robak. U mnie brak miejsca i dlatego stare śliwy wycięłam. Chciałabym kiedyś posadzić Sliwy japońskie, są pyszne, bardzo duże i coś nasze robaki podobno za nimi nie przepadają. Moja działka i tak jest za mała żeby tam sadzić wszystko co chcę. Co innego Wy, możecie puścić wodze fantazji. Ja stawiam na owoce, które nie są chętnie zjadane przez robaki - wbrew pozorom jest ich mnóstwo. Jednak marzy mi się choc jedno drzewo śliwy. Magdzioł, intuicja chyba Cię nie myli. Przyczyna braku owocowania może byc silne cięcie. Z tego co wiem, to dopóki drzewo nie wejdzie w okres owocowania to tnie je się bardzo oszczędnie, trochę po posadzeniu, następnie aby nadać kształt. Za zbyt mocnym przycięciem przemawia też fakt, że Twoja śliwa bardzo się rozrosła. Całą moc zużyła na wyprodukowanie nowych gałezi. Chyba jedyne wyjście to dać jej teraz spokój dopóki nie zacznie owocować, jedynie wyciąć wilki w drugiej połowie lata.
********************************************************************************************
[16.09] 11:19 Werter
By Wam kochane, całkowicie już zamącić w głowach w sprawie doboru właściwych odmian drzew owocowych, napiszę jeszcze, że prócz wyboru odmian samopylnych trzeba jeszcze mieć na uwadze NATURALNĄ skłonność do owocowania danej odmiany.
I tak na przykład:
- śliwa odm. Brzoskwiniowa, dająca wspaniałe, wielkie, okrągłe śliwki o cudownym smaku (słodkie i lekko kwaskowate), w której pestka zazwyczaj łatwo odchodzi od miąszu - owocuje zawsze marnie i żaden zapylacz jej nie pomoże.
********************************************************************************************
[04.01] 09:16 sawina
Chciałabym posadzić śliwę o nazwie Cacanska Lepotica - była niedawno opisana w Działkowcu- czy może ktoś ją ma we własnym ogrodzie ? chciałabym poznać jej jakąś wadę, bo z opisu to same zalety
********************************************************************************************
[04.01] 10:02 koliberek
Sawina- nareszcie ja cos moge powiedzieć Znam tą śliwkę, bo kuzyn który ma sad sliwkowy ma ją w tym sadzie. Oczywiscie fachowych porad nie udzielę poza tym, ze on ją opryskuje 6 razy do roku, ale on sprzedaje do producentów ogromne ilości i nie może mieć ani jednego robaczka, bo by mu cały transport odrzucili. Natomiast ma ona duże i smaczne owoce, z których pestki odchodzą bardzo łatwo, jest to tzw. odmiana śliwki deserowej. W 2005 roku na kujawach była dojrzała w okolicach 15 sierpnia , wtedy jeszcze druga odmiana w tym sadzie ( węgierka dąbrowicka) była zupełnie zielona - to tak dla porównania.
********************************************************************************************
[06.01] 12:45 sawina
dziękuję za opis śliwy , a czy mogłabyś się jeszcze spytać kuzyna ( nie koniecznie teraz- przy okazji) jak z jej mrozoodpornością , bo Kujawy i łódzkie to ta sama strefa klimatyczna oraz na jakiej podkładce rośnie -ałłyczy czy śliwy Wangenheima ?
********************************************************************************************
[13.04] 17:48 malachit
. Werterze, chyba w sierpniu kupiłam do zjedzenia śliwki, nazwy dokładnie nie pamiętam, ale tak na pi oko, to chyba węgierka brunszwicka. Ale dokładnie nie wiem. Owoce były pyszne duże, odchodziły od pestki, słodkie. Czy możesz mi coś na temat tej śliwy napisać, bo bardzo bym chciała takie drzewko kupić, i nie wiem czy to jest duże drzewko, czy z tych małych. Bardzo proszę napisz mi na ten temat.
********************************************************************************************
[13.04] 21:36 Werter
Coś ta nazwa "tłucze" mi się po głowie, ale na pewno drzewka o takiej nazwie nie kupimy w sklepie. Jest wiele śliw owocujących w sierpniu. Czy te, które zapamiętałaś były okrągłe, czy też miały kształt typowy dla węgierki? Kolor czerwony, czy niebieski? Resztę (termin dojrzewania, odchodzenie od pestki) już wiemy.
********************************************************************************************
22:27 Werter
Malachitku, jeśli nie zależy Ci na obfitości owocowania, to niezwykle smaczną śliwą jest odm. Brzoskwiniowa. Owoce są duże lub bardzo duże, okrągłe, koloru czerwono-fioletowego i niezwykle smaczne (słodkie i lekko kwaskowate zarazem). Pestka łatwo oddziela się od miąszu, a sam miąsz tworzy przy pestce grudki na kształt zbrylonego cukru. Mam kilkudziesięcioletnie jej drzewo i tworzy ono koronę średniej wielkości (jak to śliwy), jest raczej nie wysokie.
Niestety, odmiana ta ma jedną poważną wadę - słabo owocuje, jednakże tylko i wyłącznie dla jej niezwykłych owoców nie wycinam swego starego już drzewa. Wypierana przez inne, obficiej owocujące odmiany, Brzoskwiniowa jest coraz trudniej dostępna w szkółkach. Spójrz też w "google" na opis odm. Renkloda Althana. Może ona Ci się spodoba?
********************************************************************************************
[14.04] 09:11 malachit
Werterze, śliwka była napewna ciemna, taka jak węgierka, tylko bardziej okrągła, no i smaczna. Kupiłam ją na rynku, ale nazywę zapomiałam. Chciałabym mieć choć jedną dobrą śliwę, bo bardzo lubię jej owoce.
********************************************************************************************
[24.05] 09:48 Werter
Rzeczywiście, mszyc jest obecnie bez liku. Szczególnie dużo obserwuję jej teraz na Kalinie (tak jest co roku - widocznie mszycy ona smakuje). Wkrótce pojawi się zapewne na śliwach (z własnych obserwacji wiem, że szczególnie dużo występuje jej na Węgierce Zwykłej, śliwie Ruth Gester i Renklodzie Ulenie).
Sposoby na mszyce:
1) ekologiczne - ktoś na Forum ma doświadczenia z Lawendą (moje doświadczenia są za krótkie, by wysnuć wiążące wnioski). Podobno zapach Lawendy ma odstraszać mszyce od sąsiadujących z nią roślin.
2) środki chemiczne - polecam Piriflor w aerozolu lub Confidor 200SL(mała fiolka koncentratu, do rozcieńczania z wodą i pryskania roślin). Oba preparaty są niebywale skuteczne.
Uwaga !!!
Zdecydowanie nie polecam preparatu o nazwie Pirimix (w aerozolu). Ma on o połowę mniej środka czynnego niż Piriflor (mimo zbliżonej ceny) a dodatkowo, wytryskiwana ciecz nie tworzy charakterystycznej "mgiełki" tylko wylatuje z niego w postaci piany.
*******************************************************************************************
[05.06] 23:46 Shalla
Acha, chciałam się z Wami podzielić moimi laickimi wnioskami Otóż, obeszłam dziś ogród i zadumałam się nad zjawiskami niektórymi. Otóż: wszystkie moje drzewa owocowe zostały posadzone w jednym momencie ( są więc w tym samym wieku ). Rosną w tej samej glebie. Mają dokładnie to samo nasłonecznienie. Te same zabiegi pielęgnacyjne. To samo nawożenie. I cóż. 5 śliw. Wszystkie porosły na ogromne drzewa. Wszystkie co roku obsypane śliwkami. A jedna między nimi... rodzi śliwki wyłącznie robaczywe! Ale jak! Samo mięsko! Dlaczego to cholerstwo się uparło na jedną jedyną śliwkę spośród tylu innych???? I teraz po tym króciutkim wstępie moje wnioski.
TEN TYP TAK MA
Czy przypadkiem z roślinami nie jest tak, jak z ludźmi? Jedni są płodni, a inni nie. Jedni mają zdrowe dzieci, a inni jedynie chore Może to jest kwestia genów? Dobra genetycznie sadzonka daje plon, a marne genowo drzewko zawsze będzie gołe. ( bezpłodne??? ) Czy ja się nie zapędziłam we wnioskach...?
********************************************************************************************
[27.06] 18:33 malachit
.. A ta śliwa o którą się kiedyś pytałam nazywa się Węgierka Dąbrowicka, i jesienią chcę sobie kupić taką śliweczkę, bo bardzo mi smakują jej owoce.
********************************************************************************************
[14.07] 08:04 Albera
Przypominam, po gruszach i jabłoniach sadzimy wiśnie i śliwy, i oczywiście odwrotnie.
********************************************************************************************
. [02.08] 12:58 ewikami25
nalewkę ze śliwek robię tak:
1kg węgierek
10dag suszonych śliwek bez pestek
2-3 łyżki rodzynek
1 laska wanilii
0,5kg cukru
0,5 l wódki +0,5l spirytusu
owoce wybebeszone+ suszone +kilka pestek zasypać cukrem ,jak puszczą sok zalać spirytem ,odstawić na 3 tygodnie -zlać do słoika .do owoców dołożyć wanilię i zalać to wódką -odstawić na 2 tygodnie.zlać i połączyć z oba nalewy- odstawić na pół roku. smacznego!
********************************************************************************************
[09.08] 14:33 Albera
?Może mi ktoś doradzi, jaką najlepiej posadzić śliwkę? Mam Hermana, wspaniały smak, owocuje w lipcu. Przydałaby się jakaś póżniejsza, zależy mi na tym, żeby była smaczna i co roku owocowała.
********************************************************************************************
[04.09] 13:13 Baś_22
Eduarda // podsyłam link do przepisu na śliwki w occie (bez pestek)
http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis10753.html Na tej stronie są jeszcze inne przepisy na śliwki w occie.
********************************************************************************************
[07.09] 09:03 eve lee
Chciałabym zapytać jak ciąć śliwy. Wyrosły na 4 metry wysokie. Nie da się zbierać owoców. Czy można uciąć czubki do wysokości np. 2 metrów?
********************************************************************************************
[22.09] 14:35 Albera
Proszę o radę: jakich kilka drzewek mam posadzić? Wymagania mam następujące: jak najwięcej z nich ma być do natychmiastowej konsumpcji, owocować mają co roku, w miarę obficie lub bardzo obficie. Napiszcie, pochwalcie się, co macie dobrego i smacznego. Ja ze swojej strony mogę z czystym sumieniem polecić śliwę Herman, jabłoń Oliwkę, czyli pospolitą papierówkę oraż jabłoń Katja.
********************************************************************************************
[22.09] 15:20 eve lee
Śliwki dzielą się na renklody, mirabelki i węgierki. Mam mirabelkę o nieustalonej nazwie - kolor skórki "śliwkowy", miąższ ciemnożółty, smażona przybiera kolor mocno czerwony (nie w głowie mi dziś poetyckie określenia : )))) , dojrzała w tym roku pod koniec sierpnia. Nie była pryskana. Opadły same robaczywki, na gałęziach zostały owoce "bez wkładki".
********************************************************************************************
[22.09] 18:07 Albera
Jakiej wielkości są te mirabelki? W Opolu tego jest pełno ponasadzane w mieście, przy drogach, przy kamieniołomach, ludzie do nich odnoszą się z lekceważeniem, a mnie smakują, podskubuję, jak nikt nie widzi.
********************************************************************************************
[25.09] 09:21 eve lee
albero, moje śliwki są mniej więcej wielkosci połowy klasycznych węgierek ale okrągłe , nie owalne.
********************************************************************************************
[09.10] 10:37 cicho_borowska
Przy okazji przypomniał się mi przepis na pyszny deserek. U mnie w domu nazywają go ciastem bez ciasta:
Obieramy jabłuszka, kroimy na osiem części, dodajemy wypestkowane śliwki /porcja i proporcja wedle życzenia/
Posypujemy cukrem i cynamonem
Robimy tradycyjną kruszonkę /masło lub margarynę /około 1/2 kostki/ wyrabiamy paluszkami z cukrem i mąką, aż powstaną kruszonki/
Blaszkę lub prodiż cieniutko smarujemy tłuszczem, wysypujemy owoce, posypujemy kruszonką i pieczemy, aż się kruszonka zarumieni. Zjadamy cieplutkie. Zimą mogą to być same jabłuszka.
********************************************************************************************
[13.10] 10:14 tereklo
Jeśłi tani żywopłot to z nasion śliwki mirabelki - w trzecim roku po wysianiu (siew jesienny) otrzymamy rozkrzewione rośliny, wysokość już ok 70 cm (zależnie od podłoża od 50 cm do 100cm wysokości), łatwe do formowania, odporne, tanie. Jeśli cięte (formowane) to nie kwitną i nie ma kłopotu z nadmiarem owoców (i os).
********************************************************************************************
[29.10] 18:37 miwia
Chciałam wczoraj wyciąć ostatnie drzewa liściaste, jakie się ostały na moim terenie. Okazało się, że to jabłoń, śliwy i chyba grusza. Mają dość grube pnie, tak ze 3m. wysokości. Usłyszałam, że podobno jeszcze nie rodziły, bo są za młode Nic z tego nie rozumiem Nie rodzą , bo młode a takie wielkie! Czy wie może ktoś, czy mogę (powinnam?) je przyciąć? Czy teraz nie jest już za poźno?
Ewentualnie, CO jeszcze teraz mogę im zrobić? Nawieźć, pomalować?
********************************************************************************************
[29.10] 21:51 Werter
Miwio Nie tnij drzewek.
W momencie wejścia w okres owocowania ich wzrost samoistnie ulegnie poważnemu zwolnieniu. Jeśli musisz wykonać cięcie korygujące (gdy jakiś konar Ci przeszkadza) to najlepiej jest wykonać to na przedwiośniu (marzec, kwiecień).
Jedyne co możesz dla nich zrobić w najbliższym czasie to pomalować pnie i nasady grubszych konarów wapnem w grudniu.
********************************************************************************************
[05.11] 12:09 Cebulkaa
Robiłam w tym roku powidła śliwkowe metodą piekarnikową i polecam. Po prostu zamiast smażyc je na kuchni, mieszac, bo się przypala, żeleźniak ze śliwkami (odkryty) piecze się w piekarniku. Ponieważ śliwki strasznie "siadają" to załadowałam go śliwkami, popiekły się jakieś 3 godziny (temp około150st) a następnego dnia, jak znów zrobiło się dużo miejsca, dołożyłam znów ile wlazło surowych śliwek i 3 godzinki. Od czasu do czasu można przemieszac. I jest super, nic się nie przypala (oczywiście trzeba najpierw robic całkiem bez cukru). Następnego dnia znów pieczenie i na koniec już odparowywanie normalnie na kuchni, dosłodziłam też trochę. Z tym że nie cukrem, tylko moją niegdysiejszą porażką kulinarną Zrobiłam kiedyś 'konfitury śliwkowe' - śliwki 1:1 z cukrem... Chyba nie musze mówic, że wyszło niejadalne Ale za to teraz po rozgrzaniu i przetarciu świetnie służy mi do słodzenia powideł
********************************************************************************************
[06.11] 09:22 Słoneczko2006
Uwielbiam powidła śliwkowe pasjami może napiszecie dokładniej ile cukru na ile śliwek?
********************************************************************************************
[06.11] 09:30 Cebulkaa
Powidła można robic zupełnie BEZ cukru! Jak trafisz akurat na słodkie śliwki. Ja jednak słodzę z reguły troszkę, ale ponieważ to się robi na samym końcu, to tak 'do smaku', ale naprawdę niewiele.
********************************************************************************************
[08.11] 12:53 Cebulkaa
Werterze - pewnie że wszyscy są zagonieni, i czasem sadzenie po prostu "się ściąga" ale powiedz, czy faktycznie dopiero teraz jest dobry termin na sadzenie drzewek i innych roślin? Już po pierwszym śniegu?!
********************************************************************************************
[08.11] 13:14 Werter
Cebulko Nie, nie dopiero teraz.
Najlepszym terminem jest czas od ok. połowy października (a więc od czasu gdy sadzonka samoistnie zakończy swą wegetację w "starym" miejscu), a dokąd.... hmmm, to zależy od jesieni. Pamiętajmy, że nawet jeśli na powierzchni ziemi leży śnieg to od głębokości poniżej 3 cm ziemia jest jeszcze miękka i ciepła. Zanim więc nastąpią siarczyste mrozy drzewko zdąży zaaklimatyzować się w nowym miejscu wypuszczając mikro korzonki.

Można przesadzać drzewka ciut wcześniej (od początku października), ale w tym przypadku należy je na siłę zmusić do "zaśnięcia". W tym celu tuż przed, lub tuż po przesadzaniu obcinamy z drzewka wszystkie liście. Wskazane jest zostawić ogonki liściowe - to WAŻNE - bo obrywając na siłę całe (mocno się jeszcze trzymające) liście wraz z ogonkami moglibyśmy uszkodzić pączki ukryte przy nasadzie tychże ogonków.

Podkreślę jeszcze raz - najlepiej jest jeśli przesadzane drzewko samoistnie zakończy swą wegetację w starym miejscu (a to ma miejsce w połowie października). Przerwanie tego procesu wcześniej powoduje, że drzewko jest gorzej przygotowane do zimy (zasymilizowało mniej składników pokarmowych przed zimą, nie zdążyło dobrze zdrewnieć - co jest podstawą dobrego przezimowania itd.).
********************************************************************************************
[28.11] 17:40 lucysia
Mam jeszcze śliwy Dąbrowiecką,Wegierkę i Lapotikę.To wszystko na handel,dla siebie mam duużo więcej.
********************************************************************************************
[19.02] 09:54 Emmi
Kochani, poradziliście mi abym misy zrobiła pod każde drzewko owocowe i kompostu mu podrzuciła. W którym miesiącu wiosny najlepiej sadzić drzewa owocowe?
********************************************************************************************
, [19.02] 10:49 farmerka63
. Z uporem maniaka obsadzam, zaprawiając dołki - to podstawa. Drzewka przyjmują się , owszem, ale po chwili kompost z dołka pożartym jest ...i drzewko patrzy na mnie wyczekująco! "No zrób coś ! Jestem głodne! ". No i wypraktykowałam, że NAJLEPIEJ uczynić krąg wokół drzewka - zerwać darń, porządnie wyplewić. Ma być to koło o średnicy przynajmniej 1 metra ( w zalezności od wielkości korony ). Krąg wykładam obficie obornikiem i od wiosny do połowy lata obficie podlewam - po prostu rzucam wąż na godzinę. Dbać nalezy o czystość kręgu - chwasty potrafią wszystko zeżreć i dla drzewka znowu marne ochłapy...jesli cokolwiek pozostanie. Trochę zabawy z tym jest, bo trawa bardzo chętnie włazi w te kręgi - może odgraniczyć jakąś taśmą , chociażby ze starej wykładziny kuchennej? Póki co - pracowicie pielę i krawędź co jaki czas odcinam szpadlem. Traktuję w ten sposób 4 orzechy włoskie - dzieci specjalnej troski - rosną nad podziw, mimo, iż piachy wokół...
********************************************************************************************
[19.02] 10:53 farmerka63
Acha! A te drzewka sadzić najlepiej w marcu - jak tylko ziemia rozmarznie ( jesli wogóle jest zamarznięta...). Powyższa uwaga dotyczy drzewek z odkrytym systemem korzeniowym. Bo drzewka z pojemników mozna sadzić bez ryzyka cały sezon wegetacyjny.
********************************************************************************************
[19.02] 10:57 farmerka63
Obornik może być BARDZO świeży - nawet jeszcze ciepły - he, he. Myślę, że łatwiej go zdobyć niż kompost. U nas przyczepa 3 tonowa kosztuje ok. 300 zł ( z dowozem na działkę ).
********************************************************************************************
[19.02] 11:49 farmerka63
Już wiem , skąd się wzięła ta rozbiezność : DOłEK zaprawiamy przed posadzeniem drzewka. MISę czynimy już na powierzchni - właśnie w celu ściółkowania materiałem organicznym i skuteczniejszym podlewaniem.
********************************************************************************************
[10.08.2009] 15:28 aknad
Na mojej działeczce lato w pełni w tym roku miałam mnóstwo śliwek tak pysznych, ze az żal ze sie już skończyły, teraz czekam na te późniejsze odmiany.
********************************************************************************************
[19.05.2010] 20:21 Jasia22
Witam serdecznie mam pytanie na wiosnę kupiłam dwa drzewka owocowe gruszkę która wypuściła listki i myślę że się przyjeła i śliwkę węgierke tylko niewiem czy się przyjeła bo nie miala żadnego listka do niedzieli co mam z nia zrobić i czy jeszcze coś z niej będzie .
********************************************************************************************
[20.05.2010] 19:40 jolkaza
Drzewka kupowałaś w doniczkach, czy i w czym innym była bryła korzeniowa. A jak je kupowałaś to obydwa drzewka miały oznaki żywotności ? Jedno co ruszyło, a drugie nie, więc na coś nie zwróciłaś uwagi, dlatego, że śliwy wcześniej kwitną niż grusza, albo równo kwitną w zależności od odmiany.
********************************************************************************************
[20.05.2010] 20:57 Jasia22
Drzewka kupowałam u sprawdzonego ogrodnika w którym kupuję dużo roślinek drzewka były w doniczkach od jesieni bo nie mogłam je odebrac pani mi je przechowała .Jeżeli chodzi o drzewko to tak mi sie wydawało że jak są na gałazce oczka że coś z nich robi myslałam że to sa listki ale już sama niewiem może bardzo chciałam żeby drzewko się przyjeło jutro jade to zobaczę co z nim jest .Ale przynajmniej wiem że śliwka kwitnie wcześniej niż gruszka .Myślałam tylko że wegierka budzi się póżniej ale przecież to połowa maja oj ale jeszcze duuuuużo muszę sie nauczyć.
********************************************************************************************
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Wróć do Encyklopedia gatunków

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości