Strona 8 z 8

Post: pn lut 15, 2010 11:42 pm
autor: mietek
I za to Amitko Cię lubię [tuli] [lol] toć fortepian potrzebny jest by grać na tubie, a koń (konie) potrzebne są by dobrze rosły selery - to takie proste [lol] toć każdy swego konia ma [haha]

mietek.

Post: wt lut 16, 2010 4:12 pm
autor: amita
Kurczaki,jak to dobrze,że nie trzeba mieć i konia i fortepianu.Kamień z serca [!] i wtedy człowiek się od razu byle selerem zadowoli z wrażenia.

Post: wt lut 16, 2010 4:28 pm
autor: Cebulka
amita pisze:.Kamień z serca [!] i wtedy człowiek się od razu byle selerem zadowoli z wrażenia.

[radocha]
Ja w razie czego przypominam, że Amita jest juz zajęta ;>

Post: wt lut 16, 2010 4:54 pm
autor: amita
Dlatego uprawiam ten seler,razem z lubczykiem zresztą cobym była zajęta jak najdłużej ;>

Post: wt lut 16, 2010 6:46 pm
autor: beza
amita pisze:Ja podchodzę do uprawy z filozoficznym spokojem,nawet jeśli tylko moje pomidory raczyły zakwitnąć jesienią,cóż,trudno.Będzie lepiej,za to seler się udał.


Też mi się podoba takie podejście :) godne naśladowania...ale trudne do wykonania.

Tak się też filozoficznie zaczęłam zastanawiać nad tymi warzywami [hmm]
Chciałoby się mieć i marchewkę i pietruszkę itd...
no i co dalej [rol] dobre będą jak będą prosto z grządki wykopane, przyniesione do domu...a co później...
Chodzi mi o to, że w tym czasie jak są te marchewki i pietruszki to jest i wszystkiego wbród i nie docenia się tych warzyw, tak jak się docenia zimą. No i tu jest własnie moja obawa, co zrobić żeby cieszyć się tymi warzywami również zimą. Zamiast kupować, to wyciągać skądś, no własnie skąd? te swoje warzywka.
Z doświadczenia wiem, że przechowam warzywa nie dłużej niż dwa tygodnie w lodówce na dolnej półce. To skąd są te wiecznie świeże marchewki w sklepach ?
Co zrobić żeby mieć swoją świeżutką marchewkę ze swojej działki w końcu lutego ?

Post: wt lut 16, 2010 9:04 pm
autor: Anamaria
Rolnicy do tej pory "kopcują" ziemniaki i warzywa.
Na pewno ziemianka rozwiązałaby problem, taka jak u Roberta, brata Koli.
A te znalazłam na forum Muratora: Obrazek Obrazek Obrazek

Post: wt lut 16, 2010 9:48 pm
autor: beza
Śliczne są te ziemianki :P mogą być nawet ozdobą ogrodu, ale chyba tylko ogrodu a nie ogródka takiego jak na przykład ja mam [rol]
Ciekawe, czy w takich ziemiankach marchew będzie jędrniutka jak na straganie w połowie lutego [rol]

Post: wt lut 16, 2010 9:58 pm
autor: Baś_22
beza pisze:[Co zrobić żeby mieć swoją świeżutką marchewkę ze swojej działki w końcu lutego ?


Przechowac w skrzynce z piaskiem w chłodnej piwnicy :) Nie masz Bezuniu takiej w swojej chałupce [?]

Post: śr lut 17, 2010 7:52 am
autor: beza
No własnie nie mam takiej zimnej bo tam leci rurka od kaloryfera [rol] niby cienka ona jest ale jednak nie jest już tak zimno.
Myślałam o tym żeby przechowywać warzywa pod tarasem, ale poziom tarasu jest tylko lekko wkopany o jakiś metr niżej od poziomu ziemi, a to chyba za wysoko jest jak na mróz.

Post: ndz lut 21, 2010 7:15 pm
autor: beza
Mam już pierwsze skarby, które czekają na to aby się nimi zająć. Na razie jestem na etapie przeglądania i planowania gdzie co ma być.

Obrazek

Post: ndz lut 21, 2010 9:19 pm
autor: amita
[brawo] a szczaw kupiłaś? Po posianiu nie się z nim nie robi,rośnie sam,a smak zupy-bezcenny.

Post: ndz lut 21, 2010 9:26 pm
autor: mietek
[brawo]
A jak już Cię paluszki swędzą to poziomkę możesz wysiać do doniczek choćby dzisiaj, chyba że jakieś czary księżycowe są temu przeciwne [lol]

mietek

Post: ndz lut 21, 2010 9:28 pm
autor: mietek
Astry też ;)

Post: ndz lut 21, 2010 9:38 pm
autor: mietek
amita pisze:[brawo] a szczaw kupiłaś? Po posianiu nie się z nim nie robi,rośnie sam,a smak zupy-bezcenny.


A jak pozbyć się szczawiu z działki? ;) moim zdaniem jest dużo lepszy od niezapominajki [lol]

mietek

Post: pn lut 22, 2010 9:47 am
autor: Anamaria
Ooo! zaczyna się ruch w interesie :D Ja zakupiłam w piątek (przy okazji zakupów spożywczych w Marcpolu) nasiona cukinii Soraya,kopru, tymianku i majeranku. Swędziały mnie palce, by kupić kwiatowe nasionka (m.in. była kobea) ale się powstrzymałam. Zostało mi dużo z poprzedniego roku, no i mam sporo swoich, zebranych własnoręcznie.

Post: pn lut 22, 2010 12:19 pm
autor: beza
Amitko, to nie szczaw tylko szpinak [rol] bardzo go lubię i dość dużo kupuję i dlatego postanowiłam mieć swój. Szczaw też lubię, ale tak się składa, że rośnie u mnie w ogródku na dziko i jest dość dorodny. Mało go, ale jest duży.
Koper bardzo potrzebny do ogórków kiszonych. Zastanawiam się kiedy go sypnąć [rol] chyba jak tylko snieg stopnieje.
Mietku, jak wysieję te poziomki do doniczek to one dobrze zniosą później przesadzanie do gruntu ?
A astrów nie mam, to są gazanie. Na astry dopiero poluję i to na takie igiełkowe.

Post: pn lut 22, 2010 5:27 pm
autor: mietek
beza pisze: jak wysieję te poziomki do doniczek to one dobrze zniosą później przesadzanie do gruntu ?

Zniosą do doskonale [lol] pod warunkiem, że nie wysypiesz całej paczki nasin do jednej doniczki ;)
Najlepiej wysiać po kilka nasionek do małych doniczek, a jak już troche podrosną to przepikować nadmiarowe do następnych małych doniczek zostawiając po dwie trzy sadzonki w doniczce, a wówczas może się zdarzyć, że już w tym roku posmakujesz pojedyńcze owocki [lol]

mietek

Post: pn lut 22, 2010 6:44 pm
autor: amita
Bezo,szpinak zauważyłam dlatego zapytałam o szczaw :)
Mietek,najlepiej nie dopuścić do nasion.

Post: pn lut 22, 2010 7:48 pm
autor: mietek
amita pisze:Mietek,najlepiej nie dopuścić do nasion.

Jo, jo.. to w ogródkach działkowych ;) a jak masz działkę w lesie pośród ugorów? [lol]

mietek :D

Post: pn lut 22, 2010 7:52 pm
autor: Andrzej
mietek pisze:
beza pisze: jak wysieję te poziomki do doniczek to one dobrze zniosą później przesadzanie do gruntu ?

Zniosą do doskonale [lol] pod warunkiem, że nie wysypiesz całej paczki nasin do jednej doniczki ;)
Najlepiej wysiać po kilka nasionek do małych doniczek, a jak już troche podrosną to przepikować nadmiarowe do następnych małych doniczek zostawiając po dwie trzy sadzonki w doniczce, a wówczas może się zdarzyć, że już w tym roku posmakujesz pojedyńcze owocki [lol]

mietek

Bezo, nie tylko może się zdażyć (jak pisze Mietek) ale raczej na 100% będziesz jadła własne poziomki z tegorocznego wysiewu. W tym roku będą miały największe owoce. W drugim roku będą drobniejsze, ale bardziej liczne. W kolejnych latach plonują coraz słabiej.
Koniecznie jednak musisz wysiać je już teraz, natychmiast. Moje posiane z myślą o Alicji już wzeszły.
Polecam odmianę Regina.

Post: pn lut 22, 2010 9:05 pm
autor: amita
Działka w lesie,pośród ugorów warta jest każdej walki,nawet ze szczawiem :)

Post: pn lut 22, 2010 9:32 pm
autor: beza
Oj :D to super, że już będą w tym roku poziomki, dzięki za podpowiedź.
Amitko, faktycznie pytałaś o szczaw :o

Post: czw mar 18, 2010 10:56 pm
autor: amita
Szpinak też se kupiłam ;> Mam nadzieję,że będzie równie ładnie rósł jak szczaw.Choć już dawno nie mam ani jednego woreczka w zamrażarce.Kupiłam również nasturcje,astry daliowe,aksamitki niskie,jeszcze tylko kabaczek i jestem przygotowana na siewy ;) Poeksperymentuję znowu z papryczką chilli,ale zajmę się nią należycie,przepikuję i w ogóle,może w tym roku lepiej się uda,bo teraz to nie zdążyła dojrzeć,a w domu szlag ją trafił.Acha,mam jeszcze kolendrę i cząber [skrob] gdzie ja to wszystko posieję???

Post: czw mar 18, 2010 11:19 pm
autor: beza
Oj fajnie, ziółka muszą być na działeczce...
Ja wysiałam sałatę do donicy i chyba za wcześnie to zrobiłam bo mi strasznie wybujała. Dzisiaj ją przesadziłam do małych doniczek po pięć sztuk w każdej. Ale taka ona bławiutka była i wyciągnięte łodyżki miała :? nie wiem co z niej będzie ale poczekam i zobaczę.
Z całej donicy wysianej sałaty przesadziłam chyba tylko ze 20 sztuk. Ręszty nie miałam cierpliwości skubać po jednej i wsadzać oddzielnie. Do niczego taka robota [cry] Chyba to był zły pomysł na sianie sałaty do doniczek. Następnym razem poczekam i wysieję od razu do gruntu :?

Post: pt mar 19, 2010 11:48 am
autor: mietek
beza pisze:... przesadziłam chyba tylko ze 20 sztuk. Ręszty nie miałam cierpliwości skubać po jednej i wsadzać oddzielnie. Do niczego taka robota [cry] ... .... Następnym razem poczekam i wysieję od razu do gruntu :?

W gruncie trzeba będzie zrobić to samo, tyle tylko że na kolanach [haha]

Chyba pospieszyłaś się z wysiewem do doniczki i to pewnie w domu na oknie ;)
To ma jakotaki sens tylko wówczas jak zamierzasz przesadzić odrazu na miejsce stałe - doniczka na zewnnątrz chowana na noc do domu, chyba, ze ma się szklarnie lub inspekt

mietek [lol]

Post: pt mar 19, 2010 12:29 pm
autor: beza
No właśnie Mietku :? chyba się pośpieszyłam. Miałam nadzieję że zima będzie krótsza, a wiem że sałata lubi zimno to bym ja pewnie już dawno wysadziła do gruntu.
A tak to może będę ją jednak wystawiać na dwór. Czy ona tak się wyciaga i wiotczeje z powodu zbyt małego światła czy zbyt wysokiej temperatury w domu [skrob]

Czyli jak to [shock] taką sałatę wysianą w gruncie też trzeba rozsadzać ?

Post: śr mar 24, 2010 8:49 am
autor: Cebulka
Tak, o ile wiem rośliny sałaty musisz zawsze rozsadzić po jednej :)
Albo jak ogórki ewentualnie - do dołka po kilka nasionek i jak wzejdą zostawiasz najsilniejszą.

Może po prostu za dużo jej wysialaś? Mówisz że rozsadziłaś 'tylko 20' - to potrzeba ci więcej? Gdzie to zmieścisz Bezo? [rol]
Myslę że jak następnym razem posiejesz do doniczki nie więcej niż własnie 20-30 nasionek, będzie o wiele lepiej :)