Strona 2 z 2

Post: śr maja 12, 2010 8:09 pm
autor: Emmi
Tuurma :) jeśli chodzi o maliny to służę, mam ich od groma w ogródku właśnie do przesadzenia, bo za bardzo się rozrosły ;) Nie wiem jaka to odmiana, ale bardzo plenna i jak dla mnie smaczna, owoc dość spory,ale nie mam porównania, miałam zawsze ją :) Od Magdziołka dostałam chyba też [skrob] to coś podobnego wielkością i wyglądem, ale chyba ciut różnią się gałązkami... muszę się przyjrzeć.

Post: śr maja 12, 2010 9:07 pm
autor: amita
Tuurmo,w trosce o Twoje pożycie małżeńskie chętnie się podzielę :)

Post: czw maja 13, 2010 10:05 am
autor: tuurma
Emmi, maliny chętnie łyknę, dzięki za propozycję :)

Ami, wiedziałam, że jak cię zajdę "fortelem" to się załapię na ten lubczyk :) A poważnie, to najpierw zrobię podwyższoną grządkę, zanim będę sadzić co wrażliwsze rośliny, bo to się rzeczywiście mija z celem...

Post: czw maja 13, 2010 10:08 am
autor: amita
No to daj znać,bo mam dwie duże kępy więc spokojnie jedną mogę odstąpić.

Post: czw maja 13, 2010 4:49 pm
autor: Emmi
Tuurma :) To daj znać kiedy? Będę je bezpośrednio wykopywać z ogródka i przewozić do Ciebie. Potrzebuje zapas w paru dniach aby umówić się na wejście.

Post: pt maja 14, 2010 1:44 pm
autor: Anamaria
Tuurmo mogę Cię uszczęśliwić żółtymi malinami Poranna rosa - rozłażą mi się po działce. Są piękne, smaczne i dobrze owocują :D
Lubczyk też mam, wprawdzie jedną kępę ale może da się dziabnąć? A jak się nie da to przywiozę Amitową
Jak będziesz gotowa z miejscem - daj cynk! [lol]

Post: wt sie 23, 2011 10:01 am
autor: Emmi
No to żeby nie było, że ja tylko Wasze porady wykorzystuję jedynie na poziomie rozważań/medytacji czy czego tam jeszcze :)

Mogę śmiało powiedzieć, że mam wreszcie ,,ważywnik w kwiatach,,. Miało być ciut inaczej, ale kurzyska mi się wyrwały z wybiegu późną wiosną, a podcinanie skrzydeł okazało się sztuką [zdziw] więc wzeszło to czego nie wydziobały [fuj]
Ale i tak założenie było takie, żeby posiać kwiaty kwitnące razem z dyniowatymi, aby nęciły owady :)

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Na ostatnim już pozbierane rzodkiewki i po ciągłych opadach pozarastało, zostały słoneczniki, aksamitki i nać selera.

Na przyszły rok planuję więcej kwiatów, może nawet wieloletnich, bo prześlicznie to wygląda, szczególnie z tarasu :) I odwraca uwagę od brzydkiej studni, która do ,,upiększania,, stoi ,,chen chen,, daleko w planach.

Post: śr sie 24, 2011 9:23 pm
autor: amita
To co widać na fotkach to studnia? To weź ją obklej otoczakami,od razu nabierze szlifu. Jakies wiaderko powieś :D A warzywniak rzeczywiście,z kwiatami wygląda bardzo sielsko i tak lekko.

Post: czw sie 25, 2011 7:40 am
autor: Emmi
Amitko :) plany na studnie to mamy, nie mamy czasu i wszelkie koszty idą gdzieindziej :) Najprościej byłoby pomalować i nawet też wiem jak, żeby było fajnie, ale czas... musi czekać. Ale dzięki za pomysły ;)
W dodatku tegoroczna pogoda nie sprzyja pracom ogrodowym [rol]

Post: pt sie 26, 2011 9:38 pm
autor: amita
Emmi,ja nie chcę wychodzić na jakąś wredotę co to się zawsze czepia,ale,ok,kwyjdę :D Efekty macie,więc może wyjdę tylko na czepialską /czyt. upierdliwą/ To u Was nie ma kamieni? Jakie koszty? Może w tym całym...chaosie/?/ prowizorce /?/ nie chcę Cię urazić,ale czy nie lepiej się skupiać na też maleńkich rzeczach? Jaka to konkurencja do ocieplenia damu np? żadna,a studnia,piękna i taka jak chciałaś.

Post: sob sie 27, 2011 6:55 am
autor: Emmi
Nie [tuli]

ale pisz, pisz swoje pomysły, bo są bardzo ciekawe :*