Strona 2 z 3

Post: wt wrz 11, 2007 9:23 am
autor: Onaela
[lol] [lol] [lol] Świetna teoria Cebulko i od dzis będę się jej trzymac [lol]

Post: wt wrz 11, 2007 10:09 am
autor: koliberek
Cebulko w reszcie ktos dopisał teorie do mojego charakteru ;) Moze sobie o mnie pomyślicie cos niełądnego, ale ja po prostu nienawidzę sprzątać, oczywiście robie to bo muszę, ale daleko mi do pedantycznego domu :( aczkolwiek chciałabym mieć inny charakter...nieraz juz było mi wstyd przed niezapowiezdianymi goścmi :( a to zabawki małego po całym salonie porozrzucane, a to podłoga w kuchni nie zmyta, a to łazienka nie sprzatnięta jak należy :(
Na swoją obrone powiem, ze z kolei jak dostaje wjazdu to wywracam wszytsko do góry nogami. Nie jestem po prostu systematyczna, a do tego szkoda mi czasu na latanie ze ścierką ciagle ....:(

Post: wt wrz 11, 2007 12:46 pm
autor: tuurma
Koli! Witaj w klubie. Właśnie nie patrzę na swoją podłogę, bo mi się słabo robi - jasne kafelki+pies="sajgon" ;D Ale zaraz się wezmę, bo tata mój może przyjedzie dziś. Nie chcę, żeby się załamał...

Post: wt wrz 11, 2007 1:32 pm
autor: wac
Ktoś, kiedyś powiedzał, że:

Bałagan robi się sam.
a porządek trzeba robić. [wac]

Post: wt wrz 11, 2007 7:04 pm
autor: Cebulka
Tak, a na fizyce w liceum nawet wytłumaczono nam dlaczego - chodzi o siły inercji, które według niektórych teorii rządzą światem, a objawiają się dążeniem do bezładu i przypadkowości.

Wszelki ład i regularnośc jest kwestią sztuczną, narzuconą przez człowieka - widzieliście kiedys samoistnie równo rosnące drzewa w lesie czy równo leżące kamienie? Wszystko dąży do nieładu - a widac to zwłaszcza dobrze w pokojach na podłodze [haha]

[rotfl] [rotfl] [rotfl]

Post: wt wrz 11, 2007 11:47 pm
autor: tuurma
Cebulko, o ile pamiętam, to chodzi o entropię [tuli] I, tak jak na całym świecie, ona u mnie w domu króluje. Ale podłoga chwilowo lśni :)

Post: śr wrz 12, 2007 5:31 am
autor: koliberek
No ja tez sie muszę zmobilizować na przyjazd tylu wspaniałych gości..;) Poprosze siostrę o pomoc...Ona własnie została studentką I roku i jak kazdy młody głodna jest kaski to chętnei pomoże (oczywiście za niezbyt drobna opłatą hihi ;) )

Post: śr wrz 12, 2007 8:45 am
autor: Cebulka
entropia, inercja... może faktycznie pomyliłam, dzięki za podpowiedź ;)

Ale to jest i tak świetna teoria na usprawiedliwienie tego co chwilowo jest u mnie w pokoju [haha]

Post: pt lis 30, 2007 9:20 pm
autor: amita
Porządek utrzymuje świat a ludzi bat jak mawiał mój matematyk.Matematyki mnie nie nauczył,ale porządek uwielbiam.Męczę się w bałaganie,choć bałagan u innych mi nie przeszkadza.Każdy mieszka jak chce.Tylko brud jest dla mnie nie do przyjęcia,choć brudas a bałaganiarz to zupełnie inne osoby.

Post: śr gru 05, 2007 10:49 am
autor: Emmi
Ale mądrości fajne można wyczytać z samego tematu bałaganiarstwa :D
amitko :D rzeczywiscie coś w tym jest. Bałagarniara i ze mnie jest, ale brudu nie zdierżę [diabel]

dobra :) a teraz wytłumaczcie mi połączenie boczniaka z pieczarką do obecnego wątku? :D :D :D :D
Jak misio zaśnie, to wczytam się...;)


hi hi hi już doczytałam :D :D :D Cudnie temat z przepisu rozwinął się na porządki :) Jesli mogę się wcisnąć, to wydaje mi się, że dobrze, aby przepis był też i tutaj w temacie grzybków... na zasadzie, że od razu przepisik do zrobienia po przeczytaniu wątku :)

Saginatko :D moje gratulację !!! [lol] piękna hodowla :)

Post: pt sty 18, 2008 1:36 pm
autor: minimisia
Saginatko ale piękne boczniaki a próbowałaś z pieczarką ?? albo zamierzasz bo ja chciałabym spróbować w tym roku tylko nie wiem od czego zacząć :? może razem zaczniemy słyszałam, że dobrym terminem jest końcówka kwietnia

Post: sob sty 19, 2008 11:58 am
autor: saginata
Chêtnie bym spróbowa³a-ale tez nie wiem od czego zacz±c.Chyba trzeba pój¶æ do ogrodniczego i popytac-moze maj± grzybnie-i instrukcje jak hodowaæ.A mo¿e Andrzej nam podpowie co i jak-On hodowa³ pieczarki.
Andrzeju-prosimy o dobre rady :D

Post: śr wrz 24, 2008 2:57 pm
autor: Cebulka
Właśnie - i gdzie te rady? [lol]

Bo własnie tak się zastanawiam, czy by czegoś sobie w piwnicy nie pohodowac...
Z linka podanego przez Andrzeja wyczytałam, że boczniak potrzebuje światła - a ja piwnicę mam ciemną - czyli chyba jednak pieczarka.
Tylko musze pokombinować, gdzie by to to kupić [skrob]

Post: sob lis 08, 2008 7:19 pm
autor: Andrzej
Cebulka pisze:Tylko musze pokombinować, gdzie by to to kupić [skrob]

A choćby tu -> http://hobby.grzybnia.pl/index.php?cat_id=1

Zimą (jeśli ktoś opala dom tradycyjnym piecem CO na węgiel) mamy dobre warunki dla pieczarek tzn. ciepło i ciemno.

Post: sob lis 08, 2008 8:56 pm
autor: Cebulka
Tak, Andrzeju, byłam na tej stronie... [skrob]

Ale widzisz nie jestem jednak aż tak zapalona na ten pomysł zeby samodzielnie podłoze robić, obornik ze słomą mieszać i takie tam... :F

Najchętniej to ja bym kupiła gotowe podłoże z grzybnią - wydaje mi się że z boczniakami tak można - a czy można kupić gotową do podlewania grzybnię pieczarki w podłożu, w skrzynce czy worku? [lol]

Post: ndz lis 09, 2008 7:29 pm
autor: Andrzej
Słabo pamiętam [oops] , ale ja miałem chyba gotowe słomiane podłoże przerośnięte grzybnią pieczarki na które nakładało się potem warstwę specjalnego zasadowego torfu (o wysokiej wilgotności, wręcz mazisty) z oddzielnego worka.

Post: pn lis 10, 2008 8:38 am
autor: Cebulka
O! A czy kupowałeś tam?
Może zadzwonie popytam...
Tylko narazie i tak mamy lekką reorganizację piwnicy, grzyby to ostatnia rzecz której tam jeszcze potrzeba [lol]

Post: pn lis 10, 2008 2:55 pm
autor: Andrzej
Nie. Ja dostałem to od znajomych, którzy nie mieli warunków do uprawy tych grzybków.
A oni dostali od innych znajomych, którzy podobno gdzieś to kupili.
Po takim łańcuszku [shock] trudno będzie dojść, gdzie to zostało kupione [lol]

Post: śr lis 26, 2008 10:59 pm
autor: Onaela
W grudniowym MPO piszą,że można uprawiać boczniaka eryngii w słoikach [shock] typu weki lub twist-off.Potrzebna jest tylko grzybnia trocinowa lub ziarnista :o i trociny.
Czy boczniak eryngii to włąsnie ten powszechnie znany i uprawiany grzyb,czy coś innego [?]

Post: czw lis 27, 2008 6:38 am
autor: Tosia
Nie wiem jak wy,ale ja miałam boczniaki,[coś więcej na ten temat to wie Romek ja tylko zbierałam ]ale mnie osobiście boczniaki nie smakują [fuj] czuje tak jakbym jadła pleśń,więc więcej tego nie chciałam [bo grzybkami dzieliłam].Jedyne co mogłam zjeść to usmażony jak kotlet ,ale najpierw moczyłam go w mleku i wtedy częściowo znikł ten jego zapach i smak,więc jeśli wam nie przeszkadza , to polecam.

Post: czw lis 27, 2008 11:06 am
autor: Onaela
Tosiu-mnie akurat boczniak bardzo smakuje-zwłaszcza przyrządzony 'a la schabowy".Ja nie wyczuwam żadnego zapachu ani smaku pleśni,choć czasem grzybki maja taki biały nalot,podobny do pleśni,ale to ich naturalna cecha. Ostatnio dawno nie jadłam takich i mam już ogromną ochotę na nie :)
Być może te boczniaki,które kupujemy w sklepie to jakaś inna odmiana,przeznaczona do specjalistycznej uprawy. [?]
A do uprawy amatorskiej może jest odmiana mniej wymagajaca,ale za to gorsza a smaku?

Post: czw lut 19, 2009 4:58 pm
autor: żabcia
Ja też bym strasznie chciała tak jak Cebulka wyhodować własne pieczarki ale z jakiejś kupionej grzybni i tylko na użytek własny,ale nigdzie nie mogę dostać takiej grzybni jest tylko boczniak,może Andrzej by coś pomógł ,mam potrzebne dla niej warunki i bardzo duże chęci

Post: czw lut 19, 2009 5:52 pm
autor: wac
żabcia pisze:Ja też bym strasznie chciała tak jak Cebulka wyhodować własne pieczarki ale z jakiejś kupionej grzybni i tylko na użytek własny,ale nigdzie nie mogę dostać takiej grzybni jest tylko boczniak,może Andrzej by coś pomógł ,mam potrzebne dla niej warunki i bardzo duże chęci

Podsyłam namiary. [wac]

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=554421543
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=547709292

Post: czw lut 19, 2009 6:09 pm
autor: Andrzej
W sklepach PNOS-u pojawia się grzybnia pieczarki, boczniaka (często), Shii take i pierścieniaka.
Wczoraj nie było.
Zazwyczaj pojawia się wiosną, więc zapewne za dwa miesiące powinny być w sprzedaży.

Post: czw lut 19, 2009 6:45 pm
autor: żabcia
dzięki przeczytałam,nie sądziłam że jest przy tym tyle roboty i pilnowania :D

Post: wt sie 24, 2010 1:34 pm
autor: Cebulka
Nowa roślina ozdobna u mamy w ogródku [haha]

Zostawiliśmy - niech się sieje, może w przyszłym roku będzie na zupę pieczarkową [haha]

Obrazek Obrazek

Post: wt lis 16, 2010 4:27 pm
autor: magdziołek
Ale okaz [shock] [shock] .

Re: Boczniak i pieczarka

Post: pt paź 25, 2019 3:10 pm
autor: Emmi
U nas zadamawia się grzybnia różnych grzybów. Mamy w tym roku w foliaku pieczarki i przy szopce Melci. Udało mi się zrobić tylko zdjęcie w foliaku bo zdążyłam przed mężem ;) W każdym razie okazuje się, że pieczarki również lubią rosnąć na kozim nawozie, który jest w foliaku.
Według Toma zrobiło się samo, za sprawą kompostu ale ja nie wierzę w to. Od kilku lat proszę go aby po oczyszczeniu grzybów resztki z nich nie wyrzucał gdzieś tam ale pod drzewka, pod którymi mogłyby urosnąć, podrzuca pod sosny, świerki, dęby, brzozy... i nagle zaczęły pojawiać się grzyby :)
Niestety tez mamy coraz więcej niejadalnych, no ale cóż...

Re: Boczniak i pieczarka

Post: pt paź 25, 2019 6:01 pm
autor: amita
Ale czad :D własne grzyby. U mnie chyba pieczarki urosły, ale bałam się je zjeść. To jakoś na 100% można stwierdzić, że pieczarki?

Re: Boczniak i pieczarka

Post: ndz paź 27, 2019 8:33 pm
autor: Emmi
Te tak, ale nie powiem Ci jak sprawdzić ich prawdziwość, to trzeba się znać. Lepiej odpuścić niż dokonać złego wyboru.
Ale tak poza tym to świetna sprawa mieć grzyby pod nosem. Tom bierze koszyk i mówi, że robi wypad na grzyby. Ja do niego, że znów idzie do lasu i wróci nie wiadomo kiedy. A on do mnie, że nie, tylko przed dom :)

Re: Boczniak i pieczarka

Post: czw lis 14, 2019 9:05 pm
autor: Cebulka
Tak, jest jakiś związek między końmi a pieczarkami - podobno wystarczy że na jakiejś łące regularnie wypasane są konie a pojawią się pieczarki :)

U mnie są bo przyniesione z podłożem z pieczarkarni - ale czy się zadomowią i będą rozrastać to nie wiem [skrob]

A najlepsze że tam u mamy na miejscu której jest na zdjęciu powyżej nie wiem jakim cudem [shock] [shock] [shock] ale w tym roku rósł czerwony kozak i prawdziwek [szok] [ubaw2]
To zupełnie miejski ogród w środku osiedla, i dwa świerki, obok bez i wiśnia (sporo osób było na zlocie kapuścianym lata temu to wiecie)

A u dziadków i ich sąsiadów w ogrodach pod świerkami - rydze [kciuk2]
Obrazek

Re: Boczniak i pieczarka

Post: pt lis 15, 2019 9:53 am
autor: żyjąca marzeniami
Nie tylko końmi...z kozami i owcami również. Tych już u nas nie ma 3 lata, za to masowo na podwórku gdzie mogły chodzić i na łące, pojawiają się pieczarki.