Strona 2 z 2

Post: wt lip 31, 2007 7:21 am
autor: Cebulka
Onaela pisze:
Natomiast Melba urosła wielka jak talerz,ale jest ciemnozielona i nie pachnie :?

A na polu meloniki pięknie ruszyły i jest sporo zawiazków,ale nie wiem czy dadzą radę urosnąć przy takiej pogodzie [cry]


To może Melba nada się w takim razie na przetwory? :wink:

Ja też martwię sie troche jak sobie moje meloniki poradzą przy temperaturze spadającej do 9 stopni w nocy... Nie do takiej temperatury nawykły w swojej ojczyźnie :?

Post: wt lip 31, 2007 11:05 pm
autor: Onaela
Ty to masz dobrze,bo możesz swoje meloniki zabrac razem z doniczką do domowego ciepełka i na ten przykład ogrzewanie im podłączyć [lol] [lol]

Post: ndz sie 05, 2007 10:26 pm
autor: Onaela
Ja juz jestem po degustacji swojego melonika "Seledyn" :)
Zrobiłam sałątkę owocową z melonem w roli głównej.Była pyszna,a melon soczysty,pachnacy i słodki :) Seledyn jest jak najbardziej godny polecenia.Jego nazwa bierze sie chyba stąd,ze ma pieknie seledynowy miązsz [lol] Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Post: pn sie 06, 2007 6:45 am
autor: Cebulka
Mniammm ślinka cieknie [rotfl]

Od tej ochydnej pogody część zawiązków mi zżółkła [zly]

Czy mogłabyś proszę "mniej więcej dokładnie" stwierdzić, ile czasu potrzeba żeby melon z zawiązka dorósł do dojrzałości konsumpcyjnej?
Wiem, oczywiście zależy od pogody, gatunku, ziemi... Ale może pamiętasz, kiedy miałaś zawiązek tego co go właśnie zjadłaś? ;)

Post: pn sie 06, 2007 2:31 pm
autor: Onaela
Cebulko-myślę,ze w przypadku mojego Seledyna czas od zawiazania do dojrzałości owocu to trochę ponad miesiac. :) (moze miesiac i tydzień).
Owoc który właśnie zjedliśmy zauwazyłam 30 czerwca,ale juz wtedy był wielkości cytryny.Zerwałam go tydzień temu,i juz wtedy nadawał się do jedzenia,bo był pachnacy :) Mniam,taka schłodzona sałatka owocowa to coś fantastycznego :D Oby do następnej!!! :D

A Melba powoli zmienia kolor,tzn z ciemnozielonego robi się bledszozielony ;) ,az dojdzie do żółtego i wtedy do miski [lol]

Post: wt sie 07, 2007 5:57 am
autor: saginata
Tak smakowicie wygl±da,¿e za rok skuszê siê na uprawê melona :D

Post: śr sie 08, 2007 12:11 am
autor: Onaela
Polecam Saginatko,bo naprawdę warto [!] :) .
Jakby co,to służę Ci nasionkami Seledyna-kilka wygrzebałam,choć nie było ich dużo.Tylko muszę sprawdzic gdzieś w necie,czy to przypadkiem nie mieszaniec z pokolenia F-1 [haha] [haha] [haha]

Post: śr sie 08, 2007 5:57 am
autor: saginata
Sprawd¿ Onaelu-zeby nie wysz³o jak z moimi surfiniami [haha]
A oprócz nasionek przyda mi siê porz±dna szko³a uprawy-terminy siewu itp.

Post: śr sie 08, 2007 8:30 pm
autor: Cebulka
A moje meloniki złapały mączniaka od tej pogody - cóż było robic, spryskałam jakimś tam Amistarem, za tydzień powtórka :/

Post: ndz sie 12, 2007 10:09 am
autor: Onaela
Jak tam Twój melonik Cebulko-nadaje sie juz do konsumpcji [?] ;)

W kwesti czasu do dojrzałosci konsumpcyjnej dodam jeszcze,ze to w duzej mierze zależy od odmiany.Seledyn jak wiesz juz dawno był dobry do jedzenia,a Melba (pierwsza) własnie zmienia kolor z zielonego ja ruta (właściwie to nie wiem,jaak ta ruta wyglada [?] )na żółty.Mam nadzieję,ze niedługo bede ją kosztować :D
A tymczasem dzisiaj na podwieczorek powtórka sałatki z melonem-mniam [lol] Jeszcze bardziej pachnacy ten Seledynek,niz pierwszy :)

Post: ndz sie 12, 2007 10:43 pm
autor: Onaela
Melon to właściwie roslina owocowa czy warzywna [?] :) .Wprawdzie należy do rodziny dyniowatych,ale na jadalne bulwy mówimy "owoce " ;)
Dzisiaj zerwałam pierwszą piękna i pachnacą Melbę :) .Jest duzo wieksza od Seledyna,waży 1,45 kg.Degustacja będzie w środę,bo dzisiaj była olbrzymia salaterka sałatki z Seledynem w roli głownej mniam.... [lol]

Obrazek
Obrazek

Post: pn sie 13, 2007 9:32 am
autor: Cebulka
Na początek - ja też nie wiedziałam do końca, co to ruta (jakieś wianki rutowe mi się tylko po głowie kołatały ;) ) no to sprawdziłam. Strona wprawdzie po angielsku, ale mądra bardzo. Jak ktoś z angielskim jest na bakier, to warto chociaz pooglądac obrazki :)
http://www.uni-graz.at/~katzer/engl/Ruta_gra.html

A jeśli chodzi o melona to chyba jeszcze nie - ale właśnie sprawdziłam u góry, że jego zawiązek zauważyłam 20 lipca, to w sumie ma trzy tygodnie dopiero. W każdym razie ani nie zmiękł przy szypułce, ani szypułka nie przejawia oznak odchodzenia, ani nie pachnie ;)

To Emir (zdjęcia robione w zeszły poniedziałek, przed pryśnięciem przeciwko mączniakowi, jutro powtarzam oprysk) :
Obrazek Obrazek Obrazek

A to Malaga (jeszce później niż Emir zaczęła mi wiązac owoce, dlatego taka malutka - ale wygląda że będzie miec śliczny kształt ;) ) :
Obrazek

Taki właśnie widoczek tydzień temu przywitał mnie na liściach (to na trzecim melonie) :
Obrazek Obrazek
Teraz wygląda już na to, że jest dobrze - ale pogoda znów marudzi, nie wiem jak te dzieci słońca to zniosą... [cry]

Post: pn sie 13, 2007 9:47 am
autor: koliberek
O rany.....gartulacje :D

Post: pn sie 13, 2007 10:00 am
autor: Cebulka
Dzięki Koli [tuli]

A to wcale nie takie trudne - czarna duża plastikowa donica (po kupowaniu jakiegoś dużego iglaka), postawiona pomiędzy drzewkami na korze (bo tam było miejsce), w niej ziemia do kwiatów zmieszana z paroma garściami suchego obornika, do tego nasionka... i trzymam kciuki ze pogodę - pewnie zeszłego lata udałyby się jeszcze lepiej... ;)

Post: śr sie 15, 2007 8:04 am
autor: kotkaaa
w życiu bym nie pomyślała że w Polsce to możliwe w przyszłym roku i ja wezmęsię za melonowanie a Wam życzę smacznego

Post: czw sie 16, 2007 8:40 am
autor: Cebulka
Weź weź kotkoo ;)

Oczywiście trzeba zachowac pewną rezerwę, że jest szansa, że nic z tego nie wyjdzie, w końcu to nie ten klimat. Ale jak widzisz, mnie się udało nawet w gruncie i to przy niezbyt pięknym lecie, więc wszystko możliwe ;)
Tylko że w przyszłym roku prysnę czymś ekologicznym antymączniakowym juz zapobiegawczo, żebym się nie musiała chemią potem ratowac ;)

Post: pt kwie 25, 2008 9:30 pm
autor: Fil
Melony posiane. :D
Zobaczymy co z tego wyniknie. Narazie posiane do małych doniczek, a potem planuję przesadzić część do gruntu a część do dużych donic sposobem Cebulki.
Czy ktoś jeszcze ma melonowe plany na ten rok?

Post: sob kwie 26, 2008 5:45 am
autor: cicho_borowska
No to zaśpiewajmy:
"Hodowałem melonyyy, każdy melon jak byk zielonyyy...."

Post: sob kwie 26, 2008 10:53 am
autor: Cebulka
Ja akurat w tym roku myślę że odpuszczę melonom :)
Ale może lucysia coś planuje w swoim tuneliku? :D

Post: sob kwie 26, 2008 6:54 pm
autor: Fil
Posiać posiałam, ale czy coś z tego będzie to już inna sprawa. Wyjeżdżam na 8 dni i jakoś nie bardzo widzę kandydata na podlewanie tego całego bałaganu. :( A szkoda by było, bo mam różnych roślinek na parapetach.