Strona 1 z 1

Bakłażan

Post: pt lip 03, 2015 5:16 pm
autor: magdziołek
W tym roku w doniczce uprawiam bakłażany. Jeszcze nie kwitną, ale urosły już ładna krzaczki. :) Pochwalę się zdjęciami jak będzie kwiatek choćby jeden. :)

Re: Bakłażan

Post: czw lip 23, 2015 11:54 am
autor: magdziołek
Owoców ciągle nie widać, ale bakłażany kwitną... :) . Bardzo atakuje je mszyca, :( bez oprysków nie da rady... . Traktuję tę uprawę jako eksperyment.

Re: Bakłażan

Post: czw lip 23, 2015 2:00 pm
autor: tereklo
Rośliny piękne, trzymam kciuki za dobre plony. Kiedyś próbowałam uprawy bakłążanów i karczochów. Bakłażany w szklarni, zawsze przyciągały stonki. Urosły ale dużo zachodu przy nich było, bo tak jak mówisz: mszyce i stonka na zmianę. Ale to były czasy, kiedy bakłażan można było dostać w nielicznych sklepach w dużych miastach.

Re: Bakłażan

Post: czw lip 23, 2015 2:36 pm
autor: Baś_22
Mój sąsiad działkowy wyhodował piękne bakłażany w gruncie (2 lata temu).
Dostałam owoce w prezencie, bo sam za nimi nie przepadał :) Wyrosły ładne, duże.

Re: Bakłażan

Post: czw lip 23, 2015 8:44 pm
autor: żyjąca marzeniami
Mam w gruncie 5 sztuk bakłażana,na chwilę obecną też kwitnie.Odpukać,mszyc i stonki nie zauważyłam :)

Re: Bakłażan

Post: pt wrz 25, 2015 5:48 pm
autor: żyjąca marzeniami
Magdziołku jak Twoje bakłażany ?

Moje wydały dość dużo średniej wielkości owoców. Jestem pozytywnie zaskoczona ,bo od końca lipca całkiem o nich zapomniałam i myślałam,że prędzej padną niż wydadzą owoc.
Zdjęcia nie są aktualne,bakłażany teraz są większe.

Krzaczek w całej okazałości.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Bakłażan

Post: pt wrz 25, 2015 7:40 pm
autor: Baś_22
Amelka [brawo] śliczne są ......a jakie smaczne [mniam]

Re: Bakłażan

Post: pt sty 01, 2016 11:36 am
autor: magdziołek
Amelko, piękne !! :) moje w doniczkach zaatakowały mszyce w takich ilościach, że szok ! Zaczęłam je pryskać chemią aż w końcu się poddałam i stwierdziłam, że są tak opite tymi preparatami chemicznymi, że nie odważę się ich jeść, więc wylądowały w kompostowniku :( . Bałam się też, że pomidory mi się od nich zarażą. Jednym słowem nie udał się eksperyment. W nadchodzącym sezonie spróbuję w gruncie, na grządce po różach, może będzie lepiej. :)

Re: Bakłażan

Post: pt sty 01, 2016 5:35 pm
autor: Cebulka
Z moich też nic nie wyszło :/ Ale nie mam im za złe, może jak bym o nie zadbała (chociaż podlewane by się w tym roku przydało) to by było lepiej [lanie]
Kiedyś jeszcze spróbuję :)