Ketmia - hibiskus

Również iglaki, żywopłoty i pnącza

Postautor: Irenna » czw wrz 03, 2009 4:06 pm

Emmi ten hibiskus inaczej też nazywany Ketemia syryjska rośnie w gruncie nie miałam pojęcia gdzie go posadzić i nadal nie mam i dlatego mam go w donicy to krzew.....ale dołuję go w gruncie................mam nadzieję ze tej jesieni go posadzę....a są też hibiskusy domowe które na lato wystawiam do ogrodu ale przed wystąpieniem przymrozków trzeba zabrać do domu ...oto one................................
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Irenna
Ekoludki
 
Posty: 127
Rejestracja: śr wrz 02, 2009 8:45 am

Postautor: Emmi » czw wrz 03, 2009 4:16 pm

Przepiękne :) I jak je i inne doniczkowe przechowujesz zimą? Mnie to się zdaje, że Ty musisz mieć jakąś oranżerię, bo takie piękne masz te kwiaty.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Irenna » czw wrz 03, 2009 6:24 pm

Kochana Emmi o to chodzi że nie mam oranżerii a najgorsze jest to (dla kwiatków oczywiście)że kilka lat temu wymieniliśmy okna na plastyki i nastąpił pomór kwiatków powietrze stało się suche i musiałam nauczyć się je regularnie spryskiwać...i tu jak za czesto meszka lub choroby grzybowe za rzadko schną....trzeba wyczuć...za dobre słowo dzięki................... [lol]
Awatar użytkownika
Irenna
Ekoludki
 
Posty: 127
Rejestracja: śr wrz 02, 2009 8:45 am

Postautor: kotkaaa » pt wrz 04, 2009 6:38 am

Irenko piękny ten domowy czerwony ,ja ukorzeniałam nawet z gałązki na wiosnę i jeszcze zakwitło takie maleństwo
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: tomicron » pt wrz 04, 2009 9:45 pm

Hibiskus "domowy" nieźle zimuje w temperaturze ok. 15*C przy ograniczonym do minimum podlewaniu i z zapewnionym dostępem rozproszonego światła - północna wystawa wystarcza (parapet nad gorącym kaloryferem raczej nie wchodzi w rachubę). Sprawdzone empirycznie ;)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: cicho_borowska » pn wrz 07, 2009 8:02 am

Ja właśnie wczoraj dostałam trzy krzewy - każdy w innym kolorze:
- Oiseau Blue - niebieski
- Woodbridge - różowy z czerwonym oczkiem
- Hambo- biały z bordowym oczkiem

W związku z tym, że nie bardzo wiedziałam gdzie je posadzić (jakiej ziemi potrzebują), przytaszczyłam do domu i dziś od rana szukam informacji.

Znalazłam wydaje się mi bardzo konkretne na stronie:
http://www.florlang.pl/ketmia.html
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: kotkaaa » śr wrz 09, 2009 6:36 am

Moje maleństwo posadzone z patyczka ma pączki Tylko tak poczytałam o stanowiskach i widzę że złe miejsce wybrałam
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: Jedynka » śr wrz 16, 2009 8:52 pm

Z tego co pamiętam to lubią stanowisko słoneczne ale osłonięte od wiatru
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: Cebulka » śr paź 21, 2009 7:25 am

Irenko - hibiskusy "polowe" się przycina i to najlepiej mocno. O ile pamietam podobnie jak budleję. Jak nie znajdziesz informacji w necie to daj znać, zaglądnę do książki gdzie to czytałam :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » czw paź 22, 2009 8:47 am

Cebulko,teraz je ciąć?bo mam dwie sztuki.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » czw paź 22, 2009 9:47 am

nie - wszystko co kwitnie jesienią tniemy wiosną ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » pt paź 23, 2009 12:15 am

Acha,skołowana jestem mocno,bo mam je od kwietnia 2008.Małe,nie cięte i w końcu sierpnia 2009 przesadzone. Wtedy zakwitły,myślałam,że wiosenne są,a tylko przez błędy i wypaczenia moja raczyły se zakwitnąć we wrześniu.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Cebulka » pt paź 23, 2009 7:35 pm

Ale okres błędów i wypaczeń minął, staliśmy nad przepaścią ale zrobiliśmy krok naprzód ;>

Chyba bez wyjątków krzewy kwitnące jesienią kwitną na tych małych gałązkach które urosły im na wiosnę danego roku. Więc im więcej starych gałęzi wytniesz wczesną wiosną tym więcej młodych gałęzi urośnie i tym więcej kwiatów będzie na nich jesienią :D
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » pt paź 23, 2009 9:36 pm

No to Adam im pomógł bezwiednie,ciachając je bez mojej wiedzy i zgody,bo go denerwowały przyduże w przejściu.To jakoś późną wiosną było.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Susane » pt kwie 23, 2010 8:34 am

Dostałam kiedyś dużo nasionek fioletowego,posiałam,potem rozdawałam, te co zostawiłam dla siebie jeszcze w tamtą zimę zimowały w piwnicy,na wiosnę wysadziłam do gruntu i niestety tej zimy nie przezyły [cry]
A ktoś wie po jakim czasie kwitną te z nasionek,jak długo trzeba czekać?
Awatar użytkownika
Susane
Weterani
 
Posty: 247
Rejestracja: pt lut 19, 2010 10:39 am

Postautor: donn » pt kwie 23, 2010 11:28 am

a teraz niezapźno zeby przyciąć .. mam dwie sztuki .. tylko małe jeszcze
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: cicho_borowska » pn kwie 26, 2010 9:39 am

Moje też chyba nie przetrwały zimy, bo nawet pączków nie mają na gałązkach. :(
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: donn » pn kwie 26, 2010 1:41 pm

Borusiu one podobno tak mają.. i sie nie trzeba tym przejmować w końcu puszczą.... mam nadzieje
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: cicho_borowska » pn kwie 26, 2010 3:39 pm

No mam nadzieję Donn. Moje też są młodziutkie. Jesienią wsadzane. Nie mam więc doświadczenia, żeby doradzić Ci czy ciąć.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: donn » wt kwie 27, 2010 11:36 am

Borusiu to moje sadzone może latem tamtego roku... troche je ciachnełam a co ;)
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Jedynka » wt kwie 27, 2010 7:02 pm

Borosiu, też tak mam. Zawsze bardzo późno budzi się do życia. Jeszcze nie zdążyłam go przyciąć.
Kto zezar Harnasia ?!!!!!!!
Awatar użytkownika
Jedynka
Weterani
 
Posty: 1393
Rejestracja: sob mar 01, 2008 8:12 pm

Postautor: amita » wt kwie 27, 2010 7:41 pm

Moje też ledwo co się budzą.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Susane » śr kwie 28, 2010 1:49 pm

To może i moje i nie przemarzły tylko czekają aż się ociepli na dobre ;)
Awatar użytkownika
Susane
Weterani
 
Posty: 247
Rejestracja: pt lut 19, 2010 10:39 am

Postautor: cicho_borowska » pt kwie 30, 2010 8:23 am

Byłam wczoraj, jeden chyba się budzić zaczyna. :D
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Susane » pt kwie 30, 2010 8:13 pm

Ja dzis dojrzałam na dwóch małe pączki,będą listki,nie przemarzły [klaszcze] ,przynajmniej nie wszystkie [klaszcze]
Awatar użytkownika
Susane
Weterani
 
Posty: 247
Rejestracja: pt lut 19, 2010 10:39 am

Postautor: amita » pn lip 05, 2010 9:29 pm

Cholerka,koniec końców - zapomniałam ich przyciąć :(
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: magdziołek » czw lip 08, 2010 8:04 am

Ami, a dlaczego przycinasz ketmie? Tak się powinno z nimi postępować? Co to daje i kiedy się je tnie? Ja swoje przycięłam prawie przy ziemi, bo bardzo zmarzły w tym roku, ale gdyby nie to, to pewnie w ogóle bym ich nie cięła, bo nie wiedziałam, że trzeba.
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: amita » czw lip 08, 2010 2:35 pm

Cebulka pisze:Chyba bez wyjątków krzewy kwitnące jesienią kwitną na tych małych gałązkach które urosły im na wiosnę danego roku. Więc im więcej starych gałęzi wytniesz wczesną wiosną tym więcej młodych gałęzi urośnie i tym więcej kwiatów będzie na nich jesienią :D

Stosuję się do wytycznych ;>
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: magdziołek » czw lip 08, 2010 3:03 pm

Dzięki :) stosujesz się do wytycznych ;) ale efekty są zauważalne? :)
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: amita » czw lip 08, 2010 7:12 pm

Właśnie zapomniałam i nie kwitną.U sąsiada już mają maleńkie pączki.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: cicho_borowska » wt wrz 07, 2010 7:01 am

U mnie zakwitły posadzone w ubiegłym roku. Niebieski i różowy. Biały przemarzł, ale wypuścił od korzenia. Nie będzie w tym roku miał kwiatów, więc może i u Ciebie Magdziołku zakwitnie w przyszłym roku, skoro rosnie "od ziemi". :D

Zdjęcia takie nie bardzo, bo telefonem i pod słońce robione, ale kwitły pięknie. Powoli kończą kwitnienie.

Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony wt wrz 07, 2010 5:18 pm przez cicho_borowska, łącznie zmieniany 1 raz
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: tomicron » wt wrz 07, 2010 11:41 am

Piękne, Borosiu :D Od razu widać ich pokrewieństwo z malwą 8)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy ozdobne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron