Strona 2 z 2

Post: pn paź 15, 2007 10:53 am
autor: cicho_borowska
Wiatry tam są takie, że cały las wygina i żarnowiec też, jak krzak jest większy. [lol]

Post: pn paź 15, 2007 10:55 am
autor: Emmi
Acha... no to jest nadzieja... że na moim ,,wygwizdowie,, się zadomowią :D

Post: wt lis 06, 2007 2:10 pm
autor: saginata
Czy ¿arnowce okrywamy na zimê??????

Post: wt lis 06, 2007 2:19 pm
autor: Baś_22
Sagi ja okrywam :) Obwiązuję go sznurkiem i otulam włókniną a od dołu nieco obkopuję ziemią :) Nie mam słomy na chochoły, bo one były by najlepsze :)

Post: wt lis 06, 2007 2:40 pm
autor: saginata
Dziêki Basiu-ja obwi±za³am-ale nie okry³am-ciekawe czy zmarz³y.A takie piêkne mi poros³y.

Post: wt lis 06, 2007 3:07 pm
autor: saginata
Zarnowce juz okryte-oby nie za pó¼no :-(

Post: wt lis 06, 2007 7:00 pm
autor: Baś_22
Ja jeszcze na działce nic nie okryłam :( Bez przerwy leje i nie mam kiedy się tam wybrać a w nocy przymrozki :(

Post: śr lis 07, 2007 7:18 pm
autor: Cebulka
Sagi - nie przejmuj się jeśli nie okryłaś - nie wiem ile teraz macie tam mrozów, ale pewnie jakoś jednocyfrowo minus, a przeciez zimą, jak temperatury spadną do minus 25 czy więcej, to przecież nawet pod okrywami na pewno taki żarnowiec będzie miał znacznie zimniej, niż marny jesienny przymrozek :D

Post: czw lis 08, 2007 12:43 am
autor: Onaela
Chyba najpierw warto okryc hortensje ogrodowe,bo jak pąki kwiatowe przemarzną,to bryndza z kwitnieniem w przyszłym roku [cry]

Z resztą jeszcze nie ma takiego pośpiechu,bo róze,winogrona,lilie itp okrywa sie dopiero wtedy,jak ziemia lekko z wierzchu przymarznie.Tylko oby nagły śnieg nie pokrzyzował planów [diabel]

Basiu-a Szkarłatke to należy okryć?

Post: czw lis 08, 2007 7:42 am
autor: saginata
U mnie jednej nocy by³o -10-to ju¿ du¿o-i trzyma³o ca³y dzieñ-jak okrywa³am zarnowce to trudno by³o kopczyk usypaæ,bo ziemia by³a zamarzniêta.

Post: czw lis 08, 2007 7:05 pm
autor: Baś_22
Onaela pisze:Basiu-a Szkarłatke to należy okryć?


Elu ja swojej nigdy nie okrywałam [!] Ona jest nie do zdarcia :)

A powiedz jak Ty okrywasz hortenssje [?], bo ja zawijałam tylko włókniną , ale nie wiem czy to nie za mało [?]
Ktoś mi kiedyś mówił, że trzeba zasypać krzew torfem [?] chm... tylko tego torfu to wtedy wyjdzie bardzo dużo [?]

Post: czw lis 08, 2007 10:37 pm
autor: Onaela
Basiu-akurat chyba pytasz niewłaściwą osobę,bo moje hortensje ogrodowe mimo corocznego ,solidnego okrywania nie kwitną-dobrze,ze Anabelle kwitnie za wszystkie ;)
Ale skoro chcesz,to napiszę Ci jak okrywam ;) .Najpierw obwiązuje sznurkiem,aby zmniejszyc objętosć krzewu,potem agrowłóknina i znów sznurek,a potem ten chochoł obrzucam wyrwanymi aksamitkami,obcietymi suchymi pędami tojeści,paproci,traw itp śmieciami ;)
Dla tych co lubią się napracować-można otoczyć krzew drucianą siatką lub wbic kilka palików i obwiązać je sznurkiem,a do środka nasypać suchych liści i przykryć je z wierzchu stroiszem z gałązek iglaków :)

Anabelle nie okrywam wcale i kwitnie niezawodnie-za to ja kocham [!]
Jednak Ty Basiu swoją młodziutka Anabelle okryj trochę-kopczyk +agrowłóknina bedzie OK.

Post: czw lis 08, 2007 10:50 pm
autor: amita
Onaelu, one tak się spocą przez zimę,że latem,w chłodzie im się już nie chce.

Post: pt mar 28, 2008 8:36 am
autor: Jedynka
Mam cała jedną hortensję.Kwitnie jak oszalała. Ale przez pierwszych parę lat miała mnie w nosie. Byłam uparta. Latałam z nią po całej działce. I wreszcie się opłaciło. Ostatnie miejsce nie wiem czemu jej spasowało. I zaczęła kwitnąć. [jupi]

Post: sob mar 29, 2008 6:52 pm
autor: Jedynka
Czy ktoś wie na jakiej podkładce można zaszczepić żarnowca ? Widziałam drzewko żarnowcowe.Coś pięknego.Przekopałam wszystkie działkowce ale zero informacji na ten temat.Pięknie poprosiłabym męża i zaszczepiłby mi taką miotłę.

Post: pn mar 02, 2009 5:56 pm
autor: kotkaaa
Nie pamiętam gdzie ale wyczytałam że żarnowiec należy przesadzać z całą bryłą korzeniową ,to do tych co by chcieli ewentualnie z lasku no ale mi się nie chce przyjąć trza bedzie jednk zakupić

Post: czw mar 05, 2009 9:50 pm
autor: Jedynka
Pewnie tak. Wynalazłam, że żarnowca szczepi się na złotokapie pospolitym. Rośnie akurat taki pod blokiem. Wysiałam do doniczki i wyszedł pięknie. Ale co z tego jak żarnowiec na trzy wysiane doniczki nie pokazał ani jednego kiełeczka. :( W ubiegłym roku można było kupić ładne, mocne sadzonki po 7 zł. Kolory piękne. Mocny żółty i bordowy. A jakie hortensje!!!! Chciałoby się mieć tyle kwiatów tylko, że miejsca nie ma. Acha i jeszcze był w sprzedaży żarnowiec płożący. Istne cudo.

Post: śr maja 06, 2009 3:45 pm
autor: kotkaaa
w lsach bardzo powymarzały żarnowce

żarnowiec

Post: pn cze 01, 2009 12:12 pm
autor: Wiotka
Mój żarnowiec ma 4 lata. Nie był nigdy przycinany. Na zimę okrywałam go tylko przez pierwsze 2 lata. Obrazek Obrazek :D

Post: pn cze 01, 2009 1:42 pm
autor: magdziołek
Piękny okaz [shock] . Będziesz dokupować inne kolory? Widziałam czerwone, też cudeńka.
Zakładaj Wiotka temat "mój ogród" i wklejaj zdjęcia, bo masz się czym pochwalić [tuli] .

Dzieeki Magdziołku

Post: pn cze 01, 2009 3:33 pm
autor: Wiotka
Bardzo dziękuje Magdziolku, że mnie zmotywowałaś do założenia ogródka

Post: pn cze 01, 2009 6:37 pm
autor: Jedynka
Cuuuudne, po prostu [lol] Słuszna rada, Magdziołku

Post: pn cze 01, 2009 7:06 pm
autor: cicho_borowska
U mnie wprowadziły się w tym roku młodziutkie żarnowce prosto z lasu. Są jeszcze malutkie. :-D Za to te w lesie chyba przytnę po kwitnieniu, bo wygląda na to, że są już stare, albo przemarzły. Większość sucha w tym roku, choć w ubiegłym kwitły prześlicznie.