Strona 1 z 1

Klon palmowy

Post: sob cze 15, 2013 4:05 pm
autor: Fil
Jeśli już się gdzieś temat pojawił to proszę o przeniesienie. Chyba nie, ale być może źle szukałam. :)
Od jakiegoś czasu choruję na to drzewko ale nie mam za bardzo odwagi, żeby je wsadzić. Chodzi mi konkretnie o odmianę Atropurpureum. Czytałam trochę i okazuje się, że jak na rarytas przystało, kapryśne jest bardzo i wymagające, różne choroby się go imają a na dodatek może przemarzać. [pech] Na dodatek musi miec stanowisko osłonięte, ale jednocześnie dostęp do światła, jak za dużo słońca i suche powietrze to liście się będą zwijać [shock] [boisie] Jednym słowem tak źle, i tak nie dobrze.
No i nie wiem jak podejść do tematu. U mnie na działce raczej gleba ciężka, zimna i gliniasta, czyli taka jakiej klonik nie lubi. Teoretycznie można by wymienić ziemię i mieć nadzieję, że to wystarczy. Ale czy faktycznie wystarczy? Jeśli się wykopie dziurę w ile/glinie, wypełni przepuszczalnym podłożem, to przy deszczach właśnie tam będzie wsiąkała woda [pech] Przynajmniej mój chłopski rozum taką wizję mi stwarza... No i korzenie w rezultacie będą stały w wodzie...
Co wy na to? Macie jakieś doświadczenia w uprawie?

Re: Klon palmowy

Post: ndz cze 16, 2013 9:59 pm
autor: Cebulka
Na mój rozum to myślę że nikt nie wie i po prostu musisz sama spróbowac [lol]
Przez parę pierwszych lat musisz rzeczywiście na niego dmuchac, a potem jak się rozhula, to jeszcze będziesz go ciąc żeby nie zarastał innych roślin ;)
W każdym razie u mojej mamy rosną dwa, nikt nigdy o nie nie dba - i rosną [haha]
(no, może nie całkiem, jednego uratowałam od śmierci parę lat temu jak była taka wielka susza, było po nim aż widac, że zaraz będzie zdychał - ale gruntowne parokrotne podlanie pomogło)

Re: Klon palmowy

Post: pn cze 17, 2013 2:01 am
autor: ulotna chwila
Potwierdzam słowa Cebulki
wsadzony do ziemi rośnie sam [cool1]
moja koleżanka ma taki za domem i absolutnie nic przy nim nie robi

Re: Klon palmowy

Post: pn cze 17, 2013 10:50 pm
autor: Fil
Ha, no to może spróbuję [skrob] Choć właśnie jestem na świeżo po wizycie u znajomych, u których po 3 tygodniach od wsadzenia, z klonika niewiele zostało. Wsadzili go na otwartej przestrzeni, słońce pali go cały dzień a podczas niedawnych deszczy widziałam jak stał w wodzie. Jak przyjechałam po 2 tygodniach to zdrowo wyglądały jeszcze tylko 2 gałązki. Reszta uschła. :( :/
Palce mnie jednak swędzą... :)

Re: Klon palmowy

Post: wt cze 18, 2013 5:51 am
autor: tereklo
Fil pisze:Palce mnie jednak swędzą... :)


No to do przodu - posadź i sprawdzisz. Trzymam kciuki za powodzenie [kciuk1]