Różaneczniki i Azalie

Również iglaki, żywopłoty i pnącza

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tereklo » czw sie 22, 2013 6:00 am

Mojemu różanecznikowi brązowieją liście, najpierw lekko żółkną, pojawaiają się dwie plamki - symetrycznie do głównego nerwu a potem brązowieją - chyba gdzieś tu było o takim zachowaniu rododendronów [skrob] Drugi ma się dobrze, ma ładne, zielone liście (ten pierwszy kwitł, ten drugi jeszcze nie).
Choróbsko?
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » czw sie 22, 2013 9:17 am

Szara pleśń [skrob] Masz jakieś zdjęcia ?
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tereklo » czw sie 22, 2013 9:19 pm

Tak to wygląda

IMAG1932.jpg
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » czw sie 22, 2013 9:48 pm

Ugh, brzydko :F
Niestety jednak na różanecznikach jeszcze się nie znam [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » pt sie 23, 2013 9:35 am

OK - no to już wiadomo że NIE jest to sz. pleśń.
Mnie to wygląda na zasolenie + możliwa zachwiana równowaga makro/mikroelementów (zdarza się to często kiedy używamy tzw. gotowych "cudownie zbalansowanych" mieszanek nawozowych).
Moja propozycja:
1. sprawdź pH pod krzewem (chociaż chlorozy nie ma to chyba kwaśno jest [skrob])
2. delikatnie zdejmij wierzchnią warstwę podłoża i uzupełnij kompostem pomieszanym z kwaśnym (niemodyfikowanym) torfem
3. daj mu odpocząć od wszelkich nawozów.

PS: ja nie mam rododendronów bo u mnie skutecznie wykasza je fytoftoroza (modrzewnicę chyba też zresztą) :/
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tereklo » pt sie 23, 2013 3:12 pm

Tomku, dzięki. A co to jest ten niemodyfikowany torf? Ziemię z lasu przynieść? [skrob]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » pt sie 23, 2013 5:44 pm

...normalny surowy torf wysoki kwaśny z naturalnym pH 3,5-4,5 bez żadnych dodatków mineralnych itp. itd. - do nabycia w poważnych sklepach ogrodniczych i hurtowniach
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tereklo » pt sie 23, 2013 7:04 pm

To taki mam i taki właśnie był wsypany do dołu przed posadzeniem. Dzięki [prosi]
Wiedza jest czymś, co istnieje w umysłach, nie w bazach danych – to relacyjna sieć faktów i umiejętności, wyuczona, praktykowana, z czasem doprowadzana do mistrzostwa.
Obrazek
Awatar użytkownika
tereklo
Administrator
 
Posty: 4422
Rejestracja: sob cze 04, 2011 6:07 am
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: magdziołek » ndz wrz 08, 2013 5:36 pm

Ja bym jeszcze prysnęła preparatem na choroby grzybowe, np Topsinem, tak profilaktycznie i pod korzeniami też pryśnij, bo te Twoje różaneczniki chyba mają korzenie przykryte agrowłókniną? Jeśli ich nie podlewasz, to mogą cierpieć od goraca, bo przez liście jednak mocno odparowują wodę, jeśli masz za mokro a są przykryte, to też źle, bo mogą podgniwać korzenie. ;) To teraz sama sobie wydedukuj, co i jak :*
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Fil » wt wrz 10, 2013 10:01 pm

Co mu jest? Chloroza? Dolne liście żółkną. Ale poza tym są jeszcze gdzieniegdzie rdzawe plamy. Z opuchlakami sobie juz chyba poradziłam, a teraz to :( [wnerw]
Właśnie kupiłam żelazo do walki z mchem. Jeśli to chloroza to mogę prysnąć?
DSC01845 (Kopiowanie).JPG
DSC01846 (Kopiowanie).JPG
DSC01848 (Kopiowanie).JPG
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » wt wrz 10, 2013 11:08 pm

Za diabła nie mogę sobie przypomnieć o czym wczoraj szperałam w internecie [glupek]
Ale przy okazji zupełnie wyczytałam informację że żółknące dolne liście rododendronów jesienią to normalny objaw. Liście są zimozielone, ale nie wieczne - najstarsze co roku opadają, najpierw żółknąc. Więc pod tym względem spoko [jupi]

Gorzej z tymi plamkami, może Tomi coś powie [onajego]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Fil » śr wrz 11, 2013 7:16 am

Cebulka pisze: żółknące dolne liście rododendronów jesienią to normalny objaw. Liście są zimozielone, ale nie wieczne - najstarsze co roku opadają, najpierw żółknąc. Więc pod tym względem spoko [jupi]

Gorzej z tymi plamkami, może Tomi coś powie [onajego]

Tyle, że tych żółtych liści jest bardzo dużo a zaczęło się to gdzieś miesiąc temu. :( Nie wiem czy można to zwalić na jesień? [skrob] Poza tym mam wrażenie, że te górne liście tez się jakoś przebarwiają na jasno i żółtawe się robią. [mysli]
No a plamki to swoją drogą :(
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » śr wrz 11, 2013 10:27 pm

Zostałem do tablicy wywołany ;)
Fil, sprawdź pH w podłożu wokół krzewu - to wygląda na główną przyczynę problemów. Te żółte liście wskazują raczej na za mało potasu w dyspozycji rośliny, a te jaśniejące między nerwami to wyglądają na chlorozę żelazową (ewent. magnezową). Teraz na szybko pH nie zmienisz, ale warto opryskać Fe i jakimś K rozpuszczalnym w wodzie.
A te plamy to nie zostały w spadku po chrząszzcach opuchlaka ?
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Fil » pt wrz 13, 2013 7:13 pm

Dzięki Tomi! Teraz niestety już mnie nie ma - wracam za 2 tygodnie. Jeszcze dziś prysnęłam Fe. Resztę zrobię jak wrócę.
A co radzisz zrobić żeby zakwasić jeszcze na jesieni? Na wiosnę pewnie mozna sypnąć jakimś zakwaszającym nawozem, ale teraz to problem.
Swoją drogą to dziwne, bo on jest w tym sezonie sadzony i kupowałam ziemię specjalnie dla rododendronó [skrob]
Po opuchlakach to chyba nie, bo tu widać takie rdzawe plamki w środku liścia, a nie tylko same wyjedzone brzegi liści.
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » sob wrz 14, 2013 8:18 am

Wiesz jak to jest w szkółkach - tam rodod. były regularnie pompowane "witaminkami" i się do tego przyzwyczaiły, a teraz im trochę prąd odcięło ;)
A co do pH - ja mam glebę, która naturalnie jest alkaliczna i specjalnie przygotowane kwaśne dołki też się szybko alkalizują - taki urok mady rzecznej... Zmierz tak chociaż zgrubnie.
Rdzawe te plamki - no nie wiem, raczej bym obstawiał jakiegoś szkodnika (na grzyby to jakoś zbyt punktowo) - może naliściak drzewoszek ? - też wieczorem chrząszcze żerują... Tak czy owak prysnąłbym Decisem czy jakimś Karate [pomysl]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Fil » pn wrz 16, 2013 3:32 pm

Dzięki Tomi - dorwałam się na chwilę do netu, ale tak gościnnie i grzecznościowo. Jak wrócę to się zastosuję a teraz bardzo dziękuję [salut]
Awatar użytkownika
Fil
Weterani
 
Posty: 490
Rejestracja: pt sie 10, 2007 12:03 pm
Lokalizacja: wiocha pod Warszawą :)

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » śr gru 25, 2013 10:07 pm

Przypominam, że po takiej pogodzie jaką mieliśmy ostatnie kilka dni trzeba absolutnie podlać posiadane różaneczniki (a najlepiej też bukszpany, mahonie, ostrokrzewy itp) jeśli tylko ma się taką możliwość [!]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Anamaria » czw gru 26, 2013 12:07 am

tuje i iglaki także :)
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » czw gru 26, 2013 10:31 pm

no chyba, że jest bardzo mokro i i tak ziemia więcej nich... nie przyjmie [lol]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » śr lut 19, 2014 6:52 pm

Czy ktoś wie co to za cholera na dziadka różaneczniku? [skrob]
Tylko jeden ma takie plamy, dobrze by było żeby się to na inne nie rozniosło... :/
Obrazek Obrazek
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: magdziołek » czw lut 20, 2014 8:59 am

Wygląda to na plamistość liści... radzą go opryskać preparatem Bravo. Spróbuj, na pewno nie zaszkodzi.
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » czw lut 20, 2014 8:37 pm

Kurczę, oglądam i oglądam te zdjęcia w necie i nie wiem... [skrob]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: zomarel » pt lut 21, 2014 9:17 pm

Cebulko,a nie było przypadkiem opadu gradowego w dziadka ogródku?Nie wygląda to na plamistość opisywaną w necie [skrob]
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » pt lut 21, 2014 9:45 pm

Kiedyś tam grad był - ale inne różaneczniki tak nie wyglądają... [rol]
No właśnie, nie znalazłam w necie ani jednego zdjęcia które przedstawiały by dokładnie takie łaciate liście [szok]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Emmi » sob maja 14, 2016 7:49 pm

Może już ktoś o tym pisał, to najwyżej będzie jako kolejne potwierdzenie. Rododendrony zdziesiątkowała mi zeszłoroczna susza, niby jesień była deszczowa a zima mokra ale wiosną po prostu się nie obudziły. Wyglądały jak kupa nieszczęścia i raczej do spalenia. Przycięłam tak mniej więcej na 8 cm od ziemi, otoczyłam krzak plastikową doniczką bez dna ( do góry nogami) wkopałam ją trochę w ziemię i lałam wodę. Zalewałam ile się dało i tak co kilka dni z przerwą jak padało. Ja zawsze wierzę w siłę korzenia. I udało się. Z jednej łodygi wyłazi zielona łodyga z dwoma liśćmi [jupi]. Obserwuję jeszcze drugiego, może też mu się uda.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: koliberek » wt maja 31, 2016 12:04 pm

Jakby ktos mial watpliwosci czy rododendrony mozna przycinac ;) Taki zywoplot dzis mijalam.
WP_20160531_11_58_07_Pro[1].jpg


Zdjecie nie najlepsze, bo z auta na szybko pstrykniete.
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » sob mar 03, 2018 7:36 pm

Czy ktoś z was ma jeszcze rododendrony w ogrodzie?
Ja właśnie się do kwasolubnej grządki przygotowuję merytorycznie, przeczytałam prawie cały internet-zobaczymy jak mi będzie szło w praktyce [ubaw]
Znalazłam świetne opracowanie dotyczące chorób i problemów u RH ze zdjęciami liści. Jest w prawdzie po angielsku ale jak już się znajdzie pasujące zdjęcie to starczy wrzucić tytuł akapitu w tłumacza googlowego :)

http://www.rhodoniagara.org/rhodos/2015 ... oblems.pdf
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » ndz mar 04, 2018 11:14 am

Phytophthora root rot - i to w zasadzie 90% w temacie problemów z rododendronami... Jak już ta przypadłość wystąpi to kaplica. 2x już na tym poległem, ale jak to mówią do 3x sztuka (za każdym razem w innym miejscu). Dałem mikoryzę, zobaczymy czy tym razem się uda.
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: Cebulka » ndz mar 04, 2018 9:24 pm

A jesteś pewien że to było to diabelstwo? Korzenie były cynamonowe?
Pytam, bo jakos kojarzę twoje działki z terenami dość zalewanymi a objawy zalania i uduszenia korzeni są dość podobne do phytophory [skrob]

A azalie wielkokwiatowe jakieś masz? Podobno od nich warto zacząć, a jak one się zadomowią i wytworzą sobie siatkę mikoryzową w podłożu, wtedy dokładać bardziej wrażliwe rododendrony żeby korzystały z przetartych szlaków ;)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: zomarel » pn mar 05, 2018 7:05 pm

Moje różaneczniki przed altaną żyją i mam nadzieję,że tegoroczna zima też im nie zaszkodzi. Chyba muszę poświęcić im więcej uwagi :D
Awatar użytkownika
zomarel
Weterani
 
Posty: 2650
Rejestracja: wt sty 22, 2008 7:34 pm

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: magdziołek » pn mar 05, 2018 9:53 pm

Mam azalie wielkokwiatowe, świetnie sobie radzą, a różaneczniki dwa okropnie liche i myślę, że tej zimy padną zupełnie ;) ale to nie ja je sadziłam... z doświadczenia wiem, że azalie, ponieważ gubią liście na zimę, są bardziej odporne na przemarzanie i wszelkie choroby, a różaneczniki u mnie się nie sprawdzają. :)
Azalie japońskie też lepiej znoszą nasz klimat, choć nie gubią liści na zimę. :) a jak bujnie kwitną. :)
"... miarą naszego życia są związki, które tworzymy"...
mój blog decoupage: http://madach.blog.onet.pl/
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Re: Różaneczniki i Azalie

Postautor: tomicron » wt mar 06, 2018 7:36 pm

Cebulka pisze:A jesteś pewien że to było to diabelstwo? Korzenie były cynamonowe?
Pytam, bo jakos kojarzę twoje działki z terenami dość zalewanymi a objawy zalania i uduszenia korzeni są dość podobne do phytophory [skrob]

A azalie wielkokwiatowe jakieś masz? Podobno od nich warto zacząć, a jak one się zadomowią i wytworzą sobie siatkę mikoryzową w podłożu, wtedy dokładać bardziej wrażliwe rododendrony żeby korzystały z przetartych szlaków ;)

...Podłoże było przygotowane przepuszczalne i pulchne, no i kwaśne ofkoz...
Za pierwszym razem też łudziłem się, że to mogło być od powodzi, ale kiedy na spokojnie przeanalizowałem kiedy i w jaki sposób krzew zaczął marnieć i jak wyglądały korzenie kiedy już było jasne, że nie ma czego ratować to doszedłem jedynie do wniosku, że zalanie było tylko katalizatorem.
Za drugim razem (kolejny) krzew nie doczekał powodzi ani nawet jakiejś wysokiej wody w gruncie...
Może faktycznie ku azaliom się zwrócę ?... Jeśli znów, odpukać, porażka będzie
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy ozdobne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron