Strona 10 z 10

Post: czw sty 27, 2011 2:33 pm
autor: amita
Nie bywasz na ogólnym Koli :) Ale może faktycznie,po prostu brak cierpliwości i tylko wydaje jej się,że nie rośną? O moich wiśniach to tylko fotki świadczą,że urosły.

Post: czw sty 27, 2011 6:35 pm
autor: megan
A może Emmi ma w ogrodzie zbyt kwaśną glebę i drzewka mają marne przyrosty [skrob] tak mi się pokojarzyło jak oglądałam zdjęcia -dużo olszyn,teren chyba podmokły tak trochę torfowiska przypominający-może wystarczyło by zwapnować?

Post: czw sty 27, 2011 6:50 pm
autor: amita
No proszę,jakie przyziemne wytłumaczenie :) ale może to racja.Zobaczymy co Emmi odpisze.

Post: pt sty 28, 2011 11:51 am
autor: Emmi
Cebulka pisze:
wokół pni koniecznie musi być wyrwane trawsko w promieniu przynajmniej pół metra. [...]
Jeśli drzewko dusi trawa - nie ma szans, nie będzie rosło.


Nawet rozważałam to z mężem, ale on przypomniał mi, że jak porobiliśmy misy i wypieliliśmy, to mimo podlewania one usychały. Odkąd zostawiliśmy trawy , które przycina mi bio-kosiarka (świnki morskie) to drzewa jakoś się trzymają. ALe!
Mąż zastanawia się, czy nie można by wypielić i folii położyć?

Post: pt sty 28, 2011 12:03 pm
autor: Emmi
My zrobiliśmy tak: (rozmowa z 2007 roku, str.2 tematu)

Andrzej pisze:
Emmi pisze:Poradźcie mi co mam wsadzić do ziemi pod drzewka owocowe, które posadzę tej wiosny na działce?


Emmi zdecydowanie polecam Ci nasypanie na dno dołka (w który włożysz drzewko) trochę starego przekompostowanego obornika (świeży taki prosto z obory absolutnie się nie nadaje!). Następnie przysyp obornik kilkucentymetrową warstwą ziemi pobranej z górnej warstwy pola. Na to wszystko dopiero włóż korzenie drzewka i zasyp dołek najżyźniejszą ziemią jaką masz na polu.
Za efekt ręczę.


I te co przetrwały to tyle co podsypujemy nawozem ze ściółki świnek czy kurzym... w zeszłym roku mąż , ale latem, to może za późno dodał nawóz krowi, nawet nie wiem kiedy zebrał z pola te placki [rol]
Ale może tak jak piszesz Tomicrom, brak tego naworzenia azofoską itd nie pozwala im rosnąć [skrob] ALe nawet gruszka konferencja (jakoś tak, uciekła mi nazwa) rosnąca przy przypadkowym kompoście niby ładnie się trzyma ale kiepsko z przyrostem. Tu nie chodzi, że nie widzi się przyrostu drzewek, tego przyrostu zwyczajnie nie ma :? Ciągle myślę nad tą budową ,, korony drzew,,
Co do kwasowatości gleby to musimy pomyśleć...

Post: pt sty 28, 2011 1:11 pm
autor: Cebulka
Emmi pisze:mimo podlewania one usychały.


Dziwna sprawa... Faktycznie Emmi, jak mówisz i jak wspomniała Megan - zbadaj, co też w glebie siedzi :)
Najlepsze by były badania w jakiejś stacji badawczej, napewno są jakieś przy Warszawie (może Tuurma będzie wiedzieć gdzie jakaś pobliska, oddawali wodę do badania o ile pamiętam) albo przynajmniej kup kwasomierz :)

Post: pt sty 28, 2011 11:11 pm
autor: tomicron
Cebulka pisze:Najlepsze by były badania w jakiejś stacji badawczej, napewno są jakieś przy Warszawie
Najlepiej zawieźć bądź wysłać próbkę gleby do Okręg. Stacji Chem.-Rol.
http://www.schr.gov.pl/?aid=5
Tutaj masz ofertę i cennik warszawskiej:
http://www.schr.gov.pl/?aid=198
... i jej obszar działania:
http://www.schr.gov.pl/?aid=66

Post: wt lut 01, 2011 9:21 am
autor: cicho_borowska
No ja też bym powiedziała, że u mnie średnio rosną. Dwa lata temu dałam im obornik świński w misy, ale wody nie miały. W zeszłym roku miały wodę ale bez nawozu i misy mocno pozarastały.

Pnie mają zabezpieczone, ale sarny co rok mniejsze korony zjadają. W większych i tak jakoś się dobierają do górnej części pnia.

Posmarowaliśmy wszystkie przed zimą lakierem przeciw ogryzaniu, ale niestety, jabłonki i gruszki po raz kolejny są kawałkami patyka. :(

Mam ambicję, żeby o te misy lepiej dbać, ale wiecie jak to jest... Może w tym roku się uda :D

Post: śr lut 02, 2011 8:04 pm
autor: magdziołek
Może drzewka Emmi trzeba umiejętnie przyciąć, żeby wytworzyły nowe gałązki i ukształtowały mocniejszą koronę :? .

Post: pt sie 26, 2011 7:14 pm
autor: Cebulka
Mam pytanie ;>

Jak się sadzi sad mieszany to jakie odległości się przyjmuje? Na oko czyli pół jednej i pół drugiej? Czy mimo wszystko sadzic równo, żeby lepiej wyglądało? :)

Czy są jakieś ogólne zasady przy zakładaniu sadu poza zdroworozsądkowymi tzn drzewa które będą docelowo większe ( jabłonie morele) od północy tych co będą mniejsze (niebieskie śliwy, grusze itp) ? [skrob]

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: wt sty 22, 2013 9:28 am
autor: Emmi
Ogólnie podnoszę temat bo pewnie jeszcze z kilka razy go przeczytam. Ale wspomnę, może komuś się przyda, że ruszyliśmy z tą azofoską dwa razy do roku i drzewka chociaż ruszyły z kształtowaniem korony, nadal to takie kijki do kiełbasek. Ktoś napisał... Megan o kwasowości gleby i myślę, że to może też być przyczyną. I mam pytanie jak zwapnować?
Ogólnie wiem, że tak, ale jeszcze się dopytam, mam gruszę, która jest posadzona w złym miejscu i mimo upływu lat nadal jest jakimś tam kijkiem, może o ciut większej objętości niż pozostałe, na wiosnę mogę ją przesadzić w inne miejsce?
No i proszę a jednak uzbierało się...


Wstawię jako notatkę aby mieć w jednym, konkretnym miejscu :)
(źródło: http://www.samodzielnie.pl/artykul/przy ... zie-4.html)

Drzewa owocowe lepiej rosną na glebach o niskim poziomie wody gruntowej. Jabłonie najlepiej rosną gdy poziom wody występuje na głębokości 150 cm, grusze, wiśnie, czereśnie i orzechy - od 180 do 200 cm i głębiej. Najlepiej rosną przy wysokim poziomie wody gruntowej śliwy - od 100 do 120 cm. Dla krzewów owocowych może być on jeszcze wyższy, nawet w granicach 60 do 80 cm.

Przy zbyt wysokim poziomie wody, działkę trzeba odwodnić. Gleba, na której uprawia się rośliny sadownicze powinna być dość żyzna, przepuszczalna, przewiewna i wilgotna.
Zarówno bardzo lekkie gleby piaszczyste, jak ciężkie, zwięzłe gliny nie nadają się bezpośrednio pod nasadzenia. Można zwiększyć ich żyzność przez nawożenie dużymi ilościami próchnicy (obornik, nawozy zielone). Można również mieszać ziemię bardziej zwięzłą z piaszczystą. Można dodatkowo zwiększyć urodzajność gruntu przez dodanie torfu. Bardzo ciężkie, zbite gleby należy rozluźnić dodając próchnicę i piasek.

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: śr sty 23, 2013 10:19 am
autor: tomicron
Emmi, zbadaj odczyn gleby zanim zaczniesz sypać wapno bo łatwo przegiąć w drugą stronę, a drzewa owocowe w większości preferują lekko kwaśną ziemię. Jeśli masz wysoki poziom wód gruntowych to rozwiązaniem może być sadzenie drzewek na podkładkach bardzo skarlających - ich system korzeniowy jest bardzo płytki.
A ta grusza skoro nic do tej pory nie urosła to i system korzeniowy ma pewnie dość mikry więc raczej wiele jej nie zaszkodzisz przesadzając ją w okresie bezlistnym (zanim puszczą pąki).

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: śr sty 23, 2013 3:28 pm
autor: Cebulka
Dzięki Emmi za ten artykuł, przeczytałam, przyjęłam do wiadomości (chociaż drzewka juz posadzone, to przygotowywać nie mam co [haha] )

Tylko że wszędzie piszą o wysokim poziomie wody gruntowej, jaki maksymalnie znoszą drzewa - no fajnie, a co w drugą stronę? Jak u mnie woda gruntowa to jest tak nisko że nie wiadomo gdzie to jak? Będę drzewka musiała podlewać zawsze? [skrob] Bo małe to rozumiem, ale czy duże dadzą sobie juz same radę bez lustra wody gruntowej?

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: śr sty 23, 2013 3:39 pm
autor: Roman
Duże drzewa dadzą rady, najtrudniej będzie drzewkom na bardzo skarlających podkładkach - chyba nie sadziłaś jabłonek dorastających do wielkości krzaczka pomidora, bo te raczej zawsze trzeba podlewać w czasie suszy.

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: śr sty 23, 2013 11:29 pm
autor: Cebulka
Dzieki [tuli]
Nie, wszystko najwyżej półkarłowe, grusze na kaukaskiej, śliwy na ałyczy :)

Krzak pomidora? :shock:
To chyba jednak trochę przesadziłeś ;)

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: czw sty 24, 2013 10:38 am
autor: tomicron
Cebulka pisze:Dzieki [tuli]
Nie, wszystko najwyżej półkarłowe, grusze na kaukaskiej, śliwy na ałyczy :)
Łe to silnie rosnące podkładki jak tylko zapuszczą korzenie głęboko to zobaczysz, że będą rosnąć szybciej niż byś chciała [lol]

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: czw sty 24, 2013 6:52 pm
autor: Cebulka
No wiem... [rol]
Zwłaszcza grusze mnie martwią - ale do grusz jak poczytałam literaturę fachową właściwie nie ma podkładek skarlających tylko pigwa [glupek]
Sa jakieś siewki w fazie testów (min Belia, na której mam Klapsę) ale to i tak małe osłabienie wzrostu podobno. Będziemy ciąć ;>
Na pigwie będe mieć gruszę przy ścianie domu bo tą chcę ciąć w szpaler, będą na nią chuchać i dmuchać - ale te w sadzie muszą same sobie radzić a jak poczytałam o pigwie to wyszło że pigwa sama sobie nie radzi ;)

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: pt sty 25, 2013 3:09 pm
autor: Roman
Cebulka pisze:Nie, wszystko najwyżej półkarłowe, grusze na kaukaskiej, śliwy na ałyczy :)

Ewuś, a gdzie masz pigwowca na pyszną nalewkę :)

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: pt sty 25, 2013 11:19 pm
autor: Cebulka
Sa pigwowce są, ale nie w sadzie [lol]
Będą dla niepoznaki udawały krzewy ozdobne ;>

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: ndz lut 23, 2014 10:02 am
autor: Emmi
Jestem na początku tego wątku i chyba tutaj znajdę odpowiedź na moje pytanie, jaki to preparat do smarowania drzew po cięciu, ale może ktoś po latach eksperymentowania zweryfikował i ma swój ulubiony preparat, najlepiej działający? Więc proponuję odświeżyć z wiosną tę informację :)

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: ndz lut 23, 2014 10:21 am
autor: tereklo
Farba emulsyjna (zewnętrzna) z dodatkiem funabenu i miedzianu - dla pestkowych więcej miedzianu dla pozostałych więcej funabenu. Proporcje 2-3% wagowe. To przy ranach ciętych zdrowych. Jeżeli cięcie zagrzybiałe (huba) to stosunek 1:1 farby i środków grzybobójczych.

Z gotowych to zdarzyło mi się stosować EkoDerma.

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: ndz lut 23, 2014 8:05 pm
autor: zomarel
Ja też jeden raz zastosowałam EkoDerm,ale zdecydowanie lepszy jest FUNABEN,smaruję samą pastą,bez emulsji,ładnie wchłania się w ranę ;po cieciu,a na powierzchni pozostaje później warstwa podobna do wosku. Do emulsji zalecają dodawać Topsin.

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: ndz lut 23, 2014 8:43 pm
autor: Cebulka
Ja też miałam Funaben, i zadowolona byłam, tyle że się przedatował i nie wiem czy od tego czy od przemrożenia (bo chyba niestety mu się to zdarzyło jesienią) i zrobił się z niego gumowy kit :/ )
Zastanawia mnie tylko, że on nie ma w składzie żadnych środków grzybobójczych [skrob]

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: pn lut 24, 2014 12:35 am
autor: tomicron
Cebulka pisze:Zastanawia mnie tylko, że on nie ma w składzie żadnych środków grzybobójczych [skrob]

To mnie zawsze zastanawiało dlaczego środek o nazwie Funaben nie zawiera tebukonazolu jak zaprawa nasienna o tej samej nazwie LOL Na moje to jest ten sam kitulec co w Eko-Dermie, Koro-Dermie, itp.itd.

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: pn lut 24, 2014 7:10 pm
autor: Cebulka
Czyli jasno mówiąc co Tomku sugerujesz? [lol] Który trzeba wg ciebie używać? :)

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: śr lut 26, 2014 5:24 pm
autor: tomicron
po prostu - najtańszy :)

Re: Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Post: śr lut 26, 2014 7:22 pm
autor: Cebulka
Aha [lol] To nie jeżdżę za Funabenem tylko maziam jakimś tanim preparatem 'Sztuczna Kora' czy coś w ten deseń co akurat posiadam [lol]