Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Weigela » czw kwie 17, 2008 9:03 am

Emmi super :D

Moja młodziutka wisienka w pierwszym roku już miała troszkę owoców.Czereśnia ma teraz 3 rok i jeszcze nie owocowała,może w tym roku.... Jabłonka ciągle choruje,ma już 4 lata i nie mogę dochować się jabłek.Bywały kwiatki,potem maluśkie zawiązki jabłuszek i coś je trafiało,że opadały [zly] .
Więc myślę,że perę owocków znajdziesz na swych drzewkach. :D
-----------------------------------------

Ania
Awatar użytkownika
Weigela
Weterani
 
Posty: 549
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 3:46 pm

Postautor: lucysia » czw kwie 17, 2008 4:00 pm

Weigelo zarknij czy nie masz jakiegos robaczka co to lubi zawiązki podjadać.Aha,czy sypnęłas nawozu?Bo może tu "leży pies pogrzebany"?Jak nie będą miały nawozu to opadną zawiązki bo drzewo nie wyżywi i woli zżucić żeby samemu rosnąć.

Emmi w pierwszym roku po posadzeniu drzewka owocowego lepiej uszczyknąć kwiaty żeby drzewko rosło w siłę.W drugim juz możesz zostawić.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: wac » czw kwie 17, 2008 4:46 pm

Emmi pisze:Czy pomimo swego młodego wieku będą miały kwiaty, czy tylko skupią się na gałązkach i liściach?
W zależności od odmiany to jeszcze rok czy dwa będziesz tylko oglądać liście, a jeśli już zakwitną to w pierwszym roku i tak oberwiesz kwiaty. :)
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: cicho_borowska » śr kwie 23, 2008 8:32 pm

No i się porobiło. Mój sad w niebezpieczeństwie. Pojechałam dziś pociąć te brzoskwinie i wygrabić ziemię a tam....MSZYCE...
Najwięcej siedziało na osłonkach przeciw zającom, przy samej ziemi, od strony południowej. Normalnie wczasy pod gruszą sobie zrobiły i się opalały. Niestety co bystrzejsze ruszyły juz po gałązkach i zaczęły podjadać młodziutkie, dopiero co rozwijające się listeczki. Najbardziej dostało się gruszom, czereśniom i śliwom. Są jednak również na jabłoniach, brzoskwiniach i wiśniach. Na wiśniach najmniej. Pościągałam wszystkie osłonki, pozbierałam mszyce recznie. Już nie powinnam o sobie mówić, że jestem pacyfistkom, bo przyznam, że bez skrupułów zgniatałam biedne zielone ciałka, tych, które siedziały przy pączkach.
To nie fer, że się rozlazły po sadzie zanim im urosła nasturcja. Wyruszyłam w okolicę w poszukiwaniu pokrzywy, ale jeszcze jej nie ma. Wystaje z ziemi dopiero po kilka małych listków.
Przyniosłam na brzoskwinię biedronkę, ale ona jakaś nie kumata była. Wyrażnie uciekała przed mszycami, zamiast węszyć, że jakby co, to ma tu pokarm dla potomstwa. W tej sytuacji sięgnę chyba po chemię. Po środek, który polecał Andrzej Confidor 200SL. Chyba, że w międzyczasie coś skuteczniejszego ktoś wypróbował.

Wygląda na to, że mrówki sobie hodowlę zaczęły zakładać, bo pod kilkoma drzewkami też je znalazłam.

Jestem zła i na mszyce i na to, że ledwo zdążyłam brzoskwinie poobcinać tak sie nawojowałam, że zrobił się wieczór. Sadu nie przygotowałam do sadzenia trawy.

Wyglada mi to, na zmasowany atak mszyc, bo na bzie rosnącym dość daleko od od sadu też siedzą te żyjątka.

Mam też pytanie odnośnie siania trawy. Czy zostawić pasy nieobsadzone pod drzewami, czy tylko misy?

I jeszcze jedno pytanie. Krzewy agrestu i porzeczek sadzone na jesieni, mają bardzo dużo kwiatów. Czy w pierwszym roku sie je obrywa?

Nawet się mi uśmieszku żadnego nie chce przesyłać. :(
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: cicho_borowska » śr kwie 23, 2008 8:39 pm

Zającom zostawiłam kartkę, żeby w razie głodu jadły sałatę, bo mam jej 100 główek, ale moje drzewka są po zdjęciu tych osłonek nie bielone. Czy jeszcze coś im grozi z tego tytyłu?

Grosik miałeś rację, z Borosią to tylko same problemy :-(
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Grosik » śr kwie 23, 2008 10:17 pm

Borusiu ja na Twoim miejscu zastosowłbym Mospilan, a póżniej po około 10 dniach Calipso. Są to środki o dość szerokim spektrum działania, nieszkodliwe dla pszczół. Niepokój mój budzi Twoja chęć za cenę słabego rozwoju oraz niskiego plonu w przyszłym roku pozyskania owoców. Agrest i porzeczka posadzone jesienia 2007r powinny być przycięte co najwyżej na kilka pąków (2-4).Te pierwsze zabiegi chemiczne na przedwiośniu są najważniejszymi, a później można stosować naturalne, które na ogół są zapobiegawczymi. Zające nic Ci już nie zjedzą, bo mają pod dostatkiem lepszą karmę. [rol] ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: cicho_borowska » czw kwie 24, 2008 5:59 am

Dziekuję bardzo za szybką odpowiedź Grosiku. Rzeczywiście Andrzej uprzedzał, że Confidor 200SL jest toksyczny dla innych owadów. W takim razie zakupię dzisiaj Mospilan. Na jutro zapawiodają ładną pogodę, więc z plecaczkiem wyruszę i poopryskuję.

Nasunęło się mi jeszcze pytanie, czy krzewy owocowe /maliny, malinojeżyny, aronia, agrest, porzeczka/ również popryskać profilaktycznie jeśli tam nie było mszyc ?

Grosiku, ja się nie upieram przy tegorocznych plonach. Po prostu nigdzie nie doczytałam :-D Tak mnie tu wszyscy zachwycają, pięknymi ogrodami, że zapragnęłam mieć i założyć swój. Tylko, że czasem się gubię, bo do tej pory to lubilam wieś, ale raczej dla sielskości, niż pracy. Jestem wiec jak ten pionier na prerii, co to o niej we wsi mówią /a właściwie mówili do tej pory/, że nic nie urośnie /najwyżej rzadkie żyto/. Kopię te piachy, kompost wożę , na razie w bagażniku/mam już dwie wielkie pryzmy własnego prawie dojrzałego i materialu na kolejne chyba ze cztery pryzmy będzie po koszeniu łąki/ torf odkwaszony, dżdżownice noszę do części użytkowej ogrodu, sieje, piele, sadze, kosze, tne...i powoli z "ziemi niechcianej", bo nieurodzajnej, wykluwa się piękny ogród. A że jest on duży, to czasem ciężko poradzić sobie i z wiedzą i ze zrobieniem wszystkiego na czas. Zwłaszcza, że wszystko robię pierwszy raz i z każdym rokiem będę zapewne działała sprawniej. :-D




W takim razie oberwę chociaż te kwiatki, skoro nie przyciełam krzewów.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Cebulka » czw kwie 24, 2008 8:55 am

cicho_borowska pisze:Zającom zostawiłam kartkę, żeby w razie głodu jadły sałatę, bo mam jej 100 główek

[rotfl] [rotfl] [rotfl]
[tuli] [pociesz]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Grosik » czw kwie 24, 2008 10:07 am

Możesz profilaktycznie popryskać pozostałe. Ale wyjaśnij mi bo nadal nie rozumię, czemu nie chcesz przyciąć tego agrestu i porzeczki? Ja jak otrzymałem działkę to nająłem chłopa, aby mi ją zaorał, gdyż w tym czasie pracowałem na delegacji. Chłop zaorał i na wierzch wyszedł ił i glina. On popatrzył zaśmiał się i powiedział: Piękna ziemia mogą na niej rosnąć pomarańcze. Po latach uprawy,nawożenia,ziemia zmieniła swoją strukturę i kto wie jakby było coraz cieplej pomyślał bym o sadzie cytrusowym. [lol] [?]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: cicho_borowska » czw kwie 24, 2008 6:56 pm

No bo nie wiem czy można takie już rośnięte i obudzone ze snu. Wszędzie piszą wczesną wiosną, wczesną wiosną, wczesną wiosną....A ja wczesną wiosną albo chorowalam, albo pracowałam, albo deszcz lał. Niezauważyłam kiedy wczesna wiosna mineła i teraz nie wiem, czy mam czekać do następnej wiosny?

Czarną porzeczkę i agrest mam pienne, czerwoną porzeczkę normalną krzaczastą.
Tak wyglądały na jesieni

Obrazek
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: lucysia » czw kwie 24, 2008 7:30 pm

Tnij Borosiu ten agrest,tnij!!
Szkoda żeby się wysiliła,a i ciebie szkoda żebyś ściubiła malutkie kwiatuszki.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: wac » czw kwie 24, 2008 8:12 pm

cicho_borowska pisze:No bo nie wiem czy można takie już rośnięte i obudzone ze snu. Wszędzie piszą wczesną wiosną, wczesną wiosną, wczesną wiosną....A ja wczesną wiosną albo chorowalam, albo pracowałam, albo deszcz lał. Niezauważyłam kiedy wczesna wiosna mineła i teraz nie wiem, czy mam czekać do następnej wiosny?

Czarną porzeczkę i agrest mam pienne, czerwoną porzeczkę normalną krzaczastą.
Tak wyglądały na jesieni
Tak się zastanawiam Borusia, czy Ty masz wogóle sekator? Już mamy środek wiosny, a u Ciebie jeszcze nic nie cięte. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: cicho_borowska » czw kwie 24, 2008 9:57 pm

Pocięte, pociete. :-D Jabłonki, gruszki, wiśnie, śliwki, brzoskwinie, dzikie jeżyny... Czereśni nie umiałam pociąć. Napisali w książce, że jak się chce mieć naturalną koronę to przewodnika się nie tnie, albo się tnie ale na wysokości 120 cm. Resztę gałęzi się skaraca o połowę. No i nie umiałam sie zdecydować czy ciąć ten przewodnik czy nie. Czereśnie mam duże. Mają już po jakieś 180 cm. Takie były na jesieni.
Obrazek

A do tych agrestów jeszcze w książce nie dotarłam to i na polu nie dotarłam :-D
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Grosik » śr maja 21, 2008 8:04 pm

Jest teraz czas, aby zacząć formować przyszłe korony młodych jeszcze drzewek. Celem formowania jest nadanie właściwego kształtu koronom młodych drzewek, odpowiednie doświetlenie wnętrza korony, przyśpieszenie wejścia w owocowanie, zmniejszenie zagrożenia chorobami grzybowymi oraz wzmocnienie przyszłych gałęzi obciążonych owocami przed ewentualnym wyłamaniem.
Na zdjęciach pokazano sposób zmuszenia młodych przyrostów wyrastających z przewodnika, do rośnięcia zbliżonego do poziomu (ostre kąty są niepożądane). Można do tego celu wykorzystać klamerki do bielizny lub wykałaczki czy też patyczki na szaszłyki. Obrazek Obrazek Obrazek [rol] ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: lucysia » czw maja 22, 2008 9:02 pm

Grosik pisze:Jest teraz czas, aby zacząć formować przyszłe korony młodych jeszcze drzewek. Celem formowania jest nadanie właściwego kształtu koronom młodych drzewek, odpowiednie doświetlenie wnętrza korony, przyśpieszenie wejścia w owocowanie, zmniejszenie zagrożenia chorobami grzybowymi oraz wzmocnienie przyszłych gałęzi obciążonych owocami przed ewentualnym wyłamaniem.
Na zdjęciach pokazano sposób zmuszenia młodych przyrostów wyrastających z przewodnika, do rośnięcia zbliżonego do poziomu (ostre kąty są niepożądane). Można do tego celu wykorzystać klamerki do bielizny lub wykałaczki czy też patyczki na szaszłyki.


Taaaaa,ja wybrałam wykałaczki,ale na 1.7h.to trochę przez dwa lata się naściubiłam tego draństwa>NIGDY WIĘCEJ!!Ale mimo to lubiłam tę robotę,skowronki mi towarzyszyły i było gitarowo.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: amita » pt maja 23, 2008 10:13 pm

A ja się cieszylam,że Pandzia z Sabinką się lubią i mają owocki.Z kilka sztuk na każdej.Mam oberwać,błagam,powiedzcie,że muszę... [cry]
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: saginata » pt maja 30, 2008 5:33 am

Moje drzewka maj± piêterka utworzone z ga³êzi-ale miêdzy piêtrami wyrastaj± ga³±zki-czy mo¿na je usuwaæ w ka¿dym czasie?Czy tylko wiosn±???
saginata
 

Postautor: juleczka2 » pt maja 30, 2008 6:19 am

Myślę,że obcina się tylko wiosną,albo po zbiorach.
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Cebulka » pt maja 30, 2008 7:45 am

saginata pisze:Moje drzewka mają pięterka utworzone z gałęzi-ale między piętrami wyrastają gałązki-czy można je usuwać w każdym czasie?Czy tylko wiosną???


Sagi - ale nie napisałaś, o jaki gatunek ci chodzi [rol]

Wg ostatnich ustaleń (mam nadzieję, ze nic nie pomieszam [rol] ) :
- brzoskwinie, morele tniemy (silnie [devil] ) wiosną (marzec-maj)
- czereśnie, wiśnie, śliwy tniemy jesienią lub późnym latem - po zbiorach
- jabłonie, grusze można ciąć cały rok w miarę potrzeby, ale nie wiem, kiedy jest to optymalne

Oprócz tego młode gałęzie odginamy do poziomu ciężarkami, a cięcia powinniśmy wykonywać przy suchej pogodzie. Po cięciu rany należy zasmarować jakąś maścią do tego przeznaczoną. Cały rok można usuwać gałęzie chore lub złamane przez wiatr czy inne "czynniki" - trzeba tylko zasmarować
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » pt maja 30, 2008 7:48 am

Gapa jestem-zapomnia³am napisaæ-chodzi o jab³onie. [oops]
saginata
 

Postautor: Grosik » pt maja 30, 2008 9:46 am

A dlaczego chcesz je usuwać?. Może wystarczy tylko uszczknąć wierzchołek? ;) Ile lat ma jabłonka? [rol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: saginata » pt maja 30, 2008 10:17 am

Jab³onki s± w ró¿nym wieku-2-4 letnie.Jedna sadzona w ubieg³ym roku wiosna.Wydawa³o mi siê ,ze te pêdy miêdzy ga³±zkami nadmiernie zagêszcz± drzewo-i pobieraj± niepotrzebnie sk³adniki,które drzewo mog³oby wykorzystac na wzmocnienie wla¶ciwej korony czy owoców.Moze b³êdne jest moje myslenie-no ale cóz-tak to sobie wyduma³am [lol]
saginata
 

Postautor: Grosik » pt maja 30, 2008 10:36 am

W drugim roku kończymy formowanie drzewek jabłoni ograniczając się tylko do cięcia sanitarnego (złamane lub chore) oraz usunięcie gałązek wyrastających pod ostrym kątem i skróceniu przewodnika do żądanej wysokości. [rol]
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: juleczka2 » pt maja 30, 2008 10:41 am

Nie wiedziałam że można teraz jeszcze przecinać jabłonie [skrob]
Awatar użytkownika
juleczka2
Weterani
 
Posty: 225
Rejestracja: czw mar 20, 2008 8:49 pm

Postautor: Cebulka » pt maja 30, 2008 10:41 am

Sagi - a może zrobisz zdjęcie tym jabłonkom? To od razu będzie wiadomo, o czym rozmawiamy... [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » pt maja 30, 2008 12:06 pm

Tak pomy¶la³am Cebulko-jak wysz³am plewiæ w misach.Pó¼niej zamieszczê zdjêcia.
saginata
 

Postautor: saginata » pt maja 30, 2008 3:46 pm

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0d9b1ccc4b570cc9][img:6d9abca58c]http://images24.fotosik.pl/222/0d9b1ccc4b570cc9m.jpg[/img:6d9abca58c][/URL]

Co mam na przyk³ad zrobiæ z tym drzewkiem-jak uformowaæ,co wyci±æ ,co pozostawiæ???
W innych wyciê³am tylko gal±zki rosn±ce pionowo-okaza³o siê ,¿e to one zagêszczaj± zbytnio drzewka.
saginata
 

Postautor: lucysia » pt maja 30, 2008 7:43 pm

26.05 wyszedł komunikat o konieczności pryskania przeciwko robalowi żerującemu na czereśni:trześciówka ..coś tam(nie pamiętam)
Mój luby pryskał wczoraj.Informuję bo sama nie lubię czereśni z wkładką mięsną ;)
Pakupić cóś owadobójczego i do dzieła,lub liczyć na dobry los co nam oszczędzi gości w owocu [lol]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Grosik » sob maja 31, 2008 6:23 am

saginata pisze:Obrazek

Co mam na przykład zrobić z tym drzewkiem-jak uformować,co wyciąć ,co pozostawić???
W innych wycięłam tylko galązki rosnące pionowo-okazało się ,że to one zagęszczają zbytnio drzewka.

Usuń próbującą konkurować z przewodnikiem i wyrastającą pod ostrym kątem gałązkę. Wydaje mi się, że na dole pnia gałązki również próbują wyrastać pod ostrym kątem i powodują zagęszczenie. Naginaj te gałazki za pomocą sznurków do poziomu. [rol] ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: saginata » sob maja 31, 2008 8:29 am

Dziêki Grosiku!
Dzi¶ zrobiê z tymi ga³±zkami porz±dek.
saginata
 

Postautor: Cebulka » pn cze 02, 2008 7:36 am

lucysia pisze:26.05 wyszedł komunikat o konieczności pryskania przeciwko robalowi żerującemu na czereśni:trześciówka ..coś tam(nie pamiętam) [lol]

A tak - jak się jedzie po wsiach, to widać (i czuć) pachnące robinie - i tak mi się przypomniało, że właśnie zdaje się zbiega sie to z wylotem nasionnicy trześniówki, jak kasztany z maturami :)
Ale najwczesniejsze czereśnie to juz widziałam w Krakowie tak czerwone, że młodzież osiedlowa zajada... [lol] To tez sposób - prześcignąć robale [lol] [haha]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: lucysia » pn cze 02, 2008 9:01 pm

Cebulka pisze:Ale najwczesniejsze czereśnie to juz widziałam w Krakowie tak czerwone, że młodzież osiedlowa zajada... [lol] To tez sposób - prześcignąć robale [lol] [haha]

W te wczesne robal nie wchodzi,chodzi raczej o ochronę tych póżniejszych odmian.U mnie też 3 czereśnie już się nadają do jedzenia,a jak się nie nadawały to też żeśmy wtrusiali [lol] .
A jakiego stracha odstawiłyśmy z teściówką [lol] ,tylko ręce mu opadły(teściówka wie lepiej ;) )ale i tak jest okey.Dziś rozwiesiłam puszki z kawałkami podartej tkaniny i też będzie dobrze.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron