Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: wac » pn paź 15, 2007 5:25 am

Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Słoneczko » pn paź 15, 2007 7:25 am

Piszecie o braku nawozu na wsiach to prawda, coraz mniej jest krówek, ale coraz więcej ludzi chowa konie ja ostatnio podsypuje końskim i wydaje mi się, że nawet jest lepszy. Jak podsypałam jedną warstwę tego nawozu do kompostu to bardzo szybko się wszystko przerobiło.
Awatar użytkownika
Słoneczko
Weterani
 
Posty: 617
Rejestracja: śr kwie 18, 2007 11:42 am

Postautor: cicho_borowska » pn paź 15, 2007 8:20 am

Dzięki wac, super osłonki. Pogrzebałam trochę i znalazłam, że są i w jednym centrum ogrodniczym w Łodzi. Dzisiaj jadę kupić i założyć na drzewka. Może przez noc nie zjadły mi zające sadu [rol]
Ale piękny sad wyszedł, aż się mi płakać chciało ze szczęścia jak patrzyłam na niego, po skończonej pracy. :D
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: lucysia » pn paź 15, 2007 7:38 pm

Cieszę się cicho_borowska ,ze taki piękny sad wyszedł [lol] Oby do zbioru [kciuk1]
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: cicho_borowska » wt paź 16, 2007 9:54 am

Wyszedł, wyszedł Lucysiu i Ty też się do tego przyczyniłaś.
[śle_całusy]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: amita » wt paź 16, 2007 6:44 pm

Ja też dziś posadziłam dwie wisienki.Jedna to Sabina a druga Pandy 103.Stały bidulki w tesco to je kupiłam.Mąż wykopał dołek,ale teraz myślę,że należało jakiś nawóz chyba tam podsypać?No i rośnie w trawie,mam zrobić czarny ugór czy może tak być?
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Andrzej » czw paź 18, 2007 5:50 pm

Mam Pandy103 (przedstawiano mi go jako samopłodny klon Kerezera) ale tak całkiem sampłodna to ona nie jest :(
Krótko mówiąc, rosnąc samotnie, ma ona mało owoców, ale są one wielkie i niezwykle smaczne (mało kwaśne). Mimo, że słabo owocuje, to ze względu na smak owoców nawet nie myślę o jej wycięciu. Kilka lat temu posadziłem obok niej lokalną wiśnię szklankę (odrost korzeniowy z drzewa które sadził mój dziadek czy pradziadek :D) i sprawdzę czy mając obok inną odmianę będzie Pandy lepiej się zapylała.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Cebulka » czw paź 18, 2007 6:03 pm

wac pisze:Kora drzewa jest tez żywym organizmem i potrzebuje przewietrzania, a w zaparzonym środowisku rozwijają sie grzyby. Należy zabezpieczać młode , świeżo nasadzane rośliny, ale materiałem przewiewnym np. słomą i krótko przed nastaniem silniejszych mrozów. [wac]


Wszystko fajnie i jak najbardziej racja, ale moim zdaniem to borowska wcale źle nie kombinowała, bo przecież agrowłóknina o ile wiem równiez przepuszcza przeciez powietrze... [rol]

cicho_borowska - wiesz co, może zostawisz jedno drzewko nieosłonięte i będziesz na nim eksperymentowac z tą palącą miksturą oraz ze słoniną? [devil] Bo nie wiem, czy ktokolwiek tu ma doświadczenia praktyczne. Nie wiem też, jakie kupujesz osłonki, ale muszą one byc na tyle wysokie że jak przyjdzie śnieg (jak mówisz, że masz "wygwizdów" i zapowiadają ostrą zimę, to pewnie trzeba sie liczyc jak nic z metrem śniegu) to żeby zające nie chrupały gałęzi stojąc sobie na śniegu... [zly] Albo może górę posmarujesz tą miksturą?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: *kati » pt paź 19, 2007 1:41 pm

Ja kiedyś po posadzeniu młodych drzewek pozakładałam osłonki i... miałam bardzo duże straty po zimie. Właśnie z tego powodu, że zima była snieżna i snieg był na tyle wysoki na tym moim "wygwizdowiu", że zajączki obgryzały sobie korę bez problemów znacznie wyżej. Taki ze mnie był ogrodnik beztroski, co to zakrył jak mu poradzono i spał spokojnie nie doglądajac za bardzo. Sad jest u mnie w innym końcu podwórka, oddzielonym wielką stodołą i bramką, której po zasypaniu sniegiem nawet nie można było otworzyć. Więc się tam nikt na siłę nie pchał, a zajączki harcowały... Poza tym mam nisko prowadzone dolne gałęzie i te osłonki nawet wyższe nijak nie dają się załozyć. Ja na zimę mozolnie owijałam pnie i dolne gałęzie włókniną i pasani bawełnianej tkaniny, kombinowałam co mogłam, aby skutecznie [rol]
Awatar użytkownika
*kati
Weterani
 
Posty: 314
Rejestracja: pt lut 02, 2007 7:07 pm

Postautor: amita » pt paź 19, 2007 2:04 pm

Właśnie dlatego mnie skusiła,że samopylna.Jakby co to ma obok Sabinkę:)
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: wac » pt paź 19, 2007 5:28 pm

*kati pisze:Ja kiedyś po posadzeniu młodych drzewek pozakładałam osłonki . Sad jest u mnie w innym końcu podwórka, oddzielonym wielką stodołą i bramką, której po zasypaniu sniegiem nawet nie można było otworzyć. Więc się tam nikt na siłę nie pchał, a zajączki harcowały.
Ja bym wolal puścić pieska, żeby pilnował drzewek. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: lucysia » pt paź 19, 2007 9:37 pm

Za słoninę ręczę [lol] .Sprawdzona.Akurat kati na te wysokie gałęzie co to nijak osłonki nie pasują.Tylko co miesiąc trzeba smarować.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Cebulka » sob paź 20, 2007 8:57 am

Lucysiu - ale to taką rozgrzaną smarujesz, tak?

Hihi pewnie to potem sikory zdziobują, to może od razu i robaczka znajdą - same plusy ;)
Minus tylko, że trzeba odśnieżac i w sadzie [lol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: *kati » pn paź 22, 2007 8:36 am

Wac - u mnie pies biega sobie po podwórku, ale z tyłu to u nas płotu kompletnego nie ma i piesek nijak myśli pilnować drzewek tylko po całej wsi lata łobuz. Moje drzewka piesek po prostu olewa... [lol]
Awatar użytkownika
*kati
Weterani
 
Posty: 314
Rejestracja: pt lut 02, 2007 7:07 pm

Postautor: Emmi » pt lis 02, 2007 7:40 pm

My dzisiaj posadziliśmy drzewka owocowe i od razu ubraliśmy je w słomiane chochoły z suchych traw... tak wszyscy straszą nadchodzącą zimą, że woleliśmy od razu... mam nadzieję, że nie zawcześnie... ale to raptem 4 drzewka, więc można eksperymentować ;)

Już ktoś pisał o tym, ale nie mogę znaleść i nie jestem pewna czy dobrze zapamietałam, drzewa owocowe były w takiej siateczce i my w niej posadziliśmy do ziemi, dobrze zrobilismy?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: wac » pt lis 02, 2007 7:57 pm

Emmi pisze: Już ktoś pisał o tym, ale nie mogę znaleść i nie jestem pewna czy dobrze zapamietałam, drzewa owocowe były w takiej siateczce i my w niej posadziliśmy do ziemi, dobrze zrobilismy?
Jeśli siatka była jutowa, to w miarę dobrze, chociaż można było w kilku miejscach ponacinać, jeśli plastikowa to nie dobrze bo będzie ograniczać i kaleczyć korzenie. [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Andrzej » pt lis 02, 2007 9:18 pm

W porządku Emmi ;)
Juta rozłoży się w ziemi (sparcieje) i wyrastające korzonki porozrywają ją sobie bez problemu.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Emmi » sob lis 03, 2007 12:24 pm

jutowa? [shock] hym... fajnie wiedzieć... ale na pewno nie była plastikowa :) tak ładnie były opatulone w niej korzenie w ziemi i jeszcze z czymś tam, że mąż właśnie stwierdził, że nie ruszamy, a lipna ta siateczka bo łatwo ją było przerywać, bo oczywiście musiałam sprawdzić jak mocne to coś jest :) Czyli dobrze... dzięki za odpowiedź [lol]
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Sz_elka » śr lis 07, 2007 11:57 am

Właśnie dorwałam kolejną staroć książkową:
"KOLENDA dla gospodyń - KALENDARZYK na rok przestępny 1928" Rocznik pierwszy,Wydawnictwo Sekcji Kół gospodyń przy centralnym Towarzystwie Rolniczym Warszawa ul.Kopernika nr.30.
A w przedmowie czytam:
Wydajemy pierwszą "Kolendę" dla gospodyń z tą myślą, aby książeczka ta stała się najlepszym i niezbędnie gospodyni każdej potrzebnym doradcą i pomocnikiem w jej codziennych zajęciach, około gospodarstwa domowego i podwórzowego.
Pod koniec każdego miesiąca niech gospodyni przeczyta uważnie przypomnienia co należy uczynić w następnym miesiącu, w domu, w kurnikach, w ogrodzie i w chlewie, niech sobie zapisze w notatniku dla pamięci, o czem ma którego dnia w miesiącu pamiętać! czy to termin opłacenia podatku, lub procentu, czy też kiedy posadziła kurę na jajkach, lub pokryła maciorkę. Kiedy wypada odwiedzić starą krewną lub chorą osobę. Wreszcie imieniny czyjeś, żeby w porę dać krewnym lub przyjaciołom dowód pamięci. ...................

I jeszcze takie przysłowia Pani Aniela Zdanowska we wstępie umieściła:
"Kobieta trzy węgły domu trzyma, a mężczyzna tylko czwarty podpiera."
"Mężczyzna jest głową rodziny, ale kobieta szyją, która tą głową kreci...."

No to jeszcze tylko Wam przytoczę:
"Przypomnienia gospodarcze" LISTOPAD:
W OGRODZIE:
Gdy ziemia trochę zmarznie zabezpieczyć młode drzewa od zamarznięcia, przykrywać lęcinami lub nawozem, zabezpieczyć młode drzewka od zajęcy,(obwiązywać tarniną lub słomą). Liście zgrabić na kompost."......
....
Tylko skąd Dziewczyny weźmiecie tyle tarniny na zabezpieczenie drzewek przed zajączkami i sarnami....no chyba ,żeby je posadzić wespół z owocowymi drzewkami? Ale nie wiem jak to jest z punktu widzenia Dobrego Ogrodnika?!!! :o
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: *kati » śr lis 07, 2007 12:22 pm

Toż to sz_elko same dobre rady w tym piśmie kobiecym. [!] Aktualne dziś tak samo jak przed laty. Ale niestety... :( taką wzorową gospodynią to ja nie jestem. Notatnika nie prowadzę i nieraz zdarza mi się o czymś zapomnieć. Trzeba korzystać z dobrych rad i poprawić się... oj poprawić [oops]
Awatar użytkownika
*kati
Weterani
 
Posty: 314
Rejestracja: pt lut 02, 2007 7:07 pm

Postautor: cicho_borowska » śr lis 07, 2007 1:47 pm

Oj tak, tak. Ja też biję się w piersi. [lol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Emmi » śr lis 07, 2007 4:34 pm

Szelko :D Jak fajnie było poczytać o tej śwince i kurce... tak mnie wspomnienia naszły jak to kiedyś w jednej oborze i krowy, świnki i konik był i nikomu to nie przeszkadzało, ba! zdrowo było ;)
U mnie w kuchni wisi kalendarz taki specjalny właśnie, że z boku ma notatnik i mam właśnie pozaznaczane urodziny i imieniny i wizyty u specjalistów... i dyżury męża... i jak się umówię z wyprzedzeniem paro dniowym z przyjaciólką, to żeby mąż wiedział i akurat niczego nie planował... i któego dnia dałam nawóz do doniczkowych... przydatny taki kalendarz...
Kiedyś miałam taki jeszcze kieszonkowy - A6 formatu i tam rzeczywiście pisałam wszystko dokładnie, jak z tą kurką i świnką :P
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: cicho_borowska » śr gru 05, 2007 12:02 pm

Byłam na działce zobaczyć jak się drzewka mają i okazało się, że kilka gałązek zające podgryzły. Trzeba by je zasmarować maścią Funaben. Oczywiście okazało się, że to zakup nie taki prosty. Jest Feunaben Eko, maść Funaben 50, Funaben 3PA... Jaką kupić?
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Sz_elka » śr gru 05, 2007 7:54 pm

nowy nam miesiąc nastał,to i porady kolejne dla Gospodyń: Grudzień w ogrodzie
Przesadzać drzewa stare,
- z bryłą ziemi zbierać gniazda robactwa
- palić, suche liście
- zeskrabywać jajeczka owadów na cienkich gałązkach.
:)
Elka
Awatar użytkownika
Sz_elka
Weterani
 
Posty: 5359
Rejestracja: sob sty 27, 2007 8:42 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Cebulka » śr gru 05, 2007 11:30 pm

cicho-borowska - myślę że którym Funabenem nie zasmarujesz, i tak będzie dobrze :D
I jak planujesz je potem osłonić, żeby nie gryzły dalej? [rol]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » czw gru 06, 2007 4:30 am

Już chyba nie pogryzą za wiele. Były dwie gruszki, które miały gałązki nisko i mocno w bok, sztywne. Ani ich przygiąć, ani zawinąć w osłonkę. Reszta opatulona do metra wysokości. Teraz dopiero trzeba się będzie martwić jak wysokie śniegi spadną. Szkoda gruszek, bo ładnie uformowane były. Myślę, że przy tych młodziutkich drzewkach to najważniejsze, żeby pni nie obgryzły. [rol]
Na tych podgryzionych wypróbuję smarowania słoniną. Szkoda mi, że gałązek wcześniej nie posmarowałam. Zapomniałam. [rol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: wac » wt gru 18, 2007 9:06 pm

podsyłam małe co nieco na zające: [wac]
http://www.zol-tarnobrzeg.com.pl/repelenty/
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: cicho_borowska » wt gru 18, 2007 9:40 pm

Dzięki wac [salut]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Cebulka » czw sty 03, 2008 2:01 pm

Oj, ciekawa strona...

Ale jedno zdanie to mnie rozśmieszyło na głos [hahaha]

Zjedzone przez dziki granule podrażniają śluzówkę jamy gębowej, podowując że dziki zachowują się nienaturalnie: występuje obfite ślinienie się, czochranie gwizdu i tabakiery rapciami, czy płacz. Dziki zapamiętują ten nieprzyjemny stan, a wrażliwość zapachowa odstrasza je w przyszłości od miejsca spożycia repelentu - unikają miejsca w którym znajdowały się rozsypane granule preparatu Stop Dzik.


Hihihi jest tu jakiś mysliwy co by mi wytłumaczyl co to jest czochranie gwizdu? [rotfl] [rotfl] [rotfl]
(o tabakierach rapciami nie wspominając [haha] )
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: cicho_borowska » sob mar 01, 2008 2:58 pm

"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Emmi » ndz mar 02, 2008 1:02 pm

Nim znów zasypię pytaniami, to chciałam szczególnie Tobie Andrzeju podziękować za wszelkie rady na temat wybierania drzewek owocowych i przygotowania dołka pod ich posadzenie :* Bardzo, bardzo nam się to przydało.
Przejrzałam temat ale powiem szczerze, że ciut się pogubiłam w ilości tematów na nim i jeśli była o tym mowa, to bardzo przepraszam umknęło mi. [oops]
Na jesieni posadziliśmy 3 czereśnie i jedno jabłuszko. Są one jeszcze małe, gałązki powiązane ze sobą, nie wiem czy mam je już rozwiązać? Pomyślałam, że przez zimę, to im nie będzie robiło różnicy czy są powiązane czy nie, a może łatwiej im będzie przejść zimę. Czy jak one takie młodziutkie, to mam coś z nimi robić, czy ten rok zostawić na rośnięcie? I kolejne pytanie. Mam teren podmokły i zastanawiam się czy nie byłboby dobrym pomysłem posadzenie pod nimi i w okolicy czegoś co budzi się do życia wczesną wiosną i trochę ,,wypije,, tej wody?
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Emmi » czw kwie 17, 2008 7:24 am

Chciałam się podzielić radosną wiadomością, a mianowicie wszystkie posadzone drzeweka owocowe te wiosną i te na jesieni, przyjeły się [hurra]
Czy pomimo swego młodego wieku będą miały kwiaty, czy tylko skupią się na gałązkach i liściach? [slonce] To takie pytanie profilaktyczne, co bym się nie nastawiała, czy nie niepokoiła :)
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron