Zabiegi pielęgnacyjne w sadzie

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: saginata » ndz lut 18, 2007 9:56 am

Jestem ze wsi i nie wiem o jakich misach wy tu piszecie-wszak to nie dzia³ kulinarny :lol: -mo¿ecie mnie o¶wieciæ :idea:
saginata
 

Postautor: Andrzej » ndz lut 18, 2007 10:07 am

Emmi pisze:Poradźcie mi co mam wsadzić do ziemi pod drzewka owocowe, które posadzę tej wiosny na działce?


Emmi zdecydowanie polecam Ci nasypanie na dno dołka (w który włożysz drzewko) trochę starego przekompostowanego obornika (świeży taki prosto z obory absolutnie się nie nadaje!). Następnie przysyp obornik kilkucentymetrową warstwą ziemi pobranej z górnej warstwy pola. Na to wszystko dopiero włóż korzenie drzewka i zasyp dołek najżyźniejszą ziemią jaką masz na polu.
Za efekt ręczę.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: lucysia » ndz lut 18, 2007 3:48 pm

Oj saginatko,toż nam o zwykłe zagłębienie wkoło drzewka chodzi.Lepiej wtedy się podlewa,woda nie ucieka ,a i zwykły deszcz też szybciej spłynie do korzeni. :D
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Andrzej » ndz lut 18, 2007 4:41 pm

lucysia pisze:Lepiej wtedy się podlewa,woda nie ucieka ,a i zwykły deszcz też szybciej spłynie do korzeni. :D

Lucysia ma Saginatko jak najbardziej rację :)
Ja dodam tylko, że w przypadku takich mis trzeba od czasu do czasu pilnować, by roślina nie miała........... za mokro.
W ubiegłym roku kilka z mych młodych krzewów winorośli cierpiało właśnie z nadmiaru wody (musiałem zrobić wokół nich misy z innego powodu) skutkiem czego korzenie były przez ponad dwa tygodnie w niemal mule. A to na dobre drzewku nie wychodzi :(
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Emmi » pn lut 19, 2007 10:38 am

Bardzo dziękuję za odpowiedzi :)
Andrzeju, a czy ja ten kompost ,,starego przekompostowanego obornika ,, mogę zakupić w sklepie ogorodniczym?
Naczytałam się różnych porad przy sadzeniu sadu, ale już głupia jestem...
W jakim miesiącu wiosny najlepiej posadzić drzewka owocowe?
Czy wystarczy jak ten dołek zrobimy, damy kompostu i posadzimy drzewko, czy ja muszę przekopywać ziemię, oczyszczać teren...
poradźcie, bo ja mam już mętlik w głowie... :cry:

zawsze bazowałam na intuicji i logice, a tu czym więcej czytam, tym mniej wiem... jestem za tępa do tego ogrodnictwa :oops:
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Andrzej » pn lut 19, 2007 11:23 am

Emmi pisze:Andrzeju, a czy ja ten kompost ,,starego przekompostowanego obornika ,, mogę zakupić w sklepie ogorodniczym?

Pojęcia nie mam :shock:
Kiedyś widziałem w sklepie PNOS-u obornik suszony, ale nie przyglądałem mu się dokładniej traktując go bardziej jako ciekawostkę.
Po prostu mam własne, niemal nieograniczone źródło zasilania w obornik.


Emmi pisze:W jakim miesiącu wiosny najlepiej posadzić drzewka owocowe?

Im wcześniej tym lepiej.
Dokładny termin trudno jest podać, wszystko zależy od pogody, a ta wiadomo, zmienną jest.
Myślę, że początek kwietnia byłby OK, bo nie ma już niebezpieczeństwa wystąpienia silnych mrozów.


Emmi pisze:zawsze bazowałam na intuicji i logice, a tu czym więcej czytam, tym mniej wiem... jestem za tępa do tego ogrodnictwa :oops:

Emmi spokojnie [tuli]
Jak zaczniesz coś wysiewać, sadzić, przesadzać, wycinać itd to zobaczysz jakie to fajne i proste.
A w razie czego masz Nas :D
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Emmi » pn lut 19, 2007 11:44 am

Andrzeju bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :) I za pocieszenie, jesteś bardzo miły :flower:
Od lat zajmuję się ogródkiemi sadzę w nim i wysiewam... ale to wszystko było zupełnie inaczej. Dobór drzew, sadzenie i dbanie o sad, przede wszystkim dobór odmian, w ogródek weszłam już jako przygotowany teren, nawoziła i z początkami zmagali się rodzice, teraz na działce to wszystko przede mną, a ja nie znam się na tym... nie wystarcza mi to co czytam, to dla mnie za mało w poradnikach... sama już nie wiem...
A kupując drzewka na co mam zwrócić uwagę?
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: saginata » pn lut 19, 2007 1:23 pm

Dziêki za wyja¶nienie pojêcia "misy'-ja nazywa³am to sobie "do³ki".U mnie nie ma zagro¿enia,¿e drzewko bêdzie w wodzie-mam piaskowe gleby wiêc po najwiêkszej nawet ulewie woda utrzymuje siê nied³ugo.Trzeba za to czêsto i du¿o podlewaæ.
saginata
 

Postautor: Andrzej » pn lut 19, 2007 7:17 pm

Emmi pisze:A kupując drzewka na co mam zwrócić uwagę?

Na korzenie, korzenie i jeszcze raz korzenie !
By szybko i łatwo się przyjeły a potem prawidłowo rosły, muszą mieć mocny, rozwinięty i duży system korzeniowy.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: Emmi » wt lut 20, 2007 1:31 pm

Nie mam pojęcia jak są pakowane takie drzewka...ale rozumiem, że mało mają tej ziemi i można podejrzeć, czy mam wyciagnąć z ziemi i zobaczyć?
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: lucysia » wt lut 20, 2007 3:16 pm

Drzewka owocowe albo wyciągają ci z dołownika w szkółce i wtedy widzisz jak to z tymi korzeniami sprawa wygląda,albo na bazarze masz czarno na białym bo leżą sobie biedne bez niczego.Zwróć też uwagę ,żeby nie miały żadnych narośli okrągłych na korzonkach ,to tzw.guzowatość korzeni.Nic z tym nie zrobisz a i rosnąć nie będzie chciało.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Emmi » czw lut 22, 2007 12:31 pm

Lucysiu//:) Bardzo dziękuję :) Będę kupować w sklepie ogrodniczym, który często nawiedzamy z małżonkiem i bardzo ładne ma zaprojektowane przykładowe aranżacje ogrodowe, czy ma drzewka owocowe, to nie wiem... mam nadzieję, że najwyżej pokierują nas w jakies dobre miejsce :)
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: lucysia » pt mar 02, 2007 10:04 am

No to do pracy marsz.Taka piękna wiosenna pogoda ,że aż żal w domu siedzieć.
Prace wiosenne to: wycięcie starszych gałęzi agrestu,porzeczek,Obcięcie malin przy ziemi(moje dwa razy owocujące muszę już teraz wyciąć zanim zaczną pojawiać się pąki z ziemi bo je stratuję jak wejdę na ich teren)
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Andrzej » pt mar 02, 2007 4:21 pm

lucysia pisze:Obcięcie malin przy ziemi(moje dwa razy owocujące muszę już teraz wyciąć zanim zaczną pojawiać się pąki z ziemi bo je stratuję jak wejdę na ich teren)


Ale jak obetniesz Lucysiu przy ziemi pędy malin dwukrotnie owocujących, to nie będą już one dwukrotnie owocujące :(
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: saginata » pt mar 02, 2007 4:33 pm

A dlaczego nie bêd±.Ja posadzi³am takie maliny ubieglej wiosny-i owocowa³y-znajomi,od których dostalismy te sadzonki ,kazali je ¶ci±æ jesieni± w³a¶nie przy ziemi-i co?Nie bêd± dwa razy owocowaæ?Im zawsze owocuj±.
Mamy te¿ maliny tradycyjne-i te tniemy inaczej-wiosn± tylko stare pêdy wycinamy-i tyle.
No to jak trzeba postepowaæ z malinami aby by³o dobrze??? [cry]
saginata
 

Postautor: wac » pt mar 02, 2007 4:45 pm

Dla przykładu maliny "Polana" - po owocowaniu ścinam wierzchołki (części owocujące), a zostawiam części pędów, które będą owocować w przyszłyn roku o 2 tygodnie wcześniej, niż nowo-wyrośnięte młode odrosty. [wac]
Ostatnio zmieniony śr kwie 04, 2007 1:16 pm przez wac, łącznie zmieniany 3 razy
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Andrzej » pt mar 02, 2007 4:49 pm

Saginatko

Zostawiając pędy ubiegłoroczne (które już w poprzednim roku owocowały) należy przyciąć im tylko wierzchołki (mniej więcej 1/4 wysokości pędu). Z pęków uśpionych obok ogonków liściowych wybiją krótkopędy owoconośne które dadzą owoce w normalnym terminie owocowania malin.
Po zakończonym drugim owocowaniu tych pędów wycinamy je natychmiast.

Jednocześnie u podstawy krzewu wybiją pędy tegoroczne które zakwitną i zaowocują ok. sierpnia, września aż do mrozów.

Teraz możemy powiedzieć, że nasze maliny są dwukrotnie owocujące :D
- 1 raz w normalnym terminie (na pędach dwuletnich)
- 2 raz od późnego lata do mrozów (na pędach tegorocznych)
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: saginata » pt mar 02, 2007 4:55 pm

No i co ja mam teraz zrobiæ z tymi swoimi???? [cry]
saginata
 

Postautor: Andrzej » pt mar 02, 2007 5:03 pm

Zasilić najlepiej obornikiem i niech dadzą w tym roku mocne, silne pędy których po jesiennym owocowaniu tym razem nie wytniesz :D
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: saginata » pt mar 02, 2007 5:08 pm

No dobra-ale po owocowaniu mam przyci±c 1/4 pêdu-czy nie?
Czy dopiero w nastêpnym roku?
Ale jestem ogrodniczka-a¿ ¶iê wierzyæ nie chce,¿e po rolniczej szkole [lol]
A tak ciê³am te malinki po ksi±¿kowemu-sekator w jednej rece a ksi±¿ka w drugiej-a tu be.... [cry]
saginata
 

Postautor: Andrzej » pt mar 02, 2007 5:21 pm

Saginatko
Wac bardzo ładnie Ci to opisał.

wac pisze:Dla przykładu maliny "Polana" - po owocowaniu ścinam wierzchołki (części owocujące), a zostawiam części pędów, które będą owocować o 2 tygodnie wcześniej, niż nowowyrośnięte młode odrosty. [wac]


Przyznam, że wierzchołki (części owocujące) ścinałem na wiosną, ale to co Wac proponuje jest chyba właściwsze :D

Według mnie, różnica owocowania pierwszego i drugiego rzutu wynosi nieco więcej niż dwa tygodnie, ale moje doświadczenia odnoszą się do Pokusy, a to późniejsza odmiana więc być może stąd ta różnica.
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: saginata » pt mar 02, 2007 5:51 pm

Dziêkujê bardzo ch³opaki za tak szczegó³owe obja¶nienia :D
saginata
 

Postautor: Anamaria » pt mar 02, 2007 7:42 pm

No, nareszcie mamy wyłożone co i jak łopatologicznie :D Ja jak Lucysia - cięłam te biedne maliny podręcznikowo - przy ziemi i to jesienią (bo tak mi powiedział sprzedawca w szkółce). W tym roku przytnę je metodą Waca. Czułam przez skórę, że coś jest nie tak, bo zawsze strasznie żal mi było je wycinać do cna. Jakimś szóstym zmysłem nie okaleczyłam tak mojej żółtej Porannej Rosy - zrobiło mi się jej zwyczajnie żal, bo tak pięknie się rozrosła w ubiegłym roku. I całe szczęście! Teraz przytnę jej tylko końcówki i będę czekać kiedy zakwitnie! może już w maju? Ach ten cytrynkowy smak mniam, mniam...
Obrazek
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Baś_22 » pt mar 02, 2007 8:17 pm

Zaraz, to jak to właściwie jest? Kiedy trzeba ciąć te maliny? Wac pisze, że ścina czubki owocujące a Anamaria, że zrobi jak proponuje Wac, czyli zetnie czubki i będzie czekać aż zakwitnie??????
Mam jeden krzak Porannej Rosy, która w ubiegłym roku ładnie się rozrosła. Nie ciełam jej bo nie wiedziałam jak?
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Anamaria » pt mar 02, 2007 9:46 pm

Basiu, to masz tak jak ja! Teraz zetnę te części pędów (ok. 1/4 długości) na których były owoce w zeszłym roku (nic z nimi nie robiłam od jesieni!). Z wpisów Waca i Andrzeja zrozumiałam, że na tych zeszłorocznych pędach obok ogonków liściowych wybiją nowe, które dadzą owoce w normalnym terminie. A jednocześnie będą sobie od podstawy rosły pędy tegoroczne, które zakwitną i zaowocują ok. sierpnia, września. W ten oto sposób wydłuży się termin zbierania owoców :) Super!!!
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: lucysia » pt mar 02, 2007 9:49 pm

Przepraszam wyraziłam się mało ściśle.Zostawiam taką ilość pędów ile chcę zeby mi owocowały w lipcu i obcinam pod ostatnim kwiatem.Owocuje w lato(dla córci),resztę przycinam teraz zanim zaczną rosnąć i te owocują mi we wrześniu.Wtedy zbieram na sok.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Anamaria » pt mar 02, 2007 9:58 pm

No i zgadza się! [lol]
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: Onaela » sob mar 03, 2007 12:22 am

Jeszcze nigdy nie jadłam żółtych malin:(.Mówisz Anamario,ze smakują cytrynowo???Ha! ciekawa sprawa. [shock] .Mam jeden krzaczek od Mikroska,ale posadzony ubiegłej jesieni,więc jeszcze nie owocował..Rozumiem,ze ta Poranna Rosa owocuje w takim terminie,jak Polana czy Pokusa?
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Andrzej » sob mar 03, 2007 4:22 am

Baś_22 pisze:Zaraz, to jak to właściwie jest? Kiedy trzeba ciąć te maliny? Wac pisze, że ścina czubki owocujące a Anamaria, że zrobi jak proponuje Wac, czyli zetnie czubki i będzie czekać aż zakwitnie??????
Mam jeden krzak Porannej Rosy, która w ubiegłym roku ładnie się rozrosła. Nie ciełam jej bo nie wiedziałam jak?



Obrazek
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: lucysia » sob mar 03, 2007 2:11 pm

Dzisiaj opryskałam Sylitem brzoskwinki i okoliczne drzewka.Było powyżej 6st.C,a pąki już mają ochotę się rozwinąć.Czyli tak jak zalcają,w chwili nabrzmiewania pąków.Powtórka za 2 tyg.
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

Postautor: Andrzej » sob mar 03, 2007 2:17 pm

Ech.... pora już pora.
Niestety, u mnie mżawka za oknem więc z oprysku nici :(
Pozdrawiam - Andrzej
Andrzej
Administrator
 
Posty: 2088
Rejestracja: pt sty 26, 2007 9:01 am

Postautor: lucysia » sob mar 03, 2007 2:24 pm

U mnie wczoraj tak było.Mżawka i słońce itd.Cały dzień.Dziś opryskałam mimo iż chmurki były wszędzie.Na szczęście wiatr powiał i poszły sobie dalej.Teraz mam słońce.Andrzejku a przypomnij mi i reszcie towarzystwa:ile trzeba czasu,żeby oprysk zaczął działać.Wiadomo nieraz jest tak ,że przywieje chmurkę i popada.Wtedy z oprysku nici.I od nowa polska ludowa!
https://docs.google.com/presentation/d/ ... p=drivesdk
*******************************************************************************
http://kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com

Obrazek
Awatar użytkownika
lucysia
Weterani
 
Posty: 3741
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:38 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

cron