Strona 19 z 21

Re: prowadzenie winorośli

Post: czw cze 05, 2014 10:32 am
autor: Papierowe_Nozyczki
Dzięki Romku :) w takim razie już mi się plan skrystalizował - wytyczać prawdopodobnego miejsca nie mogę bo aktualnie wszędzie tam rosną truskawki, któr dopiero jesienią będę mogła wykopać. W takim razie poczekam do jesieni i jeśli pozwolisz to wtedy Was odwiedzimy pooglądać różne odmiany i przygarnąc parę sztoberków [prosi]. Wtedy przy okazji zabrałabym dla Tosi sadzonkę róży, którą próbuję jej ukorzenić - jeśli się uda :)

Re: prowadzenie winorośli

Post: czw cze 05, 2014 6:25 pm
autor: Cebulka
Dodam tylko że ja (i moje dziecko) jesteśmy nieustannymi zwolennikami Seneki [mniam]

Tak się nawet nad tym dla zabawy zastanawiałam ostatnio i z moich jesiennych wizyt u Romka to właściwie wynika, że gdyby wszystkie odmiany winorośli miały zniknąć i miałabym możliwość zdecydować która jedyna zostanie na świecie - to nie żadne Arkadie, Nero, nawet nie muskaciki, nawet nie Wiktoria choć ją uwielbiam - ale został by Seneka :d Bo jednak zawsze to najbardziej mnie cieszy - że po degustacji wszystkiego innego będzie można iść najeść się Seneki [uszy] (bo on jest tak słodki i intensywny w smaku, że po nim to nic innego nie smakuje, trzeba jeść na końcu ;) )

Romku, Tomku, Lucysiu, Onaelu - a którą wy byście zostawili gdyby miała istnieć tylko jedna odmiana? [lol]

Re: prowadzenie winorośli

Post: czw cze 05, 2014 6:58 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Seneka, mówisz? [mniam]
Byłam dzisiaj na działce i widziałam, że sąsiad ma kilka odmian winogron (ale nie wie jakich) puszczonych w wysokich formach po pergolach i teraz się zastanawiam - myślałam wstępnie o odmianach Arkadia, Nero albo Kodrianka, Swenson Red i przez Cebulkę Seneka :P Ale najpierw myslałam o cięciu wszystkich na niską głowę, żeby się w zimie nie stresować, że przemarzną i łatwo przykrywać. Czy one będąc w tej formie wypuszczą co rok owocujące pędy na tyle długie, żeby dochodziły do dachu pergoli, czy nie ma na to szans i powinnam się zagłębiać bardziej w temat prowadzenia sznura pionowego? Ale z kolei przy sznurze to co z okrywaniem tych odmian?
Jak będziecie mieli dosyć moich pytań to możecie mi grozić plagą ślimaków czy czymś [szok]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pt cze 06, 2014 8:17 am
autor: Cebulka
Z winoroślami to jeszcze jest tak, że nie każda odmiana lubi być tak brutalnie cięta do ziemi - niektóre wolą mieć trochę starego wieloletniego drewna :)
Senekę o ile wiem można nie okrywać na zimę (zwłaszcza u ciebie), jakąś jedną gałąź puścić na stałe do góry, żeby latorośla rosły od razu na dachu pergoli, bo myślę że takie cięte na głowę to nie ma szans żeby co roku sięgały (i żeby nie następowało to końcem sierpnia ;) ) Tylko w sprawie wiosennych przymrozków odprawiać gusła, żeby ich nie było ;)

Re: prowadzenie winorośli

Post: pt cze 06, 2014 10:30 am
autor: Papierowe_Nozyczki
Właśnie muszę doczytać, które odmiany lubią jakie ciecie - nie mogę znaleźć żadnego zestawienia sensownego, np w tabeli.
Z tego co widziałam to na działkach większość osób prowadzi winorośl chrupką złotą i puszczają ją wysoko, bez okrywania i nie przejmują się niczym

Re: prowadzenie winorośli

Post: pt cze 06, 2014 10:52 am
autor: Roman
Papierowe_Nozyczki pisze:Dzięki Romku :) w takim razie już mi się plan skrystalizował - wytyczać prawdopodobnego miejsca nie mogę bo aktualnie wszędzie tam rosną truskawki, któr dopiero jesienią będę mogła wykopać. W takim razie poczekam do jesieni i jeśli pozwolisz to wtedy Was odwiedzimy pooglądać różne odmiany i przygarnąc parę sztoberków [prosi]. Wtedy przy okazji zabrałabym dla Tosi sadzonkę róży, którą próbuję jej ukorzenić - jeśli się uda :)


Dominiko, do niczego nie chcę Cię zmuszać, ale w ten sposób oddalasz owocowanie o jakieś dwa lata :)
Tak z ciekawości zapytam jeszcze ile masz tych truskawek, że nie dasz rady wykopać z czterech dołków i wsadzić pomiędzy truskawki sadzonek winorośli. Masz te truskawki całoroczne?

Ewuś, poszperaj gdzieś, czy są jakieś przeciwwskazania do sadzenia winorośli bezpośrednio po truskawkach, albo jest potrzeba jakiejś sterylizacji podłoża - coś kiedyś czytałem, ale nie pamiętam już o co dokładnie chodziło.

Re: prowadzenie winorośli

Post: pt cze 06, 2014 11:21 am
autor: Papierowe_Nozyczki
truskawki same w sobie to nie problem bo pójdą całkiem do likwidacji jak skończą owocowac - problemem jest to, że nie jestem w stanie nawet w przybliżeniu wytyczyć miejsc pod winorośle zanim nie postawimy tam pergoli. Będziemy mieli na to fundusze dopiero na wiosnę, nie wiem ile i przez to nie wiem, czy postawimy jedną większa pergolę na planie kwadratu, mniejsza prostokątną za to z huśtawką czy może trzy całkiem małe ustawione do siebie pod kątem - każda z tych opcji wymusza zupełnie inne zagospodarowanie terenu i inne miejsce nasadzeń :( No a skoro z przesadzaniem w inne miejsca może być problem to się chwilowo poddałam :(

To jeszcze przy okazji dopowiem - oprócz pergoli drewnianych chodzi mi po głowie taka http://tufotki.pl/Jqemu#p2729157 tylko nie wiem czy metal nie robi się za zimny / za gorący dla winorosli i czy dałoby się poprowadzic winorosl np wokół kazdego z tych czterech słupków aż na dach

edytuję jeszcze raz :P Przepraszam, wiem, zamęczam, ale już chyba wszystko wymyślilam ;) Artur wymyślił, że w razie czego na tych słupkach pergoli jakby się za bardzo grzały albo chłodziły można zamontować osłony z maty kokosowej, a w razie czego jeśli sam słupek nie starczy to rozciągnąć dodatkowe druty.

A jeśli chodzi o odmiany to znalazłam chyba ostatecznie cztery, które powinny się nadać, bo mają wysoką mrozoodporność, wszystkie są podobno polecane do form wysokich, mają różne terminy dojrzewania i każda z nich ma inny kolor a na tym też mi zależało :) na początek Alden, Swenson Red, Seneka i V68021
A na delikaciki jakie jak ARkadia zawsze mogę kiedyś dostawić kolejne podpórki [ubaw2]

Re: prowadzenie winorośli

Post: ndz cze 08, 2014 6:58 am
autor: Roman
Nic się nie przejmuj, przy słupkach będą rosły - same je zacienią liśćmi, druty jeszcze wygodniejsze w prowadzeniu winorośli ale ciut mniej elegancko wyglądają.
Ja bym Aldena nie sadził - jest późny i jak dla mnie trochę mało wyraźny w smaku. No i jagody tych odpornych odmian przeważnie mają grubą i twardą skórkę.

Arkadię wsadź obojętnie gdzie, nawet przy pionowym pręcie - ona znosi krótkie cięcie, możesz prowadzić na głowę i będzie owocować.

Dominiko, jakby Ci brakło tu na forum informacji na temat winorośli to troszkę znajdziesz też w linku http://www.winogrona.org/forum/
ale pewnie już znasz.

Re: prowadzenie winorośli

Post: ndz cze 08, 2014 9:24 am
autor: Papierowe_Nozyczki
Dzięki Romku :) O Aldenie myslałam ze względu na przebarwianie się liści, ale jak mowisz, że nie polecasz to zamiast niego wybiorę coś innego z granatowymi jagodami - wcześniej myślałam o Nero albo Kodriance ale znajduję przy nich sprzeczne informacje o mrozoodporności i nie wiem, która lepiej się nada do form wysokich. Wpadł mi w oko jeszcze Agat Doński, ze względu na wielkość gron i wszędzie zachwalaną łatwość uprawy i pewnie postawię na niego :)

Roman pisze:
Arkadię wsadź obojętnie gdzie, nawet przy pionowym pręcie - ona znosi krótkie cięcie, możesz prowadzić na głowę i będzie owocować.


Zdaje się, że wymyśliłam takie "obojętnie gdzie" [mniam]. Mamy na działce jedną taką pergolkę drewnianą w formie łuku, na jednej jej stronie rośnie clematis ale taki jakiś nijaki, strasznie przerzedzony. A po drugiej stronie coś co nie wiem jak się nazywa ale rozrasta się w strasznym tempie i pójdzie do likwidacji. Mogę wywalić stamtąd wszystko i zrobić miejsce pod winorośl (wiem, zakrawa na desperację :D)
Pytanie nr 1 brzmi - czy na takiej pergoli w stylu: http://www.kreocen.pl/img/z/0/p/761029/1/STELMET-Pergola-PODWOJNA-Z-LUKIEM-Szerokosc-160-cm-Wysokosc-221-cm.jpg utrzyma się Arkadia, jeśli ma ciężkie owoce a pergola ma ładnych kilka lat chociaż jest stabilna?
2 - jeśli tak to czy można posadzić Arkadię po obu jej stronach jesli odstęp między ściankami wynosi jakies półtora metra a cięłabym na niską głowę?
3 - gdyby przypadkiem odpowiedź na dwa powyższe brzmiała "tak" to czy komuś z Was zostały dwie sadzonki Arkadii do adoptowania? [wstydzi] [ubaw]

Artur się ze mnie strasznie nabija bo mu na początku mówiłam, że jestem na winogronozę odporna [milczy] Jak ostatnio w pracy zaczęłam mu tłumaczyć coś o cięciu to koleżanka z sąsiedniego biurka zrobiła wielkie oczy, a on do niej " nie bój się, to taka choroba, winogronoza - trzeba tylko słuchać, uśmiechać się i potakiwać" [ubaw] [ubaw]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 7:50 pm
autor: Cebulka
Papierowe_Nozyczki pisze: " nie bój się, to taka choroba, winogronoza - trzeba tylko słuchać, uśmiechać się i potakiwać" [ubaw] [ubaw]

[radocha]
Wiesz jak chodzi o odmiany, to teraz takie typu Alden, Agat, Perła Zali, Gołubok są juz na forum winogroniarskim nieco 'przestarzałe' i niemodne i opluwane ;>
Aldena mam do oddania dwa kilkuletnie krzaki, chętnie oddam w dobre ręce, bo mam trzy ale tego trzeciego chcę jednak przesadzić i spróbować, bo doszłam do wniosku, że co mam się kierować modą, a nigdy sama nie jadłam i nie wiem czy jeszcze by było o kogo zjeść czy wszędzie wykarczowany [skrob] Zresztą Agata Dońskiego też nie jadłam a w każdym razie jeśli wogóle to gdzieś na początku i nieświadomie [lol]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 7:55 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Z Aldena zrezygnowałam, a o Agacie czytałam, że już niemodny :D ale stwierdziłam, że jak taki łatwy w uprawie to będę miała na czym eksperymentować, a skoro ma wielkie i szpanerskie kiście to ja go chcę niezależnie od smaku [ubaw2] Grunt, że jest chrupiący :)
Jak zdążą nam naprawić samochód do czwartku to pojedziemy do Tosi i Romka po sadzonki Arkadii bo na nią już miejsce mam :P I oczywiście kombinuję, czy pergoli pod pozostale odmiany nie kupić niedługo na raty zamiast na wiosnę za gotówkę [ubaw] Ale tego jeszcze nie wiem, może za duże ryzyko przed zimą

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:00 pm
autor: Cebulka
Nie patrzyłam na linki ale co wy za wypasioną pergolę chcecie kupować? ;)
A czy Tosia będzie robić zupę śmietanową może? ;>

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:03 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Nie mam pojęcia co Tosia będzie robić, bo my tylko tak pewnie wpadniemy i wypadniemy bo po pracy i z dzieckiem no i zakładając, że z samochodem się uda
a pergolę o taką :)
http://altana.com.pl/p/2014/05/pawilon-2-5m-altanka-lawka-metalowa-pergola-stol-4239624595.jpg

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:06 pm
autor: Cebulka
Fiu fiu no to kawał pergoli - ale rzeczywiście ładna i stylowa [kciuk2]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:11 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Tylko zastanawiam się czy jakbym ją zamówiła pod koniec lata to zanim ją coś porządnie obrośnie to po zimie znajdę kikuty zostawione przez złomiarzy :P I tak mam zamiar ją jakoś zakotwić w ziemi ale nie wiem jak tam na działkach jest z takimi akcjami

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:14 pm
autor: Cebulka
Musiałabyś popytać sąsiadów [skrob]
Siostra ostatnio jak kupowała taką gotową wytłoczkę piaskownicową to od razu ją złamała z jednego rogu - żeby się nie połaszczyli [zly]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:17 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Właśnie od sąsiadów dostaję sprzeczne informacje - z jednego konca działek znajomej zginęła pompa. Z drugiej strony nasza pompa stała ze dwa lata niepilnowana i nic. Nasi sąsiedzi bywają w sumie na działkach często, to też może złodziei odstraszać - nawet truskawek nikt nam nie ruszył, nowo nasadzonych krzaczków też nie. No ale jednak zima to zima. Chyba bezpieczniej postawć pergolę wiosną, obsadzić, puścić winogrona do góry i jak będą szły tak w wysokich formach i trochę pergolę zasłaniały, a dodatkowo na zimę owinę agrowłókniną to to chyba będzie trochę odstraszające - za dużo zachodu przy wynoszeniu

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:24 pm
autor: Cebulka
Chyba słusznie mówisz :) Kraść pergolę owiniętą winogronami to tupet trzeba mieć [lol]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:26 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
prawda? i serca nie mieć :D

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:28 pm
autor: zomarel
Papierowe_Nozyczki pisze:Właśnie od sąsiadów dostaję sprzeczne informacje - z jednego konca działek znajomej zginęła pompa. Z drugiej strony nasza pompa stała ze dwa lata niepilnowana i nic. Nasi sąsiedzi bywają w sumie na działkach często, to też może złodziei odstraszać - nawet truskawek nikt nam nie ruszył, nowo nasadzonych krzaczków też nie. No ale jednak zima to zima. Chyba bezpieczniej postawć pergolę wiosną, obsadzić, puścić winogrona do góry i jak będą szły tak w wysokich formach i trochę pergolę zasłaniały, a dodatkowo na zimę owinę agrowłókniną to to chyba będzie trochę odstraszające - za dużo zachodu przy wynoszeniu

Jestem pewna,że u mnie na działce taki rarytas nie przetrwałby zimy [zly]

Re: prowadzenie winorośli

Post: pn cze 09, 2014 8:48 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Na pewno urzadzimy to tak, żeby nie było możliwe wyniesienie jej w całości, tzn np na lanym fundamencie albo chociaż kotwach. Zobaczymy :)

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 12:48 pm
autor: Cebulka
W sprawie truskawek nie szperałam, ale dziś o tym myślałam i tak mgliście też pamiętam że coś było na rzeczy [skrob]
Chyba to chodziło o nicienie, które bardzo lubią truskawki i mogą zostać w glebie co nie służy winoroślom - ale to tylko tak z pamięci, więc lepiej Dominika sama sobie pogrzeb, czy o to chodziło. Tak czy inaczej możesz już od razu posiać albo kupić rozsadę aksamitek i powysadzać między truskawki lub po ich wykopaniu - na pewno nie zaszkodzi a jest cała lista szkodników które aksamitek nie tolerują, na pewno na któreś się przyda [lol]

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 3:19 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Dzięki :) jak znajdę wrotycz to zrobię gnojówkę i akurat po wykopaniu truskawek zleję ziemię, podobno wybija nicienie

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 4:07 pm
autor: tomicron
u mnie winorośle rosną prawie współrzędnie (bo w poprzek rzędów ;) ) z truskawkami - nie zauważyłem negatywnych współzależności :)

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 4:29 pm
autor: Roman
Tomek, a w czasie oprysków też nic negatywnego nie zauważyłeś - okrywasz na zmianę ;)

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 9:44 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Nigdzie nie ma glupiego wrotycza :P
Jak myślicie, jak truskawki są zdrowe, nie mają plam na liściach ani niczego takiego, a jesienią przekopię ziemię w ostra skibę a winorośl w tym miejscu posadzę wiosną to i tak się martwić o nicienie, czy nie? :P

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 10:16 pm
autor: Roman
A czym się chcesz martwić, gdybyś sadziła dziesięć hektarów, czy chociaż hektar to tak, przy paru krzaczkach nie zawracaj sobie tym głowy.

Re: prowadzenie winorośli

Post: wt cze 10, 2014 10:20 pm
autor: Papierowe_Nozyczki
Postraszyliście mnie z Cebulką [szok] A tak na serio to zaczęłam czytać z ciekawości i w sumie dobrze - zawsze lepiej jest być przygotowanym na różne ewentualności.
Romku, Tosia mówiła, że macie czas do czwartku. Ja jutro dam znać, czy uda nam się przyjechać bo to zależy od tego, czy mechanik odda nam na czas auto i jutro będę to wiedzieć, dobrze?

Re: prowadzenie winorośli

Post: śr cze 11, 2014 1:19 pm
autor: tomicron
Roman pisze:Tomek, a w czasie oprysków też nic negatywnego nie zauważyłeś - okrywasz na zmianę ;)

Mam specjalny selektywny opryskiwacz - przestawiam dźwigienke i cyk opryskuje tylko truskawki, przestawiam raz jeszcze i pryska tylko na winorośle [uszy] [lol]

Re: prowadzenie winorośli

Post: śr cze 11, 2014 8:33 pm
autor: Roman
[lol] ja mam mniej wypasiony, Tosia musi okrywać

Re: prowadzenie winorośli

Post: śr cze 11, 2014 8:44 pm
autor: Cebulka
Porównując opryskiwacz selektywny oraz obywatelkę Tosię stwierdzam, że nie zgadzam się - twój model Romku bardziej wypasiony, bo gotuje, sprząta i podtrzymuje rozmowę [diabel]

Re: prowadzenie winorośli

Post: czw cze 12, 2014 2:04 pm
autor: tomicron
[hi] moj model jest zdecydowaanie mniej wypasiony [lol]