Strona 1 z 1

Ciekawostki, albo inne takie

Post: wt gru 16, 2008 9:47 pm
autor: mietek
Znalazłem art. w kawałku gazety w którą ktoś mi coś zapakował (nie powim co) ale dla mnie zabrzmiało ciekawie. Zabrzmiało ciekawie nie wiedziałem gdzie wkleić, więc zacytuję tu:
"Cud z Saillon:najmniejsza zarejestrowana winnica świata liczy zaledwie trzy krzewy, ale produkuje co roku tysiąc butelek wina i przynosi dochód 20 000 franków szwajcarskich"
Pozdrawwim M.

Post: pt gru 19, 2008 2:24 pm
autor: koliberek
o Qrcze, ale gdzie ta winnica? moze by można cos na ten temat poszperać?

Znalzłam - Szwajcara :)

Post: pt gru 19, 2008 2:47 pm
autor: koliberek
www.myswitzerland.pl/broszura_wallis_na_lato.pdf


na 30 stronie tej broszury - napisali o co chodzi :)

Post: pt gru 19, 2008 3:27 pm
autor: Andrzej
Faktycznie [shock]
W linku Koliberka wyraźnie pisze, że:

"W Wallis znajduje się też najmniejsza winnica świata. Tworzą ją trzy krzewy, zajmujące 1,67 m2. Nosi imię szlachetnego Farineta, szwajcarskiego Robin Hooda. Patronat nad winnica objął Dalaj Lama, o pomoc w zbiorach proszone są gwiazdy i osobistości: księżniczka Karolina, Roger Moore, Michael Schumacher. Z zebranych winogron produkuje się wino, łącznie ok. 1000 butelek - co jasno wskazuje, że musi być dodawana pewna ilość innych winogron, zbieranych już przez zwykłych ludzi. Wino sprzedawane jest na aukcji, dochód wspomaga cele kulturalne lub społeczne(...)"

hihihihi... całkiem spora musi być ta "dodawana pewna ilość innych winogron"

Post: pt gru 19, 2008 8:22 pm
autor: Cebulka
Oraz pewnie tajemniczego związku chemicznego znanego w niektórych kręgach pod nazwą H2O... [rotfl]

Post: pt gru 19, 2008 9:49 pm
autor: Onaela
Hihihi Intratny interes [!] [shock] 1000 butelek wina z 3 krzewów [shock] Ciekawe jakie to odmiany [?] [skrob] ;)

Post: ndz lut 22, 2009 1:06 pm
autor: Sz_elka
Wklejam ciekawą rozmowę Andrzeja i Romana z ShoutBoxa z 22 lutego '09, co by ;) ciekawostki nie uciekły w niebyt! 8)

ShoutBox pisze:[Nie 9:44] Andrzej: Hej Romanie :D [czesc]
[Nie 9:46] Andrzej: Widziałeś ofertę deserówek? Ciekawe, co to jest "Georg"?
[Nie 9:46] Andrzej: http://www.e-sadzonka.pl/oferta.html
[Nie 10:04] Roman: Piszą Andrzeju, że to super nowość
[Nie 10:06] Andrzej: Podobnie jak wiele innych odmian w ubiegłym roku. Ale tamte widziałem na niemieckich stronach. "Georga" niemogę znaleźć nigdzie :(
[Nie 10:07] Andrzej: Nic to. I tak prawie nie mam już miejsca [haha]
[Nie 10:10] Andrzej: Romanie !!!!!! BINGO !!!!
[Nie 10:11] Andrzej: Znalazłem dla nas ratunek (a zwłaszcza dla naszych sadów), czyli jak zmniejszyć sad, by uzyskać większą powierzchnię na winnicę, nie ntracąc plonu np. jabłek.
[Nie 10:12] Andrzej: Posadźmy w sadzie tylko takie drzewa [hahaha]
[Nie 10:12] Andrzej: http://www.gartengruen-24.de/pl/Ro-347l ... -kolumnowe
[Nie 10:17] Roman: Myslisz o posadzeniu czy trzymaniu ich w donicach
[Nie 10:34] Grosik: cześć u mnie o 7 rano było -18*C
[Nie 10:36] Roman: cześć no ładnie, Wac namierzył -15*C
[Nie 10:39] Grosik: Specjalnie się nie martwię o winogrona, bo młode sadzonki mam dobrze zabezpieczone :D
[Nie 10:42] Grosik: Bardziej mnie niepokoji, posadzona w listopadzie śliwka Jubileum, ale w razie czego będzie miejsce dla pozyskanych od Ciebie nowości :D

Post: ndz lut 22, 2009 1:39 pm
autor: Roman
Sz_elka pisze:Wklejam ciekawą rozmowę Andrzeja i Romana z ShoutBoxa z 22 lutego '09, co by ;) ciekawostki nie uciekły w niebyt! 8)

ShoutBox pisze:[Nie 9:44] Andrzej: Hej Romanie :D [czesc]
[Nie 9:46] Andrzej: Widziałeś ofertę deserówek? Ciekawe, co to jest "Georg"?
[Nie 9:46] Andrzej: http://www.e-sadzonka.pl/oferta.html
[Nie 10:04] Roman: Piszą Andrzeju, że to super nowość
[Nie 10:06] Andrzej: Podobnie jak wiele innych odmian w ubiegłym roku. Ale tamte widziałem na niemieckich stronach. "Georga" niemogę znaleźć nigdzie :(
[Nie 10:07] Andrzej: Nic to. I tak prawie nie mam już miejsca [haha]
[Nie 10:10] Andrzej: Romanie !!!!!! BINGO !!!!
[Nie 10:11] Andrzej: Znalazłem dla nas ratunek (a zwłaszcza dla naszych sadów), czyli jak zmniejszyć sad, by uzyskać większą powierzchnię na winnicę, nie ntracąc plonu np. jabłek.
[Nie 10:12] Andrzej: Posadźmy w sadzie tylko takie drzewa [hahaha]
[Nie 10:12] Andrzej: http://www.gartengruen-24.de/pl/Ro-347l ... -kolumnowe
[Nie 10:17] Roman: Myslisz o posadzeniu czy trzymaniu ich w donicach
[Nie 10:34] Grosik: cześć u mnie o 7 rano było -18*C
[Nie 10:36] Roman: cześć no ładnie, Wac namierzył -15*C
[Nie 10:39] Grosik: Specjalnie się nie martwię o winogrona, bo młode sadzonki mam dobrze zabezpieczone :D
[Nie 10:42] Grosik: Bardziej mnie niepokoji, posadzona w listopadzie śliwka Jubileum, ale w razie czego będzie miejsce dla pozyskanych od Ciebie nowości :D

[shock] Eluś, normalnie się z nas nabijasz [haha]

Post: ndz lut 22, 2009 1:48 pm
autor: Sz_elka
Absolutnie [oops] .... chcę zachować dla potomności! :* 8)

Post: ndz lut 22, 2009 6:22 pm
autor: amita
[Nie 10:11] Andrzej: Znalazłem dla nas ratunek (a zwłaszcza dla naszych sadów), czyli jak zmniejszyć sad, by uzyskać większą powierzchnię na winnicę, nie ntracąc plonu np. jabłek.
[radocha]po raz drugi splułam monitor.

Post: ndz lut 22, 2009 7:53 pm
autor: Grosik
Może Ty masz koklusz, abo cóś? [lol]

Post: ndz lut 22, 2009 8:01 pm
autor: amita
Taaa,koklusz jak nic,doktorze Grosik:)

Post: ndz lut 22, 2009 8:31 pm
autor: Grosik
Jak już tak to pisz pełny tytuł: Doktor Rehabilitowany Grosik [rotfl]

Post: ndz lut 22, 2009 8:41 pm
autor: amita
Łoj,wybaczcie,doktorze,ciemnej kobicie :)

Post: ndz lut 22, 2009 8:45 pm
autor: Grosik
Nie ściemniaj nie ściemniaj, tylko pisz ile wiedzy osiągnęłaś czytając specjalistyczną literaturę ;)

Post: ndz sty 17, 2010 6:28 pm
autor: mietek
Ukorzenianie sadzonek winorośli - w marcu 2009 patyczek z wyraźnym kalusem do peta z ziemią i ....? I nic.
Został spisany na straty, ale skoro pojawił się "nowy wolny areał" pod uprawy to se tam wysiewałem różne nasionka - chyba nawet nic nie wykiełkowało, a może i coś rosło - nie pamiętam.

Tak czy inaczej to ten patyk sobie tam stoi w tej obciętej butelce wypełnionej ziemią od czasu do czasu pracuje jako ciężarek innym zaś razem jako podpórka.
Właśnie pracował jako podpora dla frezji i dziś widzę [shock] - no chyba jakiś pączek nabrzmiewa i pewnie za parę dni wylezie coś zielonego [haha]
Specjalnie mnie to nie dziwi - bo ukorzeniając metodą "leśną" czasem dopiero po dwóch latach niektóre patyki dawały oznaki życia, ale co powoduje, że taki patyk czeka prawie rok w poniewierce zanim się zdecyduje żyć [?] [skrob]
A swoją drogą.. - to jaka to żywotna roślina...

pozdrawiam: mietek

Post: ndz sty 17, 2010 6:39 pm
autor: amita
Mietku,"a właśnie,że dam radę!"

Post: wt sty 19, 2010 6:34 pm
autor: mietek
Tak sobie myślę że: jak uprawa jest na wino = winnica
a jak ktoś lubi piwo i uprawia chmiel to co? piwnica? [skrob]

M.

Post: wt sty 19, 2010 8:12 pm
autor: Onaela
[lol]
Nie Mietku-winnica,bo winogrona,a plantacja chmielu,to może chmielnica ? [skrob] [haha]

Post: wt sty 19, 2010 11:37 pm
autor: amita
Ja tam nie wiem,ale mi się prosto z Borowskim kojarzy.Borosia,jak zajrzysz,to przekaż Borowskiemu serdeczne pozdrowienia :)

Post: czw sty 21, 2010 9:51 am
autor: cicho_borowska
Zajrzałam i przekażę. :D Zawsze się cieszy, kiedy ktoś o nim pamięta, bo choć sam od komputera stroni, lubi kiedy mu pokazuję zdjęcia ogrodów i opowiadam, co tam u kogo słychać. Czytam mu też wieczorami dowcipy z działu humor. :D

My o naszych kilku krzewinkach mówimy dumnie chmielownik :-D , ale chyba się powinno mówić chmielnik. [rol]

Post: pt sty 29, 2010 5:26 pm
autor: mietek
Znalezione na "sąsiednim forum" [haha]
http://www.youtube.com/watch?v=ePhDyDbbO-M

M.

Post: śr mar 03, 2010 4:46 pm
autor: beza
Straszne [shock] Mietku, tu się nie ma co śmiać.
Do tej pory randap wydawał mi się moim sprzymierzeńcem, teraz nie wiem co o tym myśleć :?

Post: czw mar 04, 2010 2:13 am
autor: Sz_elka


Opis: [shock]
"Wstrząsający film o największym potworze korporacyjnym, który stanowi śmiertelne zagrożenie nie tyko dla gatunku ludzkiego, ale dla wszelkiego życia na naszej planecie.

Dokument jest podsumowaniem kilkuletniego dziennikarskiego śledztwa znanej francuskiej dziennikarki.
W filmie znajdziemy m.in. informacje o historii potwora: od Polistyrenów, PCB, broni chemicznej: słynnego defoliantu "Agent Orange" i dioksyn, po wspaniałe wynalazki przemysłu żywnościowego jak DDT, Aspartam, czy krowi hormon wzrostu.

Obecnie firma jest największym producentem nasion roślin transgenicznych (GMO) - czyli trujących mutantów, które według "niezależnych" badań sponsorowanych przez firmę są rzekomo jadalne i zdrowe.

Korporacja słynie z gigantycznych przekrętów, kłamstw i korupcji najwyższych szczebli władzy oraz bezwzględnego egzekwowania kupionych przez siebie przepisów prawnych, do rujnowania życia zwykłych, drobnych farmerów.
Pracuje też nad totalną destrukcją bio-różnorodności światowych upraw - w imię zysku i totalitarnej kontroli wszystkich ludzi. Firma owa jest dziś największym producentem broni biologicznej używanej przeciwko całej ludzkości.

W niniejszym filmie padają nazwiska takie jak Donald Rumsfeld, czy George Bush senior - którzy z tym szkaradnym przedsiębiorstwem są silnie powiązani... "

To jest drugi z jedenastu w serii filmików na tej samej stronie! [zly]

Post: czw mar 04, 2010 3:30 pm
autor: Emmi
beza pisze:Straszne [shock] Mietku, tu się nie ma co śmiać.
Do tej pory randap wydawał mi się moim sprzymierzeńcem, teraz nie wiem co o tym myśleć :?


Nie znałam artykułu, ale zawsze mi się randap kojarzył swą przeraźliwą skutecznością niczym bomba atomowa na jakiś kawałek ziemi i co oko wypatrzyło go na półce sklepikowej, to nogi odciągały w przeciwną stronę... no mam takie opory do tych różnych środków, że szok :(
Przyznam Ci się, że usilna próba wdrożenia różnych pomysłów ,,ułatawiających,, uprawę tego mojego poletka skończyła się na wielkim zniechęceniu i wręcz odrzuceniu tego co zawsze lubiłam. Jedyny kawałek nie skalany żadną chemią to na końcu działki z wielgaśną łąką i zadumałam się, że tam najwięcej i najczęściej przesiadywałam...

Post: czw mar 04, 2010 9:47 pm
autor: kra1013
Już z kiedyś widziałem ten filmik ( była to raczej cała seria filmików na temat szkodliwości tego typu środków i modyfikacji genetycznych) i ...
I postanowiłem się tym nie przejmować!
Może, w wypadku Roundap’u skuteczniej go używać, jeśli zmieszać z czymś „karmiącym” dolistnie – a więc pół łyżeczki Florowitu, czy szczypta siarczanu amonu ( na 2-3 l ). Można go zaoszczędzić, ale i nieco spokojniej spać.
Oczywiście wiem, że za jakiś czas może się okazać, że i z nim będzie tak jak z „babską pończochą lat 60-tych”, kiedy to ogrodnicy powszechnie, rozbierali „babę” do połowy, a może raczej powinienem powiedzieć, że nawet nie w jednej czwartej (bo im tylko jedna pończocha była potrzebna), ładowali do owej części garderoby „Azotox” ( pył zawierający osławione DDT ) i potrząsali tym nad kalafiorem! Skuteczność gwarantowana, bez względu jak często „baba” się „prała”. [oops] Później naukowcy ze zdziwieniem znajdowali owe DDT nawet na Antarktydzie, choć tam takich „figlików” ogrodnicy przecież nie wyprawiali. Tak zwyczajnie - łańcuchy pokarmowe TO nawet tam zaniosły.
Na dziś jest o wiele więcej zmartwień z tym, co nam może zaszkodzić. Patrzę na ogródki, pola, sady przy liniach kolejowych, przy szosach, fabrykach. Na bezwzględnie komercyjne traktowanie klientów przez duże koncerny i wiem co jest „grane”...
Czasem kupuję soczek w kartoniku „bratanicy”, a ta krzyczy:
- Wujku! To najlepszy soczek, bo nawet medale dostał...
I rzeczywiście jakieś tam krążki złota farba przedstawia, nawet napis głosi, że zaopiniowano z Instytutem Matki i Dziecka...
A mnie czasem nachodzą dziwne myśli...
Czemu nie napisano, że Instytut Matki i Dziecka przeprowadza ciągły monitoring naszych produktów? Raz, to żaden raz! Jak chcę się napić naprawdę dobrego piwa, to jadę na Targi w Poznaniu. Tam jeszcze nigdy nie zawiodłem się na jakimkolwiek browarze, bo na targi i kontrolę producent potrafi zrobić coś przyzwoitego. Nawet często mam wrażenie, że później by dać nam coś „gratis”, staje się bardziej bezwzględny... I niebezpieczny. Wyższa cena nie zawsze jest oznaką „zdrowszego”, a raczej „bezwzględnej konkurencji”, pazerności i robienia nas w „balona”.
Pisałem Wam kiedyś, jak na Sycylii widziałem oprysk tuż przed zbiorem. Czym pryskali? Nie udało mnie się tego dociec, bo „zaprzyjaźniony” właściciel 40- sto hektarowej winnicy nagle stał się „niekumaty”!
Często krzepimy swe ciała takim „niekumatym” plonem, więc ja się za bardzo Roudap’em nie przejmuję!