pomocy - moje drzewko lub krzew owocowy choruje

Odmiany, cięcie itd.

Postautor: Emmi » sob kwie 18, 2009 11:39 am

tomicron pisze:
Czy możesz zrobić tym czereśniom fotkę jak wyglądają teraz (pewnie nie masz zdjecia jak to wyglądało w ub. roku) ? Może teraz są w zupełnie niezłej kondycji, jeśli nie - wiadomo obrazek lepszy niż 1000 słów ;)


Miałam już nie ciągnąć tego tematu, bo widząc opłakany stan tych drzewek, pewnie już są do wyautowania, ale skoro zdjęcia zrobiłam to wstawię.
Skupiłam się na miejscach gdzie powinny być pączki. Natomiast kolor gałęzi jest taki sam na całości. Od dołu do góry :(

Obrazek Obrazek Obrazek
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: tomicron » ndz kwie 19, 2009 12:37 pm

Witaj Emmi, obawiam się, że te gałęzie są już martwe :( - tak to przynajmniej na załączonych zdjęciach wygląda... Przewodnik chyba też nie daje znaków życia... Obejrzyj jeszcze dokładnie miejsce szczepienia, może tam jest żywa tkanka ? :? Proponuję ciąć część naszczepioną aż do znalezienia żywego drewna (trzymam kciuki, że się uda) i potem zabezpieczyć ranę maścią sadowniczą, no i czekać cierpliwie na rozwój pączków śpiących ;)
Jeśli nie znajdziesz żywego drewna powyżej miejsca szczepienia to pozostaje juz tylko wykarczowanie [cry]
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: cicho_borowska » pn kwie 20, 2009 1:58 pm

Emmi, u mnie jedna czereśnia - Burłat też tak wygląda. :-(
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: koliberek » wt kwie 21, 2009 11:16 am

Hej
po moich dzrewkach, nie tylko owocowych chodzą mrówki...
czy one zaszkodzą drezwkom? Mam je czyms tepić? jesli tak, to czym?
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: tomicron » wt kwie 21, 2009 11:52 am

Hej - mrówki "opiekują się" mszycami, a tak dokładniej to hodują je jak bydło (w końcu jest to bogate źródło protein) [zly] Wytępisz mszyce to i mrówki nie będą miały po co wchodzić na drzewka ;)

Poprawka: mróweczki zbierają goowienka mszyc czyli spadź, tak że raczej nie zabijają swoich żywicieli :?
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: koliberek » wt kwie 21, 2009 12:32 pm

tom, a nie mógłbys prosciej, tak dla laika [skrob]
Znaczy co mam tak konkretnie zrobic, popryskac czyms na mszyce, czy co??? [shock]
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: tomicron » wt kwie 21, 2009 12:43 pm

Dokładnie tak jak myślisz - zrób oprysk przeciw mszycom (najlepiej pod wieczór, żeby nie przeszkadzać pszczołowatym w zapylaniu).
A tak na marginesie, ja muszę się przyznać że tępię mrówki bo wpieprzają mi zasiewy i chyba przenoszą mszyce w miejsca gdzie zdążyłem już je (mszyce) wytępić [shock] Używam do tego boraksu zmieszanego z cukrem i mąką ;)
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: beza » wt kwie 21, 2009 1:24 pm

Ja też niszczę mrówki :( chociaż bardzo mi ich żal, ale myślę że jak wytępię mrówki to i mszyce nie będą włazic na drzewa. Ale bardzo trudno jest je wytępić :?
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: amita » wt kwie 21, 2009 10:06 pm

Bo pszczółki też po spadź przylatują ;)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: koliberek » śr kwie 22, 2009 5:49 am

Dzieki, dzis wieczorem popryskam :)
"Miłość i spokój wykluczają się wzajemnie. Kto szuka w miłości spokoju przegrywa na starcie"
P. Coelho "Walkirie"
Awatar użytkownika
koliberek
Weterani
 
Posty: 5318
Rejestracja: pn sty 29, 2007 6:32 am

Postautor: Grosik » śr kwie 22, 2009 11:36 am

beza pisze:Ja też niszczę mrówki :( chociaż bardzo mi ich żal, ale myślę że jak wytępię mrówki to i mszyce nie będą włazic na drzewa. Ale bardzo trudno jest je wytępić :?

Mszyce potrafią latać, jak są w odpowiednim stadium rozwoju, tak że nawet odległość 30 m to rzecz nie wielka.
Wytęp mszyce, nie będzie problemu z mrówkami ;)
Ostatnio zmieniony śr kwie 22, 2009 11:45 am przez Grosik, łącznie zmieniany 1 raz
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: beza » śr kwie 22, 2009 11:44 am

No przecież że potrafią latać [glupek]
Chyba chodziło mi o to żeby mrówki nie właziły na drzewa i nie miały okazji do hodowli mszyc.
Coś mi się ...
kwiaty kwitną nawet wtedy,
gdy nikt im się nie przygląda...

Phil Bosmans
Awatar użytkownika
beza
Weterani
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt lip 17, 2007 11:36 am

Postautor: cicho_borowska » pn maja 11, 2009 7:27 am

Borosiowe drzewka- jabłonie i grusze, znów w kolejce do lekarza.

Nie wiem, czy dobrze zdiagnozowałam, ale chyba to parch. Uszkodzenia są głównie na młodziutkich listkach, które w tym roku puściły z pączków bocznych.
Obecnie drzewka są na etapie po kwitnieniu /choć to pojedyncze kwiatuszki były/.

Jesienią, opryskane były Topsinem, a po zgubieniu liści Miedzianem.

W tym roku jabłonki i gruszki pryskane były tylko preparatem Bioczos.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Myślę, że powinny być wypryskane Topsinem, ale nie jestem pewna.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: cicho_borowska » pn maja 11, 2009 7:45 am

Pestkowe przeszły te same zabiegi + Sylit przed pękaniem pąków na brzoskwiniach.

Dzięki fachowym poradom, wyglądają na zdrowe i czopów nie mają ;-)


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: Grosik » pn maja 11, 2009 12:06 pm

Borusiu nie jestem pewny, czy to jest parch, chociaż wiele na to wskazuje. Szkoda, że nie popryskałaś drzewek ziarnkowych tak jak pestkowych Silitem i zrobił bym to teraz interwencyjnie ( Sylit jest również środkiem przeciwparchowym).
Topsin można w sezonie używać max 2-3 razy i lepiej go zostawić na cięższe czasy, wtedy gdy inne środki są mniej skuteczne, jest jak antybiotyk, który się zmienia, gdy jest nawrót choroby.
Na ostatnim zdjęciu jest czereśnia, która ma gałąź wyrastającą z dołu pnia pod ostrym kątem, sugeruję usunięcie jej oraz skrócenie wierzchołka tej czereśni o 20-30 cm. Nie dlatego, że są tam owoce, ale aby następne piętro budowanej korony nie wyszło Ci zbyt wysoko. [rol] ;)
Czy te oczy mogą kłamać...??
Awatar użytkownika
Grosik
Weterani
 
Posty: 719
Rejestracja: sob sty 26, 2008 7:56 pm

Postautor: cicho_borowska » pn maja 11, 2009 4:58 pm

Dzięki Grosiku [tuli]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: cicho_borowska » wt maja 26, 2009 7:24 am

Ja to chyba jakiś abonament powinnam wykupić na porady drzewkowo- owocowe. :-(

Dopiero co opryskałam Silitem, a teraz znów mam roje mszyc. :-( W związku z tym nie wiem, czy pomiędzy opryskami na grzyby, a opryskami na szkodniki obowiązuje jakaś karencja, czy można tak z grubej rury...
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: tomicron » wt maja 26, 2009 11:11 am

cicho_borowska pisze:Ja to chyba jakiś abonament powinnam wykupić na porady drzewkowo- owocowe. :-(

Dopiero co opryskałam Silitem, a teraz znów mam roje mszyc. :-( W związku z tym nie wiem, czy pomiędzy opryskami na grzyby, a opryskami na szkodniki obowiązuje jakaś karencja, czy można tak z grubej rury...

Hej! Dawno pryskałaś tym Sillitem ? Bo to środek kontaktowy i jako taki w fazie bujnej wegetacji działa w zasadzie bardzo krótko (nowe liście i inne części wyrosłe po oprysku nie są już chronione)...
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: cicho_borowska » wt maja 26, 2009 7:17 pm

Jakiś tydzień temu.
Mszyczyska siedzą na końcówkach nowych przyrostów.
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: tomicron » wt maja 26, 2009 7:36 pm

Pryskaj śmiało ;) , ale właśnie na te nowe przyrosty - młode listki to jest to co tygrys... [oops] - mszyce lubią najbardziej [zly] .
"Z obecnego kryzysu są dwa wyjścia: normalne i cudowne. Normalne to takie, że Matka Boska jak zwykle zrobi cud i nas uratuje - a cudowne, że wszyscy zaczną uczciwie pracować, wypełniać swoje obowiązki itd."
Awatar użytkownika
tomicron
Weterani
 
Posty: 3286
Rejestracja: sob maja 10, 2008 10:30 pm

Postautor: cicho_borowska » wt maja 26, 2009 7:43 pm

Dzięki, mam na podorędziu Calypso, to popryskam.

Postanowiłam też założyć opaski lepowe na pieńkach. Do mszyc chodzą tabuny mrówek i zjadają chyba biedronki. Wcześniej widziałam biedronki na drzewkach i mszyc nie było. [rol]
"Najtrudniejsze dzieło świata od łatwego trzeba rozpocząć, a największe dokonania od drobiazgów"
Lao Tsy
Awatar użytkownika
cicho_borowska
Weterani
 
Posty: 3355
Rejestracja: śr lip 18, 2007 12:36 pm

Postautor: mietek » pn cze 15, 2009 4:25 pm

Sporadycznie pojedyncze egzemplarze takie już kiedyś miałem : Obrazek
W tym roku plaga [cry] na zdjęciu czereśnia – ta choruje najbardziej i w błyskawicznym tempie, ale źle jest też z gruszami, jest tego trochę na wiśniach a nawet kilka znalazłem na winoroślach...
Czym najlepiej jest to potraktować, kiedy i jak... ?

Wołający o pomoc:

Pozdrawiam M. [lol]
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Roman » pn cze 15, 2009 6:35 pm

Mietku, może to ten http://polfito.republika.pl/Galeriafito ... %20betulae).html
http://polfito.republika.pl/Galeriafito ... c%201.html
http://www.target.com.pl/katalog/szkodniki/21.html

Nie wiem czy teraz to dobry czas na skuteczną walkę z tym.
Czytałem gdzieś, że C A L Y P S O 480 SC też się nadaje do zwalczania
zwijaczy, ale czy teraz jest sens go stosować to nie wiem, nie testowałem.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: Cebulka » pn cze 15, 2009 6:41 pm

Tutkarz cygarowiec [super]

No ja nie mogę, kto owadom te nazwy wymyśla? [rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: mietek » pn cze 15, 2009 7:25 pm

Roman pisze:Mietku, może to ten http://polfito.republika.pl/Galeriafito ... %20betulae).html
http://polfito.republika.pl/Galeriafito ... c%201.html
http://www.target.com.pl/katalog/szkodniki/21.html

Nie wiem czy teraz to dobry czas na skuteczną walkę z tym.
Czytałem gdzieś, że C A L Y P S O 480 SC też się nadaje do zwalczania
zwijaczy, ale czy teraz jest sens go stosować to nie wiem, nie testowałem.

Dzięki Romku za szybką reakcję, ale tam nie ma żadnych robali w tych tutkach, owszem są mszyce na sąsiednich pędach, ale ich rozpoznanie i szkody są zupełnie inne.
Ja już to miałem, ale na bardzo małą skalę i wyczytałem coś na ten temat (może na naszym forum) - tyle tylko, że teraz znaleść nie mogę. Popryskałem zgodnie z zaleceniami i był parę lat spokój. Rozwijałem te liście i obserwowałem te w stadium początkowym - nieomal bym łeb podstawił, że to grzybowe jest.
Pomocy [lol] - fakt wstawiłem tylko jedną fotkę, ale czasu było mało a zajęć bez liku.

Pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Baś_22 » wt cze 16, 2009 11:28 am

Cebulka pisze:Tutkarz cygarowiec [super]

No ja nie mogę, kto owadom te nazwy wymyśla? [rotfl]


Ta akurat trafna w 100% sądzac po wyglądzie liścia :)
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mietek » wt cze 16, 2009 1:15 pm

Baś_22 pisze:
Cebulka pisze:Tutkarz cygarowiec [super]

No ja nie mogę, kto owadom te nazwy wymyśla? [rotfl]


Ta akurat trafna w 100% sądzac po wyglądzie liścia :)

Zatem mając takie owady nie pozostaje nic innego jak uprawa tytoniu i zbiór gotowych cygar [lol]

pozdrawiam M.
Awatar użytkownika
mietek
Weterani
 
Posty: 1472
Rejestracja: sob gru 06, 2008 6:59 pm

Postautor: Baś_22 » wt cze 16, 2009 10:14 pm

mietek pisze:
Baś_22 pisze:
Cebulka pisze:Tutkarz cygarowiec [super]

No ja nie mogę, kto owadom te nazwy wymyśla? [rotfl]


Ta akurat trafna w 100% sądzac po wyglądzie liścia :)

Zatem mając takie owady nie pozostaje nic innego jak uprawa tytoniu i zbiór gotowych cygar [lol]

pozdrawiam M.


Jak najbardziej Mieciu [haha]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cebulka » wt cze 16, 2009 10:16 pm

I jest pomysł na biznes [super]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: saginata » pn cze 29, 2009 8:08 pm

Moja nektarynka choruje-ma dziurkowate li¶cie,wiele z nich ¿ó³knie i opada-czym opryskaæ??? Ratunku!!!
saginata
 

Postautor: Roman » pn cze 29, 2009 9:14 pm

Saginatko, sprawdź czy to coś takiego

Obrazek Obrazek
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: saginata » wt cze 30, 2009 10:02 am

Tak Roman-tak to wygl±da.Tu pisz±,¿e opryskaæ miedzianem przed kwitnieniem-u nas by³y opryski wykonane-jednak dziurkowato¶æ pokaza³a siê na czeresni,sliwach i brzoskwini-no i Krzysiek je niedawno opryska³.A tu wyczyta³am,¿e to ¼le-bo opryskanie miedzianem po kwitnieniu moze dawaæ objawy podobne do dziurkowato¶ci-no i co robic-zbarania³am [rol]
saginata
 

PoprzedniaNastępna

Wróć do Drzewa i krzewy owocowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron