Strona 1 z 1

Bielimy drzewka

Post: sob sty 12, 2008 6:06 pm
autor: Andrzej
Na ziemi śnieg, na niebie czyste słońce, a nocami w powietrzu mróz... pora więc na bielenie pni drzewek. Zabieg to niby prosty niemniej podam swój sposób na sporządzenie zawiesiny do malowania.
Polega on na tym, że do wapna nie dodaję czystej wody, lecz lekki krochmal który niczym klej oblepia drzewko i tym samym jest mniej zmywany przez ewentualne deszcze.
Uwaga!
Wapno trudniej rozpuszcza się w krochmalu (waży się) więc do dobrego rozmnieszania używam wiertarki z nasadką mieszającą.

A może ktoś ma inny pomysł?

Post: sob sty 12, 2008 6:33 pm
autor: wac
Kilka razy dodawałem do wapna klej do tapet (oczywiście stare zapasy) a skutek podobny - dłużej trzyma. [wac]

Post: sob sty 12, 2008 6:41 pm
autor: cicho_borowska
Czy drzewka będące w takich osłonkach również należy pobielić?
Obrazek

Post: sob sty 12, 2008 7:35 pm
autor: Roman
A może ktoś ma inny pomysł?

Ja dodaję w tym celu do wapna farby emulsyjnej i odrobinę detergentu.
Ale widziałem też pomalowane samą farbą emulsyjną za pomocą ropownicy.
Podobno starczyło na trzy lata :D , nie byłem sprawdzić [lol]

Post: sob sty 12, 2008 8:20 pm
autor: Andrzej
cicho_borowska pisze:Czy drzewka będące w takich osłonkach również należy pobielić?

Nie, ponieważ bielenie ma za zadanie uchronić pnie drzew przed nadmiernym ich nagrzaniem w słoneczne dni, a następnie szybkim wychłodzeniem podczas mroźnych nocy. Powoduje to bowiem pękanie kory i prowadzi do infekcji, a w rezultacie do "wypadania" drzew.

W Twoim przypadku pnie są osłonięte przed słonecznymi promieniami, a i drzewka są niewielkie więc pnie, nawet odsłonięte, nie nagrzały by się zbytnio.

Post: sob sty 12, 2008 9:17 pm
autor: Nina
No nie wiedziałam że krochmal można dodawać do wapna -dobrze wiedzieć :D

Post: sob sty 12, 2008 10:39 pm
autor: Cebulka
Roman pisze:Ale widziałem też pomalowane samą farbą emulsyjną za pomocą ropownicy [lol]

A cóż to jest ta ropownica [?]

Post: ndz sty 13, 2008 8:31 am
autor: Roman
Cebulka pisze:
Roman pisze:Ale widziałem też pomalowane samą farbą emulsyjną za pomocą ropownicy [lol]

A cóż to jest ta ropownica [?]

Chyba niepotrzebnie o tym wspomniałem. Ropownica to takie narzędzie
pneumatyczne (zasilane sprężonym powietrzem z kompresora) - pistolet do
konserwacji, który często był używany do mycia ropą (olejem napędowym)
silników samochodowych itp. Pewnie stąd ta nazwa.
http://www.narzedzia-pneumatyczne.spaws ... eumatyczne
Tej metody bielenia nie polecam, to tylko taka ciekawostka.

Post: ndz sty 13, 2008 12:20 pm
autor: Cebulka
Roman pisze:Tej metody bielenia nie polecam, to tylko taka ciekawostka.

Wiem, ale ja lubię ciekawostki - dzięki za wyjaśnienie [tuli]
Ale faktycznie - drzewko musiało być wybielone we wszelkich zakamarkach kory [lol] [haha]

Post: pn sty 14, 2008 8:22 am
autor: cicho_borowska
I ja dziekuję za wyjaśnienie w sprawie drzewek oraz ropownicy. :D

Post: pn sty 14, 2008 10:40 am
autor: Baś_22
Moje już pobielone :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Post: pn sty 14, 2008 12:21 pm
autor: Emmi
A jak ja mam posadzone, takie chudzinki, młode pstynki, to też ma je pobielić, czy to tyczy się większych drzewek? Bo one jeszcze zapatulone w chochoły i patrząc na trzaskający mróz wokoło a szczególnie nocą, to na pewno ich jeszcze nie odsłonię. [rol]

Post: pn sty 14, 2008 9:12 pm
autor: Baś_22
Emmi :) ja te opatulone zostawiłam w spokoju :) pobieliłam tylko te, które stoją bez żadnego okrycia :D :D :D :D

Post: wt sty 15, 2008 12:10 pm
autor: Cebulka
Emmi pisze: Bo one jeszcze zapatulone w chochoły [rol]


Emmi - chodzi o to z tym całym bieleniem, żeby kora na drzewach nie nagrzewała się zimą w słońcu. A jeśli ty masz je opatulone, to żadne bielenie nie jest potrzebne, bo kora jest opatulona chochołem, więc nawet lepiej chroniona niz bieleniem [tuli]

Post: wt sty 06, 2009 5:27 pm
autor: mietek
Ot znowu czas na bielenie...
Ja i moi znajomi działkowicze od lat stosujemy wyłącznie farbę emulsyjną do wymalowań wew. z dodatkiem funabenu. Sprawdzone, nie zmywa się, ale czasem ma kolor lekko różowy. Zwykle starcza na dwa lata.
Pozdrawiam M.

Post: śr sty 07, 2009 12:23 pm
autor: Papcio
Dzięki za rady, bo ja myślałem, że bieli się po to by zającom nie smakowała kora! :) :)

Post: śr sty 07, 2009 5:25 pm
autor: Baś_22
Papciu jesteś cudny [haha] [tuli]

Post: śr sty 07, 2009 7:15 pm
autor: cicho_borowska
A ja kiedyś dawniej, że po to żeby było ładnie i "tak porządnie". [haha]

Post: śr sty 07, 2009 8:04 pm
autor: Onaela
cicho_borowska pisze:A ja kiedyś dawniej, że po to żeby było ładnie i "tak porządnie". [haha]


Czemu by nie służyło to bielenie,to przecież warto [!] [haha]

Post: śr sty 07, 2009 9:17 pm
autor: Baś_22
Może i pora na bielenie ale ja raczej się nie wybiorę na działkę, bo bym chyba tam zamarzła :)
i stał by taki "basiowy" posąg z pędzlem w ręku i zamarzniętym soplem skapującej farby [haha]

Re: Bielimy drzewka

Post: pn lut 18, 2013 8:10 pm
autor: tomicron
Może to i nie odkrycie godne Nobla ;) ale może się komuś przyda...
Ostatnio bieląc drzewka zwykłym wapnem tlenkowym dodałem do niego sporą miarkę mąki pszennej i mieszałem to z ciepłą wodą. Ku mojemu zaskoczeniu kluski były tylko przez chwilę i nic się nie warzyło, a wyszło coś co nie spływa ani z pędzla ani z drzewa :D Jak wyjdzie za gęste można zawsze rozrzedzić wodą.
Nie zużyłem nawet 1 kg wapna na te moje 15 drzew owoc. (z czego 7 to drzewa stare).

Re: Bielimy drzewka

Post: pn lut 18, 2013 8:44 pm
autor: Cebulka
O, ciekawa sprawa [!]
Nigdzie nie czytałam że można mąki dodawać :D