Strona 3 z 4

Post: czw sie 20, 2009 10:08 am
autor: aga
w moim regionie sady pelne mirabelek ,zwozi sie je potem do destylarni i chyba ze 100kg mozna uzyskac 10l takiego trunku
Obrazek
ja swoje mirabelki rozdalam bo nie przepadam,za to sliwki wegierki owszem na nalewki i tarty(nie wiem czy to zalezy od roku bo 80%jest robaczywa)

Post: śr wrz 02, 2009 10:39 am
autor: megan
Mam jakieś dziwne śliweczki -chyba jakieś dziczki.Drzewko to odrost korzeniowy od renklody- nie wycięłam go licząc na drobne żółciutkie mirabelki,a właściwie ałyczki.I cóż to moje "drzewko"ma owoce ale inne-są one okrągłe,mają ok. 3cm średnicy i są ciemne,prawie czarne.Wewnątrz żółto-czerwone,łagodnie słodkawe,dopiero przy pestce kwaskowe.miąższ nie oddziela się od pestki.Wiszą dość mocno na gałązkach-jeszcze się nie osypują.Może ktoś wie co to za śliwki [?] [rol]

Post: czw wrz 03, 2009 6:56 pm
autor: tomicron
U mnie wyrosła kiedyś jakaś też nietypowa ałycza (siewka-krzyżówka czy inny mezalians [shock] ). Ciemnoczerwona skórka, owoce większe i bardziej chrupkie niż u tej żółtej ałyczy, ale raczej niezbyt słodkie.

Mirabelki kiedyś dawno temu smakowałem, jeszcze za dzieciaka, na wsi i, szczerze mówiąc, jej smak jakoś nie utkwił w pamięci moich kubków smakowych [rol]

Post: pn wrz 07, 2009 2:16 pm
autor: aga
moze to nie byly mirabelki ale zolte sliwki? [lol]
u nas zatrzesienie mirabelek,slodkie jak miod;;
no i wegierki,z sadu jakies 50drzew miejskiego ogrodu,nikt nie zbiera sliwek... :? a jest ich zatrzesienie...

Post: śr sie 03, 2011 10:30 am
autor: lucysia
Jeżeli komuś się przyda to trochę opisów poszczególnych odmian znajdziecie tutaj.Ja mam Dąbrowicką,Lepoticę,Węgierkę późną,Ulenę,Prezidenta.Planuję właśnie zakup innych odmian i stąd znalazłam ten link:
http://zabka.agro.pl/prod/katalog/sliwy.aspx

Post: śr sie 03, 2011 6:39 pm
autor: Cebulka
Przydatna strona - a masz może któryś z tych nowoczesnych szczepów węgierki odpornych na szarkę? :)
Nie ma ich tu wymienionych akurat, ale podobno są coraz bardziej popularne [rol]

Post: sob sie 13, 2011 5:16 am
autor: lucysia
Niestety,moja węgierka też ma szarkę [cry]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: czw sie 02, 2012 9:15 am
autor: tereklo
Może ktoś rozpozna odmianę śliwy ze zdjęcia? Ja ją nazywam renklodą różową, dojrzałe i słodkie, rozpływające się w ustach są wtedy gdy osiągną kolor niemal fioletowy. Pyszne na świeżo i na przetwory. Nie choruje, plenna. Chciałabym kupić sadzonkę na nowe miejsce, ale nie wiem czego szukać
Obrazek

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: czw sie 02, 2012 11:25 pm
autor: tomicron
To RENKLODA ALTHANA. Baaaardzo pyszne owoce :)
A z tą plennością to róznie bywa - wymagane zapylacze.

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: pt sie 03, 2012 8:48 am
autor: Cebulka
Mniam [jezyk]

A powiedzcie mi czy to normalne że z takiej typowej żółtej Uleny nie odchodzi pestka? [skrob]
Bo pamiętam z dzieciństwa mieliśmy na ogrodzie pyszną żółtą śliwkę, mówiło się na nią Ulena i jak ja pamiętam, to miąższ (chyba [skrob] ) odchodził od pestki, a wczoraj na targu kobieta mnie przekonywała, że to niemożliwe, bo z Ulen miąższ się trzyma i nie odchodzi [rol]

Tej twojej Teresko odchodzi czy nie odchodzi?

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: pt sie 03, 2012 12:38 pm
autor: tereklo
Tomi, dziękuję za zidentyfikowanie odmiany. Nie wiem jak z tym zapylaczem, u mnie po sąsiedzku są tylko śliwy węgierki.
Cebulko, w dojrzałych pestki odchodzą ładnie, w takich twardawych nie aż tak dobrze, ale mimo wszystko łatwo usunąć pestkę.

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: pt sie 03, 2012 5:30 pm
autor: koliberek
Cebulko, moim zdaniem Pani na Targu miala racje. Z Ulen, ktore ja znam pestka nie odchodzi.

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: ndz sie 05, 2012 6:02 pm
autor: Cebulka
Hmm to czy są jakieś śliwki 'nie-Uleny' które w stanie bardzo dojrzałym są żółte i żeby pestki odchodziły?

Zastanawiam się po prostu co mam posadzić żeby mieć śliwki takie jak z dzieciństwa pamiętam [haha]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: śr paź 03, 2012 12:10 am
autor: zomarel
Pisałam wcześniej,że mam mirabelkę,ałycza musi być ta zostawiona z ciekawośc,która wyrosła ze ściętej śliwy na drugij działce.Ałycza ma bardziej wydłużone owoce,kwasiury i nie odchodziły od pestki,ale już jej nie ma bo wycięłam ją własnoręcznie
ałycza owoc.JPG
mirabelka owoce.JPG

[jupi] chyba udało mi się zamieścić zdjęcia :D

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: śr paź 03, 2012 10:25 am
autor: Cebulka
Bardzo ładne zdjęcia i bardzo smakowite :)

ciekawe, czy teraz da się w szkółkach kupić prawdziwe mirabelki [skrob]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: czw paź 04, 2012 8:26 am
autor: tomicron
Prawdziwa mirabelka [shock]
Zosiu, one faktycznie mają omszone szypułki ? Jakiej wielkości jest drzewo/krzew (bo że stare to raczej pewnik) ?

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: wt paź 23, 2012 12:44 pm
autor: tereklo
A ja posadziłam węgierkę dąbrowicką - lubię tę odmianę.

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: śr paź 24, 2012 8:17 pm
autor: Cebulka
Cebulka pisze: ciekawe, czy teraz da się w szkółkach kupić prawdziwe mirabelki [skrob]


Otóż się da [lol]

W bardzo miłej szkółce w Zelkowie k. Bolechowic (k. Zabierzowa, k. Krakowa ;) ) nabyłam oraz wsadziłam Mirabelkę z Nancy, szczepioną na ałyczy :)
Za 3-4 lata zapraszam na degustację :/ [haha]

Poza tym ze śliw wsadziłam też Węgierkę Zwykłą oraz Renklodę Ulenę a posadzę jeszcze Hermana i Cacanską Lepotikę (jak kupię mam nadzieję)

Też chciałam Dąbrowicką ale rozmawiałam z guru śliwkowym Lucysią która mówiła że Dąbrowicka trochę kapryśnie owocuje a lepsza (pod warunkiem że porządnie dojrzała a nie zrywana przedwcześnie) jest Lepotica, stąd wybór :)

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: sob paź 27, 2012 8:09 pm
autor: Cebulka
No i mam Hermana, posadzony :D

Ale myślę że Lepoticę sobie podaruję, przynajmniej narazie - śliwy już 4 różne, a brakuje mi miejsca na wiśnię więc chyba ją tam posadzę :)

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: sob paź 27, 2012 8:18 pm
autor: tereklo
Lepotica jest zapylaczem do Hermana, no chyba, że masz już inne "pylne pracusie". Ale sad bez wiśni!? nieeee nooooo, nie może być

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: sob paź 27, 2012 8:32 pm
autor: Cebulka
W większości miejsc piszą że Herman jest przynajmniej częściowo samopylny, więc może jakoś sobie sam ze sobą da radę ;>
Nie rezygnuję całkiem z Lepotiki - ale bardzo mi zależało na czasie, goniłam żeby zdążyć wyrównać teren pod zasadniczy sad i posadzić przynajmniej większość drzewek już w tym roku :) Ale wcale nie wykluczone (raczej pewne [lol] ) że drzewka owocowe będą też poza zasadniczym sadem, ale to dosadzone później, jak już przykryjemy budowę dachem i największy 'roz***' będzie opanowany i wyrównamy resztę terenu :)

Zgadzam się zdecydowanie z Tobą, że wiśnia musi być - dlatego właśnie zamiast piątej śliwy - wiśnia [haha] (Konkretnie Nefris)

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: sob paź 27, 2012 8:44 pm
autor: tereklo
Mam tez Nefrisa, w zeszłym tygodniu posadzona [lol]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: sob paź 27, 2012 10:25 pm
autor: Cebulka
Wprawdzie temat o śliwach ale pogratuluję ci wyboru wiśni [lol]
Po długich kombinacjach doszłam do wniosku że to właśnie ta rośnie u rodziców, a wspomnienie wina wiśniowego jakie z niej wyszło kilka lat temu powoduje że ja chcę taką i żadną inną [lol]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: sob paź 27, 2012 10:58 pm
autor: Sz_elka
Czy to czasem nie było to wino, którym raczyliśmy się w Dolince Kobylańskiej? [skrob]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: ndz paź 28, 2012 7:48 am
autor: tereklo
Cebulka pisze:Wprawdzie temat o śliwach ale pogratuluję ci wyboru wiśni [lol]
(...)
ja chcę taką i żadną inną [lol]


[prosi] [prosi] [prosi]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: ndz paź 28, 2012 9:05 am
autor: Cebulka
Sz_elka pisze:Czy to czasem nie było to wino, którym raczyliśmy się w Dolince Kobylańskiej? [skrob]


[skrob] [skrob] Wiesz co, tamto było chyba porzeczkowe - bo wiśniowe juz wyszło, było jeszcze lepsze :D
Ale to był generalnie udany winny rok wtedy :P

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: ndz paź 28, 2012 9:52 am
autor: Sz_elka
Oj udany, udany - dobre to było i jeszcze w takiej scenerii odkrywane smaki .... ! Echhhh ja chcę do lata! ;(

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: ndz gru 02, 2012 4:13 pm
autor: zomarel
tomicron pisze:Prawdziwa mirabelka [shock]
Zosiu, one faktycznie mają omszone szypułki ? Jakiej wielkości jest drzewo/krzew (bo że stare to raczej pewnik) ?

Tomi,trochę późno odpowiadam ,ale drzewo jest wysokie,nie wiem ile ma lat,nie było formowane i nie ma jednego przewodnika lecz 4 konary i wygląda mniej więcej tak ,bo stopniowo skracam konary żeby ją trochę obniżyć,co widoczne jest na zdjęciu na pierwszym planie.Nie zauważyłam żeby szypułki były omszone :
mirabelka czy ałycza.JPG

Obrazek Obrazek
kwitnąca w 2011r.i owocujaca mirabelka.

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: ndz gru 02, 2012 8:55 pm
autor: Cebulka
O rany, no mam nadzieję że moja mirabelka taka wybujała nie będzie [shock]
Muszę poczytać o cięciu śliw [lol]

Ale jak pięknie pobielone wszystko [prosi]

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: pn gru 03, 2012 7:58 am
autor: Anamaria
U pana Stasia za płotem (sąsiad moich dzieci) też jest mirabelka, ale nie tak wybujała. Taki raczej większy krzew.
Mały krzaczek pojawił się w tym roku po naszej stronie płota - i już tam zostanie [jupi] Muszę tylko wytrzebić miętę wokół niego, bo biedaka zagłusza.

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: pn gru 03, 2012 10:14 am
autor: tomicron
zomarel pisze:
tomicron pisze:Prawdziwa mirabelka [shock]
Zosiu, one faktycznie mają omszone szypułki ? Jakiej wielkości jest drzewo/krzew (bo że stare to raczej pewnik) ?

Tomi,trochę późno odpowiadam ,ale drzewo jest wysokie,nie wiem ile ma lat,nie było formowane i nie ma jednego przewodnika lecz 4 konary i wygląda mniej więcej tak ,bo stopniowo skracam konary żeby ją trochę obniżyć,co widoczne jest na zdjęciu na pierwszym planie.Nie zauważyłam żeby szypułki były omszone :
mirabelka czy ałycza.JPG
Zosiu, masz jakieś zdjęcie kwiatów w zbliżeniu ? Czy to drzewo kwitnie wtedy kiedy inne sliwy czy wcześniej ?

Re: Śliwy wszelkiej maści

Post: pn gru 03, 2012 10:32 am
autor: zomarel
Tomi,jestem pewna,że kwiatom mirabelki robiłam zdjęcia,ale czy je zgrałam z telefonu [skrob] tego nie jestem już taka pewna :)