Strona 1 z 4

Śliwy wszelkiej maści

Post: pt sty 04, 2008 9:16 pm
autor: veto12
Mam dwie śliwy ,prawdopodobnie jerozolimki ,maja chyba ponad 10 lat .Kwitną a potem małe owocki lub zawiązki spadają i nie ma owoców .Drzewa są duże i wszystkie gałęzie rosną do góry nie rozkładają sie .Może ktoś wie dlaczego .Mam zamiar je wyciąć bo zabierają tylko miejsce .Nigdy nie były pryskane na robactwo i choroby .Nieraz zostanie się kilka śliwek duże granatowe.

Post: pt sty 04, 2008 9:49 pm
autor: Roman
Mam dwie śliwy ,prawdopodobnie jerozolimki

Brzoskwiniowa (Jerozolimka) jest trochę opisana tu -
http://grzywaszkolka.pl.testy.strefa.pl ... miany.html
Nie wszystkie śliwy są samopylne. Natomiast to opadanie zawiązków
może powodować Owocnica Żółtoroga - http://www.ogrody-krzekowo.ovh.org/inde ... 5&Itemid=1

Post: pt sty 04, 2008 9:57 pm
autor: Andrzej
Miałem śliwę "Brzoskwiniowa", lecz w tym roku musiałem wykarczować ponieważ było to bardzo stare drzewo. Jednak zaraz po tym pobiegłem do sklepu i... kupiłem nowe drzewko tej odmiany bo mimo, że słabo owocuje to śliwy są smaczne jak mało które :D

Post: ndz sty 06, 2008 7:50 pm
autor: Cebulka
Czytałam gdzieś że zdarza się że rośliny sa po prostu tak jak zwierzęta czy - niestety - ludzie słabe genetycznie. Tak że po prostu może takie to sa egzemplarze?
Czy kiedyś dawały porządne owoce? :)

Czyli polecasz ogólnie tą brzoskwiniową Andrzeju? Czy tylko osobom które maja dość miejsca żeby posadzić drzewko które albo owocuje albo nie? ;)

Post: pn sty 07, 2008 7:01 am
autor: Andrzej
Cebulka pisze:Czyli polecasz ogólnie tą brzoskwiniową Andrzeju? Czy tylko osobom które maja dość miejsca żeby posadzić drzewko które albo owocuje albo nie? ;)

To drugie Cebulko.
Moje stare, silnie rozrośnięte drzewo miewało w niektórych latach po kilkanaście owoców, w innych latach (tych bardziej urodzajnych) 20 do 30 śliwek :?
Ale za to smak jest niewyobrażalny :D Miąszność idealna, a cukier krystalizuje się wokół pestki.

podziękowanie

Post: wt sty 08, 2008 7:40 pm
autor: veto12
Bardzo dziękuje za odpowiedz .Wszystko wskazuje na to że pójda śliwy pod topór.W to miejsce posadze agresty i porzeczki acha i aronie .Jestem fanką tych owoców ,bardzo lubię porzeczke białą.

Post: pn sty 14, 2008 9:07 pm
autor: Emmi
,,W ogródkach powinno się sadzić drzewa niskopienne lub nawet krzaczaste. Rozstawa takich drzewek zalezy od rodzaju podkładki i siły wzrostu odmiany oraz rodzaju gleby. Najczęściej stosowana rozstawa śliw silnie rosnących wynosi 6x6,5-7 m a dla słabo rosnących 5x6-6,5 m. Słabiej rosnące odmiany można sadzić w rozstawie 4x6m lub nawet 3x5m ,,

Post: pt sty 25, 2008 10:05 pm
autor: saginata
Tak sobie wymy¶li³am,¿e w swoim sadku chcialabym mieæ mirabelkê-ciekawa jestem czy s± jeszcze takie w sprzeda¿y.A je¶li ju¿ bêd±-to jestem ciekawa czy s± takie wysoko rosn±ce -czy te¿ niskopienne.Macie moze na ten temat jakie¶ wiadomo¶ci???

Post: pt sty 25, 2008 10:21 pm
autor: zomarel
mirabelka-to chyba najlepsze co zostalo po poprzedniej właścicielce mojego ogródeczka.Nie spotkałam w sprzedaży,ale moja owocowała obficie.W pierwszej chwili byłam zdecydowana ją wyciąć,ale zrezygnowałam z tego i w tym roku,kiedy obmarzły zaiwązki innych owoców,mirabelka odwdzięczyła się mnóstwem śliweczek.

Post: pt sty 25, 2008 10:42 pm
autor: saginata
Wiem,¿e mirabelki ma³o kto kocha-ale taki smaczny z nich kompocik,a i d¿emik niczego sobie.

Post: pt sty 25, 2008 11:05 pm
autor: Onaela
:D :D :D

Post: sob sty 26, 2008 12:04 am
autor: cicho_borowska
Mój dziadek mawiał, że kompoty - z wiśni szklanek i z mirabelek, mają inteligentny smak. Nie bardzo rozumię o co chodziło...ale w istocie te dwa kompoty smakują jakoś innaczej...

Post: sob sty 26, 2008 12:50 am
autor: Cebulka
A ja wam powiem, co wyczytałam ostatnio w działkowcach i co mi nieco zburzyło światopogląd [shock]

Podobno to co większośc z nas uważa za mirabelkę to wcale nie mirabelka tylko ałycza [skrob]
Jej popularnośc rodzi się stąd, że większośc śliw szczepionych jest (a zawłaszcza była) właśnie na ałyczy, a zatem jeśli obumrze nam szlachetna góra ze śliwy to to co zostanie (aromatyczne żółciutkie - lub rzadziej fioletowe - małe śliweczki na krzaczastym drzewku z małymi listkami i gdzieniegdzie długimi cierniami) to nie mirabelka tylko ałycza. Również samosiejki z pestek większości śliw dają właśnie coś zbliżonego do ałyczy.

"Prawdziwe" mirabelki popularne są w Niemczech, u nas nie jest łatwo je kupic.

Ta informacja wywołała we mnie najpierw wewnętrzny sprzeciw, ale coraz bardziej się do niej przekonuję... [lol]
Chociaż nie prowadziłam jeszcze wnikliwych badań na ten temat pod pseudonimem "Google" [haha]

Post: pn sty 28, 2008 10:19 am
autor: Cebulka
Prowadzę właśnie badania googlowe wię parę linków w sprawie co to jest ałycza a co to jest mirabelka ;)

http://dom.gazeta.pl/ogrody/1,72161,1372084.html
tu conieco o ałyczy

http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=373
a tu o mirabelkach - opisy i zdjęcia głównych odmian.

Z lektury tych artykułów wynika przede wszystkim, że jeżeli coś rośnie sobie samopas, to raczej jest ałyczą. Cechą charakterystyczną rozróżniającą te dwa gatunki jest odchodzenie miąższu od pestki - u ałyczy z trudem, w mirabelkach prawdziwych z łatwością.
Skoro zomarel mieszkasz na zachodzie Polski i Twoja śliwa jest sadzona, to jeśli zgadzaja się pozostałe cechy charakterystyczne to faktycznie może byc prawdziwą mirabelką :D

Post: pn sty 28, 2008 7:31 pm
autor: saginata
No to wiosn± sadzimy mirabelki-albo a³ycze :D

Post: pn sty 28, 2008 9:43 pm
autor: cicho_borowska
Ja posadziłam kilka krzaków, ale raczej ałyczy. Koleżanka wykopywała u siebie. Są to dość duże krzaki i posadziłam je wzdłuż granicy działki na wysokości sadu, bardziej po to, żeby wiatr się o nie rozbijał. Taki zaczątek żywopłotu. Właśnie ostatnio sie im przyglądałam i zastanawiałam sie, czy się przyjmą takie duże, czy je przycinać na wiosnę. Korzonki miały lichutkie.
Trochę je tam widać w tle.
Obrazek

Jak otworzy się fotosik i kliknie się jeszcze raz to nawet całkiem wyrażnie je widać. :)

mirabelka,czy nie?

Post: wt sty 29, 2008 10:12 am
autor: zomarel
Mirabelka,czy nie -śliweczki są smaczniutkie i nienajgorzej odchodzi pestka.Teraz cieszę sie,ze jej nie wykarczowałam,choć miałam taki zamiar.Zrezygnowałam po artw działkowcu.

Post: ndz lut 03, 2008 3:39 pm
autor: Cebulka
Andrzeju - tak sie zastanawiam, bo właśnie "siedzę" w temacie odmian śliw - czy ty do tej swojej Brzoskwiniowej masz odpowiedniego zapylacza? [skrob]
Może dlatego nie chce Ci owocować, bo bida nie ma z kim... [oops]

Post: ndz lut 03, 2008 10:51 pm
autor: Roman
Cebulka pisze:Andrzeju - tak sie zastanawiam, bo właśnie "siedzę" w temacie odmian śliw - czy ty do tej swojej Brzoskwiniowej masz odpowiedniego zapylacza? [skrob]
Może dlatego nie chce Ci owocować, bo bida nie ma z kim... [oops]

No przecie o tym pisałem na samym początku, bo (do tanga trzeba dwojga
itd.)
Przepraszam, moja najmłodsza latorośl miała wczoraj 20 wiosen, a dzisiaj to obchodziła... [szampan]
Jeszcze raz przepraszam [oops]

Post: ndz lut 03, 2008 10:55 pm
autor: Cebulka
Roman pisze: o tym pisałem na samym początku, bo (do tanga trzeba dwojga
itd.) Jeszcze raz przepraszam [oops]


Wiem, że pisałeś, ale Andrzej nic nie odpowiedział - nie wiem, czy to zauważył - chociaz mimo wszystko myślę że kto jak kto, ale on to o takiej sprawie pomyślał...

A za co przepraszasz? [lol] [skrob]

Post: ndz lut 03, 2008 11:03 pm
autor: Onaela
:D :D :D
Roman przeprasza chyba za to,ze zajrzał na ekotopik w stanie wskazujacym ;) ..... [lol]
Nie przepraszaj ,my tu wszyscy zawsze na rauszu za sprawą herbatek waca z wkładką ;) [lol] [pijany] [pijany] [pijany] [szampan]

Post: ndz lut 03, 2008 11:11 pm
autor: Roman
Onaela pisze::D :D :D
Roman przeprasza chyba za to,ze zajrzał na ekotopik w stanie wskazujacym ;) ..... [lol]
Nie przepraszaj ,my tu wszyscy zawsze na rauszu za sprawą herbatek waca z wkładką ;) [lol] [pijany] [pijany] [pijany] [szampan]

Dziękuję za rozgrzeszenie [oops] [szampan] [szampan] [szampan] amen.

Post: pn lut 04, 2008 6:55 am
autor: Andrzej
Cebulka pisze:Andrzeju - tak sie zastanawiam, bo właśnie "siedzę" w temacie odmian śliw - czy ty do tej swojej Brzoskwiniowej masz odpowiedniego zapylacza? [skrob]
Może dlatego nie chce Ci owocować, bo bida nie ma z kim... [oops]

Nie miała sąsiada :(
Ale do licha, to jest chyba odmiana samopylna i powyższe do czegoś zobowiązuje [lol]

Post: pn lut 04, 2008 9:42 am
autor: Cebulka
Andrzej pisze: Nie miała sąsiada :( Ale do licha, to jest chyba odmiana samopylna


A kuku! :? [lol]
To poszperaj po internecie, zdziwisz się :D

Właśnie to mi nie pasowało - wszędzie piszą, że "owocuje średnio obficie" lub "owocuje obficie choć często przemiennie" a Ty piszesz o paru śliweczkach na drzewie [skrob]

Ale swoją drogą renklodę mogę spokojnie polecić jako śliwę również do jedzenia, nie tylko zapylania [lol] Tylko gdzie ją zmieścić to już nie wiem... Może sąsiadowi w ogrodzie posadzisz? [lol] [haha]

Post: pn lut 04, 2008 8:37 pm
autor: Roman
Tylko gdzie ją zmieścić to już nie wiem... Może sąsiadowi w ogrodzie posadzisz? Laughing haha

Zawsze możesz Andrzeju doszczepić w koronie gałązkę potrzebnej
do zapylania, czy do skosztowania odmiany.

Post: pn lut 04, 2008 11:42 pm
autor: Onaela
Roman pisze:Zawsze możesz Andrzeju doszczepić w koronie gałązkę potrzebnej
do zapylania, czy do skosztowania odmiany.


I to jest super pomysł na brak miejsca na działce ;) :D Na jednym drzewie można wszak miec kilka odmian :P

Post: wt lut 05, 2008 6:48 am
autor: Andrzej
Roman pisze:
Tylko gdzie ją zmieścić to już nie wiem... Może sąsiadowi w ogrodzie posadzisz? Laughing haha

Zawsze możesz Andrzeju doszczepić w koronie gałązkę potrzebnej
do zapylania, czy do skosztowania odmiany.

[lol] [lol] [lol]
Właśnie tak zrobiłem Romanie.
Wiosną 2 lata temu zaszczepiłem zraz Brzoskwiniowej (czerwone śliwki) na śliwie Renkloda Ulena (żółte owoce).
Niestety :( ilość winnych krzewów powoduje konieczność powiększenia liczby rzędów winorośli i Renkloda owa "pójdzie" wiosną do wycięcia.

Post: śr mar 19, 2008 9:52 am
autor: Emmi
Widzę, że w temacie pojawiała się odmiana, którą i my zakupiliśmy, a mianowicie Renkloda Ulena. Wiemy, że jest samopylna, że raczej odporna na choroby z wyjątkiem monilozy. Wiemy kiedy dojrzewa, jaki ma kształ owoców itd. Ale myślę, że jeszcze znajdzie się pare rzeczy, o których warto wiedzieć przy jej uprawie [skrob] Za wszelkie dodatkowe informacje będę bardzo wdzięczna :)

Gdybym mogła dostać info na temat gleby dla niej, to mogłabym sprawdzić, czy nasze posadzenie według porad książkowych pokrywa się z praktyką :)

Post: pt lip 18, 2008 12:02 pm
autor: juleczka2
To są moje uleny,w tym roku gałęzie uginają się pod ciężarem owoców.Owoców nie widać ,zrobię na makro jak będą większe. Obrazek

Post: wt lip 22, 2008 5:43 am
autor: koliberek
Andrzej pisze:Niestety :( ilość winnych krzewów powoduje konieczność powiększenia liczby rzędów winorośli i Renkloda owa "pójdzie" wiosną do wycięcia.


Andrzej no qrcze chyba żartujesz??? Jesli juz koniecznie chcesz zlikwidowac to nie dałoby sie jej przesadzic np. do mnie ??? ;)

Post: wt lip 22, 2008 10:01 am
autor: Anamaria
Piękne te Twoje uleny juleczko. Czy one owocują corocznie? Ja mam dwa czteroletnie drzewka, jedna ulena, a druga węgierka, ale obie jeszcze ani razu nie owocowały. Nie wiem co robię nie tak?

Post: śr lip 23, 2008 1:23 pm
autor: juleczka2
Nie Anamario,nie corocznie,przewaznie obmarzają, 3 lata temu byla klęska urodzaju, w ubiegłym roku tylko do zjedzenia.Twoje myślę,że są za młode, nasze mają z 10 lat chyba.