Strona 3 z 5

Post: czw paź 29, 2009 3:28 pm
autor: mietek
Patrzę na moje krzewy i wg mnie tam nic nie trzeba ciąć choć mają już swoje lata. Jak dla mnie to jest krzew bezobsługowy [lol]
poprostu posadzić i zbierać owoce.

pozdrawiam M.

Post: czw paź 29, 2009 3:31 pm
autor: Baś_22
No to wszystkiego najlepszego Mieciu [!]

Post: wt gru 08, 2009 1:05 pm
autor: mietek
Porzeczka czerwona, a dokładniej to zielone z czego wyrasta - szypółka czy jak to się nazywa - czy może być trujące?

Pytam o to bo z lenistwa zrobiłem sobie część soków nie obierając owoców a wrzuciłem całe kiście do małej ilości gotującej się wody z cukrem i wygniotłem sok tłuczkiem do ziemniaków i po odcedzeniu do butelek.
Sok jest smaczny, choć czuć w smaku nutę tego zielonego jednak mam wrażenie, że po wypiciu niewielkiej ilości (rozcieńczone z wodą) nagle pogarsza się samopoczucie. Po rzcieńczeniu alkoholem takich obiawów nie ma [lol]
Sugestia czy jest coś na rzeczy? Ktoś coś wie na temat tych zielonych ogonków?

mietek

Post: śr sty 06, 2010 9:53 pm
autor: Cebulka
Może to pogorszenie samopoczucia po właśnie poprzez brak alkoholu? ;>

Ale poważniej to widziałam nie dalej jak wczoraj na Kuchni.tv że właśnie tak samo któryś z kucharzy robił sok porzeczkowy w celu zrobienia galaretki do mięsa - wrzucił jak leciało z ogonkami, pogotował a potem przecedził. Manewrów tłuczkiem nie zaobserwowałam [skrob]
Teoretycznie można by stwierdzić, że są w niej jakieś garbniki - ale to głównie wydaje mi się w czarnej - a to właśnie z czarnej listkówkę sie robi... [rol]

Popatrzyłam trochę po dzikich gatunkach porzeczki - nigdzie ani słowa o negatywnym wpływie na zdrowie jakichkolwiek części. Napar z liści porzeczki stosuje się "przy puchlinie wodnej, dolegliwościach reumatycznych oraz zatrzymaniu moczu" :)

Post: śr mar 03, 2010 5:40 pm
autor: mietek
megan pisze:Mietku a może jedna i druga-nalewki z każdej znich są przepyszne :D

I taką właśnie decyzję podjąłem bo:
smakuje mi jedno i drugie [lol]
przeczkę zbieram wcześnie, a aronię później - nie trzeba wszystkiego robić "na raz"
no i jakby coś poszło z jednym nie tak to rośnie w odwodach to drugie [haha]

Dzięki za rady - mietek [lol]

Post: wt mar 30, 2010 2:52 pm
autor: lucysia
Porzeczkę czarną trzeba by teraz w trakcie pękania pąków opryskać miedzianem przeciwko opadzinie.A wiecie jak mi się nie chce.Moje drugie imię tej wiosny to Leniwiec ;)

Post: pn lip 11, 2011 10:01 am
autor: Cebulka
Obcięłam na wiosnę najstarsze gałęzie czarnych porzeczek - i strasznie dużo wyrosło mi młodych, prostych gałęzi. Tak z 10 na każdym krzaku, strasznie go zagęszczając [rol]
Czy mam czeka z obcięciem ich znów do marca, czy mogę ciachnąc je wcześniej? Ktoś ma jakąś opinię?
Bo i tak nie mogę zostawic ich wszystkich, zdaje się że zostawia się maksymalnie 5 z danego roku...

Post: pn lip 11, 2011 6:28 pm
autor: tomicron
Cebulko, jak w wielu innych dziedzinach przyda się w tej kwestii intuicja :D
Czarna porzeczka ma to do siebie, że najlepiej owocuje na młodych pędach więc można ją nawet traktować jak jeżynę bezkolcową i zostawiać wszystkie silne jednoroczne pędy na owocowanie w kolejnym sezonie [pomysl].
Te młode silne pędy to największy skarb na tych krzakach więc po co się ich pozbywać ? [rol] Proponuję wyciąć przy samej d...e resztę 2-, 3-letnich czy starszych pędów już teraz :) Pąki kwiatowe powstaną w ten sposób tylko na pędach, które zostawiasz 8)

Post: wt lip 12, 2011 8:24 am
autor: Cebulka
tomicron pisze: można ją nawet traktować jak jeżynę bezkolcową i zostawiać wszystkie silne jednoroczne pędy na owocowanie w kolejnym sezonie [pomysl]. 8)


A to jakaś nowatorska metoda, nie słyszałam o niej [shock]
Może potraktuję tak drastycznie na próbę jeden krzak? Mam kilka to zobaczymy w następnym sezonie co wyjdzie - ale wszystkich chyba nie zaryzykuję...

Post: wt lip 12, 2011 10:44 am
autor: megan
Znalazłam takie informacje względem czarnej porzeczki:
Wczesną wiosną pierwszego roku po posadzeniu krzewy porzeczki czarnej należy przyciąć w taki
sposób, aby nad powierzchnią ziemi pozostały na każdym pędzie 2-3 pąki, z których rozwiną się
młode pędy.
Porzeczki czarne tworzą dorodne pąki na pędach jednorocznych, dlatego też cięcie porzeczki
czarnej to najbardziej pracochłonna pielęgnacja porzeczki.

Począwszy od drugiego roku porzeczki czarne przecinam w ten sposób że: usuwam z krzewu pędy
słabsze, pozostawiając do 10 pędów jednorocznych oraz do 12 pędów dwu,trzy i cztero, letnich. Pędy
starsze mające więcej niż 4 lata nie są już produktywne, więc je wycinam a to powoduje, że szybciej
wyrastają nowe pędy.

Według mnie nie trzeba wycinać tych młodych przyrostów,bo to na nich w przyszłym roku będzie najwięcej owoców,a krzaki można przecież czymś zasilić :)

Post: wt lip 12, 2011 10:55 am
autor: Cebulka
No dobra skoro tak piszecie to ich nie ruszam [skrob]
Tylko że obecnie strasznie się to wszystko zagęściło, krzewy mają nieomal pokrój kolumnowy [lol]
Ale może to tak wygląda tylko teraz i w przyszłym roku ładnie obwisną obciążone owocami? [kciuk2]

Re: Porzeczki

Post: wt lut 19, 2013 7:09 pm
autor: zomarel
O takiej porzeczce była dyskusja w temacie Ulotnej?
porzeczka biała.JPG

Mam ją na działce"nie mojej",nie jest pienna i łatwo ukorzenić ją (odkład).

Re: Porzeczki

Post: wt lut 19, 2013 9:36 pm
autor: Cebulka
Chyba nie Zosiu [skrob]
To jest jadalna biała porzeczka?

Mnie chodzi o gatunek który nazywa się porzeczka złota, owoce ona ma chyba czarne, a kwiatki żółte, trochę podobne do porzeczkowych ale pachną upojnie [pijany]
o takie: http://www.drzewa.com.pl/1891-porzeczka-zlota.html

Re: Porzeczki

Post: wt lut 19, 2013 9:40 pm
autor: tereklo
U mnie w domu rodzinnym za garażem rósł ogroooomny krzak tej porzeczki, owoce tez jadalne :)

Re: Porzeczki

Post: wt lut 19, 2013 11:55 pm
autor: zomarel
[glupek] Znowu muszę stuknąć się w czoło [oops] ,przecież mówiliście o odrostach,a złote rzeczywiście rosną z podkładki,wysokie,dokładnie takie jak opisałaś Cebulko.Owoce ma czarne bo obrywałam żeby dzieci nie jadły.Moje białe są jadalne i wcześniej dojrzewają od czerwonej.

Re: Porzeczki

Post: śr lut 20, 2013 12:07 am
autor: Cebulka
W każdym razie jeśli ktokolwiek ma niepotrzebne odrosty z podkładki czegoś uszlachetnionego (porzecki lub agrestu) to biorę [haha] [tuli]

Właśnie pomyślałam, że moge spróbować w zaprzyjaźnionej szkółce drzewek owocowych zapytać, czy przypadkiem nie szczepią piennych, może tam mi odstąpią krzaczek [rol]

Re: Porzeczki

Post: śr lut 20, 2013 7:47 am
autor: tereklo
Zosiu, owoce tych porzeczek nie są niejadalne, znam to z doświadczenia, lubilam je podjadac mimo, że do znacznych nie należą ;>

Re: Porzeczki

Post: ndz lut 24, 2013 9:09 am
autor: magdziołek
A może ktoś mi podpowie jak ciąć agrest i porzeczki szczepione na pniu? Słabo się rozkrzewiły a mają już po 3 lata.Marnie też owocują.
Nie wiem też zupełnie jak przyciąć jeżynę bezkolcową :( . Tomi pisał gdzieś, że owocują na jednorocznych pędach... to znaczy, że co roku jesienią mam ją przycinać przy ziemi jak maliny? A może tylko pędy owocujące się wycina?

Re: Porzeczki

Post: ndz lut 24, 2013 11:34 am
autor: Anamaria
Magdziołku, jeżyna bezkolcowa owocuje na pędach dwuletnich.
Broń Boże nie nie tnij pędów które wyrosły w zeszłe lato, bo to one teraz będą kwitły i owocowały.
Na wiosnę obetnij jedynie zmarznięte części i zeszłoroczne pędy (te które owocowały - o ile tego nie zrobiłaś jesienią).
O piennych porzeczkach nie wiem nic, ale skoro się słabo rozkrzewiły to trzeba im w tym pomóc :)
Ja bym trochę te gałązki ciachnęła.

Re: Porzeczki

Post: ndz lut 24, 2013 11:57 am
autor: magdziołek
Dzięki Anamario :) to dobrze, że wytłumaczyłaś mi cięcie jeżyny, bo ciachnęłabym te jendoroczne.

Re: Porzeczki

Post: ndz lut 24, 2013 8:17 pm
autor: tomicron
magdziołek pisze:A może ktoś mi podpowie jak ciąć agrest i porzeczki szczepione na pniu? Słabo się rozkrzewiły a mają już po 3 lata.Marnie też owocują.
Nie wiem też zupełnie jak przyciąć jeżynę bezkolcową :( . Tomi pisał gdzieś, że owocują na jednorocznych pędach... to znaczy, że co roku jesienią mam ją przycinać przy ziemi jak maliny? A może tylko pędy owocujące się wycina?
O ile dobrze pamiętam pisałem o pędach zeszłorocznych albo ubiegłorocznych.

Anamaria pisze:jeżyna bezkolcowa owocuje na pędach dwuletnich.

A z tym zdaniem polemizowałbym. Jeżyna kwitnie wiosną na pędach, które zaczęły rosnąć w maju ubiegłego roku, owoce zbieramy nie później niż w sierpniu, a to daje dopiero rok i 3 miesiące. 2-letnie pędy będą po zimie pewnie już zbutwiałe...

Re: Porzeczki

Post: ndz lut 24, 2013 9:08 pm
autor: Cebulka
Myślę że to kwestia nazewnictwa, nie do końca adekwatnego aczkolwiek powszechnego - o malinach przecież się mówi te owocujące na pędach jednorocznych i dwuletnich - kiedy tymczasem są to tak naprawdę pędy kilkumiesięczne i rok-i-kilkumiesięczne [haha]

Porzeczkę i agrest pienny to powinno się było pierwszego roku przyciąć każdą gałązkę na 2-3 pąki żeby się rozkrzewiały ;)
Teraz jak przytniesz to się na rok pozbawisz owoców [skrob] Może przytnij krótko część gałęzi, w przyszłym roku resztę?

Re: Porzeczki

Post: pn lut 25, 2013 12:16 am
autor: tomicron
Ależ popełnilem wywód [glupek] - chyba mam już skrzywienie - ostatnio wypełnialem jakieś testy logiczno-psychologiczne (takie rekrutacyjne) i widzę wszystko jakoś bardziej matematycznie od tego czasu :/

Re: Porzeczki

Post: pn lut 25, 2013 8:44 am
autor: magdziołek
Tomi, jesteś Wielki :* [haha] ale ostatecznie właśnie o to chodziło [haha] .
Cebulko tak właśnie zrobię z tym agrestem. Dzięki :)

Re: Porzeczki

Post: pn lut 25, 2013 10:40 pm
autor: zomarel
Cięcie porzeczki piennej,a przy okazji jeżyny i malin bo o nich też była mowa :)
Obrazek Obrazek Obrazek

czerwonym kolorem zaznaczone pędy do usunięcia.

Re: Porzeczki

Post: pn lut 25, 2013 11:09 pm
autor: tereklo
Zosiu, jesteś niesamowita [prosi]

Re: Porzeczki

Post: pn lut 25, 2013 11:46 pm
autor: zomarel
[oops] prosto wytłumaczone i może się przydać.

Re: Porzeczki

Post: wt lut 26, 2013 7:44 am
autor: Baś_22
Zosiu dzięki wielkie [prosi] [tuli]

Re: Porzeczki

Post: pn mar 04, 2013 9:55 pm
autor: Cebulka
Magdziołku donoszę, że grzecznie ścięłam porzeczkę od Ciebie na 3-4 pąki od ziemi [salut]
Trudno, niech się rozgałęzia :d

Swoją drogą obcięte pędy wsadziłam w ukorzeniacz i do gruntu, co mi zależy - jak myślicie, wyjdzie coś z tego, próbował ktoś kiedyś ukorzeniać pędy z wiosennego cięcia? :D

Re: Porzeczki

Post: wt mar 05, 2013 1:17 pm
autor: tomicron
Jeśli nie przemarzły im wszystkie pąki - to czemu nie - może coś wyjść.

Re: Porzeczki

Post: pn mar 11, 2013 1:38 pm
autor: Alcyk
Ukorzeniałam kiedyś takie z wiosennego cięcia, ale nie w gruncie tylko wsadziłam do większej donic,
z tego co pamiętam większość ładnie ukorzeniła się. Gorzej wyszło z agrestem bo żaden :( .

Re: Porzeczki

Post: pn mar 11, 2013 8:19 pm
autor: Cebulka
Fajnie czyli może coś z tego wyjdzie [jupi]