Moja kosztela była kupiona stacjonarnie w szkółce pod Krakowem.
Zresztą tej samej w której mi naszczepili kilka wiśni z przyniesionych od rodziców gałęzi, właśnie mi sie przypomniało że miałam dzwonić zapytać czy mi to samo zrobią ze śliwą!
Tak więc jest to jakaś opcja, pytanie z zakresu nieco dziwnych, ale jak masz w pobliżu jakąś niedużą szkółkę która rozmnaża drzewka owocowe Ala to możesz spróbować zapytać, tamci nie widzieli problemu żeby zrobić mi 5 sztuk drzewek z przyniesionych gałązek i policzyć za nie jak za inne normalne drzewka