Strona 1 z 4

Wybieram winogrono

Post: pt lut 17, 2012 5:08 pm
autor: Cebulka
W międzyczasie trudnych decyzji w sprawie podłogi w salonie zajmuję się milszą sprawą czyli planowaniem ogrodu [lol]

Mam trzy metry ściany i pytanie [lol] Co tam posadzic?
Wygląda to tak:
Obrazek
(rysunek techniczny długopisem - jeśli moja pani od techniki z podstawówki nie żyje, to się w grobie przewraca ;> )

W każdym razie jest to 3m ściany o wystawie południowo-wschodniej, od wschodu nieco osłonięte półmetrową ścianą wykusza.

Myślałam o Arkadii :D
Bo jednak przynajmniej dla mnie wśród wielu wielu które miałam przyjemnośc próbowac u Romka jest winogronem 'naj' [lol]
Tylko czy będzie się tam dobrze czuła?
Czy posadzic jeden krzak w środku i prowadzic go na dwie strony czy dwa krzaki się zmieszczą (wiadomo - im więcej owocków da się z tej ściany wycisnąc tym lepiej) - ale żeby znów się nie gniotły [tuli]

To kto ma jaką opinię w sprawie? :D

Post: pt lut 17, 2012 5:29 pm
autor: Roman
[hmm] Podstawowe pytanie - czy ta ściana polubi opryski :)

Post: pt lut 17, 2012 5:45 pm
autor: Cebulka
[niewie] No ale chyba nie jestem jedyna która by miała winorośl przy ścianie, jakoś sobie ludzie z tym muszą radzic...

Oczywiście nie na samej ścianie by to było - krata myślę tak pół metra od muru :)

Post: sob lut 18, 2012 9:12 am
autor: Cebulka
Romku - a jak sobie radzi twoja ściana przy podjeździe gdzie masz Arkadię też? [rol]

Oczywiście mogę tam też kwiatki posadzic jak mi winogrona odradzicie... [lol]

Post: sob lut 18, 2012 11:41 am
autor: Baś_22
Cebulka pisze:Romku - a jak sobie radzi twoja ściana przy podjeździe gdzie masz Arkadię też? [rol]

Oczywiście mogę tam też kwiatki posadzic jak mi winogrona odradzicie... [lol]

No chyba Romek będzie ostatnią osobą, która może Ci odradzić posadzenie winorośli [haha] [haha] [haha]

Re: Wybieram winogrono

Post: sob lut 18, 2012 2:45 pm
autor: mietek
Cebulka pisze:Mam trzy metry ściany i pytanie [lol] Co tam posadzic?
Wygląda to tak: ... ... [tuli]To kto ma jaką opinię w sprawie? :D


Nie mam żadnego jakiegoś uzasadnienia, ale intuicyjnie posadziłbym tam róże, a dla winorośli poszukałbym miejsca w innej części ogrodu.

Jeszcze temat okrywania ... [hmm] ... no jakoś tego nie widzę, chociaż uzasadnienie nie przychodzi mi do głowy ;)

Post: ndz lut 19, 2012 10:08 am
autor: Cebulka
LUDZIE [!]
No świat zwariował - ja się pytam które winogrona posadzic - a winogroniarze mówią - sadź róże... [shock] [shock] [shock]

Ale dlaczego???
Za gorąco tam winogronom będzie czy co? [skrob]

Post: ndz lut 19, 2012 10:35 am
autor: Roman

Post: ndz lut 19, 2012 11:23 am
autor: Baś_22

Romek [brawo] ale fajnego linka dałeś [tuli] nie mam takiej ściany do zagospodarowania ale z ciekawością sobie poczytałam :)

Re: Wybieram winogrono

Post: ndz lut 19, 2012 11:53 am
autor: Andrzej
mietek pisze:Nie mam żadnego jakiegoś uzasadnienia, ale intuicyjnie posadziłbym tam róże, a dla winorośli poszukałbym miejsca w innej części ogrodu.

Jeszcze temat okrywania ... [hmm] ... no jakoś tego nie widzę, chociaż uzasadnienie nie przychodzi mi do głowy ;)

Mietek - nie rozumiem Twego postu.
Odradzasz coś Cebulce, ale... sam nie wiesz dlaczego? [shock]


Cebulko - sadź jedną Arkadię. Poprowadź ją na dwa ramiona po 1,5 każde i będzie OK. Przed posadzeniem obejrzyj glebę w miejscu sadzenia, bo 0,5 m od ściany często można spotkać tylko resztki cegieł, zaprawy, tynku, piachu itp. W razie czego wymień ziemię w promieniu np. 2m i głębokości ok. 0,5m.

Re: Wybieram winogrono

Post: ndz lut 19, 2012 12:56 pm
autor: mietek
Andrzej pisze:Mietek - nie rozumiem Twego postu.
Odradzasz coś Cebulce, ale... sam nie wiesz dlaczego? [shock]


No właśnie nie zamierzałem odradzać i dla tego nie szukałem wad posadzenia tam winorośli, a zerknąwszy na rysunek odrazu widziałem tam pięknie i obficie kwitnącą róże.

Dziś też posadziłbym tam róże [lol]

Ale co do tej drugiej ściany o którą nikt nie pytał to z całą pewnością posadziłbym tam winorośl.

Krótko mówiąc ten mały kawałeczek jaki Cebulka wyznaczyła przy ścianie ładnie by wyglądał jak rosłyby tam róże - ot tak mi to się obiawiło.

Pomyślałem sobie, że tak będzie ładnie a jest dużo miejsca na winorośl w innej części ogrodu - przecież dopiero go planuje.

Winorośl na ścianie nie jest aż taka ładna, no i to, że to arkadia może utrudnić wzorcowe prowadzenie po ścianie - mam tu na myśli to, że nie musi wrosnąć latorośl tam gdzie byśmy chcieli bo np, niektóre pąki nie wystarują itd. Owoce owszem pewnie będą, ale krzak może mieć "koślawe" kształty.

Pewnie inna pancerna odmiana da się łatwiej poprowadzić w zamierzonym kształcie.

Jaworzno jest zupełnie inną lokalizacją niż moja i to zacisze przy ścianie domu może dać bardzo dobre efekty, lecz ja by nie wymądrzać się o miejscu o którym nic nie wiem nie chciałem siać tu tego typu wątpliwości.

Moje doświadczenia wskazują, że arkadia jest dla mnie wielką niespodzianką - mimo okrywania rośnie jak chce.

Jednym razem większość pąków nie wystaruje, to znów skasują część przymrozki wiosenne i moje plany co do formy nie są w końcu nawet zbliżone do tego co chciałbym osiągnąc w porównaniu z tym co wyrośnie.

Może dlatego zerknąwszy na ten kawałeczek ścianki pod hasłem arkadia zobaczyłem tam właśnie róże [oops]

Na tej drugiej ścianie widziałem oczami wyobraźni inne rośliny [diabel]

Jak już tu tyle napisałem to dołożę i to, że jak miałbym tam posadzić arkadię to ja dałbym dwa krzewy zamiast dwuraniennej formy.

Post: ndz lut 19, 2012 2:55 pm
autor: Roman
Baś_22 pisze:

Romek [brawo] ale fajnego linka dałeś [tuli] nie mam takiej ściany do zagospodarowania ale z ciekawością sobie poczytałam :)

Basiu, nie mogłem nic innego zrobić - klawiaturę miałem zalaną, jedynie myszka działała - stąd ten link.

Ewuś, jakbym miał wybierać wśród winorośli to padłoby na Arkadię.
Masz jeszcze czas przemyśleć wszystkie za i przeciw. Podobno są już nawet lepsze odmiany od Arkadi, czas pokaże czy tylko podobno.

Myślę jednak, że wygospodarujesz też trochę miejsca na jakiś konkretniejszy szpaler winorośli, ale decyzja zawsze należy do Ciebie.
Winorośl jest uprawą trochę ryzykowną w naszym klimacie i wolę nikomu nie doradzać jak też nie odradzać jej uprawy.
Moje stwierdzenia, że wszędzie bym sadził i wszędzie widzę winorośl są trochę żartobliwe i nie bierz ich poważnie - zresztą znasz mnie
;)

Re: Wybieram winogrono

Post: ndz lut 19, 2012 8:30 pm
autor: Andrzej
mietek pisze:Jak już tu tyle napisałem to dołożę i to, że jak miałbym tam posadzić arkadię to ja dałbym dwa krzewy zamiast dwuraniennej formy.

Skąd Ty bieżesz takie teorie???
Wbrew pozorom Mietku jest duża różnica w plonowaniu w zależności od tego czy posadzimy 100 krzewów na stu metrach co metr w formie jednoramiennej, czy też 33 krzewy w formie dwuramiennej co 3 metry.

Cebulko - weź sadzonkę, wsadź do ziemi, nadaj jej formę jak niżej i... czekaj na plony. :D
Tyle.

Obrazek

Można pisać w tym temacie posty długie jak u Mietka, ale to tylko pryzmat myśli nad materią.

Post: ndz lut 19, 2012 8:53 pm
autor: Cebulka
No - odzyskałam wiarę w winogronozę i klub nią zarażonych ;>

Bardzo dziękuję wszystkim [tuli]
Romku - świetny link, poczytałam sobie - i własnie też już byłam raczej zdecydowana na dwa krzewy po tym co tam piszą (wtedy zawsze jak jeden zmarznie zostaje drugi [haha] ) a tu Andrzej pisze że lepiej jeden... [skrob]
I Twoja Romku Arkadia też chyba jest 'mniej więcej' tak prowadzona z tego co pamiętam, jakby było miejsce to pewnie spokojnie byś nią zajął 3 metry, nie?

Też mi się wydaje, że ile się zawsze po uszy objemy winogronami - to jednak Arkadia to Arkadia :D Oczywiście mogłabym tam też posadzic Senekę albo Siegerrebe jeśli miałabym wybierac po smaku [lol]

Poza tym po kolejnym cierpliwym szkoleniu u Romka pojedynczy sznur bym potrafiła zrobic - a nie wiem jeszcze jak z podwójnym... niby to to samo tylko dwa razy ale nie wiem [rol]

Mietku, ja wiem że ty żartobliwie [tuli]
Słuchaj - co już na tej ścianie oczami duszy mojej nie było [lol]
Winogrono jest na końcu długiej drogi. Ma spełniac rolę owocująco-ozdobną. Ten kawał ogrodu w zamyśle ma byc w stylu wapień/zioła/Prowansja/Italia :) Więc winogrono będzie tam pasic. Róża żeby pasowała powinna byc czerwona - a ta z kolei nie będzie pasowała do ziół które tam będą, bo kwitną głównie fioletowo-różowo... (bo nie bój żaby - temat róż też już przemyśliwałam [lol] )

Re: Wybieram winogrono

Post: ndz lut 19, 2012 9:12 pm
autor: mietek
Andrzej pisze:Skąd Ty bieżesz takie teorie???


Napisałem to wyżej: Moje doświadczenia wskazują, że arkadia jest dla mnie wielką niespodzianką - mimo okrywania rośnie jak chce. ...

A Ty byłeś uprzejmy pokazać na zdjęciu jak to wygląda.

Andrzej pisze:[Można pisać w tym temacie posty długie jak u Mietka, ale to tylko pryzmat myśli nad materią.


Nikomu nic nie doradzam i nie odradzam, a napisałem to co myślę, więc nie widzę powodu by udowadniać, że: "... moje jest mojsze niż Twoje jest twojsze"
[czesc]

Post: ndz lut 19, 2012 10:00 pm
autor: Cebulka
Andrzeju - jeszcze pytanie bo czytałam że Arkadię wypadało by prowadzic na 8-12 oczek i widzę że faktycznie twój krzew na zdjęciu jest na 8 (5 plus 3 - jeśli to wogóle Arkadia, bo jakieś takie małe i okrągłe ma jagody [skrob] ) - to czy faktycznie potrzeba na to aż 3 metry? [skrob]

A co do szpaleru winogronowego gdzie indziej to oczywiście ;>
W końcu Arkadia to jedno, ale gdzie jest Nero, Sieger, Victoria, Bułgar, Kordianka i jeszcze parę innych? :D

Jaworzno to niestety nie Riwiera Rybnicka... Ale może jakoś będzie - zresztą wreszcie mając ogród przy domu można będzie przynajmniej tą jedną 'maskotkę' okryc na ogrodników ;)

Post: pn lut 20, 2012 9:59 am
autor: Tosia
"Jaworzno to niestety nie Riwiera Rybnicka..."ale fajna nazwa :D musze zapamiętać [haha].
Co do reszty to sie nie wypowiem ja jestem od zjadania [hahaha]

Post: pn lut 20, 2012 12:41 pm
autor: Cebulka
Tosia pisze:Co do reszty to sie nie wypowiem ja jestem od zjadania [hahaha]


Tosiu - podchodź z szacunkiem do swojej funkcji [lol]
Całe to myślenie, sadzenie, pryskanie, rozpinanie, nawożenie, przycinanie - wszystko to przecież prowadzi do ZJADANIA ;>

Post: wt lut 21, 2012 6:47 pm
autor: Roman
Na "winogronach" jest podobny temat - może warto pośledzić, dopóki jakaś wojenka w nim nie wybuchnie http://www.winogrona.org/forum/uprawa/p ... t7350.html

Post: sob lut 25, 2012 9:06 pm
autor: Andrzej
Cebulka pisze:Andrzeju - jeszcze pytanie bo czytałam że Arkadię wypadało by prowadzic na 8-12 oczek i widzę że faktycznie twój krzew na zdjęciu jest na 8 (5 plus 3 - jeśli to wogóle Arkadia, bo jakieś takie małe i okrągłe ma jagody [skrob] ) - to czy faktycznie potrzeba na to aż 3 metry? [skrob]

Hihihi... faktycznie krzew na zdjęciu to nie Arkadia tylko FVR 7-9 [lol]
Dałem jednak tę fotkę bo na niej dobrze widać kształt krzewu. Odmiana to ciekawa, jagody duże, grona też lecz późniejsza zdecydowanie od Arkadii dlatego Ci jej nie polecam.
Obrazek
Arkadia jest bardziej plenna
Obrazek

Ilością oczek w tej chwili nie zaprzątaj sobie głowy Cebulko.
Masz na to jeszcze kilka lat.

Post: ndz lut 26, 2012 11:11 am
autor: Cebulka
Najpierw to wogóle mam jeszcze kilka lat, zanim posadzę [lol]

Ale miło tak trochę poplanowac, jakby już za niedługo było co jeśc :D

Dzięki wszystkim za wypowiedzi, mam już w takim razie jakiś wstępny plan :P


A pytanie z innej beczki - jakbyście mieli wybrac jeden krzak do posadzenia po północnej stronie zasadniczo warzywnej szklarni - co byście (całkiem subiektywnie) wybrali?
(czy to wogóle nie jest dobry pomysł, bo winorośl pójdzie korzeniami na resztę szklarni i pomidory nie będą chciały rosnąc? [rol] )

Post: ndz lut 26, 2012 5:11 pm
autor: Andrzej
Cebulka pisze:A pytanie z innej beczki - jakbyście mieli wybrac jeden krzak do posadzenia po północnej stronie zasadniczo warzywnej szklarni - co byście (całkiem subiektywnie) wybrali?

Julian
Anżelika
Jubilej Nowoczerkasa
Prieobrażenije
Hrabia Montechristo
Monarch
Wielika
Walentina (...) mam wymieniać dalej? [lol]

Post: ndz lut 26, 2012 5:17 pm
autor: Cebulka
Hihi nie - właśnie chodziło o to że miał byc JEDEN [lol]

Post: ndz lut 26, 2012 7:06 pm
autor: Onaela
Cebulko-ja,wielka smakoszka Arkadii ,mocno bym się zastanawiała nad posadzeniem jej przy ścianie domu. A to z tego względu,ze jest bardzo podatna na choroby-musiałabyś pilnować wszelkich oprysków,bo taka porażona mączniakiem roślina, to średnio atrakcyjnie wygląda :? Poza tym pewnie chciałabyś mieć zdrowe owocki dla Madzi,wiec radzę jakąś odmianę odporną na choroby.U mnie super sprawdziła się Nero-nawet w ostatnie deszczowe lata nie zauważyłam u niej śladów żadnej choroby,choć prawie nie pryskałam-no moze ze 2 razy.Inne odmiany rosnące niedaleko Nero chorowały . No i smakowo jest bardzo OK .

A swoja drogą to Mietek ma trochę racji-dałabym przy tej winorośli ze 2 krzaki róż-tak,żeby cieszyły oko kwiatami,zanim wybarwione owoce przejmą tę rolę :D

Post: ndz lut 26, 2012 8:10 pm
autor: Cebulka
Dzięki Elu za głos w dyskusji [tuli]
Hmm... Jak ci już dwie osoby mówią żeś pijany to może jednak się warto za łóżkiem rozglądnąc? [skrob] [haha]

Wydaje mi się że to taki specjalny, świetny, nasłoneczniony, osłonięty wspaniały kąt... Chcę posadzic tam coś szczególnego - stąd Arkadia, a nie jakieś coś 'zwyklejszego'. Jak odradzacie porządną winorośl to może posadzę magnolię albo morelę [?] Tylko że podobno 'przymrozkowrażliwych' nie powinno się od wschodu [rol]

Post: czw mar 01, 2012 7:02 am
autor: tereklo
Cebulko, a może na ścianę puść bluszcz zimozielony, taki co ma ciemne listki i jasnożółte przebarwienia, a przed niego róże płożące albo parkowe?

Post: czw mar 01, 2012 8:18 am
autor: Cebulka
No dobra - jak zdechnie winorośl - będą róże [haha]

Post: śr maja 16, 2012 9:41 pm
autor: amita
Przecież kąt jest osłonięty ;> Czym się martwisz? mnie z całej nie okrytej kolekcji padł tylko jeden krzak i to w zeszłym roku a nie teraz. Osobiście uważam, że szczerze darowane winorosśe są nadzwyczaj odporne!

Post: czw maja 17, 2012 11:57 am
autor: Cebulka
To fakt [haha]
Moje przecież też się trzymają w marnych warunkach - tylko ciągle przymrozki je niszczą [zly]
Ale gdyby miec ogród przy domu i możliwość wyjścia wieczorem i osłonięcia ich to byłoby OK :D

Post: czw maja 17, 2012 2:01 pm
autor: Roman
Cebulka pisze:Ale gdyby miec ogród przy domu i możliwość wyjścia wieczorem i osłonięcia ich to byłoby OK :D

Ewuś, ja mam przy domu - może pomożesz co niektóre okryć - w nocy -3*C ma być dzisiaj :(

Post: czw maja 17, 2012 3:28 pm
autor: Cebulka
JAkie minus 3? [zly]
Przecież już po Zośce [rol]

Post: czw maja 17, 2012 9:42 pm
autor: Baś_22
Cebulka pisze:JAkie minus 3? [zly]
Przecież już po Zośce [rol]

Ewcia, bo impreza u Zosi się nieco przedłużyła [haha]
Prawdę Romek pisze, też widziałam tą prognozę :(