Strona 2 z 4

Post: pt paź 10, 2008 7:45 pm
autor: Onaela
amita pisze:Czego to ludzie nie wymyślą :)żeby sobie życie utrudnić.

ja bym powiedziała,ze raczej urozmaicić :D

Post: pt paź 10, 2008 7:48 pm
autor: Cebulka
I zrobić wrażenie [lol]

Post: ndz lis 23, 2008 8:26 am
autor: koliberek
Co sie robi z gruszami na zime ? Czy trzeba okrywać ? to samo pytanie o wiśnię ?

Post: ndz lis 23, 2008 2:27 pm
autor: Grosik
koliberek pisze:Co sie robi z gruszami na zime ? Czy trzeba okrywać ? to samo pytanie o wiśnię ?

Wystarczy usypać kopczyki z ziemi wokół nich i owinąć papierem falistym lub geowłókniną pień i najgrubsze gałązki ;)

Post: pn lis 24, 2008 6:40 am
autor: koliberek
o dzieki Grosik, no to teraz Qrcze z tymi kopczykami bedzie ciężko, ale gałązki poowijam :)
ale tak z ciekawości (tylko nie spadnij ze stołka za to pytanie) - dlaczego najgrubsze? Skoro szanse na zmarzniecie wydaje się, ze maja te najcieńsze?

Post: czw lis 27, 2008 7:13 pm
autor: Grosik
koliberek pisze:o dzieki Grosik, no to teraz Qrcze z tymi kopczykami bedzie ciężko, ale gałązki poowijam :)
ale tak z ciekawości (tylko nie spadnij ze stołka za to pytanie) - dlaczego najgrubsze? Skoro szanse na zmarzniecie wydaje się, ze maja te najcieńsze?

Oczywiście jeżeli jest możliwość owinięcia całych drzewek to można to zrobić, ale to minimum dla nowo posadzonych to kopczyki zabezpieczające korzenie oraz owinięcie pnia. [rol]

Post: czw lis 27, 2008 9:04 pm
autor: koliberek
dzieki Grosik :)

Post: wt mar 17, 2009 7:55 pm
autor: żabcia
I ja mam pytanko o gruszkę,zacznę tak: była sobie na wsi gruszka jak przejęłam działkę to został po niej tylko pień i kilka młodych w koło.Wycięłam wszystkie zostawiłam jedną bardzo ładnie dała się ukształtować ale trzeci rok ani jednego kwiatka nie ma,co z nią zrobić? czy to dziczka i wyciąć ją całkiem?doczytałam się że powinny być dwie żeby się zapylały,drugiej w pobliżu niestety nie ma u sąsiadów też nie.Ale drzewko jest wyjątkowo ładne i gałęzie mu nawet książkowo rosną ,troszkę szkoda.

Post: wt mar 17, 2009 8:09 pm
autor: mietek
Powiem Tak: moje doświadczenia z drzewami i nie tylko to raczej porażka
A że cierpliwości mi nie brak.... Grucha kupiona w szkółce dała owoce dopiero po sześciu latach (no ale ja mam szczególne warunki), za to po pierwszym owocowaniu w następnych latach owocowała tak obficie i co roku, że pociołem ją okrutnie zostawiając coś na kształt kija od miotły i znowu przerwa.
Nie mniej jednak to moje coś było szczepione i tym się bawię. Twoje jak rozumię wyrasta z ziemi czyli podkładki ( o ile to było szczepione) to znów inna para kaloszy i tu pewnie grosik coś mądrego doradzi (oczywiście jak dokładnie napiszesz co to jest, a najlepiej foto)
Wiem jedno: i sześć sąsiadek zapylających nie pomoże jak to to nie ma kwiatów.

M.

Post: wt mar 17, 2009 8:11 pm
autor: tomicron
Może to być jakaś samosieja albo podkładka. Niestety w obu przypadkach kwitnienie pewnie gdzieś po 8-10 latach na danym stanowisku :( I jeszcze owoce tego drzewka mogą być niemiłą niespodzianką.
Szczepiona grusza po 3-4 latach powinna chociaż symbolicznie zakwitnąć - więc poobserwuj ją jeszcze tej wiosny. Może to jednak odmiana szlachetna? Pozdr.

Post: wt mar 17, 2009 8:31 pm
autor: żabcia
Ona wyrasta raczej z korzenia a macierzyste drzewko mogło być wsadzone ze 30 lat wcześniej,jak nie więcej.Myślałam że jest jakiś sposób żeby spróbować zmusić ją do kwitnienia? a może jakaś bombka kaloryczna teraz na wiosnę?

Post: wt mar 17, 2009 9:26 pm
autor: Grosik
żabcia pisze:Ona wyrasta raczej z korzenia a macierzyste drzewko mogło być wsadzone ze 30 lat wcześniej,jak nie więcej.Myślałam że jest jakiś sposób żeby spróbować zmusić ją do kwitnienia? a może jakaś bombka kaloryczna teraz na wiosnę?


Można ubrać ją bombkami choinkowymi i wmówić jej żeby udawała choinkę [lol]
Koledzy wcześniej wyjaśnili Ci dokładnie co z tego wyniknie po okresie około 8-10lat. Szkoda Twojej pracy, naostrz siekierę wypij piwo i zrób co masz zrobić. I tak zyskałaś wiedzę, że w tym miejscu przez najbliższe 10 lat nie należy sadzić gruszki, ani jabłonki. ;)

Post: wt mar 17, 2009 9:38 pm
autor: Anamaria
Grosik pisze: naostrz siekierę wypij piwo i zrób co masz zrobić. I tak zyskałaś wiedzę, że w tym miejscu przez najbliższe 10 lat nie należy sadzić gruszki, ani jabłonki. ;)

... i zasadź tu brzoskwinię albo winorośl [haha] [haha][haha]

Post: wt mar 17, 2009 10:15 pm
autor: żabcia
Ha Ha,OK,tak zrobię :P

Post: wt mar 17, 2009 10:23 pm
autor: Grosik
Żabciu po usunięciu starego drzewa ziarnkowego (grusza, jabłoń), nie należy w tym miejscu przez kika lat sadzić drzew ziarnkowych z powodu "zmęczenia gleby", ale można sadzić drzewa pestkowe (wiśnia, czereśnia, śliwa, brzoskwinia, morela) i analogicznie ;) [lol]

Post: wt mar 17, 2009 10:36 pm
autor: Roman
I winorośl Grosiku 8)
[lol]

Post: wt mar 17, 2009 10:42 pm
autor: Grosik
Sorrki, nie chciałem je spłoszyć ;)

Post: śr mar 18, 2009 12:00 am
autor: Onaela
[rotfl] [rotfl] [rotfl]

Post: śr mar 18, 2009 10:42 am
autor: Baś_22
Grosik pisze: naostrz siekierę wypij piwo i zrób co masz zrobić


[strach] ale jak tak bardzo nie wkurzyłam się na Ciebie [haha]

Post: czw lip 30, 2009 9:41 am
autor: beza
Słuchajcie, czy jest teraz szansa na to aby zdobyć gruszę cukrówkę. To jest taka stara odmiana gruszy, słodziutka, kształt okrągły lekko spłaszczony, żółciutka i przepyszna. Pamiętam te drzewa z dziciństwa bo na nie wchodziłam [lol] Były to dość duże rozłożyste drzewa. Smaku tych gruszek też już nigdy nie spotkałam. Teraz podobno nigdzie ich w sprzedaży nie ma, ale mogą być jedynie u jakichś indywidualnych hodowców, pasjonujacych się odmianami.
Może ktoś ma taką gruszę ?

Post: czw lip 30, 2009 10:34 am
autor: Grosik
Ja nie mam takiej gruszy, ale wystarczy wgooglować grusza cukrówka, a ukazuję się hehnaście szkółek, które w swej ofercie mają tą odmianę. Sam tak często robię, myślę że koszt nie przekroczy 20zł wraz z dostawą ;)

Post: pn sie 31, 2009 7:44 pm
autor: Nina
Obrazek a do tych grusz kto sie przyzna? :D

Post: wt wrz 01, 2009 6:54 am
autor: cicho_borowska
Hmmm, mają tak profesjonalnie ukształtowane korony, że nie ma wątpliwości, iż należą do prawdziwego znawcy drzew owocowych...

Post: wt wrz 01, 2009 4:39 pm
autor: Nina
Tak to sa grusze Grosika i trzy odmiany na jednym drzewie :D

Post: wt wrz 01, 2009 5:05 pm
autor: kotkaaa
Jak to przepięknie wygląda ,no ale to trzeba być znawcą ja swoje posadziłam na jesieni to jeszcze małe

Post: wt wrz 01, 2009 5:20 pm
autor: saginata
O jejku,jejku,jejku......
Jakie one s± cudne!!! [shock] [shock] [shock]
Moje maj± ju¿ pewnie 2-3 latka-i ani owocku [cry]

Post: wt wrz 01, 2009 7:11 pm
autor: Nina
Moja grusza ma z pieć lat i ma 4 gruszki :D

Post: wt wrz 01, 2009 7:55 pm
autor: cicho_borowska
Z moich trzech gruszkowych dwulatek mam plon w ilości szt. 1. [lol]

Post: wt wrz 01, 2009 8:10 pm
autor: Nina
to prawie Borusiu tak jak u mnie :D

Post: śr wrz 02, 2009 12:03 pm
autor: Anamaria
Moja "grusza domowa" (tak stało na "metce") miała 10 owocków.
Jak wróciłam z wakacji większość zastałam pod drzewkiem - nie wiem dlaczego opadły [shock],
a tych kilka, które jeszcze wisiało miało grubą i popękaną skórkę i były tak twarde, że nie dały się ugryźć :(

Post: czw wrz 03, 2009 6:41 pm
autor: tomicron
Wygląda na to, że gruszki nie wytrzymały spotkania z parchem :(
Jeśli masz wrażliwą odmianę to bez profilaktycznej chemii gospodarczej (Miedzian, Kaptan lub coś jeszcze innego) się niestety nie obejdzie... Oczywiście w przyszłym sezonie, bo teraz to już za późno.

Post: pn mar 29, 2010 9:08 pm
autor: ewalukas
a cóż to jest?

Obrazek

to akurat fotka z czerwca, ale gruszki póki nie dojrzeją całkowicie (tak w sierpniu), to są takiego właśnie koloru i twarde jak kamień. dojrzałe są wielkie, czerwone i bardzo soczyste.