Strona 1 z 1

Winorośl - pewniaki i inne co dały radę w mokrym 2010 roku

Post: sob wrz 18, 2010 10:08 am
autor: Roman
Może spiszemy odmiany, które nas w tym paskudnym roku mile zaskoczyły :)


Dzisiaj wyłapałem dwie takie: Troganka, grona większe i zdrowsze jak Lili, już dojrzałe, przyjemny smak

Druga to Wostorg Idealny - nie choruje, nie popękał, już jadalny - za tydzień będzie całkiem dobry.

Wostorg biały też całkiem dobrze sobie poradził w tym roku.


No i nie mogę zapomnieć o Senece - pomimo liści porażonych m. rzekomym jest już miodzio :D

Re: Winorośl - pewniaki i inne co dały radę w mokrym 2010 ro

Post: sob wrz 18, 2010 4:18 pm
autor: Zdzisław Żurek
Roman pisze:Może spiszemy odmiany, które nas w tym paskudnym roku mile zaskoczyły

Wydaję mnie się, że na podstawie przebiegu pogody w tym roku trudno jest ocenić większość odmian. Jak na razie numerem jeden dalej pozostaje Nero, dwa Arkadia. Pozytywnie zaskoczył mnie Seyval Blanc (Seyve Villard 5-276). Jak wiadomo jest odmianą późną, ale zebrany 15.09 przez wzgląd na osy miał więcej cukru niż Rondo, Cascade [shock] Przy tak niskim SAT wydaje się to bardzo dziwne. Przy nim bez kwasowy Iliczewskij z bardzo niskim poziomem cukru zostaje daleko, daleko w tyle. Jak takie anomalie pogodowe będą w następnych latach, to chyba się na bimber przestawię [lol] Pozytywnie zaskoczyła mnie ta odmiana, sprowadzona spod Lublina, zobaczcie wszystkie zdjęcia.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/233 ... c5e7d.html
Teraz dosadzam ją na pewniaka. Wytrzymała na mrozy, odporność na choroby wysoka i dojrzewa dość wcześnie. Kilka kontrolnych gronek miało najwięcej cukru. Odmiana posadzona przez użytkownika forum winogrona.org Atom421. Co mogę dodać, jagody smakiem nie odbiegają od vinifer, moszcz o dość intensywnym zabarwieniu i przyjemnym smaku, Marechal Foch-Leon Millot. Jest to na pewno hybryda.
Zdzisław

Post: sob wrz 18, 2010 8:01 pm
autor: tomicron
Nie mam dużej skali porównawczej, więc mogę napisać tylko o kilku odmianach, które spełniły moje oczekiwania mimo nie najlepszego przebiegu pogody...
1. Arkadia - wydaje się, że ma zdolność do łapania nawet najkrótszych cieplejszych słonecznych chwil. Do początków września była zielona i twarda, a ok. 10.09 była już miękka, słodka o niewyczuwalnej prawie skórce [kciuk2]
2. Rondo - za mały zbiór, żeby mówić o nim jako o surowcu do przerobu... Do bezpośredniej konsumpcji ze smakiem nadaje się już teraz :). Popękały tylko pojedyncze jagody w gronach - tylko te jakby już "przejrzałe".
3. Alden (na ścianie) - najbardziej przebarwione jagody są już zupełnie słodkie, ale wiem już, że im więcej deserowych odmian będzie miało owoce tym rzadziej będę widział na tym krzewie coś godnego konsumpcji ;)

Wszystkim ww. odmianom do utrzymania ich w dobrym stanie zdrowotnym wystarczą profilaktyczne opryski nawet w tym dynamicznym sezonie :D

Post: sob wrz 18, 2010 9:53 pm
autor: amita
Hm,to mi Roman dobrał odmiany ok [super] Tylko do dziś Adam chodzi i myśli kaj je wcisnąć [skrob]

Post: ndz wrz 19, 2010 8:13 pm
autor: kra1013
amita pisze:… Tylko do dziś Adam chodzi i myśli kaj je wcisnąć [skrob]

Amito więcej wiary w swoje zdolności!
kra1013 pisze:… ładna dziewczyna myła nogi, owoce do bali, na końcu dziewczę hyc i skakała jak szalona. Kiedyś widziałem jak dwie siostry urządziły sobie „balety” w tej balii. To było naprawdę fantastyczne widowisko, bo one naprawdę w tej balii tańczyły jak czarownice na Łysej Górze śmiejąc się i popiskując …

Tu masz video instrukcję http://www.youtube.com/watch?v=THfiHQZVSw0 jak zrobić to z wdziękiem (pani z lewej) , no i jak „skruszyć lód w sercu każdego mężczyzny”!

W temacie postu pozwólcie, że się nie wypowiem, bo w zasadzie mam w tym roku tylko Konkorda Ruskiego. Trochę gołąbków z liści było, a owoce są na tyle „pospolite”, że na pewno „szału” nigdy nie będzie. Od połowy sierpnia liście ( nie owoce) po raz pierwszy zaliczyły oba mączniaki i gołąbki się skończyły. Śledzę jednak ten temat, bo jest ciekawy.

Aha! I jeszcze jedno - te panie na tej video instrukcji są źle ubrane - zamiast krótkich portek załóż Amito sukienkę tzw bąbkę- zobaczysz Adam zabroni Ci "publicznych występów" ( i o to chodzi ;) ).

Edit:
bomba, bomba, bompha - no widzicie - już ómiem!

Post: ndz wrz 19, 2010 8:54 pm
autor: amita
Jak ja założę taką bombkę to on sam te winogrona z wrażenia podepta :)

Post: ndz wrz 19, 2010 8:59 pm
autor: kra1013
To jeszcze pod tę „bombkę” - „stanik na śmietnik”, a niżej mały trójkątny kawałek chusteczki i dwa sznureczki. Wtedy nie da rady samemu deptać! [oops] Na kolana padnie!

Post: ndz wrz 19, 2010 9:37 pm
autor: amita
Myślisz [skrob] to ja się zastosuję :D W końcu nie samym winem człowiek zyje :>

Post: ndz wrz 19, 2010 9:51 pm
autor: kra1013
:) Ja nigdy nie kłamię! ;) :) , choć i chleb jadam :)

Re: Winorośl - pewniaki i inne co dały radę w mokrym 2010 ro

Post: czw wrz 30, 2010 8:26 pm
autor: mietek
Roman pisze:Może spiszemy odmiany, które nas w tym paskudnym roku mile zaskoczyły :)


Może pewniaki, ale nie tylko z tego roku?

Temacik zabrzmiał cudnie - a echa tak mało [cry]

Ubolewam, że sam nie wiele do powiedzenia mam bo u mnie nic pewniakiem nie jest.
Puki co to opierałem się na zasadzie: z kilu odmian zawsze coś w danym roku trafi na swój czas i jakoś to było - w tym roku ta zasada się nie sprawdziła - praktycznie nie mam owoców.

Jakby tak choć co\óś któś napisał co ma i zwykle mu to wydaje to myślę se, że byłaby to super info.

pozdrawiam: [slonce]

Post: pt paź 01, 2010 6:22 am
autor: Cebulka
Mówcie co chcecie, ale jako że kosztowałam to czuję że mogę się wypowiedzieć [lol]

Arkadia była pyszna, Seneka też super, Victoria gorsza niż w zeszłym roku ale dalej jak dla mnie bomba no i odkrycie tegoroczne - Siegerrebe, który jakoś nigdy wcześniej nas tak nie zachwycił jak własnie w tym roku [haha]

Post: sob paź 02, 2010 7:22 am
autor: Roman
Na pochwałę w tym roku zasługuje też Arocznyj, do dzisiaj grona trzymają się zdrowo

Obrazek

Obrazek

Smak przyzwoity, trochę przeszkadzają dosyć duże pestki

Post: pn paź 11, 2010 7:27 pm
autor: Roman
Uzupełnię trochę

Pewniaki: Cascade, Agat Doński, Festve, Seyval B., Nero, Schuyler, Seneca,
A-1704, Aurora,
Odmiany, które dały radę: Arkadia, Muskat Bleu, Olszava, Perła Zali, Rondo, Regent,

Odmiany bezproblemowe (ale słabe parametry): Marechal Foch, Sibera,

Na pewni nie da rady dojrzeć Zołuszka, piękne grona, duże jagody ale za późna.


Będę dopisywał co mi się przypomni :)

Post: pn paź 11, 2010 7:56 pm
autor: mietek
Roman pisze:Uzupełnię trochę:
Odmiany bezproblemowe (ale słabe parametry): Marechal Foch, Sibera,
Na pewno nie da rady dojrzeć Zołuszka, piękne grona, duże jagody ale za późna.
Będę dopisywał co mi się przypomni :)


[prosi] [prosi] [prosi]

mietek: [slonce]

Post: wt paź 25, 2011 3:40 pm
autor: mietek
Mamy kolejną jesień (a w pamięci 4-5 maja 2011)
Ja dostałem na wsi swojej lekclę pokory - (dosadziłem truskawek ;) )

Wszystko start od zera albo zero startu - taka lokalizacja - kaszubska górka [lol]

Jeszcze trochę powalczę bo: nie zawsze tak będzie

W tym roku jedynym pewniakiem okazał się Agat i co ciekawe Arkadia na pasirbach zdążyła nabrać jako tekiego smaku.
Padły nawet pancerniki.

W mojej obecnej lokalizacji jest to jak walka z wiatrakami, lecz wiary mi nie brak.

A jak tam dalej w Polsce? Co dało radę i jakie były mrozy wiosną?

Ja miałem - 8 z 4/5 maja - i co też nie bez znaczenia nie tylko padły zielone - skasowało również wszystkie pąki, które dopiero zamierzały nabrzmiewać.

mietek [lol]

winorośl-pewniaki które dały radę

Post: wt paź 25, 2011 6:42 pm
autor: zomarel
Mietku,nie jesteś sam.U mnie też wszystko zmrzło :( i nawet nie było co spróbować.Ale będzie lepiej i mam nadzieję,że kiedyś uda mi się wyhodować winorośl od podstaw czyli od sztoberka [lol]

Post: czw paź 27, 2011 11:01 am
autor: tomicron
Nie mam termometra na działce, ale stacja meteo w Toruniu zmierzyła -10st.C tego feralnego 4 maja. Spodziewałem się dużego przymrozku więc zabezpieczyłem co się dało :) Najbardziej ucierpiały "altanówki" (wysokie formy - bez szans na zabezpieczenie): Iza Zal. 100% strat, Alden 100% strat, Swenson Red 70-80% strat.

Bez uszkodzeń przetrwały winorośle położone na ziemi i przysypane skoszoną trawą. Trochę uszkodzone zostały te przykryte kartonami.

Wiem już, że wszystkie krzewy (poza tymi altanowcami) będę prowadzić w formach niskich łatwych do zabezpieczenia nie tylko zimą (mrozoodporne odmiany bez okrycia tylko na glebę), ale i podczas majwoych przymrozków [pomysl]
______________________
Jeszcze małe uzupełnienie:
Aurore - te małe jasne kulki ;) - też wysoka forma - nieokryta zaowocowała z pąków zapasowych - jakieś -60% w stosunku do spodziewanego plonu.