Strona 2 z 2

Post: pn lis 09, 2009 2:43 pm
autor: Cebulka
Szelko - zgadłam, że to miasto z lotu ptaka - ale przyznam się że nie patrzyłam dokładnie po budowlach żeby sprawdzić które to ;)

Post: czw lis 12, 2009 8:07 am
autor: cicho_borowska
No powiem Wam, że zrobiła ta Barcelona na mnie ogromne wrażenie. [shock]

Post: ndz lis 15, 2009 7:04 pm
autor: kra1013
Na mnie też zrobiła taka Barcelona wielkie wrażenie. Jak w takim mieście trafić do własnego mieszkania, na obiadek ugotowany przez własna żonkę. No, ale przynajmniej „barowe poślizgi z czasem” jest na co zwalać:
-Kochanie – naprawdę bym się nie spóźnił, ale pomyliłem budynek. Obiad w tamtym budynku jadłem...

Kiedyś w Bydgoszczy lat siedemdziesiatych facet „zjadł się” na podobieństwie klatek schodowych w jego 10-cio piętrowym bloku.
Otóż jakaś żona kiedyś poprosiła męża, by uciszył te hałasujące towarzystwo piętro wyżej. Poszedł facet, skutecznie uciszył, wrócił – czas 1 minuta!
W kilka dni później hałasy się powtarzają. Mąż idzie uciszyć towarzystwo, wrócił – czas 3 minuty...
Znowu hałasy, już bez proszenia mąż, w obawie o spokojny sen dziecka, wyrusza zaprowadzić ład i porządek na górze, wrócił – czas 10 minut i żona chyba poczuła dech alkoholowy? Eee! Zdawało się...
A później hałasy milkną, na szczęście we właściwym momencie, bo praca męża wymaga częstych wyjazdów na delegację. Ciągle w tych rozjazdach i nie ma go...
Jak myślicie czym jeździ się na delegację? Otóż jedni pociągiem, inni autobusem, jeszcze inni prywatnym, czy służbowym samochodem... Okazuje się, że czasem też windą.
Facet podobno wpadł „jak śliwka w kompot”, bo w nocy ziewając, wrócił do domu, bez walizki. Trzymał za to jakieś „obce” wiaderko na śmieci i żonkę innym imieniem tytułował. Klapa zsypu na śmieci się na ”delegacyjnym” piętrze zacięła, to pojechał do góry, wracając windą ziewnął sobie i wdusił guzik ten który naciskał codziennie. Codziennie - chyba, że wyjechał na delegację.
Wniosek – żony nie przejmujcie się hałaśliwą sąsiadką na piętrze wyżej chyba, że zależy wam na darmowym wiaderku na śmieci.

No to i ja wrzucę coś od siebie – widoczek.
Z jakiego kraju on jest? Dodam, by „utrudnić”, że to wyspa wśród...

Obrazek

Post: wt lis 17, 2009 6:33 pm
autor: kra1013
Jest to wyspa wśród morza zieleni. Tu u mnie. Miejsce w którym teraz wiatr i woda rzeźbi, ale niegdyś rzeźbiarzem był lodowiec i miliardy lat żyjątek. Fajnie mnie się w tym miejscu uruchamia wyobraźnię – więcej w „Dzień dobry” – „Moje winogro...”
Obrazek

Post: czw maja 05, 2011 12:54 am
autor: Sz_elka
Co nas może spotkać, nie tylko na ulicy?!!! :D

Post: sob maja 07, 2011 4:19 pm
autor: żabcia
to dla palaczy jest super.muszę nad tym pomyśleć ,jak to wykorzystac do rzucenia palenia [diabel] .

Post: sob maja 07, 2011 8:35 pm
autor: amita
Palenie trzeba rzucić a nie myśleć o tym :D

Post: sob maja 07, 2011 10:45 pm
autor: Sz_elka
Ami - często patrz na sufit! ;>