Strona 1 z 2

Post: sob lip 12, 2008 5:20 pm
autor: belva
Dzisiaj bylismy na spacerze i takie dziwo znalazlam... Olbrzym purchawka?
w srodku watowate miazsze bielusienkie, pachnace pieczarkami.. w smaku super tak ja pieczarka ... Chialam od razu go na patelnie ale najpierw zajzalam do mojego atlasu grzybow.. i Nie bylo go :o
Z reszta takich wielkich purchawek chyba nie ma.. ( okolo 1/2 kg na oko)
Wiec jednak nie ugotowalam go tylko wsadzilam do mojego ogrodu .. hi hi ..
Moze sie przyjmnie?? Moze ona jest jeszcze mloda i dlatego nie wpada we fiolet w srodku?? Slyszalam kiedys o jadalnych purchawkach..

Obrazek
Obrazek

Post: ndz lip 13, 2008 7:26 am
autor: Słoneczko
Wygląda na pieczarkę, ale lepiej nie jeść. U nas w tym roku sucho i grzybków zero :(

Post: ndz lip 13, 2008 2:22 pm
autor: amita
Też tak pomyślałam,ale jest taka duża a ma nie odkryte blaszki.To mnie nieco mąci.Jak się przyjmie,to zobaczymy lepiej kto zacz.

Post: ndz lip 13, 2008 3:01 pm
autor: belva
amita pisze:Też tak pomyślałam,ale jest taka duża a ma nie odkryte blaszki.To mnie nieco mąci.Jak się przyjmie,to zobaczymy lepiej kto zacz.



Na razie ona nie ma zadnych blaszek.. Kapelusz jest przyrosniety do nogi..
Wczoraj zobaczylam czy jeszcze zyje.. i byla.. Chyba bedzie trzeba ja podlac czy co?? Szkoda bylo nie zjesc bo pachniala super.. Ale ten brak blaszek..
Przewaznie trujace albo nie jadalne grzyby sa niedobre w smaku.. A toto bylo super... jak swiezutka pieczarka ..kurcze

Post: ndz lip 13, 2008 3:18 pm
autor: Cebulka
Belvo [!] [!] [!]
Absolutnie pierwsza, najważniejsza i nie do ominięcia zasada przy jedzeniu grzybów [!]
Nie wolno pod żadnym pozorem jeśc czegoś, czego na 1000000% nie zaręczysz własnym życiem, że jest jadalnym, znanym ci grzybem [zly]

Bo istotnie za każdego zjedzonego grzyba ręczysz zdrowiem i życiem swoim i swojej rodziny [strach] Myslę że lepiej wyrzucić 100 grzybów, niż śmiertelnie zatruc sie raz. Chyba że w Ameryce nie macie trujących grzybów, nie wiem, nie znam tamtejszej flory na tyle.

Obawiam się też, że z sadzenia grzyba niewiele Ci przyjdzie [cry] . Grzyby, które jemy to tylko owocniki organizmu grzybni żyjącego w całości pod ziemią. Mam wrażenie, że to troche tak, jakbyś posadziła jabłko i oczekiwała, że wyrośnie ci jabłoń [lol] [tuli]
Chociaz to porównanie ma też drugie dno - grzyby rozsiewają się przez mikroskopijne zarodniki, dojrzewające pomiędzy balszkami lub w "sitku" (mozna je zobaczyć w postaci takiego ciemnego pyłku, jak się starego juz grzyba położy na białym papierze) I podobno faktycznie mozna zasiać grzyby na własnej działce jak się systematycznie przez parę lat przynosi stare kapelusze i kładzie na ziemi pod drzewami.

Post: ndz lip 13, 2008 4:51 pm
autor: belva
Cebulka pisze:Belvo [!] [!] [!]
Absolutnie pierwsza, najważniejsza i nie do ominięcia zasada przy jedzeniu grzybów [!]
Nie wolno pod żadnym pozorem jeśc czegoś, czego na 1000000% nie zaręczysz własnym życiem, że jest jadalnym, znanym ci grzybem [zly]

Bo istotnie za każdego zjedzonego grzyba ręczysz zdrowiem i życiem swoim i swojej rodziny [strach] Myslę że lepiej wyrzucić 100 grzybów, niż śmiertelnie zatruc sie raz. Chyba że w Ameryce nie macie trujących grzybów, nie wiem, nie znam tamtejszej flory na tyle.

Obawiam się też, że z sadzenia grzyba niewiele Ci przyjdzie [cry] . Grzyby, które jemy to tylko owocniki organizmu grzybni żyjącego w całości pod ziemią. Mam wrażenie, że to troche tak, jakbyś posadziła jabłko i oczekiwała, że wyrośnie ci jabłoń [lol] [tuli]
Chociaz to porównanie ma też drugie dno - grzyby rozsiewają się przez mikroskopijne zarodniki, dojrzewające pomiędzy balszkami lub w "sitku" (mozna je zobaczyć w postaci takiego ciemnego pyłku, jak się starego juz grzyba położy na białym papierze) I podobno faktycznie mozna zasiać grzyby na własnej działce jak się systematycznie przez parę lat przynosi stare kapelusze i kładzie na ziemi pod drzewami.


Cebulko tu ludzie boja sie grzybow jak jakiejs zarazy.. i ani ich nie zbieraja, ani sie nimi interesuja.. Na 1000000% to jest trudno rozpoznac bo takiej gwarancji nikt nie ma nawet w sklepie.. hi hi hi [lol]
Posadzilam go z mysla ze moze pokaze swoja twarz... czyli okaze sie albo pieczarka albo purchawka.. Jezeli to nastapi to pozwole mu sie wysiac ewentualnie w zaleznosci od tego co to bedzie..
Jezeli chodzi o eksperymentowanie z grzybami to mam dwie zasady.. Pierwsza to zjesc malenki kawalek surowego grzyba po wczesniejszym wybadaniu czy sie nadaje zapachowo i smakowo.. Poczekac z jeden dzien i zobaczyc czy sie nie czuje zle.. Po czym zjadam gdzies tak pol grzyba.. znowy przerwa.. itd.. W ten sposob odkrylam duzo podgrzybkow i prawdziwkow.. ktore troche inaczej wygladaja niz nasze.. Jest tu duzo opieniek i podgrzybkow.. zdarzaja sie kanie i gaski.. Robilam sloje tych grzybow w oliwie i wszyscy sie zajadali..
Mam atlas amerykanskich grzybow ktore wlasciwie sa prawie identyczne jak w Europie.. z malymi dosc dziwnymi wyjatkami ktore i tak nie sa do wziecia pod uwage ..

Masz racje ze z jablka oczekiwac jabloni byloby bardzo optymistycznym podejsciem... ale w teori.. mozliwe.. [bball]

Post: ndz lip 13, 2008 5:40 pm
autor: Cebulka
belva pisze:W ten sposob odkrylam duzo podgrzybkow i prawdziwkow.. ktore troche inaczej wygladaja niz nasze..

O, a to ciekawe! Masz może zdjęcia? Czym sie to różni?
Pamiętam, że prawdziwki zbierane na Alasce wyglądały w miarę "normalnie" ale u ciebie przeciez klimat jest znacznie bardziej gorący... [skrob]

Post: ndz lip 13, 2008 6:30 pm
autor: amita
Z cafe pamiętam,jak bidorta(lub jakoś tak)pisała,że we Francji zbiera,bo tam też nikt się nimi nie interesuje.

Post: ndz lip 13, 2008 10:22 pm
autor: belva
amita pisze:Z cafe pamiętam,jak bidorta(lub jakoś tak)pisała,że we Francji zbiera,bo tam też nikt się nimi nie interesuje.


Taaaak?? to ciekawe.. Tych Francuzow ktorych znalam to bardzo interesowaly grzyby..Wlosi szaleja za grzybami W Tuscanii maja cudowne prawdziwki obrzymy..

Cebulko mam gdzies ale musze poszukac, zeskanowac.. itd.. W ilosci zdjec jakie posiadam to nie bagatelka.. Moze bedzie latwiej jakbym porobila nowe zdjecia pod koniec tego lata.. ;)

Post: ndz lip 13, 2008 10:26 pm
autor: amita
Serio,ale z jakiej części Francji klikała to nie pamiętam.I chyba już nie pisze,bo coś mi nie wpadła w oko ostatnio.

Post: ndz lip 13, 2008 10:56 pm
autor: belva
Zobaczcie co znalazlam w internecie.. Nieprawdopodobne!!!
Wiedzialam ze sa jadalne purchawki ale ze takie??? [shock] [shock]
W moim pieknym atlasie ich nie ma..
A jeszcze jedno.. poszlam zobaczyc jak sie maja moje grzybki i zauwazylam ze dobraly sie do nich mrowki..

Oto moje znalezisko
http://images.google.com/imgres?imgurl= ... l%26sa%3DG

i

http://www.rogersmushrooms.com/gallery/ ... d~6239.asp

Post: pn lip 14, 2008 5:35 am
autor: Cebulka
O rany... [strach]
Nie wiedziałam, że takie cuda istnieją... :shock: :shock: :shock:
A dzięki Tobie blevo juz wiem przynajmniej, że są pod ochroną i jak znajdę mam nie ruszać, tylko podziwiać [tuli]
Njadziwniejszy grzyb, jakiego ja znalazłam wyglądał jak wypisz wymaluj kawał rafy koralowej :shock: Ale nie znalazłam w dostępnym atlasie, co to może być. A niestety to nie były jeszcze czasy w których każda prawie komórka ma telefon (nawet nie wiem, czy juz miałam komórkę) więc nawet zdjęcia nie mam... :(

Cebulko

Post: pn lip 14, 2008 2:04 pm
autor: belva
Cebulka pisze:O rany... [strach]
Nie wiedziałam, że takie cuda istnieją... :shock: :shock: :shock:
A dzięki Tobie blevo juz wiem przynajmniej, że są pod ochroną i jak znajdę mam nie ruszać, tylko podziwiać [tuli]
Njadziwniejszy grzyb, jakiego ja znalazłam wyglądał jak wypisz wymaluj kawał rafy koralowej :shock: Ale nie znalazłam w dostępnym atlasie, co to może być. A niestety to nie były jeszcze czasy w których każda prawie komórka ma telefon (nawet nie wiem, czy juz miałam komórkę) więc nawet zdjęcia nie mam... :(


Pewnie to byl jakis rodzaj Ramarii.. Niektore jadalne i dobre :)

Post: wt lip 15, 2008 1:47 pm
autor: koliberek
Cebulko, a moz eznalazłaś szmaciaka, moja bratowa znalazła i nie wiedząc, z epod ochrona zerwała, dała mi, zebym sprawdziła co to, a ja go skonsumowałam, pysznyy!!!
Juz chyba o nim gdzies pisałam, a tak wyglada:
http://www.kki.pl/zenit/grzyby_spyt/ga140.htm

Post: wt lip 15, 2008 1:52 pm
autor: Cebulka
Podobny był, podobny... [skrob]
Tyle że mniej "ubity" tylko taki rozłozysty, miał wyraźne gałązki...
Musze poszperac w sieci za innymi zdjęciami szmaciaka (fuj, co za nazwa na taką ślicznotę :F) .
Dzięki, Koli :)

Post: wt lip 15, 2008 2:17 pm
autor: koliberek
Cebulko on ma zapach i posmak orzechów włoskich (młodych)

Post: śr lip 16, 2008 3:30 am
autor: belva
Cebulko tu masz kilka Ramarii... czy to bylo cos takiego??

http://images.google.com/images?client= ... a=N&tab=wi

Post: śr lip 16, 2008 5:33 am
autor: Cebulka
Belvo :* :* :*
To dokładnie to!
Czyli po polsku koralówka.
Moja była jasno pomarańczowa i wielkości sporej kapusty :)
Czym ta przyroda jeszcze mnie nie zadziwi... [rotfl]

Post: śr lip 16, 2008 12:55 pm
autor: belva
A moj cudowny grzyb.... zachowuje sie jak na purchawke przystalo.. Troche bylo mi zal zesmy go nie zjedli ale pocieszam sie ze sie wysieje..

Post: czw lip 17, 2008 11:10 am
autor: Słoneczko
Człowiek uczy się całe życie - nie wiedziałam, że są jadalnu purchawki, ale gdy patrzę na wyrośnięte to mi apetyt odchodzi :F

Post: wt lip 22, 2008 5:59 am
autor: koliberek
hihi, słoneczko mi w zeszłym rokui urosły na ogrodzie i z czystej ciekawości zebrałam młode, zeby skosztować. Smaczne były tylko troszke jak na mój smak mdławe, aczkolwiek człowiek nie przyzwyczajony do jadania tego :)

Post: wt lip 22, 2008 8:58 am
autor: Anamaria
Ja jakoś nigdy nie odważyłam się jeść purchawek [shock]

Post: wt lip 22, 2008 6:34 pm
autor: Nina
A u nas grzybów Ci dostatek :D

Post: wt lip 22, 2008 6:40 pm
autor: cicho_borowska
Ja się na Borowej rozglądałam, ale tylko trzy "psie" znalazłam. To jednak znak, że inne też się mogą pojawić. :D

Post: śr lip 23, 2008 5:29 am
autor: Słoneczko
U nas też wysyp grzybów, ale do zjedzenia purchawki chyba mnie nikt nie przekona [fuj]

Post: czw lip 31, 2008 1:14 am
autor: belva
tak wyglada teraz moja piekna Lagrmmania gigantea

[strach]

Obrazek
Obrazek

Post: czw lip 31, 2008 5:10 am
autor: Słoneczko
Fuuj [ble] no za ładne to to nie jest :D

Post: czw lip 31, 2008 12:39 pm
autor: juleczka2
Obrazek

Post: czw lip 31, 2008 1:43 pm
autor: belva
Słoneczko pisze:Fuuj [ble] no za ładne to to nie jest :D

Powiedzmy ze niezbyt apetycznie wyglada to fakt... Ale czy stary grzyb nawet jak jest prawdziwkiem wyglada apetycznie??? Tez nie..

Ten za to ma bardzo interesujacy kolor ... Myslalam ze ktos popiol wysypal..
Wyglada jak krater na nieznanej planecie... [lol]

Najwazniejsze ze sie zachowal jak przystalo na purchawke i bede miala moze na drugi rok w moim ogrodzie te grzyby..takie rzadkie i olbrzymie..B alam sie ze sie nie przyjmie..

Post: czw lip 31, 2008 9:30 pm
autor: amita
Belvo,teraz jeszcze grzybki będziesz miała.A nie myślałaś,żeby u siebie zaszczepić jeszcze inne jadalne?Super sprawa,rano idziesz pod drzewko i masz grzybka w barszcz.

Post: sob sie 02, 2008 10:52 am
autor: belva
amita pisze:Belvo,teraz jeszcze grzybki będziesz miała.A nie myślałaś,żeby u siebie zaszczepić jeszcze inne jadalne?Super sprawa,rano idziesz pod drzewko i masz grzybka w barszcz.


W barszcz jak w barszcz [lol]
Ale jezeli moj grzyb przyjalby sie to bede miala od razu 5 kg za jednym zamachem... Wtedy bedziemy miec caly obiad na 4 osoby.. [pomysl]

Innych grzybow nie probowalam u nas wysiewc...

Ale mam duzo opieniek nieraz.. [slodka]

Post: sob sie 02, 2008 11:31 am
autor: cicho_borowska
Purchawki u mnie rosną, ale nie tak dorodne. :-D To mówicie, że one jadalne, te zwykłe purchawki [rol]

Borowski sadził w zeszłym roku grzyby z tubki, ale nie wiem czy coś z tego będzie. [lol]

Co do opieniek, oglądałam kiedyś program, w którym mówili, że są bardzo niebezpieczne dla ogrodu, ponieważ potrafią się bardzo rozrastać podziemną grzybnią i atakują różne drzewa, które są później nie do uratowania. [rol]