Strona 2 z 4

Post: śr cze 06, 2007 6:00 am
autor: saginata
Brawo Emmi-wiedzia³am ,¿e wjazd dobierzesz tak,¿e bedzie wpisany w twoj± dzia³kê.Wij±ca siê dró¿ka-i ³±czka-czy to nie przepiêkne?
I co najwa¿niejsze-w Twojej wypowiedzi widaæ zachwyt,rado¶æ-tak trzymaj :D

Post: śr cze 06, 2007 7:09 am
autor: Cebulka
saginata pisze:I co najważniejsze-w Twojej wypowiedzi widać zachwyt,radość-tak trzymaj :D


Sagi - mnie tez to przede wszystkim uderzyło w wypowiedzi Emmi - i jestem przekonana, że na cokolwiek się zdecyduje to wybierze słusznie, skoro wkłada w to tyle entuzjazmu i serca...
Emmi - :*

Post: śr cze 06, 2007 8:26 am
autor: Emmi
Ooo! :D Saginatko i Cebulko bardzo dziękuję [slonce] Jak uda mi się zrobić zdjęcie to wstawię. Na razie mam pstryknięte normalnym aparatem, ale nie da się pstryknąć ze zdjęcia już próbowałam...
rzeczywiście podjaz mnie zachwycił, może dlatego, że ciągle budził u mnie wielki niepokój, jak to będzie i co to będzie, jak mi droga przez całą działkę idzie :? Układając też jakoś przekonania nie miałam... a tu nagle tak ślicznie wyszło :D bardzo się cieszę, a mąż podśmiewywał się z tych moich łuków [lol]

Post: śr cze 06, 2007 11:38 pm
autor: Onaela
Emmi-przypadkiem wpadłaś na jedną z tajemnic projektantów ogrodów [lol] .Gratulacje [!] .Wijąca się sciezka optycznie poszerza wąską działkę :)

Post: czw cze 07, 2007 4:00 pm
autor: lucysia
[brawo] [brawo] Emmi.Najważniejsze że spełniły się twoje oczekiwania co do lekkości i uroku długiego podjazdu.Cieszę się razem z tobą! [lol]

Post: wt cze 12, 2007 8:06 am
autor: Emmi
Jeszcze raz bardzo dziękuję [lol] Takiego wrzasku narobiłam z tą drogą, że aż wstyd [oops] ale jakoś tak wyszło... może lepiej nie będę wstawiać zdjęcia, bo to zwyczajna droga, jeszcze jak teraz zasypana piaskiem, to w ogóle kamienny urok na razie straciła, a po tych moich ,,och!,, i ach!,, to wyszło Bóg jeden wie jakie cudo [rol] a to zwykły podjazd ;)

Onaelu :D widzisz! nie miałam pojęcia, wyczytałam, że według chińskich wróżb, czym bardziej zakręcona droga, tym więcej szczęścia przynosi ;) Wiadomo, za bardzo nie może, bo to podjazd i małżonka szlak by chyba trafił, jakby tak miał kręcić na działce do domu [lol] ale tak troszkę ;)
A może pamiętasz jeszcze jakieś fajne porady aranżacyjne? :) Świetny temat w ogólne na odzielny temat ...

Post: ndz lip 22, 2007 9:09 am
autor: Emmi
U mnie tworzy się niewielkie usypisko kamieni z działeczki. Jeszcze mężuś zakupił dwie wywrotki gruzu po rozbiórce domu i tam jeszcze wybrałam sobie kamienie, więc tak kamyk po kamyczku i na skalniaczek może wystarczy :D

Post: ndz lip 22, 2007 9:21 am
autor: Cebulka
Emmi - super że masz niejako "przy okazji" sporo kamienia!

Tylko układając skalniak musisz pamiętac, że lepiej wyglądaja kamienie tego samego rodzaju razem, tak więc jeśli masz dużo różnych rodzajów to lepiej zgrupuj je w takie wyspy :D

I lepiej zrezugnuj z odłamków cegły - to wyższa szkoła jazdy podobno, ułożyc je tak, żeby ładnie wyglądały, a nie jak śmietnisko, chociaż jak się tą sztukę opanuje to podobno cuda wychodzą ;)

Post: ndz lip 22, 2007 10:05 am
autor: Emmi
Dzięki Cebulko :D nie bardzo rozumiem z tym grupowianiem i podobieństwem kamieni, ale czuję, że przy zakładaniu skalniaka od razu się dowiem :D A cegły i inny gruz to poszedł rozłupany już na podjaz, z którego tak się cieszyłam jakiś czas temu :)
My z synkiem mamy wielkie plany terenowe, więc jeszcze nie wiadomo, co będzie nam potrzbne, może nawet i jakiś gruz... na razie to musimy się za to zabrać, a czasu pochłonie to dużo, więc dopóki nie ruszamy z naszym pomysłem to nie zaprzątam sobie tym głowy.

Post: ndz lip 22, 2007 10:12 am
autor: Cebulka
Emmi pisze: nie bardzo rozumiem z tym grupowianiem i podobieństwem kamieni,


Emmi - po prostu - te które wyglądają podobnie układasz koło siebie - tzn okrągłe i obłe (otoczaki) grupujesz z jednej strony, poszarpane z innej, białe wapienie z jeszcze innej. Chyba że masz ich tyle, że na skalniak wystarczy Ci kamieni jednego typu (np takich białych, łupiących się, czyli wapieni). Wapienie na skalniaku mają też tą zaletę, że jest dużo roślin skalnych którym bardzo odpowiada wapienne podłoże, a deszcz padający po takich kamieniach na skalniaku naturalnie "uwapiennia" glebę :D

Post: pt sie 03, 2007 1:39 pm
autor: beza
Bardzo fajny temat o kamieniach :D
Ja też je bardzo lubię i mam sporo u siebie...
niestety ja mam przeważnie otoczaki bo tylko takie w okolicy bywają a chętnie posłużyłabym się wapieniami :) skały wapienne są moim zdaniem najładniejsze na skalniaki bo najbardziej zbliżone do tych w naturze ... no może jeszcze granity (ale tutaj cena ??) 8) można je układać jeden obok drugiego ale wkopane 3/4 w ziemię albo w formie schodków zachodzące na siebie brzegi :? przepięknie rośliny wyglądają w takiej oprawie...

Otoczaki są też ładne ale one bardziej mi pasują do budowy takich sklaniaczków ze żwirowymi plażami :? jeden kamień duży wkopany 3/4 w ziemię i obok wysypane fragmenty z drobnych kamyczków ...niedaleko kilka kamieni średniej wielkości np. po 3 szt. razem...też wkopane ... i w wolnych miejscach roślinki...
Jak za dużo kamienia to też niedobrze :? lepiej żeby było więcej roślin... poza tym roślinki jak urosną to i tak pozasłaniają połowę kamieni...

Bardzo fajny pomysł kotkaa z tym kamiennym grillem :D podoba mi się tylko też zastanawiam się nad tą kratką czy nie spadnie :?

Prześliczne zdjęcia z Roztocza te które pokazał Andrzej :D jak tam się dostać i gdzie to jest [?] wiecie może co to za miejscowość [?]

Post: pt sie 03, 2007 1:57 pm
autor: Cebulka
Faktycznie, jeśli chodzi o takie "ogrody żwirowe", widziałam takie pomysły w książkach ogrodniczych i tam to nawet nieźle wygląda - Rośliny stepowe i "sucholubne" grupuje się razem na płaskiej rabacie.

Bezo - nie wiem o które zdjęcia Andrzeja akurat Ci chodzi, ale Roztocze jest piękne, to fakt ;) To obszar położony mniej więcej między Lublinem, Rzeszowem i Tomaszowem Lubelskim. Jak masz ochotę jeszcze pooglądać, to więcej zdjęć z Roztocza (mojego autorstwa, bo miałam przyjemnośc nawiedzić tam niektórych znajomych [tuli] w długi weekend) masz w "A to jest temat Cebulki" w dziale 'i cała reszta spraw'

[roza]

Post: pt sie 03, 2007 2:06 pm
autor: beza
Oglądałam już Cebulko Twoją wyprawę i podziwiałam :D nie wiem czy to jest to samo miejsce które pokazywał Andrzej :?
On podał link tu w tym temacie o kamieniach z 11 lutego 2007

Post: pt sie 03, 2007 2:23 pm
autor: Cebulka
Te same miejsca - masz wodospad na Jelaniu, Szumy, Stare Huty, Piekiełko... ;)
Hmm... Gdzie by tu jechac na przyszły długi weekend... [brwi]

Post: pt sie 03, 2007 4:42 pm
autor: beza
Cebulko :o :o :o ale gdzie to jest [?]
jak się nazywa miejscowość do której trzeba jechać [?]
ten Jelań to nazwa góry czy terenu, Stare Huty czy to miejscowość... a Piekiełko [?] Szumy to te wodospady [?]

Post: sob sie 04, 2007 1:23 pm
autor: beza
Na północnym skraju wsi na budynku szkoły z 1901 roku tablica upamiętniająca miejsce stacjonowania gołanieckiej kompanii powstańców wlkp. Naprzeciwko głaz – pomnik (1979) ku czci 4 ofiar II wojny światowej z Czesławic i pobliskiego przysiółka Jelań.

Trasa 11 — ”Wielki Dział“

Horyniec — Werchrata — Wola Wielka — Łukawica — Lipsko — Narol — Jędrzejówka — Dębiny — Huta Złomy — Stara Huta — Wielki Dział — Polanka Horyniecka


Piekiełko - kompleks wąwozów koło Szczebrzeszyna

Występujące w dolinach roztoczańskich rzek małe wodospady zwane są lokalnie szumami, szypotami, sopotami lub porohami
:D :D :D :D :D

Post: ndz sie 05, 2007 2:05 pm
autor: Cebulka
Bezo - jedziesz do Lublina, a potem skręcasz "w dół mapy" jeszcze jakieś 20km i masz przed sobą Roztocze.
Roztocze to dośc duża kraina geograficzna, która zaczyna się w Polsce, a ciągnie daleko wgłąb Ukrainy.
Z interesujących rzeczy jakie można tam oglądac to właśnie różne ciekawostki geologiczno-przyrodnicze jak szumy (małe nietypowe wodospady), ostańce i głazy, piękne PŁASKIE [devil] tereny, malownicze łąki i sosnowe lasy, rezerwat przyrody, ostoję koni itp a z zabytków "ludzkich" cerkiew i herbaciarnię w Tomaszowie Lubelskim, piękny kościółek na jeziorze w Krasnobrodzie, opuszczone kamieniołomy, fantastyczne [!] opuszczone cmentarze pozostałe po wyludnionych wsiach, ruiny różne, zabytkowe cerkwie, bunkry (w dużych ilościach [lol] i wiele innych...
:D

Post: czw sie 09, 2007 8:09 pm
autor: *kati
Jako, że równiez jestem miłośniczką kamienia w ogrodzie, w końcu i tu zawitałam...
Lucysiu - jestem pod wrażeniem Twoich murków kamiennych, a głównie ich ilości... i jak sobie pomyślę ile pracy wymaga takie ustawianie. Ale już nie raz przekonaliśmy się wszyscy jaka Ty sprytna i pracowita kobitka jesteś. Takie kamienne murki szczególnie cudne są jak porosną roślinkami i w czasie ich kwitnienia wprost zachwyczają. Slicznie naprawdę to u Ciebie wygląda. Mam nadzieję, że też dokończę kiedyś swoje murki - na razie drewniane, tylko skąd wziąć tyle kamienia [?]

Kootka - pomysłowy tem grill, taki oryginalny, sama wpadłaś na taki pomysł, czy gdzieś podpatrzyłaś [?]

Jeśli chodzi o te murki, to u nas też bez zaprawy sie robi i jest OK. Mam też takie podwyższone rabatki w kształcie kół ułożone z kamieni. Może i trochę mi się rozsypują, ale biorąc pod uwagę ile lat już mają to i tak przyznam, że nie jest źle. Ja jednak taki szalony ogrodnik jestem... a nuż mi się odwidzi - jak mówiła Lucysia - to wtedy raz, dwa, trzy i kamyczki pójdą w inne miejsce ;)

Post: ndz paź 07, 2007 7:57 pm
autor: lucysia
Aranżacji kamiennych c.d....poidełko dla ptaków i nie tylko:

Obrazek Obrazek

Post: ndz paź 07, 2007 10:07 pm
autor: cicho_borowska
Lubiącym kamień w ogrodzie polecam lekturę książki "Potęga kamieni" Leszka Mateli. Można się z niej dowiedzieć o tym jaka moc drzemie w kamieniu.
A wiecie, że kamień ma jak bateria biegun + i - ? Dawniej kiedy budowano z kamienia czy cegły, układano go zawsze + do góry. W ten sposób tworzy się naturalne odpromienniki. Łatwo to sprawdzić. Wystarczy obrączka na niteczce i można zauważyć, że po jednej stronie kamienia będzie kręciła się w prawo, a po przeciwnej w lewo. Dawni budowniczy wyczuwali to promieniowanie ręką i nie potrzebowali "urządzeń". Jeśli jednak nie wyczuwali i nie mieli "urządzeń", walili młotem w kamień przed ułożeniem, a to powoduje, że biegun + ustawia się w miejscu walnięcia.

Post: ndz paź 07, 2007 10:16 pm
autor: Onaela
Pojęcia nie miałam o tym [shock] Arcyciekawe [!]

Post: pn paź 08, 2007 10:17 am
autor: Cebulka
Niesamowite! :shock:
Musze sprawdzic, bo nie wierzę [lol]

Czy ta obrączka ma byc z jakiegoś konkretnego metalu? A może byc pierścionek? ;)

Post: pn paź 08, 2007 1:13 pm
autor: beza
Ooooo!! ja też nie wiedziałam [shock]

Post: pn paź 08, 2007 3:35 pm
autor: wac
cicho_borowska pisze: walili młotem w kamień przed ułożeniem, a to powoduje, że biegun + ustawia się w miejscu walnięcia.
Czyli, jak głowa boli to też należy walnąć z góry, czy z dołu? [wac]

Post: pn paź 08, 2007 6:01 pm
autor: Anamaria
[lol] [lol] [lol] Wac, no ty jak podsumujesz to szok! Obrazek

Post: pn paź 08, 2007 6:16 pm
autor: Cebulka
Wac - trudno powiedziec, czy głowa boli na plusie czy na minusie [skrob]

W każdym razie jak walniesz od góry i nie pomoże, to walnij lepiej od dołu [devil]
[haha]

Post: pn paź 08, 2007 6:36 pm
autor: cicho_borowska
Może być pierścionek.
No nie wiem jak z boleniem głowy jest :D Nie znam się na promieniowaniach bolącej głowy, ale na kamieniach tak, bo mam papiery czeladnicze w zawodzie Radiesteta. Poważny dokument z Cechu Rzemiosł.

Post: pn paź 08, 2007 6:58 pm
autor: Cebulka
cicho_borowska pisze: Nie znam się na promieniowaniach bolącej głowy, ale na kamieniach tak, bo mam papiery czeladnicze w zawodzie Radiesteta. Poważny dokument z Cechu Rzemiosł.


WOW! Nieźle to chylę głowę [prosi] i przepraszam za niedowiarkostwo [oops]

Hmm... ale jeśli ja nie wierze że ten pierścionek zacznie mi się kręcic, to czy on faktycznie będzie się kręcił? Bo słyszałam że np zahipnotyzowac nie da się na siłę i wbrew woli... [rol]

Szczerze powiem, że doświadczenia z jedynym radiestetą jakie mam są dośc nieciekawe... Nadęty szuler [zly]

Post: pn paź 08, 2007 7:46 pm
autor: cicho_borowska
No bo tak jest Cebulko, że w dziedzinach, takich trochę niekonwencjonalnych pojawia się wiele osób, które są oszustami.
Jeśli nie wierzysz, a masz jakiekolwiek predyspozycje to i tak zadziała ten pierścionek. Nie trzeba myśleć o tym czy się zakręci, czy nie, tylko po prostu - określam polaryzację tego kamienia.
W zasadzie każdy ma jakieś predyspozycje radiestezyjne, a nawet jeśli nie ma to można je wyćwiczyć. Mnie zawsze interesowały takie "inne" rzeczy. Ja wierzę w promieniowania geopatyczne, promieniowania kształtu. Ta wiedza bardzo głęboko sięga korzeniami. Tylko kiedyś uznana była jako coś naturalnego.
Ponieważ z racji pracy, często doradzam, gdzie będzie ustawione np. łóżko w domu klienta, a wierzę w szkodliwość cieków wodnych postanowiłam nauczyć się tego profesjonalnie. Dlatego uczyłam się, jeżdziłam na kursy, aż zdałam egzamin w Cechu Rzemiosł. Nie jestem jakąś fanatyczką tej wiedzy, ale korzystam z niej w ważnych sytucjach. Jeśli uważam, że coś jest nie tak, zalecam, aby wezwać innego radiestetę. Jest w Łodzi taki radiesteta, który jest bardzo, bardzo dobry w swoim fachu, taki autorytet na skalę światową. Właściwie to on mnie nie zna, ale jeśli zaleciłam, aby go wezwać zawsze nasze wyniki o przebiegu cieków potwierdzały się, mimo, że były wykonane niezależnie i on wcześniej nie znał wyników moich pomiarów, więc coś w tym jest.
Podobnie na dzialce u mnie. Wyznaczyłam cieki, a później przyjechał studniarz i okazało się, że on wyznacza miejsce wiercenia różdżką. Tutaj też nasze pomiary się zgadzały, chociaż on wogóle nie wiedział, że ja je robiłam. On jest już taki starszy facet i zajmuje się wierceniem studni "od zawsze". Twierdzi, że jeśli się myli to czasem jedynie co do głębokości o 2-3 metry.
:D

Post: pn paź 08, 2007 8:11 pm
autor: gaja
Cicho-borowska to bardzo ciekawe o tych kamieniach ,my z mê¿em te¿ siê interesujemy jak to powiedzia³a¶ ''tymi rzeczami''i poznali¶my siê w szkole ezoterycznej

Post: pn paź 08, 2007 9:45 pm
autor: Onaela
Zdaje sie,ze jest tu więcej osób interesujacych się tą tematyką-ja znam conajmniej dwie [lol] oprócz wymienionych ;)

Post: wt paź 09, 2007 8:02 am
autor: cicho_borowska
Ja głównie Feng Shui, a pomocniczo Radiestezja i Numerologia.