Strona 2 z 3

Post: śr wrz 17, 2008 5:55 pm
autor: magdziołek
Cebulko [tuli] .

kultywator?

Post: czw mar 19, 2009 12:37 pm
autor: Fil
Dostałam w poradniku ogrodniczym linka do czegoś takiego: http://www.sadowniczy.pl/product-pol-69 ... C1000.html Oczy mi się zaświeciły, bo pielenie i walka z chwastami doprowadza mnie do rozpaczy. To co jestem w stanie zrobić, to zawsze tylko kropla w morzu. Pielę w jednym miejscu, a w 100 innych już zarośnięte. :( Co myślicie o takim kultywatorze? Nie wiem, czy to by mogło zastąpic pielenie? Używacie czegoś takiego?

Post: czw mar 19, 2009 12:50 pm
autor: Baś_22
Fil to urządzenie napewo jest fajne, zwłaszcza podczas pierwszego zagospodarowania terenu:) Nie wiem jaki areał masz do uprawy [?]
Ja Ci proponuję abyś walkę z chwastami prowadziła zgodnie z kalendarzem ksieżycowym tylko w kwadrze uprawy. Jest to czas ubywającego (cofającego się) Księżyca między III kwadrą i nowiem.
Chwasty wyrywane w tym okresie nie odrastają lub bardzo niewiele. Gdy robisz to w innych kwadrach to tylko pobudzasz je do wzrostu

Spróbuj, nic Cię to nie kosztuje, no może trochę potu i bólu pleców :)
Ja spraktykowałam to w ubiegłym sezonie i zamierzam się nadal tego trzymać :)

Post: czw mar 19, 2009 12:56 pm
autor: Anamaria
Fajne urządzonko! Tylko ta cena... :( Chyba zastąpiłoby pielenie, ale wśród większych roślinek. Jakoś między siewkami to nie bardzo je widzę...

Post: czw mar 19, 2009 1:10 pm
autor: Fil
Mam 2800m całkiem nieźle zagospodarowane - tzn masa roślin, ale jednocześnie zaniedbane do potęgi. Staram się nad tym zapanować, ale się nie daje. Stwierdziłam, że będę to robić powoli i po kawałku, ale co przeryję jakis kawałek, to nie daję rady przejść dalej, bo znów jest to samo. Tym bardziej, że na dzialkę muszę dojeżdżać, a nie zawsze mam na to teraz czas.

Baś, a skąd mam wiedzieć kiedy konkretnie to będzie? I jak długie są te okresy? Sorry, ale ja się średnio znam na astronomii... (żeby nie powiedzieć WCALE) :)

Post: czw mar 19, 2009 1:34 pm
autor: Baś_22
Fil pisze:Mam 2800m całkiem nieźle zagospodarowane - tzn masa roślin, ale jednocześnie zaniedbane do potęgi.


No to niezły masz ten kawałek do obróbki [skrob] ale chyba nie wszystko do plewienia [?]

Fil pisze:Baś, a skąd mam wiedzieć kiedy konkretnie to będzie? I jak długie są te okresy? Sorry, ale ja się średnio znam na astronomii... (żeby nie powiedzieć WCALE) :)


Kwadra to okresy tygodniowe. Np. w marcu jest ona od 19.03 - 25.03; w kwietniu od 18.04 - 24.04; w maju od 18.05 - 24.04.
W każdym Kalendarzu biodynamicznym masz to wszystko opisane.
Wejdź w dział „Kalendarium” – terminy prac / ekologiczny kalendarz księżycowy

Post: ndz paź 18, 2009 8:40 am
autor: Roman
Kupiłem rozdrabniacz http://www.allegro.pl/item774940560_roz ... _bosh.html
Obrazek - testowałem na razie na jednym patyku, zapowiada się dobrze :)

Post: ndz paź 18, 2009 10:46 am
autor: mietek
Roman pisze:Kupiłem rozdrabniacz... ... testowałem na razie na jednym patyku, zapowiada się dobrze :)

Mam nadzieję, że nie będziesz sieczkował wszystkich sztoberków [haha]

M.

Post: pn lis 16, 2009 5:14 pm
autor: mietek
Roman pisze:Kupiłem rozdrabniacz - testowałem na razie na jednym patyku, zapowiada się dobrze :)

Czy masz już jakieś większe doświadczenie? A z jakim przeznaczeniem kupiłeś? Bardzo interesuje mnie ten temat choć myślę o przerabianiu chrustu na kompost i w castoramie są takie jak Twój oraz jakieś "tależowe" które siekają znacznie drobniej... 500PLN to nie tak mało zatem zastanawiam się zanim coś kupię. [skrob]
M.

Post: pn lis 16, 2009 6:24 pm
autor: Roman
Rozdrabniacz spisał się bardzo dobrze, w chwilę przerobił z pomocą mojej żony stertę pędów i gałązek, cieńszych i grubszych z drzewek owocowych.
Łozy też rozdrabnia bezproblemowo 8) . Podobne i w podobnej cenie widziałem też OBI , były też z silnikami spalinowymi i talerzowe ale miałem mało czasu by im się przyjrzeć dokładniej. Talerzowego raczej nie kupuj - zębatkowy ma jeden wielki plus - sam wciąga materiał przeznaczony do rozdrobnienia. Jest też możliwość regulacji wielkości rozdrabniania siekanego materiału.

Post: pn lis 16, 2009 6:40 pm
autor: Cebulka
hmm... ja tam nie wiem, jaki mamy. Ale jest zielony i ładnie rozdrabnia [lol]

Kupiliśmy przez Allegro jakiś powystawowy :)

Post: pn lis 16, 2009 7:09 pm
autor: mietek
Roman pisze:....

Dzięki za cenne uwagi, ale jeszce Cię pomęczę ;) Co zamierzasz robić z tą sieczką, bo ja chciałbym kompostować (chrustu mam pod dostatkiem, a kompostu czy obornika nie) Czy masz jakąś wiedzę lub doświadczenie?
Jeśli można by było kompostować sam chrust tu wydaje mi się, że w porównaniu z cenami ziemi kompostowej sprzedawanej w workach 50 ltr. inwestycja może się szybko zwrócić. I jeszcze jedno jak oceniasz trwałość tej rozdrabniarki - mam na myśli - ile lat, choć wiem, że to zależne jest od ilości i rodzaju przerobionego materiału? Pytam o to bo po jakiejś już pracy powinno być widać czy coś nie zamierza się luzować, albo np. nówka siekała sama a np. po godzinie użytkowania mieli dobrze, ale już jakby nie tak?
Sorki, że tak dopytuję, ale jutro planuję zakup [lol]

M.

Post: pn lis 16, 2009 8:45 pm
autor: Roman
Jeśli można by było kompostować sam chrust tu wydaje mi się, że w porównaniu z cenami ziemi kompostowej sprzedawanej w workach 50 ltr. inwestycja może się szybko zwrócić. I jeszcze jedno jak oceniasz trwałość tej rozdrabniarki - mam na myśli - ile lat, choć wiem, że to zależne jest od ilości i rodzaju przerobionego materiału? Pytam o to bo po jakiejś już pracy powinno być widać czy coś nie zamierza się luzować, albo np. nówka siekała sama a np. po godzinie użytkowania mieli dobrze, ale już jakby nie tak?


Mietku, maszynka, którą kupiłem wygląda solidnie, ale o trwałości to możemy porozmawiać za jakieś trzy lata :)
W ogrodzie, winnicy czy na działce kompost zawsze się przyda i jak wszyscy go robię i wykorzystuję, bo szkoda zmarnować roślinny materiał, ale o jakimś dodatkowym przerobie nawet nie myślę - nie mam na to czasu.
Zrębki jak najbardziej możesz kompostować, jednak jak myślisz tylko o obcym materiale, to może lepiej zaopatrzyć się w trociny na jakimś tartaku - przeważnie dają gratis.

Post: pn lis 16, 2009 9:39 pm
autor: Roman
Cebulka pisze:hmm... ja tam nie wiem, jaki mamy. Ale jest zielony [lol]

Cebulko, mój nie jest taki wypasiony - nie miał i nie ma opcji wybory koloru :) [rol] :D [oops]

Post: wt lis 17, 2009 10:24 am
autor: Cebulka
Romek, no! [cisza]
Żartuję [tuli] :*

Ale tak serio to nasz mogę polecić, ale żeby polecić musiałabym polecieć - do piwnicy sprawdzić jak sie to to wogóle nazywa. Chcieliśmy też jakiś "wypasiony" kupić, ale stwierdziliśmy, że na początek to kupimy tani i zobaczymy na spokojnie co będzie :) I to też Ci mietku polecam :) Zajeździj najpierw jakąś zwykłą i tanią z Allegro, poniżej 300 zł są do dostania, może być używana lekko, sprawdzisz poprzez działanie, co w takiej maszynie się przydaje co nie - i drugą już kupisz bardziej "na poważnie" bogatszy o praktykę :)
A czasem się zdarza, że takie tanie zakupy jak się trafi na dobry egzemplarz to działają długo i szczęśliwie :D

Post: wt lis 17, 2009 1:08 pm
autor: mietek
Cebulka pisze:Ale tak serio to nasz mogę polecić, ale żeby polecić musiałabym polecieć - do piwnicy sprawdzić jak sie to to wogóle nazywa. Chcieliśmy też jakiś "wypasiony" kupić, ale stwierdziliśmy, że na początek to kupimy tani i zobaczymy na spokojnie co będzie :) I to też Ci mietku polecam :) Zajeździj najpierw jakąś zwykłą i tanią z Allegro, poniżej 300 zł są do dostania, może być używana lekko, sprawdzisz poprzez działanie, co w takiej maszynie się przydaje co nie - i drugą już kupisz bardziej "na poważnie" bogatszy o praktykę :)
A czasem się zdarza, że takie tanie zakupy jak się trafi na dobry egzemplarz to działają długo i szczęśliwie :D

Dzisiaj zamierzałem dokonać zakupu, ale zaspałem i na działkę pojedziemy sobie jutro a to skutkuje tym, że będę miał na okres zimy rozdrabniacz za darmo [lol] .Otuż okazało się, że szwagier ma, nie używa i chętnie mi pożyczy. Mam olbrzymią hałdę chrustu, który nie chce się palić - poszatkuję i będę miał kompost, porządek i doświadczenie w szatkowaniu [haha]
Czasem nie warto wstawać wcześnie ;)

Post: wt lis 17, 2009 4:11 pm
autor: Cebulka
mietek pisze:Czasem nie warto wstawać wcześnie ;)

Grunt to wyciągać właściwe wnioski z sytuacji [super]

A doświadczeniami to się podziel z nami też :)

Post: pn lis 30, 2009 8:13 pm
autor: mietek
Cebulka pisze:
mietek pisze:Czasem nie warto wstawać wcześnie ;)

Grunt to wyciągać właściwe wnioski z sytuacji [super]

A doświadczeniami to się podziel z nami też :)


Co ninijszym czynię [haha] - (fotki mi nie wchodzą, więc tylko opowiem)

Z pięć dni szatkowałem to co miałem i co miała sąsiadka - było tego sporo.
Największa trudność to noszenie gałęzi w jadno miejsce, a że nie były to gałązki tylko niewielkie drzewka (głównie brzoza i sosenki oraz liściaste nie wim co) to bez sikierki się nie obeszło.
Odrąbywanie gałązek to upirdliwe zajęcie zabierające dużo czasu i energi.

Nastąpił podział pracy: ja przyciągałem drzewka w okolice pieńka i rozdrabniałem sikierką, a żona obsłubująca rozdrabniarkę czakała na surowiec.

Wnioski: rozdrabniarka (zębatkowa - podobna do tej Romka, a może nawet taka sama) radzi sobie z tym doskonale.
Wady: grubsze gałązie zakleszczają się i jest troche zabawy z ich wyciąganiem.
pewne problemy stwarza wepchnięcie rozkrzewionej gałązki i wpychając nieco mocniej użądzenie wykazuje tendencje do wywracania (zwłaszcza na nierównym terenie)
Po krótkim czasie "sieczka" przeszkadza w obejsciu i trza na bieżąco uprzatać.

Ogólne wrażenia: bardzo dobre, ale do stosowania dla niewielkiej ilości drobnych gałązek - na małej działce raczej nie uzasadniony zakup chyba, że dla wspólnoty kilku działkowiczów (unikniemy wówczas wzajemnego sobie smrodzenia podczas palenia takich odpadków)

Teraz już tylko pozostaje mi poczekać na efekty kompostowania - czyli zobaczymy co i kiedy mi z tego urobku wyjdzie.

PS.

Maszyna pracowała dużo i ciężko nie wykazując żadnych objawów zmęczenia w przeciwieństwie do obsługi [haha]

I jeszcze jeden szczegół: znacznie lepiej szatkuje gałązki świeżo ścięte niż te już lekko suche, ale wyniesienie tego na pole i ustabilizawanie oraz doprowadzenie prądu dla kilku gałązek? Ja rozdrabniałem dość duże hałdy odległe od siebie o ok. 50m. Po jakimś już czasie dość ciężko się wyciąga te lużno kiedyś rzucone gałęzie.

Jednak chyba nie kupię zwłaszcza, że szwagier obiecał wypożyczać w każdej chwili w zamian za pomoc w szatkowaniu u niego.

pozdrawiam: mietek

Post: wt gru 01, 2009 6:52 pm
autor: irys
Pięknie i szczegółowo to opisałeś Mietku :) U mnie też była by nieodzowna taka rozdrabniarka, muszę się zastanowić.

Mam jeszcze pytanie z innej beczki, czym tniecie żywopłoty? Może ma ktoś jakiś wypróbowany sprzęt i mógłby się podzielić uwagami.
Będę wdzięczna :)

Post: wt gru 01, 2009 8:28 pm
autor: Roman
grubsze gałązie zakleszczają się i jest troche zabawy z ich wyciąganiem.

Mietku, pomocny tu jest wsteczny bieg (odwrotne obroty)
Maszyna pracowała dużo i ciężko nie wykazując żadnych objawów zmęczenia w przeciwieństwie do obsług

Nikt nie obiecywał, że będzie lekko :D

Post: wt gru 01, 2009 10:19 pm
autor: Papcio
Romku! mam i ja!!!
Po tlf do ciebie zakupiłem i jestem zadowolony a tyle wierzby co mi zchniapał to....

Post: śr mar 24, 2010 7:49 pm
autor: Roman
Rozdrabniarka wczoraj miała trochę pracy, bez niej zeszło by mi z 2 tygodnie ;) Po rozdrobnieniu tak to wygląda

Obrazek

Obrazek :D

Post: śr mar 24, 2010 8:06 pm
autor: Papcio
Ja mam taką samą maszynkę i też jestem zadowolony. Ten pojemnik to fajna sprawa. Pierwsze uruchomienie to porażka. Nie czytałem instrukcji i nic! Chciałem ją uruchomić bez pojemnika, nie da się. No i wniosek - czytać instrukcje!

Post: pt mar 26, 2010 7:18 pm
autor: Roman
Widziałem Cebulko rano tę fotkę u góry - powinien być podpis "jabłuszka inaczej".
Winogrona się na fotkę nie załapały [oops] :D [lol]

Post: sob kwie 10, 2010 6:19 pm
autor: magdziołek
Takie kawałeczki rozdrobnionych gałązek używam jako ściółkę na grządki kwiatowe ;) . Nie wyglądają gorzej od kory.

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: pt kwie 12, 2013 11:06 am
autor: Emmi
Cebulko :* dzięki [tuli]

Rozdrabniarka...
Widzę, że sporo osób kupiło jakąś podobną do kogoś :) A dokładnie gdzie? Ja też dojrzałam do posiadania takiego urządzenia, tylko właśnie chciałabym coś niedrogiego a sprawdzonego.

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: pt kwie 12, 2013 10:04 pm
autor: Cebulka
Nie bardzo się moge praktycznie wypowiedzieć, ale czytałam kiedyś artykuł o nich i podobno są dwa rodzaje noży w rozdrabniarkach i jedna\e tną czysto (takie lepiej wybrać jeśli się zamierza wykorzystywać zrębki na ściółkę która ma dłużej poleżeć) a drugie tną poprzez miażdżenie i taką lepiej wybrać, jeśli zrębki mają być przede wszystkim dodatkiem do kompostu i powinny się możliwie szybko rozkładać :)

Magdziołek wiem swojego czasu szukała takiej która da rady wciągać też chwasty, ale nie wiem czy się te poszukiwania zakończyły skucesem i jak to model :)

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: sob kwie 13, 2013 6:12 am
autor: Emmi
No ja właśnie chciałabym zakupu dokonać na rzecz tej przyszłej ściółki [tan]

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: wt maja 07, 2013 7:09 pm
autor: magdziołek
Poszukiwania lepszej "chwastowej" rozdrabniarki nie powiodły się :( . Chwasty muszą dłużej leżeć na kompostowniku i tyle ;)

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: czw cze 11, 2020 10:29 pm
autor: Papcio
Witam w dziale narzędziowym.
Mam trochę trawnika, można by coś posadzić ale my już nic nie potrzebujemy. Jakieś warzywa kupujemy od gospodarzy, nawet jajka! ale trawnik jest! około 700m2. By już żona nie kosiła kosiarką (ja jestem niepełnosprawny) więc sprawiliśmy sobie kosiarkę automatyczną! Położono w ramach instalacji drut dookoła trawnika i robocik zawzięcie kosi! Ma swoją stację ładowania i jak jest głodny to wjeżdża do stacji i ładuje się. Kosi już tydzień i muszę powiedzieć, że trawnik jest jak dywan. On się uczy i zapamiętuje przeszkody takie jak rosnące drzewka czy taras. Pogłaskałem GO! [ubaw2]

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: pt cze 12, 2020 10:07 pm
autor: amita
Papciu, może nawet się zaprzyjaźnicie i odbędziecie nocne rozmowy? A tak poważnie to super pomysł, skoro się sprawdza to trzeba sobie życie ułatwiać. Zwłaszcza, że ułatwiasz żonie :P Aż troszkę zazdroszczę :D

Re: Tu rozmawiamy o narzędziach ogrodniczych

Post: sob cze 13, 2020 9:35 pm
autor: Papcio
Pobuczała na mnie, ale też juz jest zachwycona pracą robocika.