Strona 1 z 1

Post: śr lut 20, 2008 6:27 pm
autor: magdziołek
Cebulko, gdzieś pisałaś, że myślisz o studni na działce, może coś więcej na temat tych planów napiszesz. Nie wiem, czy temat "studnie, abisynki..." to mogą być w temacie "oczko wodne", czy zakładamy nowy temat? My w tym roku z małżonkiem przymierzamy się do dwóch studni...ale o tym będę pisać na bieżąco... . Plany duże ale czy coś z tego będzie to się okaże, w każdym razie świder kupiony, będziemy próbowali kopać sami :( .

Post: śr lut 20, 2008 7:06 pm
autor: Cebulka
Magdziołku - nie, nie planowałam studni, ale teraz, jak juz podsunęłas ten pomysł... [skrob]
Niegłupie by to było, zwłaszcza w kontekście problemu, że nie ma tam doprowadzonej wody, trzebaby chyba wozić :/

Ale naprawdę chcecie sami wykopać studnię? [shock]
A to wolno tak kopać? Jak zamierzacie to zrobić? Ręcznie świderkiem? A to nie musi być wiele metrów wgłąb? [strach]

Ponieważ temat byc może jest rozwojowy, to go wydzieliłam :D

Post: śr lut 20, 2008 7:41 pm
autor: cicho_borowska
Studnie do głębokości 30m, nie wymagają pozwoleń. Przynajmniej tak mnie poinstruowano w Urzędzie Gminy.

Abisynki to płytkie studnie 3-7m, z pompą ręczną. Służą głównie do podlewania.

Post: śr lut 20, 2008 7:55 pm
autor: magdziołek
Borosia :) , ma rację Cebulko, do 30m nie trzeba mieć zezwoleń. Małżonek ma plany w głowie, wkrótce powstaną pewnie rysunki w komputerze, ja szczegułów nie znam. O wynikach będę pisać. Sama nie wiem, co myśleć o tym wszystkim. Chcemy kopać sami... . Mieliśmy kiedyś studnię (kręgi) na podwórku ale wyschła. Sprowadzaliśmy różdżkarza i ten miły pan stwierdził, że nie ma co ratować studni. Że wody to w nie już nie będzie. Wskazał też miejsca, gdzie podobno są żyły wodne. Poza tym my mieszkamy na "wyspie" , woda w okolicy i bagana i rozlewiska i Wisła i kanał..... . Sąsiedzi mają studnie, twierdzą, że woda w tej okolicy jest na głębokości 7m. Okaże się wkrótce ;) .

Post: śr lut 20, 2008 8:22 pm
autor: Cebulka
Dzięki dziewczyny za informacje!!
Magdziołku - jestem żywotnie zainteresowana waszym pomysłem [jupi]
Myslałam, że kopanie studni to wymaga koparki albo paru chłopa, góry błota, kręgi, koszty...
A jakby dało się tak po prostu wywiercić... Fantastyczne!! [jupi]

Post: śr lut 20, 2008 8:38 pm
autor: amita
Biorąc pod uwagę koszt metra sześciennego wody z wodociągów,gra warta świeczki...

Post: czw lut 21, 2008 7:09 am
autor: magdziołek
Cebulko, to nie będzie studnia z kręgów, to będzie pod abisynkę, ze zbiornikiem na wodę obok. A druga będzie z hydroforem.... ;) . Oby się nie okazało, że skończy się na jednym dniu ciężkiej pracy i członki odmówią nam posłuszeństwa.

Post: czw lut 21, 2008 8:51 am
autor: Grosik
Magdziołku znam się trochę na tym. Wykonałem kilkanaście takowych.Większość wykonywałem jako studnie bite, a ostatnie wiercone świdrem ręcznym.Zadaj pytanie małżonkowi czy rozważał możliwość wiercenia lub bicia w już istniejącej suchej studni zbudowanej z kręgów? Polecam takie rozwiązanie. [rol]

Post: czw lut 21, 2008 11:02 am
autor: magdziołek
Grosiku, co to znaczy "bitej"? A może napisz coś wiecej o własnych doświadczeniach z tym wierceniem świdrem... . O starej studni zapomnij, została zasypana.

Post: czw lut 21, 2008 11:31 am
autor: Grosik
I to był błąd. Musiałbym wiedzieć coś więcej o warstwach gleby np.60cm-warstwa ziemi uprawnej, następnie np. 130cm warstwa iłu, 140cm warstwa gliny,a później 5m żwiru z warstwą wodonośną. Czy na pewno woda gruntowa znajduje się na głębokości 7m?. Czy nie głębiej?.
Z tego co napisałaś wnioskuję, że działka Wasza znajduje się na terenie dawnego lub starego koryta rzeki. Napisz coś więcej. [rol]

Post: czw lut 21, 2008 3:44 pm
autor: magdziołek
Grosiku, nigdy nie badałam w swoim ogrodzie warstw ziemi. Ogólnie mogę powiedzieć, że głównie ziemia jest gliniasta, cieżka i mokra. Ale w suche pory roku zamienia się w popękaną pustynną skorupę! głębiej jest raczej piach i żwir ale po ile centymetów ma każda warstwa, trudno mi określić. Okoliczni mieszkańcy mają studnie z kręgów i woda w nich jest już od głębokości 7-8m. Liczymy z małżonkiem, że u nas nie będzie głębiej. Około 600m mamy do Wisły, oprócz tego, wszędzie są stawy, bagna. I masz rację to stare koryto Wisły. Wykopano duży kanał, który jest jednocześnie zbiornikiem wyrównawczym dla elektrowni skawińskiej. Gdy zdarzają się lokalne podtopienia to bywa, że w stodole w części niewybetonowanej, pojawia się woda, nawet coś w rodziaju wiru rzecznego. Raz prawie wciągnęło nam pompę.
Napisałam, co przyszło mi do głowy, że może okazać się pomocną informacją. Jeśli coś wymyślisz, to proszę o poradę.

Post: czw lut 21, 2008 4:52 pm
autor: Grosik
Problem Wasz może polegać na głębokości lustra wody. Praktyczna wysokość ssania każdej pompy tj.7-8m. Chcąc podnieść wodę z takiej głębokości należałoby umieścić pompę wewnątrz studni. I tu by trzeba wiedzieć wymiary zewnętrzne pompy aby zmieściła sie do studni. Czy macie prąd na działce?. Jeżeli myślicie o pompie ręcznej, to aby wydobyć wodę z tej głębokości sugeruję pompę nurnikową. Jeżeli jest prąd to dowolną pompę pływającą lub zatapialną np. membranową.
Musicie się zorientować, czy ktoś w Waszym pobliżu wiercił ręcznie studnie na taką głębokość, jeżeli nie to zdecydował bym się na odkopanie studni zrobionej z kręgów i dopiero w dnie studni wiercił. ;)

Post: czw lut 21, 2008 5:08 pm
autor: Cebulka
Grosik pisze:Magdziołku znam się trochę na tym. Wykonałem kilkanaście takowych.

Grosiku - z nieba nam tu spadasz :*

Grosik pisze: Jeżeli myślicie o pompie ręcznej, to aby wydobyć wodę z tej głębokości sugeruję pompę nurnikową.

Dobra, to juz cos wiem - bo u mnie prądu nie będzie. Ale skąd ja to mam wiedziec, jakie są warstwy w ziemi na takich szalonych głębokościach? [skrob] Jak bym wiedziała takie rzeczy, to musiałoby oznaczać, że już na takiej głębokośi było kopane, czyli pewnie studnia juz jest [lol] [lol]

Post: pt lut 22, 2008 11:09 am
autor: Grosik
Najprostszym sposobem dowiedzenia się czegoś o "warstwach ziemi" jest zapytanie o to okolicznych sąsiadów. Oni na pewno to wiedzą, chociażby z przekazu np.przy budowie swojej studni sprzed lat. Pytanie moje o "warstwy ziemi" wynikają stąd, iż ja na swojej działce wodę mam stosunkowo płytko tj.około 2.5m. i jest to woda gruntowa w warstwie żwiru dawnego rozlewiska Soły. Moja studnia wiercona ma głębokość 4m. Może u Was pod warstwą ziemi i iłu jest warstwa piasku, w którym się dobrze wierci czy kopie, a może kamień lub głazy skalne?.
Najprościej popytać okolicznych mieszkańców, a na pewno podzielą się swoim lub ojców czy dziadków doświadczeniem.
Kto pyta nie błądzi. ;) [?]

Post: sob mar 01, 2008 5:29 pm
autor: magdziołek
Nie wierzę własnym oczom [shock] , pierwszy metr studni wykopany!!!
Grosiku, chyba to głównie piach!! tak lekko się kopało, przy użyciu wyciągarki podłączonek do wiertarki :D . To wynalazek męża ale sprawdził się, w każdym razie na tych pierwszym metrze. Musieliśmy zakończyć prace na dzisiaj, bo długość świdła się skończyła. Małżonek będzie robił przedłużki. Właściwie to dzisiaj była tylko próba.

Post: pn mar 03, 2008 12:00 pm
autor: Grosik
Sądząc po rozwiązaniu problemu z wydobyciem "urobku", małżonek doskonale sobie poradzi z wykopaniem studni. Wprawdzie wraz ze zwiększoną głębokością, będzie potrzebna większa moc (wzrasta masa świdra), ale jestem przekonany, że w najbliższym czasie dotrzecie do lustra wody. Życzę powodzenia i wytrwałości. :)

Post: wt mar 11, 2008 7:48 am
autor: magdziołek
Grosiku, stanęły nasze prace przy studni.... . Od razu powiem, że mąż wierci sposobem "wiercenie świdrem w rurze" ;) . Mamy już około 2,5m. może 3m . Dokopaliśmy się do części mokrej, nawet pojawiła się woda ale już jej nie ma. Możliwe, że przeszliśmy warstwę wodonośną ? Czy to tylko był fałszywy alarm? Kiedy należy uznać, że się jest w tej właściwej warstwie? Aha zapomniałam napisać, że wiercimy w piwnicy pod stodołą, w takiej "ziemiance" , więc należałoby dodać do tych 3m jeszcze jakieś 1,5m do powierzchni podwórka. To już daje 4,5m . Przyznaję, że zaczynamy się zniechęcać :( .

Post: wt mar 11, 2008 8:36 am
autor: Grosik
Czy dalej jest piach?. Warstwa "wodonośna", jest do głębokości warstwy nieprzepuszczalnej np. iłu, gliny, łupka.
Jeżeli jesteście nadal w piasku, to należy wiercić, aż do lustra wody, a później jeszcze przynajmniej 2m. Z tego co pisałaś wcześniej, poziom wody waha się dość znacznie dlatego warto byłoby od sąsiadów dowiedzieć się czy im kiedykolwiek podczas suszy zabrakło wody (ile jej wtedy było)?
Niech małżonek nie załamuje się, jest to bardzo ciężka praca, warto byłoby mieć ze 2 zmienników (płci męskiej). Jeżeli małżonek chce o coś zapytać mogę podać na Priwe mój nr.telefonu. ;)

Post: czw kwie 29, 2010 3:36 pm
autor: magdziołek
Zupełnie zapomniałam o tym temacie. Studnia została wykopana i bez zarzutu działała ubiegły sezon. W tym roku też jak do tej pory spisuje się świetnie. Linie nawadniające też już uruchomione.

W tym roku w planie jest budowa drugiej studni przy altance :) .