Nie znalazłam wątku o gruzie, ale to nic, ten wątek też jest dobry
Cebulko
głównie z myślą o Tobie postanowiłam o tym napisać. My mamy bardzo długi podjazd i raczej na zrobienie ładnej kostki nie mamy co liczyć chyba że wygramy w totolotka. Ale! Myślę, że coś takiego jest wszędzie. A mianowicie zaczęliśmy szukać w ogłoszeniach ,,oddam gruz" i również daliśmy ogłoszenie ,,przyjmę gruz". Wiele firm rozbiórkowych szuka miejsca na wywalenie gruzu. Ale trzeba dobrze pilnować bo raz przywieźli nam płyty gipsowe ze szkłem
z gruzem. No i trzeba się uzbroić w cierpliwość bo czasami schodzi im się z daną rozbiórką, ale zaletą tego jest darmowy materiał.
Prócz tego często przyjeżdzają różne betonowe klocki, które można wykorzystać do czegoś innego na przykład do chodniczków. Krawężniki ułożyliśmy tylko przy domu bo może kiedyś będzie kostka chociaż tutaj na razie krawężniki bardzo utrudniały poruszanie się taczki, dlatego dalej od domu już nie robiliśmy ich. Ogólnie ubity gruz w glinie trzyma się ale na pewno za jakiś czas trzeba będzie dorzucić kolejną warstwę. Trochę zaczyna porastać nam roślinnością ale nie przeszkadza mi to. W prost przeciwnie nierówne krawędzie podjazdu pasują mi do nasadzeń rabat, na przykład chciałabym aby obrosły fiołkami.
Dla nas super. Teren podniesiony, woda spływa do rabat ale podjazd jest suchy i można normalnie po nim chodzić nawet po kilkutygodniowych ulewach.