Strona 2 z 2

Post: sob paź 27, 2007 11:09 am
autor: tuurma
Hmmm. Nie wiem, ale poszukam :) A możesz objaśnić bliżej związek cukrowni z ziemią? Że kompostują odpadki buraczane?

Post: sob paź 27, 2007 6:01 pm
autor: amita
Buraki cukrowe jak nazwa wskazuje rosną w ziemi ;) I ta ziemia w czasie obróbi wstępnej jest strząsana i spłukiwana z buraków.Cukrownia produkuje cukier i ta ziemia im zawadza(bynajmniej w mojej okolicy)

Post: sob paź 27, 2007 8:57 pm
autor: Onaela
[shock] [shock] [shock]

Post: sob paź 27, 2007 9:33 pm
autor: tuurma
Właśnie, Onaelu. Widzę, że też Cię zdumiała ta informacja. Całe życie się człowiek uczy :) Szukam zatem cukrowni :)

Post: sob paź 27, 2007 10:09 pm
autor: amita
Napewno warto zapytać,a nóż akurat jest tak samo?

Post: śr lis 28, 2007 2:20 pm
autor: Emmi
Wszystko to bardzo interesujące jest co piszecie... :)

Post: śr sty 23, 2008 10:37 am
autor: Emmi
I jak tam z poszukiwaniami cukrowni?

Post: czw sty 24, 2008 10:38 am
autor: magdziołek
a czy w trawniczkach można nawiązać do "łączek" ;) ? bo w łączkach jest jakiś taki podział na "kolory"... .
Emmi, chciałam tylko podpowiedzieć, że może w okolicy masz sąsiada, który kosiłby waszą łączkę i zabierał siano??

Post: czw sty 24, 2008 11:24 am
autor: Emmi
Tak było zaraz po zakupieniu działki, kiedy ta łączka była ,,zdrową ,, łączką. Natomiast porozsiewały się cudeńka, typu skrzyp i perz i podobno taka łączka nie nadaje się dla bydała domowego, bo mogą się pochorować. Dowiedziałam się, że krówka nie może paść się na ,,byle jakiej,, łączce :? Tak więc, mamy nawet zamiar zakupić kozę, bo ona może jeść taką łączkę, albo kaczki :D

Post: czw sty 24, 2008 11:41 am
autor: Cebulka
Emmi pisze: Tak więc, mamy nawet zamiar zakupić kozę, bo ona może jeść taką łączkę:D

Pojęcia nie miałam, że bydło to takie wybredne... [skrob]
Mnie tam się wydawało, ze jak coś jest szkodliwego czy niedobrego, to bydło to po prostu omija i nie je - czasem się widzi właśnie takie kępy np sitowia ominięte na równo wyjedzonej łące :D

Post: czw sty 24, 2008 11:48 am
autor: cicho_borowska
Na pastwiska są specjalne odmiany traw pastewnych. Kiedy zakładaliśmy nasz "trawniczek" przez moment o takiej mieszance myślałam. Pani z Rolimpexu jednak odradziła mi, ze względu na to, że kiedy w jakimś miejscu chciałabym poźniej założyć zwykły trawnik, musiałabym od nowa zaorać pole. Dlatego posialiśmy trawę "Uniwersal", z ktorej jestem zadowolona. Sarny też się na niej pasą.

Post: czw sty 24, 2008 11:50 am
autor: Cebulka
cicho_borowska - a jak z koszeniem takiej trawy uniwersalnej? Grzecznie latacie z kosiarką co tydzień? :F Czy są jakieś inne sposoby żeby to estetycznie wyglądało a nie wymagało tyle pracy? :D

Post: czw sty 24, 2008 11:56 am
autor: cicho_borowska
Grzecznie latamy z kosiarką na początku i na końcu lata. Ta trawa jakoś wolno rośnie. Mam nadzieje, że i w tym roku bedzie wolno rosła. Poza tym dosypaliśmy trochę mieszanki Łąka kwietna, w proporcji na 20 kg Uniwersal/ 5 kg Łąki kwietnej. Teraz jest dużo kwiatów i aż żal kosić częściej.

Myślę, że nawet gdyby zaczęła rosnąć szybciej, nie będziemy kosili częściej niż 2-3 razy w roku.

Post: czw sty 24, 2008 12:02 pm
autor: Cebulka
To czy w takim razie macie do tego jakąś specjalną kosiarkę, która może kosić wysoką trawę? Czy w normalnej ustawiacie wysoko kółka i jakoś to idzie? [lol]
Przepraszam, że tak drążę, ale to ciekawe, czy łąkę kwietną można kosić kosiarką, czy trzeba do tego posiąć umiejętność władania kosą [lol]

Post: czw sty 24, 2008 12:16 pm
autor: cicho_borowska
Mamy kosiarkę jakiejś mało popularnej firmy. Nazwę sprawdzę jak będę w garażu lub znajdę gwarancję. Kosiarka jest na takich dużych kołach. Spalinowa. Tnie nie tylko łąkę, ale jeździ bez problemu po nierównym terenie i ścina młode samosiejki. Pierwsze koszenie przeprowadzaliśmy nią w "Samosiejkowym Lesie". Tam trawa była nie przsadzając co najmniej do kolan, a miejscami do pół uda. Nie jakaś delikatna, tylko dzikie, sztywne trawsko, które już się kładło. Do tego teren nie równy. A ona nic nie kwikała. Szła jak burza. Czasem jej sie lekko czknęło, ale wystarczylo się na moment cofnąć i ruszala z kopyta. Wszystko pocięła na kawałeczki. 1500m2 w cztery godzinki skosiłam. Zapach był taki, że aż się popłakałam ze wzruszenia. Kompostu narobiłam dwie pryzmy po 150 cm długości... Ale było fajnie. Ja chcę do kosiary....!!!!

Post: czw sty 24, 2008 1:37 pm
autor: magdziołek
Emmi, fakt, nie wszystko bydlątka zjedzą . Ale taką przerośniętą trawę można wykorzystać jako ściółkę dla tych zwierzaków w oborach... .
My kosimy łączkę co 10 dni. Nie pozwalamy się jej bardzo panoszyć i zakwitać bo ja mam alergię na trawy. Zato cudownie wygląda wiosną taką łąka żółta od "mlecyków" :) .
Ja też chcę już kosić trawę.

Post: ndz sty 27, 2008 2:45 pm
autor: amita
My na podwórku wysialiśmy taką co to na boiska się nadaje,bo dzieciaki muszą się wybiegać.O dziwo,jest naprawdę trwała a kosimy co miesiąc.Głównie ze względu na alerie.Kosiarkę mamy stigę,z regulowaną wysokością koszenia,tnie jak burza i rozdrabnia nawet liście.Spalinowa.

Post: wt mar 16, 2010 4:55 pm
autor: Emmi
Miło było poczytać moje plany sprzed 3 lat, ale oczywiście realnia czy rzeczywistość raz dwa zweryfikowała nasze plany. O sianiu nowej mogliśmy zapomnieć widząc jak wokoło zakwita i rozsiewa się dzika już , łąkowa trawa. Szkoda by było tylko naszej pracy, więc tylko kosiliśmy i kosiliśmy i rzeczywiście takie samo koszenie przynosi niespodziewane rezultaty.

Post: wt kwie 26, 2011 7:47 am
autor: Emmi
Ten rok obfituje w eksperymenty :) O to mój kolejny, może się komuś przyda jak ma mały teren trawnika do ,,odbudowy,,

zd 1 - to wyschnięta trawa, niekoszona, takie ufo... którego u mnie dość sporo, swoją drogą. Tylko warto teren najpierw przegrabić aby zebrać jak najwiecej zeschłej trawy.
zd 2 - to przebity duży basen dmuchany, połozony na tej ziemi (zdj 1) białym ku słońcu, tak na... 2 tygodnie?
zdj 3 - pod wpływem mikroklimatu stworzonego ... czary mary... i zazieleniło się. Fotka zrobiona po oskubaniu trochę trawy dla prosiaków, nie mogłam się oprzeć [lol] Dopiero potem pomyślałam o fotkach.

Obrazek Obrazek Obrazek

Post: pt maja 06, 2011 11:50 am
autor: Cebulka
Emmi pisze:po oskubaniu trochę trawy dla prosiaków, nie mogłam się oprzeć [lol]

[shock] [skrob]
Co ty tam jeszcze hodujesz Emmi? [haha]

Post: pt maja 06, 2011 9:07 pm
autor: Sz_elka
Cebulka pisze:
Emmi pisze:po oskubaniu trochę trawy dla prosiaków, nie mogłam się oprzeć [lol]

[shock] [skrob]
Co ty tam jeszcze hodujesz Emmi? [haha]

[hahaha] - te prosiaki to chyba przenośnia - jak mnie pamięć nie myli, to Emmi chyba ma dwa (czy tez dwie [haha] ) świntuchy morskie! [devil]

Post: pt maja 13, 2011 12:58 pm
autor: Emmi
O Cebulko nie zauważym [tuli] Ale Szelka już odpowiedziała :) Ja jedynie dodam, że to nie przenośnia, a na świnki morskie standartowo mówi się prosiaki ;) Co do świnek to nie wiem co by musiało się wydarzyć, abym zdecydowała się na ich hodowlę [shock]

Post: pt maja 13, 2011 3:57 pm
autor: Cebulka
Uff... [haha]
Prosiak morski... nie słyszałam dotychczas [lol]

Re: Trawniczek.

Post: pt cze 19, 2015 8:25 am
autor: Yennyfer
http://www.tapeta-kobieta-trawa-klomb.na-pulpit.com/

Może nie trawniczek, ale trawa to jest :-)