Strona 2 z 4

Post: sob lip 21, 2007 12:10 pm
autor: Cebulka
Jak leci Basiu, jak leci... [devil]

A tu zdjęcia co wychodzi jak się trochę w ciemno sadzi razem rośliny, żeby stanowiły ładną kompozycję...
Miało wyglądać to tak - papryczka ozdobna i tytoń razem w tle, a u dołu gazania.
A co wyszło to widac - tzn widac głównie tytoń, bo reszta się nie przebiła :/
Ale i tak ładnie ;)
Obrazek Obrazek

Post: sob lip 21, 2007 2:40 pm
autor: Badja
Super ten trawnik! [rotfl] [rotfl]

Post: sob lip 21, 2007 8:11 pm
autor: Onaela
Cebulko-widziałam niedawno trawnik ,na którym siano nawóz siewnikiem-też miał wzór,tylko nieco inny:podłuzne pasy,czasem kratka [lol] [lol] [lol]
A Tytoń faktycznie ładny-wygladem trochę przypomina egzotyczny Oleander :) .A da sie z niego jakiegos skręta zrobić [?] [lol] [lol] [lol]

Post: ndz lip 22, 2007 7:29 pm
autor: Cebulka
Onaelu - to też fakt - pamiętam jak mój zaprzyjaźniony dentysta opowiadał, że kupił sobie siewnik do nawozu i taki był zadowolony z siebie a jak się potem okazało siewnik tak szybko wypuszczał ten nawóz, że biedny człowiek biegiem przemierzał trawnik, a i tak wyszło z tego to co piszesz [haha] A tytoń to nie wiem - Jurek uparcie odmawia używania poprawnej nazwy "Tytoń ozdobny" i mówi na niego "Tytoń bezużyteczny" [haha] Wiem że jest to inny gatunek, ale nie wiem - może i by smakował podobnie...

Badjo - owszem, taras to super rzecz, można sobie z kawką rankiem wyjść o poranku (mamy na szczęście dużą brzozę która zasłania nas przed sąsiadami) ale jak już jesteśmy w temacie błędów ogrodniczych to dwie sprawy:

- na tarasie mamy płytki nie szkliwione, tylko takie szorstkie bo miało być ładnie... Problem w tym że STRASZLIWIE łapią wszelki brud - zaczęło się od tego że fugi miały być w lekko różowym kolorze, żeby pasowało do domu, i jak paćnęli płytki tymi fugami, to potem dwa dni szorowali żeby jaki taki efekt uzyskać :/ Teraz każdy brud też się w to wżera.

- epopeja tarasowa w drugą stronę - mój dziadek położył na tarasie śliczne szkliwione płytki ... które niestety nie są antypoślizgowe [haha] W zimie specjalnie zostawiamy i ubijamy śnieg na tarasie żeby dożyć przejścia przez taras do karmnika dla sikorek [brwi] A jak się przepięknie ślizgają po tym uciekające koty jak się czegoś przestraszą... wacowi by się podobało [haha] [rotfl]

Post: ndz lip 22, 2007 7:47 pm
autor: wac
Cebulka pisze:
A jak się przepięknie ślizgają po tym uciekające koty jak się czegoś przestraszą... wacowi by się podobało [haha] [rotfl]
Były by łatwym celem, bo strzelbę mam cały czas naładowaną. [wac]

Post: ndz lip 22, 2007 9:43 pm
autor: Baś_22
wac pisze: Były by łatwym celem, bo strzelbę mam cały czas naładowaną. [wac]


Wac jesteś groźny [!] :D [pifpaf]

Post: pn lip 23, 2007 11:11 am
autor: Cebulka
wac pisze: Były by łatwym celem, bo strzelbę mam cały czas naładowaną. [wac]


To zależy wac, czy byś sam na mokrym tarasie akurat nie stał...

Bo gdyby tak, to byś takiego orła wywinął składając się do strzału, że tylko dzikie kaczki znad rzeki by chichotały ile wlezie [haha] [haha]

Post: pn lip 23, 2007 12:41 pm
autor: wac
Cebulka pisze: To zależy wac, czy byś sam na mokrym tarasie akurat nie stał...
Bo gdyby tak, to byś takiego orła wywinął składając się do strzału

do ciekawego celu to z okna walę, a szczególnie do: [pifpaf] [pifpaf] [kot] jak ja ich lubię. [wac]

Post: pn lip 23, 2007 1:16 pm
autor: Emmi
:F

Post: pn lip 23, 2007 1:21 pm
autor: Cebulka
No nie, Emmi? [zly]

Jeszcze trochę wac nas podenerwuje a mu zmienię ikonkę i jak wpisze [ wac ] to mu się zamiast [wac] będzie pojawiać [pifpaf]
[haha]

Post: pn lip 23, 2007 4:32 pm
autor: Andrzej
hahahahaha... [rotfl] [rotfl] [rotfl]

Post: pn lip 23, 2007 7:48 pm
autor: Badja
[oops] ja bym tak z psami zrobiła [oops]
W każdym mieszkaniu w klatce jest pies, a trawnika jakieś 10 m2 :/

Zanim działkę kupiliśmy, mój syn na trawę mówił "beee.." i miał rację ...

Jak ja nie cierpię tych psów [diabel] choć właściwie bardziej by się właścicielom należało [pifpaf]

Post: wt lip 24, 2007 9:29 am
autor: Emmi
badja :)
to nie psów wina tylko ich właścicieli. Na moim osiedlu tylko ja i podobno jeszcze jakaś pani sprząta po swoich pupilkach :? a reszta, ma to gdzieś. Mam 2 psy i nigdy nie stanowiły one problemu, a gówienka mnie niesamowicie denerwują... ale to strzelaj do właścicieli a nie do psiaków ;) I to jakimś super grubym śrutem w tyłek, co by dotarło :D

Post: wt lip 24, 2007 11:51 am
autor: wac
Emmi pisze:badja :)
to nie psów wina tylko ich właścicieli to strzelaj do właścicieli a nie do psiaków ;) I to jakimś super grubym śrutem w tyłek, co by dotarło :D
szczególnie polecam latem, bo nie noszą kaleson. [wac]

Post: wt lip 24, 2007 12:12 pm
autor: Baś_22
Oj! Wac, chyba będę musiała Cię potraktować kubłem zimnej wody na głowę co by ostudzić emocje :D :D :D :D

Post: wt lip 24, 2007 12:24 pm
autor: Cebulka
Hmm... wodą? [devil]

A nie nastawiał ktoś pokrzyw może ostatnio...? [haha] [haha] [haha]

[diabel] [rotfl] [diabel]

Tak mieć czelność obnażać tu swoje mordercze instynkty! [zly]


( P.S. wac, ja mam nadzieję, że Ty jednak żartujesz, i nie strzelałeś niczym do żywych, czujących zwierząt... [rol] Prawda? )

Post: wt lip 24, 2007 1:00 pm
autor: wac
Cebulka pisze:( P.S. wac, ja mam nadzieję, że Ty jednak żartujesz, i nie strzelałeś niczym do żywych, czujących zwierząt... [rol] Prawda? )
No pewnie, że nie - chociaż czasami przez przypadek niechcący.[wac]

Post: pn sty 21, 2008 12:51 pm
autor: Emmi
Cebulko :) Na poprzedniej stronie przekonywaliśmy Cię z Wacem o słuszności posadzenia od razu drzewek owocowych, ale chodzi ogólnie o drzewka. Posunełabym się dalej w tym temacie i powiedziałabym, że wydzieliłabym teren nawet nie wielki , ogradzając go, aby budowa nie tkneła go i na nim prowadziłabym prace ogrodnicze.
Pierwsze co bym zrobiła, to przeorała ten odzielony teren (poza budową) Dopóki jest pusta działka nie ma problemu z jeżdzeniem traktorem. Teraz jak mamy już dom, a wcześniej stanęły fundamenty już nie mogliśmy skorzystać z pomocy traktora z terenu ,,zza domem,, :(

Drugim takim błędem , którego akurat przypadkowo udało mi się uniknąć, jest wytyczanie ścieżek. Miałam już zaplanowane jak mają iść ścieżki, albo bliżej ścian domu, albo bliżej ogrodzenia, aby pasowało mi z aranżacją ogordową. Traf chciał, że przeboje z fachowcami zatrzymały moje prace ogrodowe. Mieszkamy od września, i już koło listopada, same ścieżki się utworzyły, w związku z użytkowaniem przez nas terenu i w kilku miejscach zupełnie nie pokrywają się z planami ;) czyli warto ze ścieżkami poczekać, aż same się zrobią i wtedy ich miejsce będzie najlepszym miejscem :)

Post: wt sty 22, 2008 11:54 am
autor: lucysia
To tak jak w jkimś kraju europejskim(nie pamiętam jakim)
Stawiają bloki na osiedlu,sieją trawę ,a jak ludzie wydepczą ścieżki gdzie są potrzebne to w przyszłym roku robią chodniki.Dobra ta zasada.Ja właśnie chodząc i robiąc obchód(często ;) ) koduje w głowie gdzie się chodzi,żeby uniknąć tych nie potrzebnych i nie używanych tras zwiedzania ;) Jak mój luby już podejmie decyzję o ścieżkach to wtedy będę wiedziała gdzie mają być. [lol]

Post: wt sty 22, 2008 12:07 pm
autor: Cebulka
Mądre to co piszecie dziewczyny [tuli]

Swoja drogą patrząc na to, jak wygląda na moim osiedlu ziemia wokół bloków, to naszym architektom zieleni tez by sie przydał taki pomysł :/

Post: wt sty 22, 2008 3:44 pm
autor: Emmi
ooo! to jest plaga wielu osiedli. Najlepsze rozwiązanie jak podała Lucysia. Ładny trawnik ładnym trawnikiem ale wygoda i praktyczność na pierwszym miejscu. Widzę to po sobie, chodząc po działce wybieram najkrótsze drogi, a dojścia do pewnym miejsc same się zrobiły z konieczności uzytkowania. Niby można dla dobra architektury chodzić na około, ale po co?

Post: wt sty 22, 2008 7:00 pm
autor: cicho_borowska
Moje ścieżki są również hipotetetyczne na planie. Zadziwił mnie jednak pewien fakt. Posadziliśmy sad. Później ja z ciekawości wyznaczyłam zarys domu. Powbijałam patyki. Otóż co się okazało- chodząc do sadu wydeptaliśmy ścieżkę dokładnie taką, jakby dom stał. Odruchowo wchodziliśmy głównym wejściem, wychodziliśmy przez drzwi salonu i wędrowaliśmy do sadu. :-D Co prawda z braku ściany w jednym miejscu przechodziliśmy przez nią. :-D

Post: wt sty 22, 2008 9:17 pm
autor: Anamaria
I co zrobisz z tą ścianą jak postawisz już dom?

Post: śr sty 23, 2008 8:57 am
autor: cicho_borowska
Będzie w niej przejście, ale o metr dalej. Będę wiec miała o mertr dalej, bo nie dam rady "na skróty". Zwłaszcza, że to wg projektu ściana grubaśna, z kamienia :-D

Post: śr sty 23, 2008 9:39 am
autor: Emmi
No my znów mielismy problem innej natury, a mianowicie nim powstały fundamenty to mąż wybrał miejsce na blaszak i wyrównał teren na szczęście jeszcze podmuróweczki nie wylał, bo okazało się, że musi być w innym miejscu... już nie pamietam dlaczego?

Post: śr sty 23, 2008 10:13 am
autor: Emmi
Już była mowa o tym w temacie trawnik, aby wysiać trawniczek wokół domu i rzeczywiście to jest to! Spacerując jesienią po okolicy, mogłam sobie pooglądać różne działki. Domki były niewykończone ale rosnąca trawa wokół nadawała od razu miły wygląd całemu otoczeniu. Nawet jak był ,,rzucony,, jakiś pojedyńczy iglak, czy mało atrakcyjna rabatka , to przy trawniczku wyglądała bardzo elegancko. Naszym błedem było to, że decydując się na pozostawienie łąki, nie skosiliśmy jej, aby nadać jej ładnego, zdrowego wyglądu, a tym samym otoczenie stało by się poukładane i zadbane. Bo przecież to nie musi być od razu trawnik, łączka też jest piękna, ale zadbana.

Post: śr sty 23, 2008 3:24 pm
autor: Cebulka
Łąka mówisz? Tak się zastanawiam - czy koszenie kosą to jakaś trudna sprawa? [skrob]
Bo łąkę to chyba ciężko będzie skosić kosiarką...

Post: śr sty 23, 2008 3:43 pm
autor: dadi
Cebulko na zdjęciu z trawniczkiem jest ścieżka z kamienia /chyba piaskowca [?] / .Powiedz mi co jest pod tym kamieniem , że nie zarasta trawą i nie rozłazi się to wszystko.
Nawiozłam sobie kamieni , pracowicie ułożyłam i na wiosnę czeka mnie powtórka ,bo chodzić już się po tym nie da. Myślałam żeby położyć je na betonie może wtedy wygrają z trawą

Post: śr sty 23, 2008 3:53 pm
autor: cicho_borowska
My kosiliśmy kosiarką, ale nasza łączka młoda.

Post: śr sty 23, 2008 4:06 pm
autor: Cebulka
Dadi - dokładnie nie wiem, co to jest, ale z pewnością jest to jakaś zaprawa cementowa, która jest pod kamieniami i wypełnia też szczeliny pomiędzy. Z tym że wapnio-piaskowiec nie jest oczywiście odpowiednim materiałem na ścieżki, po paru latach strasznie się łuszczy i odpada płatami :/

Post: śr sty 23, 2008 4:12 pm
autor: dadi
Może się łuszczyć ,to zniosę , mogę też dowozić i uzupełniać , ale teraz można sobie nogi połamać [cry] wszystko się rusza.
Część już jesienią położyliśmy na cemencie i trzyma się tylko ............ niestety nie wygląda już tak ładnie ,bo cement widać , a u Ciebie na zdjęciu właśnie nie .Może klej do płytek /ale on też na cemencie /[?]

Post: czw sty 24, 2008 11:25 am
autor: Cebulka
Dadi - niestety dokładnych informacji Ci nie udzielę, bo nam to ekipa kładła. Ale na pewno jest tam na dole jakaś podbudowa z żwiru, na to warstwa tego czegoś betonowego i w tym osadzone płaskie tej samej szerokości dość dobrze dopasowane kamienie. Nie zgodze się, ze nie widać zaprawy ;) Zobacz sobie pierwszą strone tematu Ogrody Cebulki - tam jest troche zdjęć tej ścieżki (nie za wiele :/ ) Zwłaszcza na zdjęciach z lwią paszczą rosnącą wprost na ścieżce jest jej przybliżenie. Zaprawę widać, ale kamienie są dość ładnie podopasowywane do siebie, więc szczeliny nie są duże i są dość równe.
Jak bedę w Krakowie i akurat pogoda dopisze, to może zrobię więcej (niestety telefonem), żebys dokładniej widziała co i jak :D