Strona 1 z 1

Naturalne barwniki

Post: czw sty 16, 2014 3:16 pm
autor: fishi
W porozumieniu z Mamą (Baś_22) postanowiłam założyć tutaj nowy wątek dotyczący naturalnych barwników, które można wykorzystywać w barwieniu różnych włókien. Z punktu widzenia dziewiarki i prząśniczki, interesuje mnie oczywiście barwienie czesanki oraz już uprzędzionej włóczki z wełny owiec, alpak i merynosów, a także z innych materiałów takich, jak len, bawełna, jedwab czy nawet akryl i nylon. Ale nawet jeśli ktoś napisze o barwniku np. do tkanin, to i tak chętnie przetestuję na włóczce.
Znalazłam dotąd w sieci kilkanaście stron w j. polskim i angielskim, ale mimo informacji tam zawartych, trudno jest znaleźć rośliny wymieniane na tych stronach albo też porady są nietrafione. Dodatkowo przepisy na wywary są dość ogólne, a niektóre informacje wręcz sprzeczne. W rezultacie nie zdobyłam na razie konkretnych instrukcji. Mam zatem nadzieję, że jest wśród Was ktoś, kto być może ma doświadczenie z wykorzystaniem roślin do przygotowywania wywarów do farbowania włókien i zechce podzielić się doświadczeniami.

Kasia

P.S. Zaczęłam zbierać łupiny od żółtej cebuli i zrobię z nich wywar, razem z kurkumą i zmieloną kawą. To będzie moje pierwsze doświadczenie do farbowania czesanki z wełny owczej.

Re: Naturalne barwniki

Post: czw sty 16, 2014 10:51 pm
autor: Cebulka
Mnie tylko oczy na wierzch wyszły, że można się takimi rzeczami zajmować, jestem pod wrażeniem i kibicuję szczerze aczkolwiek przyznaję się do całkowitej ignorancji w temacie, a łupy z cebuli kojarzą mi się z Wielkanocą [glupek]

Re: Naturalne barwniki

Post: czw sty 16, 2014 11:02 pm
autor: tereklo
Że tak zapytam, czemu akurat tylko naturalne barwniki poszukujesz?
Myślę, że sama kurkuma zafarbuje na żółto, sok z buraczków na różowo a wywar z młodych pędów zbóż (trawy) na bladozielono (taka słomkowa zieleń, delikatna). Jakby dodać spiruliny to zieleń będzie intensywniejsza.

Za czasów kartkowych i kolejkowych rajstopy zbyt jasne (czasem udało się kupić nawet białe) farbowało się w naparze herbaty z odrobina jodyny, wychodził ładny chłodny brąz, z dodatkiem soku z buraczków brąz był cieplejszy. A spódnice z tetry ("pieluchy") farbowało się w barwnikach torebkowych, kupowanych w sklepie "żelaznym".

Re: Naturalne barwniki

Post: pt sty 17, 2014 11:55 pm
autor: fishi
Cebulko, dziękuję za wsparcie!

Tereklo, dziękuję za sugestie. Podobno-wbrew pozorom- sok buraczany nie trzyma się na wełnie. Prawdopodobnie zafarbuje coś tam, ale mimo dodania octu lub kwasu cytrynowego szybko wyblaknie. Nie sprawdziłam tego, tylko czytałam na stronach.
Kurkumę mam właśnie w planach razem z łupinami cebuli. I kawę mieloną.
Młode pędy zbóż to jest mój cel! A spirulinę musiałam sprawdzić w sieci, bo nie miałam pojęcia co to takiego. A gdzie mogę znaleźć te algi? Stosowałaś, że znasz?

Połączenie herbata, jodyna i sok buraczany intryguje. Mam tylko wrażenie, że to się w ogóle nie utrzyma. Zabarwi, ale jakaś ciapa wyjdzie. Będę próbowała.

A czemu naturalne? Po pierwsze dlatego, że wszyscy przewracają oczami, kiedy pytam o chemiczne barwniki do wełny, twierdząc że wełna się nie ufarbuje, bo się sfilcuje, bo nie wolno jej gotować. A ja chcę wełnę, a nie plastik farbować. Po drugie chcę stosować możliwie jak najmniej chemii ze względów alergicznych i ogólnie ekologicznych. Myślałam o spożywczych barwnikach, jako złotym środku, ale tutaj nie mam rozpoznanego tematu.

Re: Naturalne barwniki

Post: sob sty 18, 2014 12:05 am
autor: tereklo
Hmm, idąc dalej tropem barwników naturalnych to na pewno naowocnia orzecha włoskiego (nadal brązy) i sok z bzu czarnego (fiolet? bordo?). Do barwienia na zielonkawo-żółto nadaje się większość młodych pędów i pąków roślin. Spirulinę kupiłam w sklepie z ziołami ("Melissa") u nas. Pewne trudności z farbowaniem wełny związane są z tłuszczem na włóknach no i z tym, że większość barwników i utrwalaczy działa na gorąco. Wełny nie farbowałam, natomiast wybielałam i farbowałam słomę i len (włókna surowe). Nie licząc koszulek, sukienek i spódnic z tetry i tzw surówki (surowe płótno niebielone). Och, co to były za czasy nietuzinkowej odzieży [lol]

Skąd pozyskujesz wełnę - już przędzoną? Czy może to ma być materiał do filcowania? Moja kolezanka cuda odzieżowe (i nie tylko) robi z filcu.

Re: Naturalne barwniki

Post: sob sty 18, 2014 7:16 pm
autor: Cebulka
O tak, sok z czarnego bzu! Świetnie farbuje surowy i na zimno, mam trwale zafarbowaną torbę na zakupy [pech]
Aczkolwiek kolor nie wybitnie ciekawy trzeba stwierdzić, taki nieco ziemisty [cool1]

Re: Naturalne barwniki

Post: sob sty 18, 2014 10:48 pm
autor: mietek
Na farbowaniu to ja sięm znam jak koń na gwiazdach, ale pamiętam jak starsze siostry w garach farbowały odzież by radzić sobie w tamtych całkiem fajnych czasach. Wówczas to były ogólnodostępne barwniki naturalne i nienaturalne w saszetkach, były też ogólnodostępne środki smakowe i zapachowe, oraz naturalnie naszywki na dżinsy itd.
Jeszcze są dostępne barwniki do skóry w sklepach szewskich, a z praktyki to powiem tak:
to co plami i sprać potem nie idzie to dobry i trwały barwnik [ubaw2] tak z rękawa to polecam sok z winogron - goługok - bardzo trwały i niezmywalny "intensyfny" kolor - nie do zmycia nawet ze szkła, zatem w tym kierunku bym szukał. [haha]

Re: Naturalne barwniki

Post: ndz sty 19, 2014 12:28 am
autor: fishi
Tereklo,
Naowocnia orzecha włoskiego brzmi cudnie. Ale litości, co to jest? Czytałam o surowych orzechach, które trzeba wyłupać, ale pisze się też o łupinach młodych orzechów bez środków. I to się chyba czymś zalewa, bo przecież nie gotuje.
Jedna pani robiła właśnie zalewy (tylko nie wiem czym zalewała), wlewała do wielkiego słoja i wciskała w to wełnę. I to tak stało kilka dni- włókno i mózgi orzechów. Wygląda to na zdjęciach, jak coś w formalinie, ale to nieważne, za to włóczka wychodzi piękna. Bursztynowa. Taka, jaką chcę właśnie zrobić.

Poproszę o więcej informacji nt.tej naowocni.

A czy spirulina wzmacnia tylko zielony kolor czy inne też?


Cebulko,
domyślam się, że torba jest zafarbowana w sposób nie do końca Ciebie satysfakcjonujący. Ja za to spróbuję soku z czarnego bzu, jak nic! Zastanawiam się tylko jak zrobić taki wywar. Mam normalnie gotować sok z owoców? Trochę szkoda...toż to trza pić a nie wciskać w to wełnę. Gotowanie trawy to co innego.

Mietku,
a ten sok z winogron to na jaki kolor farbował? Jesteśmy w zieleniach czy coś innego?

Re: Naturalne barwniki

Post: ndz sty 19, 2014 10:33 am
autor: tereklo
fishi pisze:Tereklo,
Naowocnia orzecha włoskiego brzmi cudnie. Ale litości, co to jest?

Naowocnia to nic innego jak zielona łupina, wystarczy namoczyć ją w wodzie (w chłodzie, żeby nie sfermentowała, bo będzie "czuć" potem wełnę)

fishi pisze:A czy spirulina wzmacnia tylko zielony kolor czy inne też?

Nie wiem czy inne, może w połaczeniu z kurkumą da jakiś inny odcień zieleni [skrob] Spirulinę kupiłam w postaci proszku, jest ciemnozielony, bardzo intensywna zieleń (i brudzi palce podobnie jak kurkuma).

Re: Naturalne barwniki

Post: ndz sty 19, 2014 6:26 pm
autor: Cebulka
Fishi, a nie chcesz barwić po prostu surowym sokiem? Nie znam technologii, tzn czy i tak trzeba potem podgrzewać roztwór żeby kolor chwycił wełnę?
Bo surowy sok może mieć ładniejszy kolor niż sok gotowany :)

Re: Naturalne barwniki

Post: wt sty 21, 2014 8:57 am
autor: Tosia
Co do barwników to jeszcze kapusta czerwona tez farbuje na fiolet [mysli] a może bzowy, marchewkowy sok też, a może takie zwykłe bejce które można było kupić w sklepach drogeryjnych.

Re: Naturalne barwniki

Post: wt sty 21, 2014 11:58 am
autor: fishi
Dziękuję tereklo za wyjaśnienie. Spiruliny poszukam.
A jeszcze zapomniałam odpisać w sprawie wełny- otóż w kwestii włókna do przędzenia, to niestety na razie kupuję zgręplowaną czesankę w pasmach za górę kasy, bo nie mam skąd brać wełny. Rozmawiałam z dwoma góralami, ale nic nie wyszło z tej współpracy, bo się nie odzywają. Może ktoś z Was ma znajomych, którzy hodują zwierzęta wełniste? Na razie nawiązałam kontakt z ludźmi z drugiego końca Polski (jak dla mnie, tj. z Podlasia), ale coś bliżej by się przydało.
W kwestii już uprzędzionej włóczki, to dotąd kupowałam za granicą, bo tam byłam i jeszcze mam zapasy, a przez ostatnie dwa lata też trochę w Polsce. Ale już nie kupię ani motka. Będę robiła własną włóczkę.

***
Cebulko, surowy sok z buraków pewnie zafarbuje, ale oprócz dobrania naturalnych barwników jeszcze cały czas doczytuję o utrwalaczach, bo wiem, że ludzie używają barwników chemicznych oraz chemicznych utrwalaczy. To jest jedna z możliwości. Drugą jest używanie chemicznych barwników, ale naturalnych utrwalaczy np. octu czy kwasku cytrynowego. A trzecia możliwość, która najbardziej mnie interesuje, to jest używanie naturalnych barwników i naturalnych utrwalaczy. I tu dochodzę do, zapewne retorycznego, pytania- czym utrwalić włókno zabarwione na zimno sokiem z buraków? Skoro nie gotuję tego włókna (nie ma wywaru), to nawet temperaturą nie utrwalam. Może to się płucze w chłodnej wodzie z octem?

***
Tosiu, już drugi raz czytam o bejcowaniu. Mi się to kojarzy jedynie z bejcowaniem drewna- co masz na myśli pisząc o bejcy w sklepie drogeryjnym? Sok marchewkowy, bzowy i kapuściany spróbuję przetestować, jeśli odkryję jak działać.

A poniżej kilka zdjęć moich włóczek.

Re: Naturalne barwniki

Post: wt sty 21, 2014 12:09 pm
autor: tereklo
Skąd te kolory na pasmach? Taką kupiłaś już?
U nas się przędło na kołowrotku. D dziś mam sweter wełniany swojej roboty, tyle że w kolorze ecru, nie farbowany.

Re: Naturalne barwniki

Post: wt sty 21, 2014 1:53 pm
autor: fishi
Kołowrotek mam w planach. Może mi zrobi tajemniczy artysta, bo te do kupienia nowoczesne to jest majątek. Chyba, że znajdę coś używanego, do odrestaurowania. Na razie zaglądam sporadycznie na ogłoszenia, bo właśnie robię inwestycję w fachowy sprzęt do dziergania, a tu już za rogiem stoją inwestycję do barwienia. (a propos, Mama już przytargała z piwnicy wielki gar, nazbierałam dwie siateczki łupin cebulowych i mam kurkumę. Teraz mam jakieś kilkadziesiąt linków do przeczytania nt. barwienia.)
Ale wrzecionko mam już nowe, lepsze, niż to, które widać na zdjęciach (choć z niego przerobione, ale wygląda superowo) i na nim też da radę zrobić, tylko wolniej idzie i bardziej bolą ramiona.

A te kolorowe pasma to tak, jak napisałam, z fabryki. Pewnie barwione maszynowo- wcześniej kupowałam po jednym kolorze w pasmach, ale te to są tzw. ścinki, odpady, można kupić losowe kolory. Nabyłam, posegregowałam, rozciągnęłam i uprzędłam. Ale zbyt dużo pracy za zbyt dużą cenę- nie opłaca się w ogóle. Chciałam jednak spróbować kolorowego merynosa. Tym bardziej, że nie miałam innej czesanki.

Re: Naturalne barwniki

Post: wt sty 21, 2014 11:44 pm
autor: Cebulka
Jak nie wyjdzie z owcami, popytaj u psich fryzjerów ;>
Serio, to Magdziołek chyba opowiadała mi o kobitce która zrobiła sweter z wełny własnego pudla [ubaw]

Re: Naturalne barwniki

Post: czw sty 23, 2014 7:52 pm
autor: Tosia
Fishi ta bejca jest w takich małych torebkach papierowych [ przynajmniej była], może jakies sklepy rzemieślnicze które mają w sklepie wszystko też mają bejcę, jak pojadę do miasta to zaglądnę do sklepiku który to prowadził i jak będzie to kupie i Ci wyślę :D

Re: Naturalne barwniki

Post: czw sty 30, 2014 9:25 pm
autor: fishi
Cebulka pisze:Jak nie wyjdzie z owcami, popytaj u psich fryzjerów ;>
Serio, to Magdziołek chyba opowiadała mi o kobitce która zrobiła sweter z wełny własnego pudla [ubaw]


Pewnie! Jeśli ma się cokolwiek futrzastego, to można pozyskać sierść i prząść. Psią sierść także [dance12]

Re: Naturalne barwniki

Post: czw sty 30, 2014 9:27 pm
autor: fishi
Tosia pisze:Fishi ta bejca jest w takich małych torebkach papierowych [ przynajmniej była], może jakies sklepy rzemieślnicze które mają w sklepie wszystko też mają bejcę, jak pojadę do miasta to zaglądnę do sklepiku który to prowadził i jak będzie to kupie i Ci wyślę :D


Tosiu, dziękuję za chęć pomocy. Nie kłopocz się z kupowaniem i wysyłaniem, popatrzę tu we Wrocławiu. Tylko mi się bejca kojarzy z takim płynem do drewna. A ta, o której Ty piszesz, to co to jest?

Re: Naturalne barwniki

Post: sob lut 01, 2014 9:55 pm
autor: Cebulka
Swoją drogą czytałam ostatnio o kurkumie, że tak mocno plami i barwi dlatego że ma wyjątkowo wysoki stopień zawartości barwnika (jakieś 3% zdaje się) w stosunku do papryki itp :)

Re: Naturalne barwniki

Post: ndz lut 09, 2014 11:55 pm
autor: fishi
Cebulka pisze:Swoją drogą czytałam ostatnio o kurkumie, że tak mocno plami i barwi dlatego że ma wyjątkowo wysoki stopień zawartości barwnika (jakieś 3% zdaje się) w stosunku do papryki itp :)


Właśnie dlatego na pierwszy ogień idzie wywar z łupin cebuli i kurkumy. Tylko cały czas głowię się ze sposobem utrwalenia. Tosiu co to jest ta bejca w Twoim wydaniu? Proszek czy płyn? Gdzie o to pytać? I dokładnie o co?