Strona 1 z 3

Prośby o porady - chore rośliny

Post: pt cze 15, 2007 7:31 pm
autor: Słoneczko
Może jest już taki temat, ale ja to ciągle mam problem z jakąś roślinką więc proszę wszystkich cierpliwych o pomoc. :(
Zachorowały moje winogrona i zupełnie nie wiem co robić. Zresztą zobaczcie sami najpierw były czarne kropeczki a teraz dziury w liściach na dodatek nie zakwitły trzy krzaki, to ich trzeci rok więc może za wcześnie by zakwitły?

Obrazek
[?]
Przepraszam jeśli coś spsoce :D

Post: pt cze 15, 2007 7:47 pm
autor: Słoneczko
I jescze jedno zdjęcie:
Obrazek

Post: pt cze 15, 2007 7:48 pm
autor: Słoneczko
Sorry, ale to początki [oops]
Obrazek

Post: pt cze 15, 2007 7:57 pm
autor: Słoneczko
Ale fajnie – ja to jak dziecko [oops] i trochę ponadużywam gościnności wklejając moje chore poziomki z prośba o pomoc tyle pracy włożyłam by je wyhodować a tu ... i nadmieniam niczym nie pryskałam.
Obrazek

Post: pt cze 15, 2007 8:19 pm
autor: wac
najlepszym doktorem w tej dziedzinie to jest Andrzej. [wac]

Post: pt cze 15, 2007 8:24 pm
autor: Słoneczko
Wac miło Cię tu spotkać to prawda po cichu liczę, że Werter odpisze.
Pozdrawiam.

Post: pt cze 15, 2007 8:29 pm
autor: wac
Witam Słoneczko. Pierwsze wpisy i już takie problemy? Andrzej ostatnio miał kłopoty z kompem, ale chyba już wszystko w porządku. [wac]

Post: sob cze 16, 2007 5:57 am
autor: kotkaaa
słoneczko o winogronach to mało wiem mam co prawda jednego olbrzyma ,ale to stara odmina i sama się leczy.A co do poziomek to czy przypadkiem nie polałaś wodą po liściach.

Post: sob cze 16, 2007 6:01 am
autor: kotkaaa
Mam problema,cebula z dymki jest poskręcana.Pryskałam czymś na robale .Czy ona urośnie czy trzeba wyrwać.Zasiałam cebulkę czerwoną i białą rośnie pięknie czy toto trzeba przerwać.

Post: sob cze 16, 2007 8:58 am
autor: Baś_22
kotkaaa pisze:Mam problema,cebula z dymki jest poskręcana.Pryskałam czymś na robale .Czy ona urośnie czy trzeba wyrwać


Moja była też poskręcana :( Pryskałam kilka razy Decisem, cześć tej najbardziej poskręcanej usunęłam i cebulka się wyprostowała i rośnie sobie teraz dobrze :)

Borówki

Post: sob cze 16, 2007 1:28 pm
autor: Słoneczko
Czy jeszcze można posadzić borówkę amerykańską z powodu choroby zostało mi miejsce a z borówkami mam do tej pory najmniej kłopotów a i można podsypywać je końskim nawozem? Mam do miego dostęp, ale wiem, że lubią kwaśną ziemię.
Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za odpowiedzi.
[slonce]

Post: sob cze 16, 2007 2:15 pm
autor: wac
Jako podłoże do borówki amerykańskiej najbardziej jest wskazany kwaśny torf, a zasilać obornikiem należy dopiero po przyjęciu się rośliny, a sadzić można przez cały okres wegetatywny, chociaż na owocowanie trzeba będzie poczekać, co najmniej do przyszłego roku. [wac]

Post: ndz cze 17, 2007 5:57 am
autor: kotkaaa
Dzięki za radę w sprawie cebuli .Wzwiązku z tym że roślinki teraz kupuje się w pojemnikach to można sadzić na okrągło podstawa dla borówki to kwaśna ziemia i woda .

Post: ndz cze 17, 2007 1:22 pm
autor: Słoneczko
Wac dziękuję za porady wywnioskowałam, że te borówki, które już mi rosną czwarty rok można podsypać obornikiem. Mam już borówki parę lat i zastanawiam się co teraz bo gdy zakładałam plantację (dumnie brzmi raptem 6 borówek :D) wymieniłam pod nie ziemię na kwaśną czy teraz należy zakwasić ją w jakiś specjalny sposób bo jednak z czasem pewnie się to zmienia?
Nie wiem za bardzo jak poruszać się po tym ekotopiku czy każdy temat wpisywać we właściwe tematy?
[slonce]

Post: ndz cze 17, 2007 2:41 pm
autor: wac
Słoneczko pisze:Wac dziękuję za porady wywnioskowałam, że te borówki, które już mi rosną czwarty rok można podsypać obornikiem. Mam już borówki parę lat i zastanawiam się co teraz bo gdy zakładałam plantację (dumnie brzmi raptem 6 borówek :D) wymieniłam pod nie ziemię na kwaśną czy teraz należy zakwasić ją w jakiś specjalny sposób bo jednak z czasem pewnie się to zmienia?
Nie wiem za bardzo jak poruszać się po tym ekotopiku czy każdy temat wpisywać we właściwe tematy?
[slonce]
Właściwie to można podsypywać kwaśnego torfu pod rośliny, a właściwy temat to:
"Nie wiem za bardzo jak poruszać się po tym ekotopiku czy każdy temat wpisywać we właściwe tematy?"
ułatwia odnajdywanie i dyskusje na dany temat. [wac]

Post: pn cze 18, 2007 9:53 am
autor: Cebulka
wac pisze: Właściwie to można podsypywać kwaśnego torfu pod rośliny, a właściwy temat to:
"Nie wiem za bardzo jak poruszać się po tym ekotopiku czy każdy temat wpisywać we właściwe tematy?"
ułatwia odnajdywanie i dyskusje na dany temat. [wac]


Wac - to może jest głębokie co napisałeś, ale ja tego nie rozumiem... [skrob]

[haha]

Słoneczko - przede wszystkim należy się nie przejmować [tuli]
Jest to poważny i dotychczas nie rozwiązany jeszcze problem, czy np. o szkodnikach borówki pisać w tamacie 'borówka' czy w temacie 'szkodniki' :D Część osób pisze tak, część tak, zależy też od tego gdzie aktualnie toczy sie żywsza dyskusja.

Na dodatek, pewnie u Ciebie obecnie wszystkie ikonki diamentu przy działach tematycznych na pierwszej stronie świecą Ci się na czerwono, jako nieprzeczytane, ale jak jest sie na forum w miarę często i ma się przeczytane na bieżąco, to ikonki zmieniają się na niebieskie, a tam gdzie są nowe posty od Twojej ostatniej wizyty świeci się czerwone, co bardzo ułatwia poruszanie się po forum, wskazując gdzie coś nowego jest napisane.
Możesz albo spróbowac pracowicie wszystko czytać (co wydaje się syzyfową pracą) albo wygodniej zostawić sobie czytanie wszystkiego na długie zimowe wieczory, a tymczasem wejść na każdy dział i po prawej stronie nad spisem tematów kliknąć "Odznacz wszystko jako przeczytane". Będziesz wtedy bardziej 'na czasie', a ciekawe dla Ciebie tematy możesz zawsze szerzej poczytać jak będziesz mieć czas i potrzebę.

To wszystko też właściwie powinnam Ci napisac w innym temacie, ale wiem, że do tego akurat zajrzysz... :D

[haha]

Post: pn cze 18, 2007 11:36 am
autor: wac
Cebulka pisze:
wac pisze: Właściwie to można podsypywać kwaśnego torfu pod rośliny, a właściwy temat to:
ułatwia odnajdywanie i dyskusje na dany temat. [wac]
Wac - to może jest głębokie co napisałeś, ale ja tego nie rozumiem..
Czy teraz lepiej? [wac]

Post: wt cze 19, 2007 5:16 am
autor: Słoneczko
Cześć wszystkim, którzy zajrzą :), no, więc tak obejrzałam wczoraj liście i raczej miejscami byłabym skłonna powiedzieć, ze jest pajęczynka, ale malutko. Prześledziłam cały etap niszczenia moich liści – najpierw pojawiają się czarne kropeczki w środeczku liścia (maleństwa wolą młode listki) potem robią się większe i powstają dziurki na końcu dookoła dziurki już są bardziej czerwone niż czarne – trochę skomplikowałam. Czekam aż przekwitnie i obrywam liście w najgorszym stanie. :(:(:(

A poziomki obcięłam aż do serca [śle_całusy]

Post: czw lip 05, 2007 7:09 am
autor: Cebulka
Słoneczko - jak poziomki? Po twoim opisie mam wrażenie że to jest ta najbardziej typowa choroba poziomek i truskawek, tylko nazwa mi wyleciała z głowy obecnie... Nie masz ich za gęsto posadzonych? Moje poziomki rosnące w zagęszczeniu to też złapały, a te co mam w ogrodzie posadzone w rozproszeniu po jednym krzaczku całkiem zdorwe ;)


Opisałam w "Warzywach" coś co mi zaatakowało Pomidory [cry]

POMÓŻCIE!

Post: czw lip 05, 2007 1:26 pm
autor: saginata
Cebulko-mo¿e to szara ple¶ñ-tylko pocz±tkowe stadium???

Szara ple¶ñ
(Botrytis cinerea)
Choroba grzybowa


Objawy
Botrytis cinerea jest pospolitym grzybem polifagicznym pora¿aj±cym prawie wszystkie gatunki warzyw. Grzyb ten jest tak¿e jednym ze sprawców zgorzeli siewek i zamierania pêdów u podstawy. Infekuje ³odygi pomidorów tu¿ przy powierzchni gruntu, zw³aszcza gdy zosta³ zawleczony z rozsad±. Powoduje zgniliznê przyziemnej czê¶ci pêdu, przypominaj±c± inn± chorobê – zgniliznê pier¶cieniow± pomidora. W wyniku pora¿enia na ro¶linach powstaj± brunatne lub nekrotyczne plamy. W okresach ch³odnej i wilgotnej pogody owoce zainfekowanych pomidorów i papryki masowo gnij± i opadaj±. Inn± form± choroby powodowanej przez B. cinerea jest plamisto¶æ widmowa, która ma postaæ regularnych, okr±g³ych, powierzchniowych plam ¶rednicy 0,5 – 1 cm. W warunkach bardzo du¿ej wilgotno¶ci powietrza zainfekowane powierzchnie ro¶lin pokrywaj± siê bia³o be¿owym, puszystym i pyl±cym nalotem zarodników grzyba. Ro¶lina czêsto zamiera powy¿ej miejsca pora¿enia. Na powierzchni lub wewn±trz zaatakowanych tkanek i w obrêbie grzybni widaæ czarne niezbyt du¿e sklerocja grzyba.




Warunki rozwoju i infekcji
Szara ple¶ñ stanowi najwiêksze zagro¿enie w zimowo-wiosennej i jesiennej uprawie pomidorów. Najczê¶ciej w niedostatecznie wietrzonych i ogrzewanych niskich tunelach foliowych, gdzie wysoko¶æ w szczycie nie przekracza 2 metrów. Mniejsze zagro¿enie szar± ple¶ni± wystêpuje w szklarniach, gdzie istnieje lepsza mo¿liwo¶æ wietrzenia. Patogen mo¿e przetrwaæ w formie grzybni, sklerocjów (form przetrwalnikowych) i konidiów na resztkach zamieraj±cych czê¶ci ro¶lin w glebie, na narzêdziach uprawowych, opakowaniach, konstrukcjach przechowalni i materiale nasiennym. Grzyb jest najbardziej patogeniczny w temperaturze 14-15 0C, ale mo¿e rozwijaæ siê w bardzo szerokim zakresie temperatury (od 00C do oko³o 30 0C). Do infekcji naj³atwiej dochodzi przy bardzo du¿ej wzglêdnej wilgotno¶ci powietrza (97-99%), gdy ro¶liny s± zwil¿one przez minimum 8-10 godzin oraz ch³odnych nocy, kiedy tworzy siê na nich rosa. W takich warunkach pora¿ane bywaj± równie¿ pomidory uprawiane w polu. W trakcie uprawy grzyb atakuje obumar³e lub mechanicznie uszkodzone czê¶ci ro¶linne np.: resztki okwiatu, szypu³ki kwiatowe, zamieraj±ce owoce i miejsca po oberwanych li¶ciach pêdach i owocach. Rozwojowi choroby sprzyja ma³a ilo¶æ ¶wiat³a os³abienie ro¶lin innymi chorobami, niedobór wapnia i potasu w glebie.

Profilaktyka i zwalczanie
Zwalczanie szarej ple¶ni jest utrudnione z uwagi na du¿± zmienno¶æ biologiczn± grzyba oraz powstawanie nowych ras odpornych na dzia³anie wielu fungicydów.
W uprawach pod os³onami powinno siê utrzymywaæ ma³± wilgotno¶æ powietrza i nie dopuszczaæ do intensywnego tworzenia siê skroplin wewn±trz pomieszczeñ uprawowych.
Powierzchniê ro¶lin trzeba utrzymywaæ w stanie suchym, szczególnie noc±, gdy temperatura spada poni¿ej 150C.
W okresach zagro¿enia chorobowego lub po zauwa¿eniu pierwszych objawów, ro¶liny trzeba opryskiwaæ co 7 dni jednym z fungicydów: Euparen Multi 50 WG (0,2%, Mythos 300 SC (0,3%) lub Rovral FLO 255 SC (0,2%). Zabieg przeprowadzamy po uprzednim oberwaniu li¶ci lub pêdów bocznych.

Post: czw lip 05, 2007 1:30 pm
autor: Cebulka
sagi - dzięki, też o tym myślałam, ale wszędzie twierdzą, że ta choroba zaczyna się od dołu łodyg a u mnie (dzięki Bogu) łodygi są OK...

Post: wt lip 17, 2007 4:19 pm
autor: beza
[lol] Witam wszystkich...
chyba nareszcie się tu dostałam...ufff..
po wielkich trudach.
dopiero wszystkiego się uczę i dlatego proszę o wyrozumiałość... ;)

Na razie napiszę tylko tyle że moje piękne begonie zasadzone w donicach przed domem dzisiaj zrobiły się czarne... tak jakby ktoś je opalił a czarne brzegi płatków pozwijały się do środka... czy to może być wina upałów ?

Post: wt lip 17, 2007 7:38 pm
autor: wac
Witamy nową "zakreconą" , a co do objawów, to , być może jest to wina przypieczenia. Czuj się jak u siebie w domu. [wac]

Post: wt lip 17, 2007 8:50 pm
autor: beza
Przed chwilą wróciłam z ogródka bo go podlewałam do tej pory...
i spotkała mnie nieprzyjemna niespodzianka...
klon kulisty, który tak pięknie mi się rozrósł w te ulewy teraz ma liściach taki gruby biały nalot... miałam kiedyś maczniaka na innych roślinach ale ten nalot wydaje mi się grubszy... i to tak się pojawił z dnia na dzień...
ten klonik to jakiś pechowy chyba jest albo taka delikatna odmiana bo co roku coś go chwyta... Przez dwa lata miał jakąś chorobę która powodowała występowanie takich dużych czarnych kropek o średnicy ok 1 cm albo i większe...pryskałam środkami od grzyba ale nic nie pomagało...dopiero jak liście opadły to pozbierałam i wyrzuciłam.
No i myślałam że ten rok będzie łaskawszy a tu jakiś nalot...
[?] mam pytanie - jeżeli to jest mączniak to czy jest wyleczalny ?
bo dawne moje rośliny które miały mączniaka nie przeżyły...
pozdrawiam i dziękuję za miłe przyjęcie ;)

Post: wt lip 17, 2007 9:08 pm
autor: Baś_22
Hej beza 62 :) Witaj :)
Ja uratowałam w tym roku moją różę pnącą zaatakowaną przez mączniaka stosując miksturę ze skrzypu polecaną przez Onaelę na 1-ej stronie tematu "Ekologiczne środki ochrony roślin" w tym samym dziale, w którym teraz piszemy, czyli "Szkodniki i choroby"

Jeśli to faktycznie mączniak to spróbuj a nuż się uda :)

Post: śr lip 18, 2007 8:00 am
autor: Cebulka
Witaj bezo na tym topiku [tuli]

Niestety nic nie pomogę w sprawie nalotu na kloniku (nasz jak narazie wygląda na w miarę zdrowy - albo mu się mało dokładnie przyglądałam [devil] ) a begonie to zdecydowanie się poparzyły - u mnie niestety oberwały pomidory :(
Begonie to takie kwiatki "środkowej" pogody - jak po nich leje to marudzą, jak im za bardzo przyświeca to też... [haha]

Jak masz zdjęcia tego nalotu to wklej, może coś wspólnie wymyślimy!

Post: śr lip 18, 2007 6:10 pm
autor: beza
Dziękuję wszystkim za pomoc, jak na razie to nie mogę sie w tym eko...
połapać. Zanim tu znalazłam odpowiedź to trochę potrwało. Nadal nie wiem gdzie mam pisać... czy najpierw otwieram dział który mnie interesuje i dopiero piszę czy gdziekolwiek. Ja jakaś niegramotna jestem...
Napisałam o winogronach w dziale krzewy owocowe i nie wiem czy dobrze zrobiłam bo tam chyba nikt nie zagląda...

zanim ja do tego wszystkiego dojdę to chyba wszyscy stracą cierpliwość.

Postaram się zrobić zdjęcie klonu i inne postarm się wysłać... jak mi się uda.

Post: śr lip 18, 2007 6:24 pm
autor: wac
beza 62 pisze:Dziękuję wszystkim za pomoc, jak na razie to nie mogę sie w tym eko...
połapać. Zanim tu znalazłam odpowiedź to trochę potrwało. Nadal nie wiem gdzie mam pisać... czy najpierw otwieram dział który mnie interesuje i dopiero piszę czy gdziekolwiek. Ja jakaś niegramotna jestem...
Napisałam o winogronach w dziale krzewy owocowe i nie wiem czy dobrze zrobiłam bo tam chyba nikt nie zagląda...
Tutaj mamy poukładane tematycznie ( no w miarę ) przez co łatwiej trafić tam, co nas interesuje. Na wszystkie (w miarę) problemy, też staramy się odpowiadać, a o winogronkach temat jest dość popularny, co widać po ilości postów. [wac]

Post: śr lip 18, 2007 7:13 pm
autor: Cebulka
bezo - spokojnie, nasz topik jest uczęszczany w różnym stopniu, sporo zależy to od pogody i warunków zewnętrznych (szczególne ożywienie panuje jakoś tak od listopada do lutego ;) ) Obecnie większośc osób zamiast pisac o ogrodnictwie to je uprawia :D

Na początek radzę jedną rzecz, która pozwoli na lepsze połapanie się w całości. Po wejściu w każdy główny dział (np. Szkodniki i Choroby, Drzewa i krzewy owocowe) jest po prawej nad tabelką z tematami taki tekst "Odznacz wszystkie tematy jako przeczytane" i trzeba w niego klikną, w każdym dużym dziele osobno. Powoduje to, że kwadraciki przy tamatach przestaną by czerwone i zmienią się na niebieski. Podczas następnej Twojej wizyty na Topiku zaświecą się na czerwono tylko te tematy, gdzie przybyły nowe posty. W ten sposób będziesz na bieżąco, a archiwa to zawsze jeszcze zdąrzysz przeczytac jak będiesz miała taką ochotę i potrzebę. I nie ma takiej możliwości, by ktoś z regularnych bywalców nie zaglądał na dany temat (np winogrona), bo świeci nam się na czerwono, gdzie przybyło cos nowego :D

Dojrzewam do założenia tematu "Pierwsze kroki na forum" - pamiętam jak mnie to wszystko przytłoczyło jak zobaczyłam to po raz pierwszy, a jeszcze te głosy w sprawie bycia adminem kiedy musiałam się najpierw wogóle połapac co i jak... [haha]

[tuli]

Post: czw lip 19, 2007 7:43 pm
autor: Andrzej
beza 62 pisze:Przed chwilą wróciłam z ogródka bo go podlewałam do tej pory...
i spotkała mnie nieprzyjemna niespodzianka...
klon kulisty, który tak pięknie mi się rozrósł w te ulewy teraz ma liściach taki gruby biały nalot... miałam kiedyś maczniaka na innych roślinach ale ten nalot wydaje mi się grubszy... i to tak się pojawił z dnia na dzień...
ten klonik to jakiś pechowy chyba jest albo taka delikatna odmiana bo co roku coś go chwyta...

Jeśli sposób podany przez Basię_22 nie poskutkował, to zakup Bezo środek o nazwie Nimrod. Jego cena to 8zł za buteleczkę 20ml (może są i mniejsze). Zrób stężenie zgodnie z opisem na ulotce (dawkę wyniszczającą) i poskutkuje.

Post: pt lip 20, 2007 1:37 pm
autor: beza
Tak jak wcześniej wspominałam o moim chorym klonie to teraz już mogę pokazać go na zdjęciu [robal]

wydaje mi się że to chyba rzeczywiście mączniak ObrazekObrazek

Cebulko pisałaś o jakimś wywarze ze skrzypu [rol] czy mogłabyś trochę dokładniej podpowiedzieć coś na ten temat [rol]
bo tak się zastanawiam czy lepsze są te środki naturalne czy chemiczne ? może te naturalne działają tylko zapobiegawczo a jak roślina już jest chora to może bardziej drastycznie trzeba zadziałać czyli chemią [rol]

Post: pt lip 20, 2007 1:45 pm
autor: beza
A teraz może pokarzę moje begonie, które przetrwały u mnie zimę. Są jeszcze młode i dopiero się rozrastają bo późno zasadziłam. A obok te same tylko po jednym dniu tego lejącego się z nieba ukropu - upieczone
Obrazek Obrazek