tarczniki na domowych roślinkach

Choroby i pasożyty roślin, preparaty ekologiczne, nawożenie, kompostowanie, gleba, ściółkowanie, rośliny trujące, szambo...

tarczniki na domowych ro¶linkach

Postautor: tereklo » śr maja 09, 2007 5:56 am

Tarczniki - jak je likwidowaæ? Jak zapobiegaæ? Czy "lubi±" tylko wybrane ro¶linki?
tereklo
 

Postautor: Onaela » śr maja 09, 2007 9:05 am

Tak-te paskudztwa mają swoich ulubieńców [cry] U mnie upodobały sobie wielkiego Ficusa beniaminka ,ale nie gardzą też aloesem.-wiedzą co jest zdrowe....
A walka z nimi jest bardzo trudna,bo sa stosunkowo odporne na środki chemiczne,przez ten "pancerzyk" którym są okryte.Są wprawdzie środki doglebowe,ale niezbyt skuteczne.Najlepszym sposobem jest mechaniczne usuwanie tego paskudztwa wilgotną ściereczką.Jednak w przypadku duzych roślin-nie jest to prosta sprawa [cry]
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: Cebulka » pt maja 11, 2007 9:22 am

U mnie też... :(
Na beniaminku i zwłaszcza na hoi... Zeżerają z przyjemnością, chemia co parę miesięcy niewiele pomaga.

Może ktoś ma coś sprawdzonego na to paskudztwo?
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Emmi » pt maja 11, 2007 8:45 pm

Ja tarczniki ściągam wacikiem nasiąkniętym wodą z denaturatem. I potem zraszam obficie kwiatek. Z włąsnych obserwacji wydaje mi się, że one robią się najcześciej w mało przewiewnym, suchym pokoju .
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: tereklo » pt maja 18, 2007 4:49 pm

U mnie pojawiaj± siê tylko na niektórych ro¶linkach - systematycznie ka¿dej wiosny i mimo mnogo¶ci ro¶lin to nie atakuj± wszystkich. Chyba maj± swoje upodobania. Na woskownicy nigdy siê nie pojawi³y.
Sposób z denaturatem te¿ s³ysza³am i zastosowa³am. Zobaczymy za parê dni.
S³ysza³am te¿ o sposobie zmywania listków wod± z p³ynem do naczyñ Ludwik.
Zastosowa³am denaturat, poinformujê o efektach.
tereklo
 

Postautor: Cebulka » pt maja 18, 2007 7:00 pm

Z liści mozna by jeszcze zmywać, ale te łodyżki... Zwłaszcza u hoi :/
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: amita » wt maja 22, 2007 4:41 pm

Polecam "substral" tabletki do ziemi na tarczniki.I zmywać,zmywać...
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: patyczak21 » wt maja 13, 2008 11:06 pm

Tarcznik to taka zaraza, którą przede wszystkim możemy przywlec w pełnej nieświadomości z rośliną z giełdy, kwiaciarni itp.
Wręcz uwielbia to to sucho, ciepło i bezwietrznie. Potrafi tak osłabić roślinkę. że biedactwo padnie bo nie ma możliwości dostarczania soków. Ja tego wstrętnego robala oczywiście jak już sie przytrafi to spryskuję silnym roztworem płynu do mycia naczyń , a później już tylko zbieram z roślin.
Pozdrawiam
Patyczak21
:D
patyczak21
patyczak21
Ekoraczki
 
Posty: 8
Rejestracja: pn maja 12, 2008 9:38 pm

Postautor: Cebulka » śr maja 14, 2008 8:38 am

Co do tarczników i tej hoi o której marudziłam :D

Osiągnęła juz taki stan zatarcznikowania, że stwierdziłam "Na dwoje babka wróżyła, umrze lub będzie żyła" i zastosowałam wobec tarczników środki przymusu bezpośredniego [lol]

Wsadziłam hoję w całości do wanny i wyszorowałam liście oraz łodygi gąbką obficie pieniącą się od ludwika [strach] Przy okazji pocięłam ją na sadzonki, bo i tak strasznie sie juz powyciągała. Bałam się co zostanie z niej po takiej dawce Ludwika, ale nastąpił happy end - tarczniki zniknęły i jak narazie (odpukać) nie wróciły, roślina ma sie dobrze [jupi]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Baś_22 » śr maja 14, 2008 9:48 am

Brawo Cebulka [brawo] to się nazywa zmasowany atak i podejście spartańskie do wychowania własnych roślinek [rotfl]
Jeszcze tyle przede mną :) [krolik]
Serdecznie zapraszam do odwiedzin mojego bloga :) http://berberrus.com.pl
Jestem także na: https://www.facebook.com/berberrus
Awatar użytkownika
Baś_22
Weterani
 
Posty: 8995
Rejestracja: sob sty 27, 2007 7:35 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Emmi » śr lip 09, 2008 11:03 am

Ludwika nigdy nie stosowałam, aczkolwiek kiedyś, moczyłam słoik po sledziu właśnie z rozcienczonym ludwikiem . Tata miał ukochanego kwiatka cisusa rombolistnego, bardzo, bardzo starego i już raczej umierającego. Postanowił go podlać, zmierzchało wrzedł do kuchni o zmroku, pomyślał, że to odstała woda do podlewania i podlał [shock] Złapałam od razu kwiatka, pod kran, ale co wypił to jego. Miejsce to miało z 15 lat temu jak nie więcej, kwiat po tym zdarzeniu postawił liscie na baczność, a były oklapnięte wcześniej. Obecnie żyje, ma się bardzo dobrze, liście nienaturalnie zielone ale wypuszcza nowe, zagęścił się. łodygi ma tak stare i koszmarnie popekane, jak staruszek 300 letni, ale tak poza tym czuje się świetnie. Zrobiłam ten eksperyment na innym zdychającym kwiatku i nie pwowiodło się...
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Cebulka » śr lip 09, 2008 4:15 pm

Emmi pisze:liście nienaturalnie zielone ...

Hihi może to właśnie od ludwika... [rotfl]
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm

Postautor: Tosia » sob lip 12, 2008 10:14 am

na moim fikusie też dużo tarczników myłam i czystym spirytusem bo na denaturat nie reagują i już nie mam siły z nimi walczyć.POMOCY!!!!!!
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: Emmi » sob lip 12, 2008 11:23 am

Ale oprócz wyczyszczenia z całej rośliny, to jeszcze trzeba ją spriskiwać z pare dni. Przynajmniej ja tak robię, wynoszę delikwenta do wanny i rąbię obfitą kąpiel tak przez tydzień, raz dziennie wystarczy i one znikają :) Spirytusem nie próbowałam, u mnie działa na denaturat i na mydło rozpuszczone w wodzie ;) Ale zraszam!
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: wac » sob lip 12, 2008 5:59 pm

Tosia pisze:na moim fikusie też dużo tarczników myłam i czystym spirytusem bo na denaturat nie reagują i już nie mam siły z nimi walczyć.POMOCY!!!!!!
Spirytus, rozrobić i wypić, a denaturat to też spirytus, tyle tylko, że niby skażony (chociaż znałem kilku, co pili i dobrze się bawili) [pijany] [wac]
Awatar użytkownika
wac
Weterani
 
Posty: 2058
Rejestracja: wt sty 30, 2007 11:56 am

Postautor: Roman » ndz lip 13, 2008 12:29 pm

wac pisze: Spirytus, rozrobić i wypić, [pijany] [wac]

Znam trochę lepszy sposób 8) - spirytus rozrobić, albo zrobić jakąś nalewkę
i poczęstować męża i waca.
Tak poważniej, stosował ktoś "Actellic 500 EC" przeciw tarcznikom
http://www.target.com.pl/produkty/121.html - mam na stanie i zastanawiam się czy fikus to przetrzyma.
pozdrawiam Roman
Awatar użytkownika
Roman
Weterani
 
Posty: 1627
Rejestracja: pt lip 13, 2007 9:03 pm

Postautor: hekkate » wt cze 02, 2009 1:21 pm

A ja mam te paskudztwa na krotonie. I już mam dość. Nie chcę go wywalić, bo mam go wiele lat. Muszę chyba go ludwikiem wyszorować tylko czy ziemię w doniczce wtedy zasłonić trzeba?
Najpierw jak zobaczyłam tarczniki na juce to myślałam, że ona jak paprotka takie jakieś nasiona na liściach wytwarza i zanim dotarło do mnie co to jest to jukę musiałam całą obciąć, bo mi ją zeżarły. Na szczęście wypuściła z pnia nowe pióropusze tylko nie wiem co teraz mam zrobić, bo rozwija się tylko jeden, a pozostałe dwa to tylko troszkę wyrosły i na tym się skończyło.
Awatar użytkownika
hekkate
Ekoraczki
 
Posty: 14
Rejestracja: pt maja 29, 2009 9:29 pm

Postautor: amita » wt cze 02, 2009 1:30 pm

Polecam pałeczki z substrala na tarczniki.Działa,ale to już nie ekologia.Grunt żeby pomogło!
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Tosia » wt cze 02, 2009 1:46 pm

Ja wkońcu umyłam nierozcieńczonym płynem do naczyń firmy "Amway", to płyn ekologiczny więc spróbowałam i udało się, ale niestety w zimie było spokojnie i teraz znowu się pojawiły,[ no więc czeka je mycie [zly]] ale teraz nie ma ich tak dużo,więc walka nie powinna być tak uciążliwa. Pomaga też mycie szarym mydłem, ale roślinę musisz wstawić do wanny i umyć każdy liść i dobrze spłukać.Ta kuracja sprawdza się na roślinach o małych liściach.
Pozdrowienia Tosia.
Awatar użytkownika
Tosia
Weterani
 
Posty: 2131
Rejestracja: ndz lip 06, 2008 10:31 am

Postautor: hekkate » pt cze 05, 2009 8:46 pm

Nadszedł weekend to może teraz uda mi się spłukać te paskudy. A jak nie to może gdzieś kupię te pałeczki.
Awatar użytkownika
hekkate
Ekoraczki
 
Posty: 14
Rejestracja: pt maja 29, 2009 9:29 pm

Re: tarczniki na domowych roślinkach

Postautor: Cebulka » wt mar 26, 2013 11:32 pm

Aha, pałeczki z substrala... poszukam :)
Bo u mnie hoja reaktywacja - trochę pozmywałam, ale resztę chciałabym wytruc jakąś chemią, najchętniej własnie nie do pryskania :)
Śpieszmy się czynić dobro
Awatar użytkownika
Cebulka
Administrator
 
Posty: 14922
Rejestracja: ndz lut 11, 2007 5:25 pm


Wróć do Chemia czy ekologia - grunt żeby pomogło

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość