Strona 1 z 1

Kompostowanie liści

Post: czw lis 29, 2012 10:45 pm
autor: Sz_elka
lucysia pisze:Oj była zima śliczna,przyszła z zaskoczenia,liści nie dała zgrabić i rabatek przygotować.
Potem odpuściła i dopiero liście pograbiłam,kwiatki ogołociłam z zaschłych pozostałości.Pod leszczynami jeszcze z 6 wielkich kopców liści, z 7 kopców na podwórku zostały jeszcze 2.I powiedzenie"im dalej w las ,tym więcej drzew"zaczynam odnosić do liści na moim podwórku.Bo im więcej mam liści(trochę liściastych młodziaków zostało posadzonych parę lat temu) tym więcej ich potrzebuję.A to rabatki wysypię za domem,a to nową rabatkę koło psów wysypię,a to borówka aż się prosi o ściółkę.Cisom i bukszpanowi tez zapewne byłoby lepiej pod pierzynką,a o szpalerze agrestowo-porzeczkowym to już muszę chyba zapomnieć bo liści zabraknie ;)

Cebulka pisze:Ja to ostatnio liście pod blokiem i w parku kradnę ;>

lucysia pisze:A wiesz apropo liści to jak jechałam do szkoły to ktoś palił taaaką stertę,aż żal mi się zrobiło.Nie wiedzą ludzie co dobre :( . Nawet w worki włożyć i zostawić niech się przerobi i ziemia liściowa jak malowanie.

tuurma pisze:Ja się muszę przyznać, że też zazwyczaj paliłam liście, ale w tym roku tylko te zarażone spod jabłonki. Reszta leci pod mój nowy żywopłot koło warzywnika. Oczywiście zupełnie na przeciwnym końcu działki niż mój brzozowy lasek, taka karma :)

Cebulka pisze:Ja nie mogę z tymi liśćmi - dziś właśnie znów 'zorganizowałam' sobie więcej liści - no tak smakowicie pod blokiem leżały te wory z liśćmi juz tydzień, opierałam się żeby nie wziąć - ale skoro nikomu nie potrzebne?
Tak kombinuję, żeby je wsypać do większych, porządniejszych worków, przesypując nawozem, mam jakąś starą azofoskę, akurat się nada. Fajnie by było żeby do wiosny się juz 'przegryzły' i przerobiły na ziemię, bo jak to będą tak same robić, chyba trzeba dłużej niz przez zimę czekać? I nie wiem, czy te worki to potem w garażu zostawić, czy właśnie specjalnie wyciągnąć na zewnątrz, żeby mróz miał do nich dostęp?
- a czy Basia mówiła, kiedy juz te liście się zdążą przerobić tak żeby były do uzytku? :)

Niestety nie znalazłam odpowiedzi na Twoje pytanie - może Basia się wypowie! :?

Zlokalizowałam jedynie ogólną informację o sposobie, zaletach i problemach związanych kompostowaniem liści:
http://blog-ogrodniczy.pl/porady-ogrodn ... /#more-822
"Podstawowym problemem, utrudniającym kompostowanie liści, jest bardzo wysoka zawartość garbników, występująca w liściach z niektórych drzew, a także niekorzystny stosunek węgla do azotu. Z tego względu liście drzew takich jak buk, dąb, kasztanowiec czy orzech, mogą się rozkładać nawet przez 3 lata."

I podanych jest 7 sposobów, które pozwolą przyspieszyć kompostowanie liści, a także więcej szczegółów dotyczących kompostowania samych liści we workach foliowych!

Tu trochę jest informacji ogólnych na temat kompostowania, kompostowników oraz czasu potrzebnego na uzyskanie wartościowego nawozu:
http://poradnikogrodniczy.pl/liscie-jesienia.php
http://blog-ogrodniczy.pl/porady-ogrodn ... nie-lisci/
http://blog-ogrodniczy.pl/porady-ogrodn ... c-kompost/

np.
http://poradnikogrodniczy.pl/kompost.php
"Decydując się na wyprodukowanie własnego kompostu na działce mamy do wyboru dwie podstawowe metody - kompostowanie w pryzmie lub kompostowanie w kompostowniku.
Kompostowanie w pryzmie jest nieco prostsze i nie zmusza nas do budowy lub zakupu kompostownika, dzięki czemu dodatkowo ograniczamy koszty związane z pozyskaniem materiału nawozowego.
Z drugiej jednak strony uzyskanie kompostu z pryzmy trwa dość długo (przeważnie około 1,5 roku), a sama pryzma nie wygląda estetycznie, szczególnie w niewielkim ogrodzie przydomowym.
Dlatego warto samodzielnie wykonać kompostownik drewniany lub kupić gotowy pojemnik na kompost z tworzywa sztucznego. Zaletami kompostowników są: większa estetyka, utrzymanie kompostu w uporządkowanej formie oraz zabezpieczenie przed wiatrem i wysuszaniem przez promienie słoneczne. Szczególne zalety posiadają tzw. termokompostowniki. Wykonane najczęściej z tworzywa sztucznego, zapewniają izolację termiczną kompostu uzyskaną poprzez grube ścianki, natomiast dostęp powietrza do pryzmy jest możliwy poprzez system szczelin lub otworów napowietrzających. Zastosowanie termokompostownika może skrócić czas uzyskania kompostu nawet o 70%.
Bardzo szybko kompost można uzyskać w kompostowniku obrotowym. Zwalnia nas on z nieprzyjemnej czynności przekopywania i odwracania warstw kompostu. W takim kompostowniku cenny nawóz uzyskamy już w dwa miesiące. W zestawie otrzymamy biopreparat przyspieszający kompostowanie.

Kiedy zastosować kompost
Proces dojrzewania kompostu trwa z reguły około 18 miesięcy. Jeżeli jednak zapewnimy dobre warunki do rozkładu materii i zastosujemy zabiegi przyspieszające rozkład, materiał nawozowy może być gotowy po 9 miesiącach lub nawet jeszcze szybciej (w kompostowniku z tworzywa sztucznego, po dodaniu środków przyspieszających kompostowanie, można uzyskać dojrzały kompost nawet już po 2 miesiącach). Dojrzały kompost wyróżnia się ciemnobrunatną barwą, jednolitą strukturą (nie widać fragmentów roślin) i przyjemnym zapachem świeżej ziemi. Taki kompost opuściły już dżdżownice kompostowe, które wypełniły już swoją rolę humifikującą. Kompost najlepiej zastosować jesienią. Jeżeli jest w pełni dojrzały, wkopujemy go w glebę na głębokość około 30 cm. Jeżeli natomiast kompost nie jest jeszcze w pełni dojrzały, pozostawiamy go na okres zimy na powierzchni gleby, a wkopujemy dopiero wiosną. Kompost w pełni dojrzały możemy również bez obaw stosować na wiosnę."

Re: kompost

Post: pt lis 30, 2012 8:37 am
autor: Baś_22
Cebulka pisze: - a czy Basia mówiła, kiedy juz te liście się zdążą przerobić tak żeby były do uzytku? :)

Cebulko ja znalazłam taką informację w tej sprawie:
Ziemi liściowej nie powinno się używać wcześniej niż następnej wiosny.
Tutaj trochę szerzej jest opisany proces kompostowania liści:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 4&start=28

Re: kompost

Post: pt lis 30, 2012 9:53 pm
autor: Cebulka
Naaastępnej wiosny...
Czyli rozumiem zima, wiosna, lato, jesien, zima i wiosna? [rol]

Łał, Szelka, widzę że się merytorycznie na tych stronach udzielasz! [lol]
Wielkie dzięki za zebranie tematu do kupy :*

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 9:40 am
autor: Cebulka
Ja liście (zresztą zbierane nocą w parku :> ) poładowałam zeszłej jesieni a właściwie juz zimy do worów przesypując starym nawozem azotowym, i tak sobie w worach czasem obracane leżą do dziś, jak ogarnę już grządki i sprzątnę warzywa to planuję co tam znajdę w worach właśnie rozłożyć na grządkach (i chyba przykryć gałęziami żeby mi tego nie rozwiało po wszystkim). To takie słowo w dyskusji zagospodarowywania liści [lol] Jak już będę wiedzieć co z tego wyszło w tych workach do napiszę. Powinna w końcu wyjść piękna próchnica jak kiedyś Anamaria pisała, tylko tak się boję że rok to mało [skrob]

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 9:53 am
autor: Baś_22
Cebulka pisze: Jak już będę wiedzieć co z tego wyszło w tych workach do napiszę. Powinna w końcu wyjść piękna próchnica jak kiedyś Anamaria pisała, tylko tak się boję że rok to mało [skrob]

Cebulko wcale nie mało. ja mój worek rozerwałam parę dni i wysypała się z niego przepiękna próchnica [jupi]

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 10:04 am
autor: Emmi
Cebulko :* co do liści, to ja w tym roku na gołą glinę pokładłam zwykłe gałęzie z liśćmi olch, brzóz i co tam się napatoczyło z wiosennych cięć. Liście obeschły. Fakt, na początku wyglądało to mało estetycznie, takie gałęzie leżące bez składu i ładu, ale jestem zaskoczona jak szybko roślinność zaczęła zajmować tę łysą glinę. W tej chwili mam prawie zieloną a w przyszłym sezonie to chyba będzie już teren dla Melki. Teraz tylko musimy pozbierać te gołe patyki.
Ze względu na kury, które potrafią łazić po działce i najchętniej grzebią mi właśnie w kupach liści na rabatach, to ja w tym roku kupiłam najtańszą siatkę (3,10 zł za metr) i wysokości ma metr, więc pocięłam ją na pół i do patyków przywiązałam jako zapora przed kurami i wiatrami. Mam nadzieję, że te liście wreszcie ,,wysiedzą" w docelowym miejscu na rabatach. Rzeczywiście poprawiają mi glebę w rabatach :) Wiosną praktycznie nie ma śladu po liściach, lekko przekopać czy wzruszyć ziemią i nie ma.

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 10:11 am
autor: Cebulka
"O, liczek je chewkę' wyraziła się właśnie Magda o awatarku Basi [ubaw]
Jakie liście miałąś Basiu? Jakieś drobne czy duże? Bo u mnie sporo było klonowych i właśnie one mnie zastanawiają [rol]

Emmi, tą siatkę rozumiem rozkładasz płasko na ziemi na liściach? Niezły pomysł [pomysl]

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 10:18 am
autor: Fil
O, jaki fajny sposób -w worku mówicie... Trochę się to jednak kłóci z moją wiedzą o kompostowaniu. [skrob] Potrzebne jest podobno powietrze i woda, żeby proces kompostowania zachodził poprawnie [mysli] A tu suche liście wkładałyście i nie polewałyście niczym? I w takim worku plastikowym zwykłym to siedziało? Czy jutowym jakimś?

Dzięki za opinie o mojej "homeopatii" Tomi [tuli], Cebulko [tuli]. Dam znać co umyśliłam jak chwilę jakąś znajdę. No i o ewentualnych efektach, o ile coś zaobserwuję. :)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 10:32 am
autor: Cebulka
Z moją wiedzą o kompostowaniu też się kłóci [ubaw]
Ale wyczytałam, że tak można w workach, z tym że powinny być miejscami podziurkowane żeby 'biologia' miała jak wnikać do środka, liście polewałam wodą i przesypywałam nawozem azotowym (wiadomo, liście mają za duży stosunek węgla do azotu) - zawiązałam i pod krzaki. W lecie co jakiś czas jak mi się przypomniało to je obróciłam. Co będzie to napiszę jak się dowiem [lol]

Z tą woda było różnie, zresztą pisałam jak je robiłam tu:
viewtopic.php?f=39&t=1612&start=379

('Śloń tańczy i klapie' )

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 12:01 pm
autor: Fil
Cebulka pisze:
('Śloń tańczy i klapie' )

[radocha] Pamiętam, że moje dziecko też radośnie wypowiadało się kiedyś o tańczącej cebuli :) Nie zapisałam jednak i już nie pamiętam dokładnie, więc nie zacytuję :)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: pt paź 11, 2013 3:24 pm
autor: Emmi
Cebulka pisze:
Emmi, tą siatkę rozumiem rozkładasz płasko na ziemi na liściach? Niezły pomysł [pomysl]


Nie, siatką pionowo, przymocowaną do patyków otaczałam rabaty czy róże i w środek sypałam liście :)

Re: Kompostowanie liści

Post: pt paź 11, 2013 9:33 pm
autor: Cebulka
Aaa i w środek liście - też nieźle [pomysl]

Pod wpływem naszej dyskusji a także po przemyśleniu że porządny kompost to dam pod owocowe, otworzyłam dziś worki ;>

Niestety oczywiście nie zabrałam ze sobą aparatu [glupek]
Ale Jurka telefon nawet jakie takie zdjęcia robi, oto efekt:
Obrazek

Kupka po lewej to te liście z którymi cudowałam - przesypywałam nawozem, podlewałam, w workach z dziurkami, leżące od zimy.
Kupka po prawej to liście z worka który wylądował 'pod chmurką' dopiero późną wiosną, nic z nim nie było robione poza tym, że był to słaby worek i rozdarł sie zarówno u góry i u dołu [lol]

Gdyby sądzić tylko na podstawie tych dwóch worków wyraźnie wynika z tego że musi być duży wolny dostęp wody i drzwi dla robaków od spodu żeby procesy kompostowe zachodziły szybko, bo te z rozdartego worka są na znacznie dalszym stadium rozkładu. Dziury musza być wycinane nożyczkami, nie kłute nożem - albo wręcz worek rozwiązany u góry.

Jednak jest jeszcze kwestia 'wsadu początkowego' [lol] Nie jestem pewna, co dokładnie było w tym drugim worku, czy też były to czyste liście, czy może miały juz jakiś procent piasku (podejrzanie dużo ziemi w nich jest) i innych rzeczy (trawa?) a poza tym jak duże to były liście (coś mi się wydaje że jest tam wierzba nie wiem skąd [skrob] ).

Tak więc wstrzymam się w końcowymi wnioskami do czasu otworzenia dalszych worków [haha]


Jak jeszcze chodzi o zastosowanie liści przy kompostowaniu skoro juz maja oddzielny temat to dodam, że liście są wg mnie niezastąpione jeśli ma się trawnik! Wiadomo jak się ciężko kompostuje sama skoszona trawa - a wystarczy układać warstwami trawę i właśnie pozbierane jesienią i przechowane przez zimę liście - i kompost wychodzi jak ta lala, bo są odpowiednie proporcje węgla do azotu [jupi] Jak miałam za dużo odpadków kuchennych naraz (np po przetworach) to też przysypywałam je warstwą liści, nie było ich czuć niemiło ;)

Re: Humus w butelce - polepszacz gleby?

Post: sob paź 12, 2013 12:37 pm
autor: Baś_22
Cebulka pisze:"O, liczek je chewkę' wyraziła się właśnie Magda o awatarku Basi [ubaw]

[radocha] Madzia jesteś super [tuli]

Cebulka pisze:Jakie liście miałąś Basiu? Jakieś drobne czy duże? Bo u mnie sporo było klonowych i właśnie one mnie zastanawiają [rol]

Wszystkie liście mam z drzew owocowych (jabłonie, grusze, aronia).

Re: Kompostowanie liści

Post: sob paź 12, 2013 4:20 pm
autor: Fil
Taka refleksja mnie naszła: ale właściwie dlaczego? [mysli] :)
Jaka jest przewaga kompostowania liści w workach nad robieniem tego w kompostowniku? Trzeba się bardziej narobić, żeby te liście wpakować do worków, przesypać, poprzenosić, itd. Nie łatwiej tradycyjnie? Łatwiej je tam zgromadzić, dodać co trzeba, jeszcze ziemią przesypać, co chyba przyśpiesza cały proces... No i przede wszystkich w takich workach to niewiele tych liści się jednak zmieści.
Czy to chodzi o przypadek, w którym nie mamy kompostownika? [mysli]

Re: Kompostowanie liści

Post: sob paź 12, 2013 6:47 pm
autor: Cebulka
To przypadek w którym oba kompostowniki 300 l są zapchane po brzegi [lol]
A u mnie pryzmę ciężko zrobić, bo w kącie roboczym wszędzie jest jak narazie dość pochyło :/
Na same liście jesienią to kiedyś kiedyś bym chyba chciała taki niby-kompostownik zbudowany z paneli Betafence :) Ale muszę dopracować ten pomysł :)

Zresztą jak napisałam wyżej - liści używałam przez cały rok do przesypywania skoszonej trawy :)

Re: Kompostowanie liści

Post: ndz paź 13, 2013 10:17 am
autor: Emmi
Fil :* U mnie było tak. Z 2 lata temu ktoś tutaj napisał o tym przerabianiu liści w worku na próchnicę. Niewiele myśląc załadowałam w worki i odstawiłam do blaszaka. Zapomniałam o nich i tego roku, jakoś tak latem podczas porządków blaszaka natknęłam się na nie. I ta zawartość się zmieniła rzeczywiście. Jakaś taka inna.
A jaka różnica z typowym kompostowaniem, bo do kompostownika wrzuca się różne rzeczy, w takim worku masz tylko jeden materiał. Mnie akurat zależy na próchnicy, więc te worki z liśćmi bardzo mi się podobają. Ale że ostatnio coraz więcej liśćmi okrywam to... może nie starczyć na worki [mysli]

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 5:11 am
autor: amita
Fil, wszystko zależy od stanu posiadania. Mając ROD 200 m kw, spodziewam się, że masz tyle samego kompostownika. My, mikrorolni musimy sobie radzić/

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 9:00 am
autor: Fil
Aaaaa [glupek] no to już rozumiem. :) Czyli w moim przypadku nie ma sensu tego robić. Lepiej by było jakiś silos wybudować. [haha]
Swoją drogą jak czytam, że Emmi może zabraknąć liści, to jej trochę zazdroszczę. Powoli zaczynam mieć wrażenie, że pomimo grabienia w miarę na bieżąco, niedługo nie będzie już nic widać spod tych liści - ani mnie, ani roślin, ani naszego domu... To jakaś plaga jest! [boisie]
Chętnie się z kimś podzielę, tylko w pakiecie z grabieniem [haha]. Jak zrobię zdjęcie to wstawię :) - może w MPO.

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 9:18 am
autor: tomicron
Fil, to jak zbudujesz ten silos to liście na tasmie będą transportowane do środka ? ;)

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 9:21 am
autor: Cebulka
No widzisz, ja bardzo chętnie zamiast kraść liście w parku pograbiłabym sobie u kogoś legalnie [lol]
Bo też uważam że liści i ścinków trawy nigdy za dużo ;)

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 9:39 am
autor: Fil
Cebulka pisze:No widzisz, ja bardzo chętnie zamiast kraść liście w parku pograbiłabym sobie u kogoś legalnie [lol]
Bo też uważam że liści i ścinków trawy nigdy za dużo ;)

Oj Cebulko, uwierz, że czasem jednak za dużo... :/ Ale zapraszam, zapraszam oczywiście wszystkich chętnych do grabienia [ubaw]
tomicron pisze:Fil, to jak zbudujesz ten silos to liście na tasmie będą transportowane do środka ? ;)

No pewnie, że taśma będzie. Muszę tylko coś do tej taśmy dobudować, żeby się automatycznie grabiło, lub wciągało najlepiej - taki ogrodowy odkurzacz centralny. [ubaw2] Grunt, żeby robiło się samo... A ja w tym czasie..[szampan]
A tak poważnie mówiąc, to od 3 dni jestem unieruchomiona po zabiegu i jeszcze czas jakiś mam się nie wysilać, więc jest duża szansa, że niebawem będzie mi tylko głowa wystawać spod sterty liści [zly]

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 9:43 am
autor: tomicron
Fil [tuli] Wracaj szybko do formy :)

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 2:47 pm
autor: tereklo
Fil pisze:Grunt, żeby robiło się samo... A ja w tym czasie..[szampan]


Też tak chcę [jupi]

Fil pisze:A tak poważnie mówiąc, to od 3 dni jestem unieruchomiona po zabiegu i jeszcze czas jakiś mam się nie wysilać, więc jest duża szansa, że niebawem będzie mi tylko głowa wystawać spod sterty liści [zly]


A co Ci?? [tuli]

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 3:31 pm
autor: Fil
eee tam, nic takiego strasznego - już byłam liście grabić. [ubaw2]
Ale delikatnie, oczywiście [ubaw]

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 3:46 pm
autor: tereklo
[mysli]

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 6:39 pm
autor: Cebulka
Z tą automatyką nie takie niemożliwe [skrob]
Liście da się zbierać kosiarką --> są już kosiarki automatycznie koszące trawę ---> trochę może ulepszyć i automatycznie będą zbierać liście? ;>

Nie szalej nie szalej, możesz usiąść na trawie i dmuchać na liście [lol]

Re: Kompostowanie liści

Post: pn paź 14, 2013 8:55 pm
autor: Fil
Cebulka pisze:Nie szalej nie szalej, możesz usiąść na trawie i dmuchać na liście [lol]

No niby mogę, tylko jak mnie ktoś zobaczy... to rozejdzie się po wsi, że pod tym numerem to wariatka jakaś mieszka. [ubaw]

Kompostowanie liści

Post: wt lis 13, 2018 11:06 pm
autor: Sz_elka
Przypomnienie jak i co - https://poradnikogrodniczy.pl/ziemia-li ... b3QQJkGSsk

Co to jest ziemia liściowa i jak zrobić dobry kompost z liści wyjaśnia mgr inż. Agnieszka Lach, absolwentka Wydziału Kształtowania Środowiska i Rolnictwa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

"Ziemia liściowa. Jak zrobić kompost z liści i jak go stosować?

Co to jest ziemia liściowa?
Ziemia liściowa to rodzaj kompostu, który otrzymujemy wyłącznie z liści drzew i krzewów ozdobnych i owocowych. Ziemia liściowa różni się od tradycyjnego kompostu zawartością składników mineralnych. Jest ona uboga w składniki pokarmowe takie jak: azot, fosfor i potas, za to bogata w związki węgla. Gotowa ziemia liściowa ma lekką i pulchną strukturę, charakteryzuje się dużą pojemnością wodną i przewiewnością oraz obojętnym lub lekko kwaśnym odczynem pH.

Jakie liście można kompostować?
Do przygotowania ziemi liściowej stosujemy liście miękkie, bez objawów chorób i śladów obecności szkodników. Do kompostowania nadają się liście drzew i krzewów zrzucających liście na zimę. Liście roślin zimozielonych często pokryte są warstwą woskową, która sprawia, że po zwilżeniu wodą sklejają się, co utrudnia dostęp powietrza i spowalnia mineralizację materii organicznej. A zatem tych liści lepiej nie kompostować.

Do kompostowania wykorzystać można liście drzew i krzewów ozdobnych jak i owocowych. Jednak liście poszczególnych gatunków różnią się tempem rozkładu. Wynika to z różnej budowy tkanek i zawartości składników powstałych w wyniku przemiany materii. Najdłużej rozkładają się liście twarde, bogate w garbniki i związki fenolowe. Należą do nich liście dębu, gruszy, olchy i orzecha włoskiego. Liście tych gatunków drzew należy kompostować w oddzielnym pojemniku, aby nie spowalniały rozkładu całej masy.

Uwaga na te liście!

Liście orzecha włoskiego zawierają juglon, związek o działaniu alleopatycznym, który hamuje wzrost niektórych gatunków roślin (np. pomidory, azalie). Dlatego liście orzecha włoskiego należy kompostować w oddzielnym miejscu, a stosując otrzymaną z nich ziemię liściową stosować tylko do ściółkowania roślin niewrażliwych na juglon (np. tuje, porzeczka czerwona).
Do przygotowywania ziemi liściowej nie należy wykorzystywać liści kasztanowca, ze względu na masowe występowanie szkodnika - szrotówka kasztanowcowiaczka (Cameraria ohridella), którego larwy mogą zimować na liściach.

Jak zrobić ziemię liściową?
Liście do przygotowania ziemi liściowej najlepiej zbierać po deszczu, gdy są mokre. Opadłe liście zgarniamy na kupkę, z której wybieramy gałązki i inne zanieczyszczenia. Warto też liście wstępnie rozdrobnić, np. kosiarką do trawy, dzięki czemu szybciej się rozłożą.

Ziemię liściową możemy przygotować na dwa sposoby:

1. Przygotowanie ziemi liściowej w kompostowniku

Ziemię liściową możemy przygotować w tradycyjnym kompostowniku. Należy pamiętać, że nie można wtedy wrzucać do niego innych odpadków. W kompostowniku liście układamy na pryzmie w ok. 20 cm warstwach, które przekładamy cienkimi warstwami dojrzałego kompostu lub świeżej ziemi leśnej. Aby przyśpieszyć rozkład liści, do pryzmy należy dodać dawkę azotu np. mocznik (500g/1m³ liści) lub świeży obornik. Gotową pryzmę przysypujemy świeżą ziemią i obficie podlewamy wodą. Następnie całą pryzmę przykrywamy folią. Co kilka miesięcy masę organiczną należy przerzucać i zwilżać wodą, aby nie dopuść do jej przesychania.

2. Przygotowanie ziemi liściowej w workach foliowych

Wygodnym sposobem przygotowania ziemi liściowej jest kompostowanie liści w grubych foliowych workach. Zgrabione liście wkładamy do czarnych, foliowych worków, lekko je uciskając. Na wierzch liści wsypujemy kredę nawozową (CaCO3) lub popiół drzewny (2-3 kg/1m³) oraz dawkę dojrzałego kompostu (20 litrów/1m³) lub obornika. Całość ugniatamy i obficie podlewamy wodą, a następnie szczelnie zawiązujemy worki. Boki worków w kilku miejscach przekuwamy, aby zapewnić dostęp powietrza.
Worki z liśćmi ustawiamy w zacienionym i, ze względów estetycznych, najlepiej w mało widocznym miejscu ogrodu. Każdy worek warto opisać datą, aby wiedzieć kiedy ziemia będzie gotowa, i gatunkiem rośliny, z której pochodzą liście. Co około 2-3 miesiące worki podrzucamy, aby rozdrobnić powstające wewnątrz bryły. Stale też należy kontrolować wilgotność rozkładającej się masy w workach (masa musi być stale wilgotna).

Czas rozkładu liści zależy od gatunku rośliny i stopnia ich rozdrobnienia. Na uzyskanie w pełni dojrzałej ziemi liściowej potrzeba przeciętnie od 1 do 2 lat, jednak dobrze rozdrobnione i stale wilgotne liście drzew i krzewów, które łatwo ulegają mineralizacji (np. brzozy, jabłoni, leszczyny, wierzby) mogą przekształcić się w ziemię już nawet po 6 miesiącach.

Zastosowanie ziemi liściowej
Ziemię liściową warto stosować jako podłoże dla roślin ozdobnych o małych wymaganiach pokarmowych.

Bardzo często ziemia liściowa stanowi jeden z komponentów podłoży do siewu nasion i produkcji rozsady oraz innych podłoży ogrodniczych.

Ziemia liściowa wymieszana z glebą polepsza jej strukturę. Rozluźnia gleby ciężkie i gliniaste, a lekkie wzbogaca w substancję organiczną i zwiększa ich pojemność wodną.

Ziemię liściową wykorzystać można do ściółkowania rabat i grządek z warzywami. W ten sposób zwiększona zostaje wilgotność podłoża i ograniczony wzrost chwastów."

Jeszcze więcej informacji -> kliknij na link na początku notatki.

Re: Kompostowanie liści

Post: ndz lis 18, 2018 8:45 pm
autor: Cebulka
Jak chodzi o te nieszczęsne orzechy to według moich internetowych studiów liście orzecha włoskiego zawierają śladowe ilości junglonu, junglon w problematycznych ilościach występuje tylko w orzechu czarnym Junglans nigra, czasem u nas uprawianym ale bardzo rzadko. Liście ma w kształcie jak coś pomiędzy orzechem włoskim a sumakiem octowym.