zamioculsas

Wszystko o ich pielęgnacji i uprawie

zamioculsas

Postautor: mama » czw cze 18, 2009 10:09 am

Witam wszystkich ponownie i pozdrawiam .Nie było mnie bardzo długo ,ale znów jestem .Mam pytanie czy zamioculsas znosi zimne powietrze? Mój stoi przy oknie i jak jest zimno boje się że mu to zimne powietrze zaszkodzi ,prosze o rade . Obrazek
Awatar użytkownika
mama
Ekoludki
 
Posty: 124
Rejestracja: pn lis 19, 2007 7:19 am

Postautor: Anamaria » czw cze 18, 2009 3:47 pm

Nieznam się na zamiokulkasach, ale kompozycja ze storczykiem ładna :) Ożywia go. A trzecia roślinka, ta na dole, to co to jest? stefanotis, hoja czy jeszcze coś innego?
Awatar użytkownika
Anamaria
Weterani
 
Posty: 3178
Rejestracja: ndz sty 28, 2007 2:36 pm

Postautor: mama » czw cze 18, 2009 4:03 pm

Anamaria pisze:Nieznam się na zamiokulkasach, ale kompozycja ze storczykiem ładna :) Ożywia go. A trzecia roślinka, ta na dole, to co to jest? stefanotis, hoja czy jeszcze coś innego?

witam miło mi że piszesz ,ate inne roslinnki to sztuczne ,ja mam po prostu takie upodobanie robić coś co innych dziwi ,a potem niektórym się to podoba ,pozdrawiam. Barbara.
Awatar użytkownika
mama
Ekoludki
 
Posty: 124
Rejestracja: pn lis 19, 2007 7:19 am

Postautor: magdziołek » śr lip 01, 2009 6:31 am

Zamiokulkas, zdecydowanie woli cień, może przy oknie jest mu za jasno :? .Mój stoi na komodzie w ciemnym kącie, świetnie się czuje,w każdym razie dobrze wygląda.
Awatar użytkownika
magdziołek
Weterani
 
Posty: 4432
Rejestracja: pn paź 15, 2007 6:28 am

Postautor: kotkaaa » sob sie 22, 2009 5:48 am

Ztego co widzę to zapewne donica jest za wielka ,one wolą ciasnotę.Ja mam 4
Awatar użytkownika
kotkaaa
Weterani
 
Posty: 575
Rejestracja: pn cze 04, 2007 8:02 pm

Postautor: saginata » sob sie 22, 2009 6:02 am

To teraz wiem dlaczego mój ro¶nie byle jak-ma za wielk± donicê-a ja tak chcia³am aby mu by³o dobrze-no i przedobrzy³am :(
Chyba mogê mu teraz zamieniæ na mniejsz±???
saginata
 

Postautor: amita » sob sie 22, 2009 9:04 am

Może i moim za dobrze? Też powsadzałam w duże donice.
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Emmi » ndz wrz 06, 2009 10:21 am

Zgadza się, one preferują przyciasny domek i są roślinami lubiącymi światło ale stojącymi raczej na wprost okna, niż na samym parapecie :)
Co do temperatury, to ustaw go tam gdzie ma w miarę stałą. Najbardziej kwiaty wykańczają ostre skoki temperaturowe.

Sprawdziłam, że zimą optymalna temperatura dla niego, to 16-18 stopni C. Przestrzegają, że krókotrwale może mieć 10 stopni C, ale poniżej 5 stopni C ginie. Wręcz odradzają trzymanie go przy oknie zimą, które ma być otwierane.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: amita » ndz wrz 06, 2009 5:34 pm

Ja mam cały rok w miarę jednakową temperaturę a i nie mam wahań w ciągu doby.CO działa bez zarzutu ;)
Gwiżdżę na wszystko,zadzieram głowę,oglądam drzewa mandarynkowe.A sekret tego jest wciąż ten sam,że ciasny kaftan na sobie mam.
Awatar użytkownika
amita
Weterani
 
Posty: 7634
Rejestracja: śr lut 28, 2007 7:37 pm

Postautor: Emmi » pn wrz 07, 2009 10:02 am

amita pisze:Może i moim za dobrze? Też powsadzałam w duże donice.


Roślina lubi płaskie a szerokie donice, dzięki czemu kłącza mogą się swobodnie rozrastać. Mile widziany drenaż na dnie donicy, ale to prawie wszystkie rośliny lubią, więc odkrywcza nie będę ;) Ale preferowane podłoże, to żyzne, próchnicze a przede wszystkim przepuszczalne. W mieszance substratu torfowego z piaskiem lub drobnym żwirem będą przeszczęśliwe :) Byleby nie było wapniowego, bo one lubią odczyn kwaśny (dokładny przedział: ph 5,5-6,5)
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Mania » ndz wrz 20, 2009 9:30 am

Jakoś niechcący oderwałam mu jedną gałązkę, nie miałam co z nią zrobić to wsadziłam do ziemi w tą samą doniczkę z myślą, ze później wyrzucę.
Ku mojemu zdumieniu gałązka ukorzeniła sie . :)
Awatar użytkownika
Mania
Weterani
 
Posty: 728
Rejestracja: czw sty 22, 2009 7:03 pm

Postautor: saginata » ndz wrz 20, 2009 10:07 am

Maniu-to samo zrobi³am przed tygodniem-przesadza³am ro¶linkê-i oderwa³a mi siê ga³±zka-i w³o¿y³am j± do innej doniczki-i ¿yje :)
saginata
 

Postautor: donn » ndz wrz 20, 2009 11:13 am

a to sie nazywa zamioculsas no prosze niewiedziałam .. a mam już całkiem spory i ładny okaz.. stoi też raczej w cieniu ..
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Emmi » ndz wrz 20, 2009 11:57 am

donn pisze:a to sie nazywa zamioculsas no prosze niewiedziałam .. a mam już całkiem spory i ładny okaz.. stoi też raczej w cieniu ..


- zamiokulkas zamiolistny Zamioculcas zamiifolia

Często mylona z Zamią.
__________________________________
Obrazek
Awatar użytkownika
Emmi
Weterani
 
Posty: 4627
Rejestracja: sob sty 27, 2007 5:45 pm
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postautor: Onaela » ndz wrz 20, 2009 12:12 pm

Ja jednego Zamiokulkasa zamordowałam przez zalanie [cry] .On nie lubi za dużo wody,bo wtedy gniją te zgrubiałe bulwki w ziemi.Za to dochowałam się ładnej roślinki z pojedyńczego listka (nie z całej łodyżki).Ma już 3 latka i ma się całkiem dobrze :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm

Postautor: donn » pn wrz 21, 2009 7:19 am

oo dzięki Emmi za całą nazwe :)

Onaelu możesz powiedzieć jak Ty to z tym listkiem zrobiłaś??
bardzo mi sie podoba ten kwiatek a nie wiedziałam jak go rozsadzić
"Kiedy wszystko układa się naprawdę źle, aby zyskać spokój ducha należy odnaleźć w swym sercu Najwyższą Formę Akceptacji Stanu Rzeczy, która brzmi " J*bał to pies "

Zapraszam na mojego bloga :) http://glowlifestyle.pl/
Awatar użytkownika
donn
Weterani
 
Posty: 918
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 9:58 am

Postautor: Irenna » śr gru 16, 2009 6:24 pm

tak jak Onela...posadiłam z listka i sie przyjoł..ale musze powiedzieć że u mnie trwało bardzo długo zanim się ukorzenił..... [rol] ale jest to możliwe .....poprostu musi być bardzo malenka doniczka bo jak się przyjmie to najpierw rośnie w korzeń... [lol] ........
Awatar użytkownika
Irenna
Ekoludki
 
Posty: 127
Rejestracja: śr wrz 02, 2009 8:45 am

Postautor: Onaela » śr gru 16, 2009 7:48 pm

Irenko-mała doniczka to chyba nienajlepszy pomysł,bo w takiej łatwo roślinę przesuszyć,jeśli nie będziemy dobrz pilnować . Ja po prostu wtykam listki roślin,które chcę ukorzenic do doniczek ze sporymi kwiatami (oczywiście musi być w nich w miarę świeża ziemia i trochę miejsca. :)
Onaela
Weterani
 
Posty: 3761
Rejestracja: pn cze 14, 2010 12:02 pm


Wróć do Kwiaty w domu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości