Strona 5 z 5

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw sty 28, 2016 8:42 am
autor: Sz_elka
U mnie też był najbardziej zaniedbaną roślinką na północno-wschodnim oknie, wciśniętą w maleńką doniczkę, nie taką jak u Ciebie.
Faktycznie zaczął kwitnąć chyba po 10 latach pobytu u mnie, to znaczy od momentu, jak Kasia, chyba 8 letnia, przyniosła ze szkoły jakieś 25 cm liścia, po tym jak z koleżanką zrzuciły z parapetu, na korytarzu szkolnym, doniczkę z roślinką, która się rozłamała. :P

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw sty 28, 2016 1:19 pm
autor: belva
Czyli co? Moze go rozdzielic i wsadzic w dwie doniczki?

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw sty 28, 2016 1:36 pm
autor: Cebulka
Szelka chyba raczej sugeruje, że on lepiej rośnie w ciasnych - więc wyjmij to z ziemi wszystko, otrzep i wepchnij do najmniejszej doniczki do jakiej wejdzie, uzupełnij trochę ziemią, postaw blisko okna - i mało podlewaj [lol]

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw sty 28, 2016 3:50 pm
autor: belva
Aaa no to z malo podlewaniem u mnie nie bylo nigdy problemu [ubaw2]
Zrobie jak mowisz Cebulko,, Jak bede miala czas.

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw sty 28, 2016 8:18 pm
autor: Sz_elka
Dokładnie tak, Cebulko [ubaw2]

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw lut 18, 2016 5:01 pm
autor: belva
Rozmawialam z kolezanka i okazalao sie ze u niej on kwitnie dwa razy do roku. Zawsze w srodku nocy i bardzo krotko.. Oni czekaja az sie pokaze. Nie ida spac . Rano jest juz po wszystkim. Czy u ciebie jest to samo?

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw lut 18, 2016 7:28 pm
autor: Sz_elka
Tu jest cały temat i dokładne dane - co i jak :D viewtopic.php?f=16&t=1643&start=47

Re: Nasze doniczkowe

Post: pt lut 03, 2017 5:52 pm
autor: Emmi
W oczekiwaniu na przedwiośnie sprawiłam sobie kalanchoe blossfelda i umila mi czas na kuchennym parapecie.
Obrazek Obrazek

Re: Nasze doniczkowe

Post: pn mar 13, 2017 8:34 am
autor: mozdenko
Emmi pisze:W oczekiwaniu na przedwiośnie sprawiłam sobie kalanchoe blossfelda i umila mi czas na kuchennym parapecie.
Obrazek Obrazek

kalanchoe blossfelda to przepiękna odmiana :) Sam mam ją na balkonie. Żona czule ją pielęgnuje.

Re: Nasze doniczkowe

Post: wt maja 30, 2017 4:47 am
autor: Emmi
Swego czasu rozmawiałyśmy na temat sposobu radzenia sobie z muchami w domu. Tuurma (rany, tak dawno nie pisałam jej nicka, że zapomniałam [zalamka] jak jest poprawnie ) wtedy polecała chemiczne rozwiązanie. W tym roku testuję pelargonie, które zawsze mam w domu a latem wystawiałam na dwór, no bo tak. W tym roku usłyszałam, że ich zapach odstrasza muchy i pozostawiłam na parapetach i nie mam much. Od razu rozwiązała się zagadka dlaczego miałam tak wiele much w domu mając pelargonie na tarasie [ubaw2]
Więc polecam pelargonie uprawiać w domu.
Fotka jeszcze kwietniowa dziś cały parapet jest w kwiatach.

Re: Nasze doniczkowe

Post: śr maja 31, 2017 7:38 pm
autor: Cebulka
Much mam sporo ale kurczę za nic mi nie pasują stylowo pelargonie w kuchnii :/
Hmm chociaż może jak by tak dać tylko takie mięsiste ciemnoczerwone... Muszę się wreszcie zdecydować między Włochami a Prowansją :P

Re: Nasze doniczkowe

Post: czw cze 01, 2017 3:57 pm
autor: Tosia
Emi u nas na pelargonie mówi się Muszkatki [lol] i nie wiem dlaczego [mysli]

Re: Nasze doniczkowe

Post: pt cze 02, 2017 10:43 am
autor: Cebulka
Hmm nie wiem- może ze względu na zapach, ze niby muszkatowy? Jak wiadomo są różne muszkaty ;)
U nas na te sztywne mięsiste ciemnoczerwone mówi się Krakowiaki, też nie wiem dlaczego :)

Re: Nasze doniczkowe

Post: sob sty 06, 2018 10:08 pm
autor: Baś_22
Moje Zefiranty wielkokwiatowe są nie do zdarcia :)
Zakwitły ponownie pomimo nie najlepszych warunków jakie miały przez ostatni czas. Będę musiała o nie bardziej zadbać w nagrodę, że cieszą teraz moje oczy :)

Obrazek Obrazek

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz sty 07, 2018 7:31 pm
autor: zomarel
To Zefiranty nie są ogrodowymi [mysli] .

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz sty 07, 2018 9:40 pm
autor: Sz_elka
Baś_22 pisze:Moje Zefiranty wielkokwiatowe są nie do zdarcia :)
Zakwitły ponownie pomimo nie najlepszych warunków jakie miały przez ostatni czas. Będę musiała o nie bardziej zadbać w nagrodę, że cieszą teraz moje oczy :)

a może lepiej nie polepszać im warunków - może tak lubią i dlatego kwitną? tak jak mój piękniś? [kwiatek]

Re: Nasze doniczkowe

Post: pn sty 08, 2018 7:32 pm
autor: Cebulka
O kurczę też myślałam że zefiranty są ogrodowe. Czy to jakaś specjalna odmiana czy"tak wyszło"? ;)

Jak tam ilość parapetów w nowym mieszkaniu w stosunku do posiadanej ilości doniczkowców? [tuli]

Re: Nasze doniczkowe

Post: pn sty 08, 2018 10:43 pm
autor: Baś_22
Sz_elka pisze:
Baś_22 pisze:Moje Zefiranty wielkokwiatowe są nie do zdarcia :)
Zakwitły ponownie pomimo nie najlepszych warunków jakie miały przez ostatni czas. Będę musiała o nie bardziej zadbać w nagrodę, że cieszą teraz moje oczy :)

a może lepiej nie polepszać im warunków - może tak lubią i dlatego kwitną? tak jak mój piękniś? [kwiatek]

...a wiesz Szela, że się nad tym zastanawiam [skrob]

Re: Nasze doniczkowe

Post: pn sty 08, 2018 10:51 pm
autor: Baś_22
Cebulka pisze:O kurczę też myślałam że zefiranty są ogrodowe. Czy to jakaś specjalna odmiana czy"tak wyszło"? ;)

Pewnie było tak, że kiedyś tam zabrałam go na zimę z ogrodu i tak sobie został w domu, bo od lat tak kwitnie :)

Cebulka pisze: Jak tam ilość parapetów w nowym mieszkaniu w stosunku do posiadanej ilości doniczkowców? [tuli]

No niestety trochę słabo :( więc ilość doniczkowych została znacznie ograniczona [niewie]

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz lut 04, 2018 5:26 pm
autor: Emmi
W garze pojawiają się foty z dzisiejszych dni pełne śniegu :/ Czyli chyba nie żartowali ostrzegając przed powrotem zimy. Na parapecie za to wiosennie. Kwitną od początku zimy.
Obrazek

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz mar 18, 2018 3:52 pm
autor: Emmi
Uwielbiam pelargonie... właśnie kwitnie.
Obrazek

Cebulko [mysli] tak sobie myślę, że każda roślina pasuje do każdego wnętrza tylko trzeba dopasować do wnętrza doniczkę.
Fajna nazwa [lol] nie znałam.

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz mar 18, 2018 8:37 pm
autor: Cebulka
Właśnie wczoraj poobcinałam czubki pelargonii przetrzymanych od zeszłego roku na sadzonki - nie wiem, późno, wcześnie, dobrze? [skrob]

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz mar 18, 2018 8:40 pm
autor: Emmi
Ale na nowe sadzonki? Jak masz w miarę ciepło to ok. Ja jeszcze czekam ale u mnie zbyt zmienna temperatura, ale lada dzień też będę rozmnażać :)

Re: Nasze doniczkowe

Post: ndz mar 18, 2018 9:31 pm
autor: Cebulka
Mam podłogówkę i ogrzewanie gazowe więc cały czas na wysokości mojego nosa stabilne 21 stopni ;)
Na parapetach może trochę mniej (bo parapetów wciąż nie ma [ubaw] )

Re: Nasze doniczkowe

Post: pn mar 19, 2018 5:28 pm
autor: Emmi
Warunki idealne byle tylko na parapecie się zmieściły, od razu ukorzeniaj w małych doniczkach tak jak chcesz aby rosły docelowo bo korzenie się pętlą i sporo ich produkuje.

Re: Nasze doniczkowe

Post: pn gru 31, 2018 1:29 pm
autor: Baś_22
Baś_22 pisze:
Sz_elka pisze:
Baś_22 pisze:Moje Zefiranty wielkokwiatowe są nie do zdarcia :)
Zakwitły ponownie pomimo nie najlepszych warunków jakie miały przez ostatni czas. Będę musiała o nie bardziej zadbać w nagrodę, że cieszą teraz moje oczy :)

a może lepiej nie polepszać im warunków - może tak lubią i dlatego kwitną? tak jak mój piękniś? [kwiatek]

...a wiesz Szela, że się nad tym zastanawiam [skrob]


No i nic nie polepszałam ani specjalnie się nie starałam .....rosną i kwitną że hej :)
To są już kolejne kwiatki, bo wcześniej były 2 ...teraz 3 a widać paczki więc będzie ich więcej :) [jupi]

Obrazek Obrazek Obrazek

Zrobiłam przegląd zdjęć tego Zefiranta i okazuje się, że kwitną u mnie co roku grudzień/styczeń, lipiec. Mam tez zdjęcia z kwietnia :)

Re: Nasze doniczkowe

Post: pt sty 04, 2019 10:03 pm
autor: Cebulka
Świetnie [brawo] Żadne kwiaty nie cieszą tak bardzo jak te zimowe [haha]
Fajnie że mimo zmiany warunków dalej cieszy duszę [tuli]

Re: Nasze doniczkowe

Post: śr sty 23, 2019 8:36 am
autor: tomicron
Piękny ten zefirant :)