Strona 2 z 2

Post: czw lut 24, 2011 8:25 pm
autor: Anamaria
Ulotna maiła na myśli pałąk od koszyczka. Często się tak prowadzi stefanotisa - zawija jego pędy na wygiętej w pałąk tyczce bambusowej, której końce wetknięte są do doniczki (taki pałąk można kupić np. w OBI)

Post: sob lut 26, 2011 10:03 am
autor: Mikros
Cebulka pisze:A co to znaczy 'poprowadzony w koszyczek'? [skrob]

Bo mnie to się koszyczek tylko ze świńskim dowcipem o czerwonym kapturku kojarzy [lol]


[haha] [haha] [haha]

Post: pn lis 07, 2011 11:22 am
autor: ulotna chwila
no i po moim Stefanku :(
wczesniej mialam obawy, czy wypusci nowe listki, owszem wypuscil, powiem nawet ze rosl jak wsciekly, pojawilo sie nawet bardzo duzo zalazkow kwiatowych i co?
i po przeprowadzce zrzucil doaslownie wszystkie liscie, zolkly na potege i spadaly, w rezultacie zostaly same gole lodygi
zal mi go wyrzucac, mam nadzieje, ze dostosuje sie do nowego miejsca i odzyje, ale poki co nie wyglada to dobrze...ehhh

Post: pt lis 11, 2011 7:14 pm
autor: Emmi
Stefanotis jest wrażliwy na zmiany miejsca a przede wszystkim temperatury. Jeśli szedł do kwitnienia to zakładam, że ma korzenie w porządku, więc ustaw go na okno wschodnie albo zachodnie i trzymaj go podlewając umiarkowanie czyli raz w tygodniu i powinien ruszyć :)